By daleko nie szukać, podam przykład z piątku, kiedy MarekDIVE z bs'u postanowił Nas sprowadzić wg navi (w smarfonie) z Deca do Gdańska, która poprowadziła przez ścieżkę znaną wszystkim trójmiejskim rowerzystom, z tym, że "zapomniała dodać", że obecnie przebiega przez nią plac budowy i dopóki Marek nie poczuł, że błoto sięga prawie do kolan, próbowaliśmy się tamtędy przedrzeć. Ostatecznie wróciliśmy na ubite i zaopatrzeni w kilka kilo mazi błotnej (na szczęście trochę kropiło i dość szybko tego nadbagażu się pozbyliśmy), zjechaliśmy bardziej "cywilizowaną" drogą
Bardziej myślałem pod katem nie wybierania takich tras, bo na przykład oznaczają 4 godziny noszenia roweru, bo droga od 20 lat nie istnieje . Pod tym kątem wydaje się idealna.Zlokalizowałem kilka osobistych porażek tego typu i w każdym przypadku mapa pozwoliłaby ich uniknąć.
Ale co ma piernik do wiatraka? Ty mówisz o tym, że nawigacja źle Cię poprowadziła, a przecież rozmowa jest o czymś zupełnie innym. Ta mapa nie jest tylko dla użytkowników GPS, także i ludzie nie używający nawigacji elektronicznej wiele z niej mogą danych uzyskać.
A istnieje taka aplikacja/nakładka tylko dla moich tras? Wydaje mi się że tak, ale chyba jest płatna, czy jest jakaś darmowa?
Odniosłem się do treści Kolegi Mikiego150, dlatego nie bardzo rozumiem Twój komentarz, a poza tym podobno ma (za "wikipedią")
Albo kiedy twórców mapy ponosi przy klasyfikowaniu dróg.
To też się zdarza, ale coraz rzadziej.
Cytat: Wilk w 29 Sty 2018, 15:57To też się zdarza, ale coraz rzadziej.Duże problemy można też mieć na trasach terenowych, bo często są podobnie zaznaczane jak szlaki piesze. Weryfikowanie po poziomicach czy mapach satelitarnych jest uciążliwe, a często wiele map (w tym OSM) korzysta z jednego błędnego źródła, więc porównywanie ich też niewiele daje.
Duże problemy można też mieć na trasach terenowych, bo często są podobnie zaznaczane jak szlaki piesze.