Trans Am Bike Race 2018

[magfa]

Nie wymyslajcie jakichs niestworzonych rzeczy.  Takie miala Marzena zalozenia ze śpi we wlasnym zakresie, hotele jak jest taka potrzeba, a nie dla wygody.  I na to miala obliczony budżet, jak ja znam to z dużą górką. To ze czasem zmeczona cos wspomni w tym guście to nie znaczy że się jej skończyły pieniądze.

Uuuu- a ciebie miało już wywiać do Norwegii czy cuś?

Co rusz któryś z uczestników TABRu ogłasza na fejsie zbiórkę, to ja też mogę zachęcać MS do ciągnięcia do końca wizją full wypasu w Yorktown... Ale więcej się nie odezwę - w temacie wyjaśniłam intencje i tyle. Marzena wie już, że jakby co, to może.

[Bitels]

Miałem tu nie pisać, ale nie o mnie chodzi.

Marzena zgodziła się na zorganizowanie zbiórki kasy dla niej.
Pisze, że hotel to zbędny luksus, ale porządne jedzenie by się przydało.
Tak więc wszyscy, którzy chcą wspomóc kasą Marzenę, proszę o kontakt na PW do mnie. Podam dane do przelewu.

[Koszmar67]

Nie mógłbym spokojnie spać z myślą, że Marzena może przerwać wyścig z powodu braku $.

[Wilk]

24 dni za Marzena, przejechane 4850km, na mete juz ponizej 2000km  . Ostatniej doby 180km, więc juz deczko Marzena odzyla, nad 200km dziennie przewaga stopniala do 50km. Przekroczona Missisipi, nowy stan - Illinois, no i koniec morderczych gorek - wiec jest szansa na dłuższe przebiegi w najblizszych dniach, ale to zależy ile sil jeszcze zostało - bo to strasznie długi wyścig. 

Nie wymyslajcie jakichs niestworzonych rzeczy.  Takie miala Marzena zalozenia ze śpi we wlasnym zakresie, hotele jak jest taka potrzeba, a nie dla wygody.  I na to miala obliczony budżet, jak ja znam to z dużą górką. To ze czasem zmeczona cos wspomni w tym guście to nie znaczy że się jej skończyły pieniądze.

Uuuu- a ciebie miało już wywiać do Norwegii czy cuś?

Do Norwegii na wyscig to jade za miesiąc, na razie jestem na wyprawie. Ale za to pogodę mam typowo norweska, w dwa dni 470km z czego większość w deszczu. Lekko nie jest, takie atrakcje jak rozbijanie namiotu w deszczu czy zakladanie mokrych ciuchow rano, czy temperatury poniżej 10 stopni z dezzczem. Ma się to szczęście do pogody, ale będzie dobry trening psychiki przed Nordkappem 

[magfa]

Doczytałalam wątek o Nordcapie. I szkoda, że będę już na Bałkanach... choć wcale nie 😎 wolę sama jeździć niż kibicować 😛

[marg]

a u Kota mokro:

[łatośłętka]

( Spojler:

Łatoś.. /.../

Potwierdzenie odbioru. )

[magfa]

 Jak to mówi Wilk: to musi boleć 

Tim Miller‎
do
 Trans Am Bike Race
2 godz. ·

After hanging with Simone Bailey and Keith Rahn last night on the Blue Ridge Parkway, I have learned to appreciate the depth of how difficult this race truly is. Both had shifting problems prior to Vesuvius. Simone took her shoes off and walked up a portion of the Vesuvius climb as it was too steep for the remaining gears she had-2. Keith had to baby his bike up the climb hoping not to snap his chain. This was all in the dark, at night after they had put in huge mileage during the day. Once up on the Parkway there was a stiff wind and at times extremely foggy. Lucky the fog cleared for the most part but they continued at an amazing pace. Now 1am. It was the fog, wind, Parkway and deer. And a full moon too. So beautiful. A ride they won’t forget until they do it again. All my respect, amazing. You have to see the riders in person to appreciate what they are doing.

[marg]

odc pt "Marzena i burze"

[marpiech]

Czyta się takie relacje jak listy wujka Matta z podróży z Fraglesów. Coś genialnego

[Borafu]

No to do dzieła!
Zafundujmy Marzenie odpowiednią ilość kalorii.
Niech jej się trochę przyjemniej jedzie.

[Koszmar67]

My już. Kto szybko daje, ten dwa razy daje Jeżeli ktoś się jeszcze nie zdecydował a chce pomóc Marzenie, Bitels prześle mu nr konta Marzeny.

[Wilk]

Dziś okrągłe liczby - 25 dni jazdy oraz przekroczone 5000km! W sumie Marzena ujechala 5020km, z czego ostatniego dnia 170km, przewaga nad 200km na dzień stopniala do ledwie 20km - i wszystko wskazuje na to że nic z tego nie będzie, bo skoro na w miarę łatwym terenie nie daje rady to i nie ma co liczyć ze w gorach będzie to możliwe, za bardzo oslabla Marzena na tym etapie wyścigu. A jeszcze dużo przed nią, więc lepiej spokojnie jechać na ukonczenie trasy.

Dzisiaj wjazd do przedostatniego stanu - Kentucky, taki można powiedzieć amerykański trzeci swiat, jakies wioski pelne narkomanów i bezrobotnych po upadku kopalni węgla. To tutaj było najwięcej ataków psow, o poziomie tego stanu najlepiej opowie fakt że w jednym z jego miasteczek oficjalnie wybrano psa na burmistrza - i to jeszcze pitbulla 

[Ricardo]

Marzena chyba niebawem pobije mój rekord ilości noclegów spędzonych na pocztach, a może już to zrobiła ?
Dziś US Post w Whitesville.

[wiki]

Wygląda na to, że poczty to taka polska specjalność. Na początku Marzena omijała poczty. Musiała się przekonać do tego typu noclegów.