Jeśli mogę jeszcze spytać - ile takich maratonów w roku jeździcie? Czytałem, że nie powinno się więcej niż 3 w roku, ale coś mi się zdaję, że więcej tego zaliczacie.
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.
a przy więcej jak trzech imprezach w roku jestem wypalony
nudzą mnie ultramaratony
Cytat: Wilk w 18 Lip 2018, 08:40To jest profil na FB "Nakręcona kręceniem"Była na forum, ale została skutecznie zniechęcona do pisania
To jest profil na FB "Nakręcona kręceniem"
Czy bywało nudno? No cóż, wał, obok wału, wał, obok wału...
Cytat: vooy.maciej w 18 Lip 2018, 10:51Odnośnie możliwości kobiet i mężczyzn: gdyby to były w pełni profesjonalne konkurencje klasyfikacja wyglądała by tak jak zawsze. te 5-10%(bazuje na tym co piszesz Wilku) to przepaść w profesjonalnym sporcie.Sporty wytrzymałościowe, szczególnie wielodniowe, nie zmniejszają tej różnicy.Ale przecież nie porównujesz kobiecych wyników z męskimi, kobiety mają swoją rywalizację, mężczyźni swoją, tutaj nawet na monitoringu rozdzielono to kolorami, żeby wygodnie było znaleźć kobiety.Piszesz, że sporty wytrzymałościowe nie zmieniają możliwości fizycznych, ale zupełnie nie bierzesz pod uwagę bardzo istotnego faktu, że możliwości fizyczne to tylko część wyniku na takiej imprezie. Mocna głowa, odporność na ból, na brak snu, wytrzymałość - są równie ważne. A widać to doskonale na tak długich imprezach. Ja na 500 czy 1000km nie zrobię bardzo dobrego wyniku, bo nie mam takich watów jak czołówka. Ale już na 3000km znaczenie procentowe watów dla wyniku maleje, za to rośnie wpływ głowy i wytrzymałości, a te cechy kobiety mają na tym samym poziomie co mężczyźni.
Odnośnie możliwości kobiet i mężczyzn: gdyby to były w pełni profesjonalne konkurencje klasyfikacja wyglądała by tak jak zawsze. te 5-10%(bazuje na tym co piszesz Wilku) to przepaść w profesjonalnym sporcie.Sporty wytrzymałościowe, szczególnie wielodniowe, nie zmniejszają tej różnicy.
Wisła była top2 najciekawszych ultramaratonów jakie przejechałem. Konkurować z nią może tylko GMRDP.
Dla mnie po prostu jazda na szosie w zbyt dużych dawkach i częstotliwości jest nudna ;-) O ile są góry, podjazdy, to jest fajnie, ale np taki BBTour - 900 km płaskiego, do tego w cholernym ruchu tranzytowym ;-) Po jednej - dwóch imprezach w roku przestaje mi się to podobać, dlatego robię przerwę by ponownie nabrać ochoty na asfalt. Oczywiście to moje spojrzenie, BBTour oprócz nudy i tranzytu to przecież również duże prędkości, kolarskie pociągi, efektowne osiągi (dystans dobowy, średnia prędkość etc.).
Jakiś flirt z żonatym Serbem, to jest ta osoba czy mylę rzeczy?
Tak dokładnie jest. SPD po prostu fiksuje na sztywno ustawienie pozycji. Jak to ustawienie jest dobre - to pomaga na brak kontuzji, jak złe - to ją wywołuje. Dlatego trzeba uważać szczególnie w początkach jazdy z tym systemem, ja np. w swoich początkach się tak na parę lat zniechęciłem, bo z braku wiedzy popełniłem takie błędy.Natomiast na platformie zawsze ta noga lata i pozycja nie jest stabilna, więc IMO łatwiej o kontuzje niż przy dobrym ustawieniu na SPD
Żeby pisać o maksymalnej ilości maratonów w roku trzeba najpierw ustalić co to jest maraton ultra.
Cytat: hindiana w 18 Lip 2018, 10:54Jakiś flirt z żonatym Serbem, to jest ta osoba czy mylę rzeczy?na pewno mylisz że flirt i że z żonatym i że z Serbem. Ale tak, to ta sama osoba. Niestety forum to nie jest miejsce na takie kolorowe ptaki jak ta dziewczyna, indywidualne odloty są akceptowane ale tylko w dość wąskich granicach. Kilka privów wymieniłam z ta dziewczyną, bo było mi szkoda że taka ciekawa postać stąd zniknie, no ale tak to już jest:)
Ja bez problemu w 2017 przejechałem TransAm 6800km i MRDP 3100km.
Cytat: martwawiewiórka w 18 Lip 2018, 12:56Cytat: hindiana w 18 Lip 2018, 10:54Jakiś flirt z żonatym Serbem, to jest ta osoba czy mylę rzeczy?na pewno mylisz że flirt i że z żonatym i że z Serbem. Ale tak, to ta sama osoba. Niestety forum to nie jest miejsce na takie kolorowe ptaki jak ta dziewczyna, indywidualne odloty są akceptowane ale tylko w dość wąskich granicach. Kilka privów wymieniłam z ta dziewczyną, bo było mi szkoda że taka ciekawa postać stąd zniknie, no ale tak to już jest:)Gdzieś jednak musiałam zahaczyć o wspópny mianownik skoro udało się ją zidentyfikować. Nie wiem czy jest kolorowym ptakiem, pamiętam bardzo ożywioną dyskusję z jej udziałem. Chętnie poczytam jej bloga.