To podlinkowane jest akurat do zrobienia z rowerem, nie wychodzi na wysokie grzbiety, gołoborza, kosówkę itp. Nawet zaopatrzyć się nieco można w Osmołodzie, Bystricy i Ust-Czornej. Oczywiście wiadomo, trochę podpychania i przenoszenia będzie, ale w dolinach w większości drogi szutrowe. Za Osmołodą jest przeprawa przez rzekę po przerzuconym pniu co może być trudne z rowerem, bo rzeka "jak tylko zejdą śniegi" na pewno nie do przejścia. Coś w
tym stylu, ale to chyba inne miejsce (chociaż mogło się zmienić, w końcu parę lat już tam nie byłem). Większość idzie lasem i dolinami, także nie jest tak efektowne jak Bieszczady Wschodnie, Świdowiec i inne. Generalnie w Gorganach można z sensem sporo więcej wyrzeźbić.
Na taką trasę lepszy wrzesień bo sucho, wiosną to błoto po kolana będzie, Ukraińcy nie szczędzą ciężkiego sprzętu do zrywki. Ale wiadomo, do zrobienia.