Autor Wątek: Deska do krojenia.  (Przeczytany 37556 razy)

Offline Mężczyzna Zbyszek

  • Wiadomości: 1473
  • Miasto: Zawiercie
  • Na forum od: 17.02.2009
Odp: Deska do krojenia.
« 14 Lut 2018, 22:37 »
Dekielka o pudełka kiedyś używałem, ale pudełko jak puste cały czas miejsce zajmowało dlatego zmieniłem system na woreczokowy.
Pudełko jednak chroni jedzenie przed zgnieceniem - co w przypadku owoców/warzyw jest istotne.



Offline Kobieta emonika

  • Wiadomości: 1173
  • Miasto: Kościerzyna/Kaszuby
  • Na forum od: 26.05.2014
Odp: Deska do krojenia.
« 14 Lut 2018, 23:06 »
Podczas moich/naszych wyjazdów deską do krojenia było to coś pomarańczowe na czym leżą kanapki czy coś tam. W zależności od potrzeb bywało deską właśnie, talerzem "najzwyczajnieszym", przykrywką garnka, wachlarzem czasami, tudzież skrawkiem cienia, a nawet "usztywnieniem sakwy coby się ciuchy nie gniotły"  :)

"Uśmiech kosztuje mniej niż elektryczność i daje więcej światła"

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19866
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Deska do krojenia.
« 14 Lut 2018, 23:16 »

No nie no - proszę jakie wypasy i jeszcze to winko i to ze szkła, a nie jakiegoś kartonika  :lol:

Offline Mężczyzna Viracocha

  • Wiadomości: 527
  • Miasto: Piemont
  • Na forum od: 11.04.2007
Odp: Deska do krojenia.
« 15 Lut 2018, 09:35 »

Sposób postępowania:
a) skosztuj un caffè na stacji w Italii, na orlenie poprobuj espresso.
ą) tomat umieść/pokrój na oliwnej deseczce (np. swej), na plastikowej (np. mej).
b) zestaw smak z niesmakiem, podłoże z podłożem (plastry-plastry sprawą noża).

Jak w elektryce: czerwony z czerwonym, czarny z czarnym; pomieszasz - kopie! ;)
Irrelewantne, czy plastik, czy Swarovski.


Czy Ty mi przypadkiem (dość) sprytnie nie próbujesz snoba ze mnie zrobić?
Eksperyment z mojego punktu widzenia uważam za zupełnie niepotrzebny. Ja nie twierdzę, że tomat z drewna lepiej smakuje. Ja nie rozumiem potrzeby substytutu drewna w tym konkretnym przypadku.
« Ostatnia zmiana: 15 Lut 2018, 09:46 Viracocha »

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8787
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
Odp: Deska do krojenia.
« 15 Lut 2018, 11:05 »
Czy Ty mi przypadkiem (dość) sprytnie nie próbujesz snoba ze mnie zrobić? /.../

Nie.
Nie i nie.

/.../ Ja nie twierdzę, że tomat z drewna lepiej smakuje. /.../

Poddałeś champagne vs. Igristoje. O ile tych w przeszklonym baryku nie stawiasz (by, m.in., widokiem się napawać) lecz - zgodnie z przeznaczeniem - stosujesz (wstrząsasz, strzelasz, psikasz, polewasz, rozpijasz), wskazałeś na okoliczność podniosłości/wyjątkowości/radości, in. i - smak /szampana vs. sik-weronik/.

Smak wykluczamy.
Pozostaje 1wsze. Ja tego z okoliczności konsumpcji nie wyciągam (trochę fajniej wolę mieć w m. zam., niż w drodze - m.in. to se cenię) - stąd moja czerwiena fajowa (z recyklingowanego tw. szt.), jakiej nie wyciągam (choć zabieram).

/.../ Ja nie rozumiem potrzeby substytutu drewna w tym konkretnym przypadku.

Zrozumieć nie będziesz mógł - takiej nie ma.
Możliwość, wybór jest.
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Mężczyzna Viracocha

  • Wiadomości: 527
  • Miasto: Piemont
  • Na forum od: 11.04.2007
Odp: Deska do krojenia.
« 15 Lut 2018, 11:52 »
Czy Ty mi przypadkiem (dość) sprytnie nie próbujesz snoba ze mnie zrobić? /.../

Nie.
Nie i nie.

/.../ Ja nie twierdzę, że tomat z drewna lepiej smakuje. /.../

Poddałeś champagne vs. Igristoje. O ile tych w przeszklonym baryku nie stawiasz (by, m.in., widokiem się napawać) lecz - zgodnie z przeznaczeniem - stosujesz (wstrząsasz, strzelasz, psikasz, polewasz, rozpijasz), wskazałeś na okoliczność podniosłości/wyjątkowości/radości, in. i - smak /szampana vs. sik-weronik/.

Smak wykluczamy.
Pozostaje 1wsze. Ja tego z okoliczności konsumpcji nie wyciągam (trochę fajniej wolę mieć w m. zam., niż w drodze - m.in. to se cenię) - stąd moja czerwiena fajowa (z recyklingowanego tw. szt.), jakiej nie wyciągam (choć zabieram).

/.../ Ja nie rozumiem potrzeby substytutu drewna w tym konkretnym przypadku.

Zrozumieć nie będziesz mógł - takiej nie ma.
Możliwość, wybór jest.

Deska do krojenia nie jest niezbędnym elementem wyposażenia rowerzysty, a raczej nawet nieco ekstrawaganckim (w Twoim przypadku zupełnie ekstrawaganckim, bo jej nawet nie używasz :P). Ekstrawagancja - plastik (z wyboru). Czerwone z czarnym połączyłem - kopie. Połączyłem celowo. Czyżbym lubił kopanie ;)?

Offline Mężczyzna Zbyszek

  • Wiadomości: 1473
  • Miasto: Zawiercie
  • Na forum od: 17.02.2009
Odp: Deska do krojenia.
« 15 Lut 2018, 12:02 »
No nie no - proszę jakie wypasy i jeszcze to winko i to ze szkła, a nie jakiegoś kartonika  :lol:
Ma się to pańskie podniebienie to się byle jak oraz byle czego nie je i nie pije  ;)
Ps.1 Znajomy powiada, że aby jedzenie wiedziało, że je zjadł człowiek a nie zeżarł pies to jedzenie należy "czymś" dobrym popić.
Ps.2 Oprócz pudełka na wrażliwe na mechaniczne uszkodzenie artykuły spożywcze wozimy jeszcze plastikową "deskę" o wymiarach 20x30cm (172g wagi) owiniętą w lniany obrusik lub ceratę (łatwiej się ją myje po jedzeniu). Zawsze nazbiera się trochę takich może zbędnych klamotów ale decydują one o jakości podróżowania a jak się bierze 4 sakwy i jedzie emeryckim tempem to deska jest z nami na każdej wyprawie.

Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10704
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
Odp: Deska do krojenia.
« 15 Lut 2018, 12:04 »


Ja nie rozumiem potrzeby substytutu drewna w tym konkretnym przypadku.
Potrzeba wynika z cech czysto użytkowych - cienka, lekka i elastyczna.
Drewniana musiałaby być znacznie grubsza, przez to cięższa i pasowałby do sakwy jak do świni siodło.

Offline Mężczyzna yoshko

  • Administrator
  • Kto smaruje ten jedzie.
  • Wiadomości: 15533
  • Miasto: Strzelce Opolskie - Biała Podlaska
  • Na forum od: 11.06.2009
    • Blog Yoshkowy
Odp: Deska do krojenia.
« 15 Lut 2018, 13:41 »
Porządna deska do krojenia ułatwia rozpalenie ogniska (nie chodzi mi o deskę drewnianą). ;)

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8787
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
Odp: Deska do krojenia.
« 15 Lut 2018, 15:11 »
Deska do krojenia nie jest niezbędnym elementem wyposażenia rowerzysty, /.../

Nie. Tym jest rower.

/.../ a raczej nawet nieco ekstrawaganckim /.../

Raczej nawet dość /w mym przypadku/.

/.../ (w Twoim przypadku zupełnie ekstrawaganckim, bo jej nawet nie używasz :P).

Deski nie wykorzystuję dla ego-potrzeb własnych. M.in. dzięki temu pozostajemy w b. zażyłym kontakcie, sobie jesteśmy bliscy (bo płascy - ona & on). Muzą mi jest.

/.../ Czerwone z czarnym połączyłem - kopie. Połączyłem celowo.

Płaszczyzna emocjonalna:
W życiu cenisz, szukasz gwałtownych, wyrazistych doznań granicznych, nie stronisz od napięcia, członki chętnie wystawiasz dla popieszczenia.

Płaszczyzna organiczna:
Niewydolność krążenia, osłabienie mięśnia sercowego, niedostateczny poziom fosforu, niedotlenienie, in.

Czyżbym lubił kopanie ;)?

Tak - jeśli to pisząc językiem zwilżałeś wargi, napiąłeś pośladki, Cię gęsią skórką zmrowiło, na przedramionach (łopatkach) powstał włos.

tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Mężczyzna WujTom

  • Administrator
  • Wiadomości: 2181
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 17.10.2016
    • Wuj Tom w podróży
Odp: Deska do krojenia.
« 15 Lut 2018, 16:34 »
Pudełko jednak chroni jedzenie przed zgnieceniem - co w przypadku owoców/warzyw jest istotne.

Zamiast pudełka prowiant wrażliwy typu pomidory, jabłka, gruszki itp. wożę w górze sakwy w torebkach zrywkach aby w przypadku awarii skórki warzywa/owocu nie było powodzi.
Jak do tej pory tylko raz nastąpiło rozszczelnienie pomidora ale sakwa witała się z glebą, więc chyba można nie liczyć.
Pudełko klekotało, a właściwie jego zawartość co mnie trochę drażniło. Może powinienem pomyśleć o mniejszym niż miałem. Puki co jeszcze poeksperymentuje bez pudełka.


Podczas moich/naszych wyjazdów deską do krojenia było to coś pomarańczowe na czym leżą kanapki czy coś tam. W zależności od potrzeb bywało deską właśnie, talerzem "najzwyczajnieszym", przykrywką garnka, wachlarzem czasami, tudzież skrawkiem cienia, a nawet "usztywnieniem sakwy coby się ciuchy nie gniotły"  :)

Emonika to fajny pomysł z tym plastikowym talerzem bo ma lekko podniesione krawędzie ale jest dość płaski i rogi są zaokrąglone. Na czy mi trochę zależy. Czas popytać wujka Googla.
Wolność kocham i rozumiem
Wolności oddać nie umiem ...


Offline Mężczyzna Viracocha

  • Wiadomości: 527
  • Miasto: Piemont
  • Na forum od: 11.04.2007
Odp: Deska do krojenia.
« 16 Lut 2018, 00:15 »


Ja nie rozumiem potrzeby substytutu drewna w tym konkretnym przypadku.
Potrzeba wynika z cech czysto użytkowych - cienka, lekka i elastyczna.
Drewniana musiałaby być znacznie grubsza, przez to cięższa i pasowałby do sakwy jak do świni siodło.


Może i na plasticzanych deskach do krojenia to ja się nie znam, ale wydaje mi się, żeby taka spełniała swoją rolę, musi być w miarę gruba i sztywna.
A może kolega Łatośłętka poda wymiary swojej muzy?

Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10704
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
Odp: Deska do krojenia.
« 16 Lut 2018, 00:33 »
Zgadza się, nie znasz się
Moja ma ze 2 mm grubości i działa.
Kroję kiedy deska na czymś leży, więc nie musi być przesadnie sztywna i gruba.

Offline Mężczyzna Viracocha

  • Wiadomości: 527
  • Miasto: Piemont
  • Na forum od: 11.04.2007
Odp: Deska do krojenia.
« 16 Lut 2018, 01:15 »
No faktycznie - deska rewelacja. Trzeba na czymś położyć (najlepiej na drewnianej desce), żeby można było kroić :lol:.

Offline Mężczyzna RS

  • Wiadomości: 2438
  • Miasto: Częstochowa
  • Na forum od: 17.11.2016
Odp: Deska do krojenia.
« 16 Lut 2018, 03:26 »
No faktycznie - deska rewelacja. Trzeba na czymś położyć (najlepiej na drewnianej desce), żeby można było kroić :lol:.
A widziałeś kiedyś, kogoś, kto w jednej ręce by trzymał deskę do krojenia, a drugą kroił? Ja nie. Deska zawsze leżała na jakimś podłożu, a obie ręce brały udział w procesie krojenia, bez względu na materiał z jakiego była deska zrobiona. Nie widziałem też krojenia dwuosobowego - jedna osoba trzyma deskę ponad podłożem, druga kroi.
Plastik nie jest zły. Przecież ropa naftowa, to produkt naturalny. Hasło z dawnej epoki: Chemia leczy, żywi i ubiera.
 ;)
... nie muszę nic/nikogo kroić...
Zastanawiałem się kiedy płynnie przejdziemy do innego znaczenia słowa deska, czyli kobiety z małym biustem (zgodnie z linkiem od JURKA).

Ciekawe, że taki mały przedmiot może prowadzić do tak ożywionej rozmowy, nie wyłączając wątków filozoficznych.
« Ostatnia zmiana: 16 Lut 2018, 03:33 RS »

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum