No kiedyś trzeba odpocząć. Poza tym Marzena jeździ dość wolno jak na zawodników ultra, co powoduje, że aby zrobić dłuższy dystans musi długo siedzieć w siodle. W sumie jeden dzień w te czy wewte na mecie nic nie zmienia, o ile jest zapas czasu do samolotu powrotnego.
Czy wiadomo, jak było w mydelniczkach w upały? Rzeczywiście gorąco, czy mają jakiś sprytny system wentylacji? A może materiały nie powodują nagrzewania i jest nawet chłodniej?
(...)Niejeden sport ma podział rasowy - i ze względu na fizyczne predyspozycje i kulturowe kwestie.(...)
Chociaż z tego co zrozumiałem piszą, że raczej rdzeń naruszony,
Cytat: magda w 23 Cze 2018, 15:15Nie wyobrażam sobie związku w którym ludzie nie akceptują wzajemnie swoich pasji. Ja się wspinam i jakby mi jakiś facet powiedział że nie mogę bo coś tam to by wyleciał za drzwi. Łatwo tak mówić jak się nie ma dzieci. Realia w Polsce niestety są inne, a pary o wspólnej pasji rzadkie. I co Twoim zdaniem facet chcący jechać na maraton, którego żonie się to zupełnie nie podoba ma ją wywalić za drzwi, a dzieciom chcącym z tatą pojechać na urlop, że go to nie interesuje, bo musi na rower? To są ciężkie sprawy, są rzeczy ważne (realizowanie pasji) i ważniejsze (rodzina), a pogodzenie tego to bardzo ciężki kawałek chleba, szczególnie przy takim obciążeniu czasowym jakiego wymagają ultramaratony i trenowanie do nich. Ci co nie mają rodziny i brak takich rozterek to mała część, większość jednak musi chodzić na kompromisy takie jak opisywał Johnny
Nie wyobrażam sobie związku w którym ludzie nie akceptują wzajemnie swoich pasji. Ja się wspinam i jakby mi jakiś facet powiedział że nie mogę bo coś tam to by wyleciał za drzwi.
Cytat: Wilk w 23 Cze 2018, 12:14(...)Niejeden sport ma podział rasowy - i ze względu na fizyczne predyspozycje i kulturowe kwestie.(...)Zgadzam się w zupełności i dodam od siebie: - Czarni są dobrzy w biegach, a biali w strzelectwie.
Większość par które znam ma jednak wspólne pasje.
Jeśli taki układ był od początku, to jeszcze pół biedy.