Autor Wątek: Trans Am Bike Race 2018  (Przeczytany 70116 razy)

Offline Mężczyzna byczys

  • Wiadomości: 1404
  • Miasto: Tychy
  • Na forum od: 30.09.2013
    • Moje relacje z ultramaratonów rowerowych
Odp: Trans Am Bike Race 2018
« 28 Cze 2018, 09:14 »
Jak widać z namiotu niewiele korzysta. Ale myślę, że daje jej taki komfort psychiczny, że w każdym momencie, każdym miejscu i warunkach może sobie go rozłożyć i mieć schronienie :)

Offline Mężczyzna Ricardo

  • Wiadomości: 817
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.05.2011
Odp: Trans Am Bike Race 2018
« 28 Cze 2018, 10:22 »
Jak widać z namiotu niewiele korzysta. Ale myślę, że daje jej taki komfort psychiczny, że w każdym momencie, każdym miejscu i warunkach może sobie go rozłożyć i mieć schronienie
Ten namiot to chyba bardziej Marzenę obciąża niż pomaga; mówiłem jej przed startem żeby z niego zrezygnowała i zrobiła sobie dokładną listę z lokalizacją urzędów pocztowych przy trasie. Przy pewnym poziomie zmęczenia nie chce się rozkładać namiotu, wygodniej i szybciej jest położyć się na podłodze w budynku, a nawet jak pokazują wpisy Marzeny przeczekać deszcz w kiblu toi-toi.

Offline PiKa

  • Wiadomości: 891
  • Miasto:
  • Na forum od: 18.10.2017
Odp: Trans Am Bike Race 2018
« 28 Cze 2018, 10:51 »
Te 200 km/dzień to jakaś magiczna liczba?

Offline Mężczyzna CFCFan

  • Wiadomości: 470
  • Miasto: Godów
  • Na forum od: 12.05.2014
Odp: Trans Am Bike Race 2018
« 28 Cze 2018, 10:56 »
Te 200 km/dzień to jakaś magiczna liczba?

Można powiedzieć, iż jest to taka granica pomiędzy jazdą w wyścigu ultra a normalnym, turystycznym wyjazdem.

Offline PiKa

  • Wiadomości: 891
  • Miasto:
  • Na forum od: 18.10.2017
Odp: Trans Am Bike Race 2018
« 28 Cze 2018, 11:51 »
To chyba powinno zależeć od możliwości, kondycji danej osoby...

Offline Kobieta marg

  • Wiadomości: 1625
  • Miasto: Tychy
  • Na forum od: 01.01.2012
    • BIKE'OWO
Odp: Trans Am Bike Race 2018
« 28 Cze 2018, 19:09 »
Odc pt "Marzena i jej zwierzątka"  ;)

bikeowo, czyli moje podróżowanie


Offline Wilk

  • Wiadomości: 19869
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Trans Am Bike Race 2018
« 28 Cze 2018, 20:35 »
26 dni za Marzeną, ujechane 5220km, a więc ostatniej doby równo 200km, przewaga nad 200km na dzień dalej skromne 20km. Całkiem przyzwoity dzień dla Marzeny, mimo wielu gorek udało się zrobić 200km.Ale to była ta łatwiejsza cześć Kentucky, w drugiej będzie więcej gor.

To chyba powinno zależeć od możliwości, kondycji danej osoby...
Tak to nie działa, bo jak poszlibysmy dalej tym tropem to ktoś kogo szczyt możliwości to 50km dziennie tez bylby ultrasem. Te 200km na dzień to taka minimalna granica pomiędzy sportowym ultra  a turystyką, osoby poniżej tego sa na sportowe ultra za słabe.

Ten namiot to chyba bardziej Marzenę obciąża niż pomaga; mówiłem jej przed startem żeby z niego zrezygnowała i zrobiła sobie dokładną listę z lokalizacją urzędów pocztowych przy trasie. Przy pewnym poziomie zmęczenia nie chce się rozkładać namiotu, wygodniej i szybciej jest położyć się na podłodze w budynku, a nawet jak pokazują wpisy Marzeny przeczekać deszcz w kiblu toi-toi.
Tez jej to mówiłem, ale ona zawsze wszystko lubi robić po swojemu i dobrych rad nie slucha ;)
Namiot ma sens jak się go uzywa, a ona chyba raz tylko w nim spala. Powtórzyła błąd z MRDP, gdzie miała namiot a czas na szukanie kwater traciła  ;). Namiot się sprawdzi tylko u osób bardziej odpornych na warunki pogodowe.


Offline Mężczyzna Koszmar67

  • Wiadomości: 10
  • Miasto: Elbląg
  • Na forum od: 25.01.2018
Odp: Trans Am Bike Race 2018
« 29 Cze 2018, 04:11 »
Kolejny nocleg na poczcie. Tym razem w New Haven.
« Ostatnia zmiana: 29 Cze 2018, 04:21 Koszmar67 »

Offline Mężczyzna Johnny_n

  • Wiadomości: 699
  • Miasto: Bestwina
  • Na forum od: 09.05.2018
Odp: Trans Am Bike Race 2018
« 29 Cze 2018, 10:55 »
Ten namiot to chyba bardziej Marzenę obciąża niż pomaga;

Namiot ma sens jak się go uzywa, a ona chyba raz tylko w nim spala. Powtórzyła błąd z MRDP, gdzie miała namiot a czas na szukanie kwater traciła 

Właśnie teraz przed Wisłą1200 byłem w Decathlonie popatrzyć na namioty, maty i śpiwory. Jak sobie policzyłem ile ten minimalistyczny sprzęt kosztuje, to doszedłem do wniosku, że nie warto mi go kupować. Przynajmniej nie z myślą o jednym maratonie, gdzie może ze dwa razy bym skorzystał. Taniej mnie wyjdą kwatery, a te max 2 dni jakoś przebieduję pod chmurką, na stacji benzynowej, czy innym przystanku PKS. Do tego jego waga i gabaryty na pewno nie pozostaną bez wpływu na tempo jazdy. Macie racje: warto przemyśleć temat.
"Gdy wszyscy wiedzą, że coś jest niemożliwe, przychodzi ktoś, kto o tym nie wie i to robi" - A.Einstein

Offline PABLO

  • Wiadomości: 3720
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2011
    • http://www.klub-karpacki.org
Odp: Trans Am Bike Race 2018
« 29 Cze 2018, 11:17 »
byłem w Decathlonie popatrzyć na namioty, maty i śpiwory. Jak sobie policzyłem ile ten minimalistyczny sprzęt kosztuje

"Nie mieszajmy myślowo dwóch różnych systemów walutowych".

Decathlon to jest supermarket i takiż jest też sprzęt tam oferowany.

Nie umniejszając funkcjonalności tego sprzętu do wielu popularnych zastosowań oraz szerokiej dostępności z uwagi na stosunkowo niskie ceny, daleko oferowanym tam produktom do tego, czego używa się w turystyce "specjalistycznej".

PABLO

Offline Mężczyzna Johnny_n

  • Wiadomości: 699
  • Miasto: Bestwina
  • Na forum od: 09.05.2018
Odp: Trans Am Bike Race 2018
« 29 Cze 2018, 11:36 »
"Nie mieszajmy myślowo dwóch różnych systemów walutowych".

Decathlon to jest supermarket i takiż jest też sprzęt tam oferowany.

Nie umniejszając funkcjonalności tego sprzętu do wielu popularnych zastosowań oraz szerokiej dostępności z uwagi na stosunkowo niskie ceny, daleko oferowanym tam produktom do tego, czego używa się w turystyce "specjalistycznej".

PABLO

Tym bardziej wolę nie patrzyć na ceny tego dobrego sprzętu... ;) Wątpię, żeby mi się to zwróciło, wliczając pozostałe planowane maratony. Tyle już sypiałem pod chmurką, na betonie, żwirze itp., że jakoś przeżyję.
"Gdy wszyscy wiedzą, że coś jest niemożliwe, przychodzi ktoś, kto o tym nie wie i to robi" - A.Einstein

Offline Mężczyzna RS

  • Wiadomości: 2438
  • Miasto: Częstochowa
  • Na forum od: 17.11.2016
Odp: Trans Am Bike Race 2018
« 29 Cze 2018, 11:55 »
... Wątpię, żeby mi się to zwróciło, wliczając pozostałe planowane maratony...
Ekwipunek się kupuje zwykle na dłuższy okres. Wtedy ma większą szansę na zwrócenie się w postaci większej przyjemności z działania albo większego bezpieczeństwa.
Może być też tak, że już na pierwszym maratonie się "zwróci", czyli przyda tak bardzo, że bez niego byłoby trudno.
Na taką trasę nie wybrałbym się bez żadnej ochrony przed deszczem i choćby minimalnej izolacji od podłoża. Głupia awaria roweru podczas silnego deszczu może sprawić kłopot, nie wnikając w takie sytuacje jak gorsze samopoczucie albo kontuzja.
Inna sprawa, że nie przyglądałem się trasie maratonu i jeśli z każdego miejsca jest w miarę dogodny dojazd do cywilizacji, to nie ma sensu panikować.

Offline PABLO

  • Wiadomości: 3720
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2011
    • http://www.klub-karpacki.org
Odp: Trans Am Bike Race 2018
« 29 Cze 2018, 12:04 »
Na taką trasę nie wybrałbym się bez [...]

Zależy od taktyki. Zauważyłem na podstawie relacji, które przeczytałem, że są tacy, co jadą niemal zupełnie na lekko. Jak szczęście sprzyja to docierają do mety, na lekko, z dobrym czasem, na dobrym miejscu. Jak cokolwiek pójdzie nie tak - pogoda, awaria, zaopatrzenie, itp. po prostu się wycofują (zawsze da się to jakoś szumnie uzasadnić). Turystycznie bez sensu, ale sportowo jest to jakaś koncepcja. Tym  bardziej, że jak wiadomo - "szczęście sprzyja lepszym". No i można się potem pośmiać z tych co byli "gotowi na wszystko", ale dojechali pod koniec stawki.

Decyzję każdy podejmuje indywidualnie. A w sporcie liczy się przecież ostateczny wynik. Kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana!

PABLO

Offline Mężczyzna Hipek

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 4866
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 18.08.2011
    • Hipcia i Hipek
Odp: Trans Am Bike Race 2018
« 29 Cze 2018, 12:12 »
Jak szczęście sprzyja to docierają do mety, na lekko, z dobrym czasem, na dobrym miejscu. Jak cokolwiek pójdzie nie tak - pogoda, awaria, zaopatrzenie, itp. po prostu się wycofują (zawsze da się to jakoś szumnie uzasadnić). Turystycznie bez sensu, ale sportowo jest to jakaś koncepcja.
Widać to było np. na BBT w 2014, gdzie niektórzy pojechali z minimalnym bagażem w stylu "najbardziej potrzebne narzędzia" i potem, gdy zaczęło padać, ubierali się w jakieś worki na śmieci wysępione na stacji.
martwawiewiórka [14:51]: sól kolarstwa, co to takiego?
Elizium [14:52]: spacer z rowerem po górach

Mijah: (...)przy okazji dowiedziałem się czegoś co zmieni moje życie. Oznaczenie podjazdu HC to nie hardcore, tylko hors catégorie.

Offline Mężczyzna Johnny_n

  • Wiadomości: 699
  • Miasto: Bestwina
  • Na forum od: 09.05.2018
Odp: Trans Am Bike Race 2018
« 29 Cze 2018, 12:29 »
Ekwipunek się kupuje zwykle na dłuższy okres. Wtedy ma większą szansę na zwrócenie się w postaci większej przyjemności z działania albo większego bezpieczeństwa.
Może być też tak, że już na pierwszym maratonie się "zwróci", czyli przyda tak bardzo, że bez niego byłoby trudno.
Na taką trasę nie wybrałbym się bez żadnej ochrony przed deszczem i choćby minimalnej izolacji od podłoża. Głupia awaria roweru podczas silnego deszczu może sprawić kłopot, nie wnikając w takie sytuacje jak gorsze samopoczucie albo kontuzja.
Inna sprawa, że nie przyglądałem się trasie maratonu i jeśli z każdego miejsca jest w miarę dogodny dojazd do cywilizacji, to nie ma sensu panikować.

To rozumiem. Nie jadę całkowicie bez niczego, zabieram jedynie ściankę z kompletu wędkarskiego (duży parasol), która całkowicie powinna mnie przykryć, nawet z rowerem i do tego kilka folii NRC - niektórzy z tego namioty budują. ;) Już raz zapłaciłem na totalny minimalizm i teraz jestem ostrożniejszy. Po za tym, ciuchy przeciwdeszczowe i coś ciepłego.

Zależy od taktyki. Zauważyłem na podstawie relacji, które przeczytałem, że są tacy, co jadą niemal zupełnie na lekko. Jak szczęście sprzyja to docierają do mety, na lekko, z dobrym czasem, na dobrym miejscu.

No, ja na pewno nie będę walczył o czołowe pozycję. Nie mogę na ten rajd przeznaczyć całego tygodnia, więc muszę zdążyć na Pendolino w środę na godz. 15.49 :) Czyli  daje sobie jakieś 5 i pół dnia w przybliżeniu.
"Gdy wszyscy wiedzą, że coś jest niemożliwe, przychodzi ktoś, kto o tym nie wie i to robi" - A.Einstein

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum