Autor Wątek: hamak  (Przeczytany 125137 razy)

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19866
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: hamak
« 18 Lut 2021, 18:06 »
I wybacz Wilku, ale duby smalone pleciesz o kłopotliwości używania hamaka przy przebieraniu, przepakowywaniu, czy gotowaniu - tylko Ci się wydaje, że jak o czymś poczytasz, czy pomyślisz, to masz temat ogarnięty.
Nie wypowiadam się o jeździe ultra, bo tego nie robię, choć umiem sobie zwizualizować swoje obawy z taką jazdą związane - dokładnie tak, jak Ty wyobrażasz sobie, co może Ci przeszkadzać.
Poużywaj hamaków i wróć z praktycznymi uwagami, a jeżeli zamierzasz wyłącznie teoretyzować, to wybacz, ale nie wówczas nie będziesz partnerem do rozmowy o hamakach, ani źródłem rzetelnej informacji.

To oświeć nas - a nie piszesz złośliwości. Do tego jest ten wątek, żeby wymieniać doświadczenia, a nie dawać popisy co kto potrafi.

Jak sobie wyobrażasz gotowanie w hamaku? Ja na ziemi nieraz miałem problem ze stabilnością kuchenki, to w hamaku zupełnie tego nie widzę.

Mój przytyk o mędrkowaniu jest cytatem z twojej wypowiedzi w innym wątku. Traktujesz rozmówców niegrzecznie i mi się to nie podoba.
Daruj sobie tak dziecinne tłumaczenia. To Ty zrobiłeś wycieczki osobiste w moim kierunku, nie ja w Twoim. To jest Twoja n-ta wycieczka w moim kierunku i jeszcze co już jest całkowicie nieznośne za każdym razem usiłujesz się przestawiać jako moja ofiara. Słowem Cię nie zaczepiłem w żaden sposób - natomiast Ty zaczepiłeś mnie i kolejny post dajesz takie popisy, kolejny raz mnie prowokujesz. Aż w końcu napiszę dosadnie co o Tobie myślę - i będziesz znowu płakał jak to Cię zły Wilk skrzywdził. A sam n-ty raz mnie prowokujesz, n-ty raz robisz osobiste uwagi nie mające żadnego związku z wątkiem.

Nie podoba Ci się co piszę - to masz na forum wątek o ignorowaniu nielubianych użytkowników, rozwiązanie idealne dla Ciebie. A nie robisz syf w kolejnym wątku.


A zabrałem tu głos, bo widzę, że pytająca osoba niewiele się orientuje w tym temacie i łatwo ją wprowadzić w błąd, dlatego lepiej jak ma dużo szersze spojrzenie na sprawę. Bo poznanie opinii entuzjastów tylko jednej strony, jednego systemu - daje dużo mniej niż skonfrontowanie opinii przeciwstawnych. Wtedy dużo lepiej sobie można wyrobić zdanie.

Z tym się akurat zupełnie nie zgadzam, bo hamak daje więcej, a nie mniej przestrzeni. W dodatku pod tarpem można spokojnie gotować nawet na alkoholu.

Ale gdzie możesz gotować? Na ziemi pod hamakiem, a nie w hamaku. Jak sobie wyobrażasz ustabilizowanie litrowej menażki z wrzątkiem w hamaku? To już na ziemi się nieraz potrafi przewrócić.

Frugo

  • Gość
Odp: hamak
« 18 Lut 2021, 18:11 »
Należy jeszcze zaznaczyć, że pod namiot potrzebujesz chociaż ten 1x2m płaskiej przestrzeni. Na hamak potrzebujesz ... dwa drzewa.
Przebieranie się na stojąco jest wygodniejsze niż w pozycji chińskiego zbieracza ryżu w namiotcie.
Leżąc przed spaniem czy po można popatrzeć co w okolicy a jak jeszcze fajna miejscówka na górce to już w ogóle extra.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19866
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: hamak
« 18 Lut 2021, 18:35 »
Należy jeszcze zaznaczyć, że pod namiot potrzebujesz chociaż ten 1x2m płaskiej przestrzeni. Na hamak potrzebujesz ... dwa drzewa.

To jest oczywiste, w pewnych sytuacjach, w pewnym typie terenu hamak będzie miał sporą przewagę, np. można spać na stromym zboczu. Ale znacznie więcej jest typów terenu, gdzie namiot rozbijesz, a z hamakiem już będą problemy.
Przebieranie się na stojąco jest wygodniejsze niż w pozycji chińskiego zbieracza ryżu w namiocie.
Ale to podobnie jak z gotowaniem - musisz wyjść na zewnątrz i tracisz na ten czas izolację termiczną, wystawiasz się na wiatr (przed którym tarp wcale nie osłania idealnie). Jak jest ciepło to nie ma problemu, ale jak jest 5 stopni (często spotykany poziom temperatury jesienią czy wiosną) - to już mało przyjemne. Podobnie jak jest mokro i gleba rozmięknięta.

I to jest dla mnie spory minus hamaka, jak dojeżdżam po cąłodziennej trasie w kiepskiej temperaturze - to tylko marzę, żeby wejść do ciepłego śpiwora, a nie latać po obozowisku czy gotować wystawiony na zimno i wiatr. Ciuchy jakie są dobre na jazdę - nie są wystarczające na siedzenie na zewnątrz i gotowanie, szybko się marznie. A w systemie namiotu gotuję sobie leżąc w śpiworze. A jak jest bardzo chłodno to gotuję nawet w sypialni, dzieki temu bardzo szybko robi się w środku ciepło, szczególnie przy ujemnej temperaturze. Mały namiot na mrozie podwyższa temperaturę w okolicach 8, nawet 10 stopni, sam namiot, bez śpwora.

Leżąc przed spaniem czy po można popatrzeć co w okolicy a jak jeszcze fajna miejscówka na górce to już w ogóle extra.

To oczywiście jest zaleta hamaka, ale też nie zapominaj, że wiele namiotów możesz rozstawić w formie samej sypialni i też masz widok na okolicę, na gwiazdy. Tylko w pewnych sytuacjach jest to i wada, np. kempingi i inne miejsca z większą ilością ludzi, bo w hamaku nie tylko masz widok na okolicę, ale i okolica na Ciebie ;)

Offline Mężczyzna worek_foliowy

  • Wiadomości: 10327
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 11.02.2012
Odp: hamak
« 18 Lut 2021, 18:53 »
Ale gdzie możesz gotować? Na ziemi pod hamakiem, a nie w hamaku. Jak sobie wyobrażasz ustabilizowanie litrowej menażki z wrzątkiem w hamaku? To już na ziemi się nieraz potrafi przewrócić.
Ale po co W hamaku? Wystarczy gdzieś pod tarpem. W domu chyba też nie gotujesz pod kołdrą :D
Janus: "Generalnie nie ogarniam 3D i notorycznie wpadam na ściany, chodzę w kółko [...]"

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19866
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: hamak
« 18 Lut 2021, 21:39 »
Ale po co W hamaku? Wystarczy gdzieś pod tarpem. W domu chyba też nie gotujesz pod kołdrą :D

Przecież wytłumaczyłem po co. Po to, żeby nie marznąć. Przy 5'C to żadna frajda tracić ze 20min na zimnie, siedząc na rozmokniętej glebie i będąc wystawionym na wiatr. Nie wspominając już, że samo gotowanie będzie dużo bardziej problematyczne, bo płomień będzie sporo gorzej osłonięty od wiatru. To jest dla mnie ewidentny minus hamaka - żeby gotować muszę wyjść ze śpiwora i sterczeć na zewnątrz. Miałem na noclegach mnóstwo takich sytuacji, że za grosz mi się nie chciało wychodzić ze śpiwora, żeby cokolwiek robić, szczególnie jak się dojeżdża będąc solidnie przeczesanym na deszczu. Wskakuję do śpiwora - i łapię komfort termiczny, zamiast trząść się na zewnątrz.

Offline Mężczyzna Król Julian

  • Wiadomości: 7320
  • Miasto: Pabianice
  • Na forum od: 14.02.2017
Odp: hamak
« 22 Lut 2021, 11:37 »
Mam konkretną prośbę o pomoc.
Mam tarp, maty, karimaty. Pomyślałem, ze kupię hamak aby spróbować nowego doświadczenia. Myślę o prostym, tanim modelu tak do 100 zł. Jak się nie przekonam to przeboleję inwestycję.
Waham się pomiędzy dwoma opcjami
1. Hamak z Decathlonu. Tylko który? Ten mniejszy, czy ten większy? Sam mam 182 cm wzrostu. I te hamaki nie mają moskitiery.
2. Hamak z Ali z moskitierą.

Przyznam też, ze przeraża mnie, chyba najbardziej, konieczność supłania węzłów na tarpie i hamaku. Nawet według instrukcji z YT, zacząłem się uczyć kilku węzłów na nodze od stołu w domu, ku złośliwej uciechy żony  ;D Szybkość i efekt umiarkowany.
Jednak przeczytałem tutaj, a przynajmniej tak zrozumiałem, ze są jakieś magiczne karabińczyki, które ten problem rozwiązują? Czy możecie coś poradzić również w tym temacie.

A większą mi rozkoszą podróż niż przybycie!

Offline Mężczyzna worek_foliowy

  • Wiadomości: 10327
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 11.02.2012
Odp: hamak
« 22 Lut 2021, 14:27 »
Z mojego punktu widzenia wbudowana moskitiera to zło. Jeśli jednak nie ma się zamiaru nigdy używać podpinki, to może ujdzie. Za to wadą moskitiery z aliexpress jest to, że jest za duża jeśli się ją kładzie na ridgeline zamiast podwiesić nieco wyżej - może nie ma to dużego znaczenia, ale prawie żadnego, ale jest pewien nadmiar materiału :P

Karabinki sprawdzą się przy hamaku kanałowym. Gathered end pozwala ponaciągać materiał wedle uznania - początkowo bardziej kłopotliwe, ale potencjalnie wygodniejsze. W przypadku drugiego rozwiązania konieczne jest dobranie odpowiedniej linku - musi dać się spłaszczać. W przeciwnym razie można szybko wylądować na glebie.

Mam wrażenie, że zbytnio nie pomogłem :P

Aha. Istotna jest waga hamaka. Grubość materiału dobiera się do wagi użytkownika. O ile dobrze pamiętam ja hamak z materiału ~37 g/m2. Czyli przy wymiarach 3,35x1,6 wychodzi około 200 gramów. Zbyt gruby materiał może być niewystarczająco elastyczny i powodować zbędne drętwienie.
Janus: "Generalnie nie ogarniam 3D i notorycznie wpadam na ściany, chodzę w kółko [...]"

jendrzych

  • Gość
Odp: hamak
« 22 Lut 2021, 15:06 »
Hola, hola!

Zacznijmy od tego, że robione są tu złe założenia:
1) hamak nie będzie tanim schronieniem, a dobry hamak nie będzie na pewno tańszy, niż dobry namiot. Chcąc ciąć koszty, trzeba iść na kompromisy, jak ze wszystkim;
2) hamak nie będzie lekki, a tani hamak będzie wręcz ciężki;
3) hamak to rodzaj schronienia tak bardzo inny od namiotu, że wymaga kompletnego przewartościowania swojego wyobrażenia o noclegu w terenie, jego organizacji i egzekucji. Systemy te są pod względem użytkowym nieporównywalne. Spłaszczając i upraszczając do bólu, hamak to łóżko zawieszone między drzewami, więc:
- gotowanie WEWNĄTRZ hamaka jest nie mniej bzdurnym pomysłem, niż gotowanie w łóżku pod kołdrą;
- nie trzeba siedzieć pod hamakiem na ziemi - można siedzieć na hamaku, jak na krześle, otuliwszy się śpiworem, albo wręcz w śpiworze. Przestrzeń technologiczna jest wówczas tak wielka, jak dużego ma się tarpa (odpowiednio dobranego tarpa można zamknąć dookoła hamaka, jak namiot;
- kłopotliwe przebieranie się w hamaku to problem wydumany. Robię to od lat i nie sprawia to najmniejszych trudności. Na ostatnim biwaku było towarzystwo mieszane, dziewczyny przebierały się w hamakach całkowicie i nie było kłopotów z intymnością;
- przepakowywanie bagżu w hamaku - patrz: gotowanie w hamaku. Z drugiej strony, korzystam z małego, lekkiego hamaczka na plecak i bambetle, rozwieszonego pod głównym hamakiem. W nocy mam stały dostęp do bagażu w "piwniczce" i mogę przepakowywać i przebierać się do woli, bez wyłażenia z wyra, a moje dobra nie walają się po ziemi.

Poza tym:
1) materiał hamaka powinien być NIEELASTYCZNY;
2) hamaki z ali należy sobie z miejsca odpuścić - są przykrótkie, nie trzymają się specyfikacji i są wykonane z OKROPNYCH materiałów. Poza tym rozwiązania techniczne (zawiesia, sposób montażu moskitiery) są beznadziejne;
3) nie należy bać się moskitier zintegrowanych - w niczym nie przeszkadzają, a są bajecznie proste w użytkowaniu. Rzecz w tym, że DOBREGO hamaka z moskitierą nie kupi się za 100 PLN;
4) porządne hamaki wyposażone są w systemy bezwęzłowego rozwieszania - taśmy z odpowiednimi klamrami (Flyhamak, Sea to Summit) lub tzw. whoopie slings (Wydra13, Leśny Ludzik, Lesovik). Ale to znów podniesie koszt zakupu, bo whoopie będą kosztować ponad połowę założonego budżetu.

Rozmiar hamaka:
z moich doświadczeń wynika, że hamak, w którym da się przespać noc i nie obudzić się połamanym, powinien mieć rozmiar WZROST_UŻYTKOWNIKA * 1,5. Jeżeli zaś ma to być hamak, w którym da się wygodnie przespać noc, to powinien mieć długość min. WZROST_UŻYTKOWNIKA + 1,2 m.
Osobom mierzącym 1,8+ m zalecałbym hamak o długości min. 3 m. I długość hamaka jest istotniejsza, od jego szerokości (1,4~1,5 m to optimum, zwiększanie tego parametru nie przynosi znaczącej poprawy komfortu).

http://hamakomania.eu/faq/
« Ostatnia zmiana: 22 Lut 2021, 15:25 jendrzych »

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19866
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: hamak
« 22 Lut 2021, 15:55 »
- gotowanie WEWNĄTRZ hamaka jest nie mniej bzdurnym pomysłem, niż gotowanie w łóżku pod kołdrą;
- nie trzeba siedzieć pod hamakiem na ziemi - można siedzieć na hamaku, jak na krześle, otuliwszy się śpiworem, albo wręcz w śpiworze. Przestrzeń technologiczna jest wówczas tak wielka, jak dużego ma się tarpa (odpowiednio dobranego tarpa można zamknąć dookoła hamaka, jak namiot;
- kłopotliwe przebieranie się w hamaku to problem wydumany. Robię to od lat i nie sprawia to najmniejszych trudności. Na ostatnim biwaku było towarzystwo mieszane, dziewczyny przebierały się w hamakach całkowicie i nie było kłopotów z intymnością;
- przepakowywanie bagżu w hamaku - patrz: gotowanie w hamaku. Z drugiej strony, korzystam z małego, lekkiego hamaczka na plecak i bambetle, rozwieszonego pod głównym hamakiem. W nocy mam stały dostęp do bagażu w "piwniczce" i mogę przepakowywać i przebierać się do woli, bez wyłażenia z wyra, a moje dobra nie walają się po ziemi.

I to sporo wyjaśnia.
Przy moim typie jeżdżenia, gdzie zdarza mi się nieraz robić wyprawy wiosną czy jesienią - jest to jednak zauważalny minus. Można tę niewygodę gotowania częściowo zmniejszyć w taki sposób jak to opisujesz, ale dalej nie będzie to ten komfort co w namiocie. Poza tym kwestia jakości tego gotowania, przy sporym wietrze nawet w przedsionku namiotu jest to upierdliwe, bo zawiewa. Tarp da sporo gorszą osłonę od wiatru, bo przy silnym wietrze to nie wieje równo z jednej strony, więc nawet jak będzie do ziemi, to tylko po dwóch stronach; chyba że są jakieś tarpy czterostronne. Ale taki wielki tarp do ziemi - to swoje będzie ważyć. A wiatry się jednak trafiają, w swojej karierze wyprawowej już ładnych parę razy miałem wiatry, gdzie były obawy czy namiot w ogóle wytrzyma. W życiu nie zapomnę noclegu zimą na Mageroyi, wiatr był straszny, pomimo że spałem pod ścianą budynku, osłaniającą mnie od głównego kierunku wiatru. Rzucało wszystkim, w nocy praktycznie oka nie zmrużyłem, przedsionek namiotu dogniatało co chwilę do ziemi, tak że gotowanie to była męka, a w środku nie mogłem gotować, bo była to maszynka benzynowa.

Przy sensownej pogodzie, szczególnie latem - nie ma wielkiej różnicy w wygodzie pomiędzy tymi systemami, bo i tak wygodniej wtedy jest gotować na zewnątrz, ale im trudniejsze warunki się robią, to jednak widzę tu przewagę namiotu; w rejony słynne z dużych wiatrów to ludzie raczej hamaków nie zabierają. Też warto zwrócić uwagę, że sam namiot, szczególnie niewielki, z sypialnią niesiateczkową - dodaje parę stopni do termiki.


jendrzych

  • Gość
Odp: hamak
« 22 Lut 2021, 16:40 »
1)
Jedna rzecz Ci umyka, Wilku - hamak rozbija się w miejscach zadrzewionych i można lokalizację dobrać w taki sposób, że wiatr nie stanowi takiego kłopotu, jak w otwartej przestrzeni lub w terenie zurbanizowanym (który potrafi jeszcze przyspieszyć przepływ mas powietrza). Niemniej jednak bywają dni i lokalizacje, że oka człowiek nie zmruży, tak łupie złem. Raz przeszedł nade mną front burzowy, gdy akurat starałem się rozbić obóz. Zdążyłem rozpiąć tarpa i zawiesić kokonik, kiedy łupnął wiatr, który zerwał dach i przyniósł poziomą zlewę. W parę sekund miałem wszystko mokre. Dobrze, że tarp przywiązany był do drzew...
Innym razem koledze podarło tarpa, ale rozłożył się na eksponowanym zboczu i warun był taki, że i namiot by uległ.
Są tarpy "czterostronne" i swoje ważą, choć nadal jest to wartość poniżej 1 kg.
Kwadratowy tarp 3x3 m o wadze 0,5 kg można zamknąć dookoła hamaka, lecz wciąż nie będzie to namiot opuszczony do ziemi.
Kluczem - jak wszędzie i  zawsze - jest nieodpuszczanie sobie jakże istotnego elementu, jakim jest właściwy dobór miejsca. Namiot daje złudne wrażenie, że lokalizacja jest nieistotna, bo zamykamy się wewnątrz małego "domu". Otóż nie. Problemy są te same, tylko hamak z tarpem uwypukla fakt ich istnienia.

2)
Hamak z moskitierą (osobną lub zintegrowaną) daje tyle samo zysku termicznego, co niewielki namiot z sypialnią niesiateczkową.

3)
Kwestia wygody jest już bardzo osobnicza i różnie jest rozumiana. Dla jednego kluczowa będzie wygoda rozłożenia i złożenia sprzętu, dla innego wygoda wiąże się z komfortem legowiska. Rozkładanie i zwijanie hamaka może być równie szybkie, co w przypadku namiotu, a w przypadku odpowiedniego przygotowania sprzętu - nawet szybsze (odpowiednie zawiesia oraz worek łykający hamak z założoną podpinką, włożonym śpiworem, z zainstalowaną moskitierą i hamaczkiem na bambetle - wiesza się takiego pytona i jednym ruchem wyciąga hamak gotowy do użycia; tarpa wiesza się osobno i jeżeli zrobić to najpierw, to całość prac obozowych odbędzie się pod dachem).
Poza tym, hamak można rozłożyć i zwinąć tak, że żaden element schronienia nie dotknie ziemi.
W hamaku śpi się, jak na łóżku z materacem topowej klasy. Opłaca się ten komfort większą podatnością na działanie konwekcji i wyższą krzywą stopnia trudności opanowania sprzętu, ale są rozwiązania, które ułatwiają to w tak ogromnym stopniu, że rozkładanie, składanie i użytkowanie hamaka, jest idiotoodporne i przyjemne.

Wciąż jednak - nie jest to rozwiązanie dobre dla każdego.

Frugo

  • Gość
Odp: hamak
« 22 Lut 2021, 17:38 »
Mam konkretną prośbę o pomoc.
Mam tarp, maty, karimaty. Pomyślałem, ze kupię hamak aby spróbować nowego doświadczenia. Myślę o prostym, tanim modelu tak do 100 zł. Jak się nie przekonam to przeboleję inwestycję.
Waham się pomiędzy dwoma opcjami
1. Hamak z Decathlonu. Tylko który? Ten mniejszy, czy ten większy? Sam mam 182 cm wzrostu. I te hamaki nie mają moskitiery.
2. Hamak z Ali z moskitierą.

Przyznam też, ze przeraża mnie, chyba najbardziej, konieczność supłania węzłów na tarpie i hamaku. Nawet według instrukcji z YT, zacząłem się uczyć kilku węzłów na nodze od stołu w domu, ku złośliwej uciechy żony  ;D Szybkość i efekt umiarkowany.
Jednak przeczytałem tutaj, a przynajmniej tak zrozumiałem, ze są jakieś magiczne karabińczyki, które ten problem rozwiązują? Czy możecie coś poradzić również w tym temacie.

dołóż te 40zł i kup Ticket to the moon. Bardzo porządny hamak na lata. Mam już 7 sezon a męczą go dzieci i jak prawie non stop pod domem.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19866
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: hamak
« 22 Lut 2021, 17:56 »
Jedna rzecz Ci umyka, Wilku - hamak rozbija się w miejscach zadrzewionych i można lokalizację dobrać w taki sposób, że wiatr nie stanowi takiego kłopotu, jak w otwartej przestrzeni lub w terenie zurbanizowanym
To tak nie działa, ja też śpię w namiocie głównie w lasach, ale przy silnym wietrze to i tam jest kiepsko, oczywiście lepiej niż na odkrytej przestrzeni, ale to też nie jest tak, że las wszystko zablokuje. A przy skrajnych warunkach też jest ryzyko, że wiatr może zwalić nawet drzewa, choć to są już bardzo rzadkie przypadki. Przewagę hamaku widać w górach, nieraz spałem na podjazdach i tam znalezienie płaskiego kawałka pod namiot czasem jest sporym wyzwaniem.


Kluczem - jak wszędzie i  zawsze - jest nieodpuszczanie sobie jakże istotnego elementu, jakim jest właściwy dobór miejsca. Namiot daje złudne wrażenie, że lokalizacja jest nieistotna, bo zamykamy się wewnątrz małego "domu". Otóż nie. Problemy są te same, tylko hamak z tarpem uwypukla fakt ich istnienia.

Oczywiście odpowiedni wybór miejsca jest kluczowy. Tylko trochę nie bierzesz pod uwagę realiów wyprawowych. Bardzo często się zdarza, że miejsce spania jest sporym kompromisem, bo czego innego nie ma w pobliżu, dotyczy to szczególnie terenów mocniej zurbanizowanych. Albo wtedy, gdy dojeżdżamy już nocą (bardzo częsty przypadek na jesiennych trasach) - i nie ma ani chęci, ani możliwości znalezienia optymalnej miejscówki. Nieraz spałem na tej zasadzie w kiepskim miejscu, a rano przy świetle dziennym widziałem w niewielkiej odległości dużo sensowniejsze miejscówki. Ale jak jest ciemno - to zasięg wzroku mamy o wiele mniejszy i dużo trudniej wypatrzeć coś sensownego.

Wciąż jednak - nie jest to rozwiązanie dobre dla każdego.
Dokładnie tak jest. Tutaj decydujące są preferencje użytkownika, jego zakres komfortu i wygody spania oraz wizji biwakowania. Dla kogoś komu się niewygodnie śpi pod namiotem hamak może być sporo lepszy, z kolei dla mnie z wymienionych już wyżej przyczyn sporo lepszy jest namiot, bo pewnych opcji w hamaku (dla niejednego pewnie niespecjalnie istotnych) mi brakuje.

Natomiast też jestem zwolennikiem wysokiej jakości sprzętu, bo czy hamak czy namiot - jest jednak przeskok jakościowy pomiędzy najtańszą opcją, a taką na sporym wypasie. A w hamakach ze względu na inną konstrukcję pewnie jest to jeszcze bardziej widoczne. I próbując byle jakiego produktu łatwo się zniechęcić, przykładowo czym innym jest wygoda snu na karimacie, gdzie każdą nierówność się czuje, czym innym na wygodnym i przy tym lekkim materacu.

Offline Mężczyzna qbotcenko

  • Wiadomości: 3037
  • Miasto: Tomprofa Gbórnicza
  • Na forum od: 17.03.2018
    • http://qbot.pro/
Odp: hamak
« 22 Lut 2021, 18:34 »
Przewagę hamaku widać w górach, nieraz spałem na podjazdach i tam znalezienie płaskiego kawałka pod namiot czasem jest sporym wyzwaniem.

Teoretyzując - gdyż hamaka nie posiadam, w górach to może być problem z rozwieszeniem właśnie. Dwie kostki zaczepić w skale? A co jeśli grań jedynie trawą porośnięta? To byłoby właśnie fajne rozwiązanie, bym nie taszczył czegokolwiek prócz śpiwora, ale hamak to nie tarp - na kijach od statywu go nie rozwieszę.  :icon_confused:

Offline Mężczyzna RS

  • Wiadomości: 2438
  • Miasto: Częstochowa
  • Na forum od: 17.11.2016
Odp: hamak
« 22 Lut 2021, 19:35 »
... Dwie kostki zaczepić w skale?...
Czasami w ramach zabawy/urozmaicenia/treningu na jurajskie pojeżdżawki wybieram się z mocnym postanowieniem nie używania drzew do rozwieszenia hamaka.
Nie jest to proste - liczba odpowiednich punktów jest bardzo ograniczona, a trzeba mieć ze sobą szpej na różne warianty.
Jeszcze większą sztuką jest znalezienie miejsca, które nie będzie wymagało użycia tarpa.

Na szczęście jest sporo zalesionych gór i o takich pewnie była mowa.

ed.
Odrzucam instalowanie spitów albo haków.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19866
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: hamak
« 22 Lut 2021, 21:53 »
Teoretyzując - gdyż hamaka nie posiadam, w górach to może być problem z rozwieszeniem właśnie. Dwie kostki zaczepić w skale? A co jeśli grań jedynie trawą porośnięta? To byłoby właśnie fajne rozwiązanie, bym nie taszczył czegokolwiek prócz śpiwora, ale hamak to nie tarp - na kijach od statywu go nie rozwieszę.  :icon_confused:

Pisałem oczywiście o lasach w górach, porastających zbocze - to w górach dość częsta sytuacja. I tam hamak często jest sporo prościej rozbić, bo czasem ciężko o te 3m równego gruntu pod namiot. Powyżej granicy lasu to już mało realne, rzeźba tylko dla fanatyków tematu ;)

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum