Autor Wątek: hamak  (Przeczytany 134821 razy)

Offline Mężczyzna RS

  • Wiadomości: 2438
  • Miasto: Częstochowa
  • Na forum od: 17.11.2016
Odp: hamak
« 16 Lut 2018, 18:21 »
...
Zaczynam podejrzewać, że nie wiesz jak wygląda hamak, tarp i jak się tego używa. Albo po prostu nie czytasz, wkładając całą energię w pisanie.
Na szczęście zupełnie nie zależy mi na przekonaniu nikogo do niczego, a najmniej do hamaka z tarpem, więc zajmę się czymś bardziej pożytecznym niż pisaniem w kółko tego samego.
 ;)

Offline Wilk

  • Wiadomości: 20314
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: hamak
« 16 Lut 2018, 18:28 »
Zaczynam podejrzewać, że nie wiesz jak wygląda hamak, tarp i jak się tego używa. Albo po prostu nie czytasz, wkładając całą energię w pisanie.
Na szczęście zupełnie nie zależy mi na przekonaniu nikogo do niczego, a najmniej do hamaka z tarpem, więc zajmę się czymś bardziej pożytecznym niż pisaniem w kółko tego samego.
 ;)
Takie teksty jak Budda nauczający maluczkich to sobie daruj, a jakby Ci nie zależało na przekonaniu to być tu nic nie pisał.  ;)

Nieraz widziałem hamak w akcji i wiem że przy trudnych warunkach (przede wszystkim silny wiatr) - nie ma mowy o wygodzie namiotu. Dlatego nawet wielcy zwolennicy tarpa (jak np. Rafał Buczek który całego przejechanego ze mną Transalpa) spał pod tarpem - na Skandynawię wybrał namiot. Takie warunki nie trafiają się często, ale się czasami jednak trafiają. Tak więc teorie, że przy trudnych warunkach to są równorzędne systemy mnie nie przekonują.

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6716
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Odp: hamak
« 16 Lut 2018, 18:48 »
Hamak to jest super sprawa na odpoczynek w ciągu dnia, nic nie pobije możliwości wygodnego wyciągnięcia nóg i drzemki lub otwarcia książki.

Jako system do spania to bym brał tylko gdybym wiedział, że większość biwaków będzie w terenach leśnych. I to też bardziej dla wygody, bo jeśli ktoś chce zbić wagę, to od tego są karimaty i alumaty :)

Dlatego nawet wielcy zwolennicy tarpa (jak np. Rafał Buczek który całego przejechanego ze mną Transalpa) spał pod tarpem - na Skandynawię wybrał namiot.

A to ciekawe, a w których rejonach Skandynawii była ta wyprawa? Akurat wykonany przez Rafała tarp sprawdził mi się w bardzo wietrznych warunkach.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 20314
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: hamak
« 16 Lut 2018, 19:02 »
A to ciekawe, a w których rejonach Skandynawii była ta wyprawa? Akurat wykonany przez Rafała tarp sprawdził mi się w bardzo wietrznych warunkach.

Mogłem coś pokręcić z tą wyprawą, nie jestem pewien czy to Rafał, w każdym razie napisał o tarpie "W Europie (nie licząc północy) namiot jest ultralightowcowi kompletnie niepotrzebny". No i jak widziałem ostatnio kupił i testował super-lekki namiot MSR jedynkę  ;)

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6716
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Odp: hamak
« 16 Lut 2018, 19:07 »
Aha, to w takim razie myślę, że przyczyną były meszki i komary, a nie wiatr :)

Offline Wilk

  • Wiadomości: 20314
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: hamak
« 16 Lut 2018, 19:58 »
Aha, to w takim razie myślę, że przyczyną były meszki i komary, a nie wiatr :)

Meszki to też jest ogromny problem, przy ekstremalnych ilościach spanie w hamaku nawet z moskitierą jest bardzo trudne, zawsze jakoś przelezą. Mieliśmy z Wąskim taki atak w zeszłym roku, przerąbane, w namiotach było ekstremalnie, a w hamaku czy tarpie to już nie chcę sobie tego wyobrażać  ;)

jendrzych

  • Gość
Odp: hamak
« 16 Lut 2018, 20:22 »
Rafał Buczek jest akurat przykładem sporej elastyczności w kwestii systemów noclegowych, bo używa tarpów, sypia w hamaku, a w odpowiednich okolicznościach korzysta z namiotu. Odpowiednie narzędzie, do odpowiednich warunków.
W zeszłym roku, trafiłem z kumplem (śpiącym na ziemi), na potworne wyrojenie krwiopijnej hołoty. Każde wy-/wejście do namiotu oznaczało otwarcie sypialni i wpuszczenie odrobiny tych małych czortów do środka. Na hamaku miałem rozpiętą siatkę o drobnych oczkach, z wejściem od dołu zamykanym gumosznurkiem (tzw. moskitiera typu Fronkey), której nie pokonał ani jeden owad.
Uczciwie jednak przyznam, że nie mam potrzeby, by inwestować w namioty, a hamak w moim przypadku sprawdza się świetnie. W pewnym sensie to już stan umysłu :P

Offline Wilk

  • Wiadomości: 20314
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: hamak
« 16 Lut 2018, 20:54 »
Uczciwie jednak przyznam, że nie mam potrzeby, by inwestować w namioty, a hamak w moim przypadku sprawdza się świetnie. W pewnym sensie to już stan umysłu :P

No i kluczowe jest jak komu dany system podpasuje. Ale jednak nie bez powodu hamak jest używany przez niewielki odsetek outdoorowców, podobnie jak i w domach śpimy na łóżkach nie kojach, pomimo że łóżko zajmuje dużo więcej miejsca. Widać jednak większej części ludzi odpowiada spanie na równym i twardszym.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 20314
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: hamak
« 16 Lut 2018, 21:33 »
A to ciekawe, bo ja mam hubbę hp, śpiwór cumulus 850 i do tego dmuchany materac zimowy thermarest i razem to waży sporo  więcej jak 2300 g. Chciałbym poznać ten topowy zimowy śpiwór, materac i namiot ważące razem 1 kg.

No bez przegięć, śpiwór 850g - to jest śpiwór na -20'C, w lecie używasz 200-300g. Pisałem o zimowym materacu, nie śpiworze.

jendrzych

  • Gość
Odp: hamak
« 16 Lut 2018, 21:35 »
Nie zapędzajcie się! Waga mojego zestawu obejmuje sprzęt trzysezonowy, w tym topquilt z 300 g puchu i podpinkę z 250 g puchu. O zimie nic nie pisałem :D W świetle powyższego zbicie wagi sporo poniżej 2,3kg, to żadna sztuka, ale kosztowna na pewno. Podałem wagę, bo wyświechtanym argumentem jest, że zestaw biwakowy oparty o hamak będzie zawsze cięższy od namiotu.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 20314
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: hamak
« 17 Lut 2018, 21:08 »
W lecie na biwaku przy -8 stopniach pod Passo Teodulo polecałbyś mi letni śpiwór? Dowcipniś. W Alpy zawsze jeżdżę z zimowym, nawet w sierpniu. Te kilkaset gram robi ogromną różnicę, a nadwyżka puchu bardzo dobrze pracuje w mokrych warunkach, gdy jest -1/-2 i pada mokry śnieg. Wtedy nawet w wilgotnym śpiworze jest ciepło. Raz pojechałem w Alpy z letnim śpiworem (z pracowni Małachowskiego, szturmowy topowy śpiwór bodaj 300 g puchu) i nigdy więcej. Skończyło się spaniem po kiblach*, byle ciepło było.
*Toalety w nieczynnych górnych stacjach wyciągów itp.

Śpiwór 800g latem w Alpy to jest dla mnie zupełny "overkill". A pod Passo Teodul to akurat spaliśmy z Rafałem i to powyżej 3000m w wichurze takiej, że na przełęczy ledwo rowery byliśmy w stanie utrzymać, po prostu wpakowaliśmy się do stacji wyciągu narciarskiego - ciepło miło i przyjemnie, a jeszcze jak pamiętam personel zostawił cały zestaw "Playboyów". Tak więc nie wiesz co tracisz  :P


Nie widzę żadnego sensu targania latem kloca 800g, jak mi zrobi różnicę na 1-2 dwóch noclegach, a na pozostałych będzie zbędną wagą i będę się w nim gotować. Poza tym do zrobienia różnicy to w zupełności wystarczy śpiwór 300 góra 400g, 800g to już tylko dla wielkich zmarźluchów. Nordkapp jechaliśmy obaj z Wąskim w śpiworach 200g, a miałem chwile, gdy lało 36h bez sekundy przerwy, a temperatura poniżej 10 stopni, w ogóle wiele noclegów na mokro

Offline Mężczyzna worek_foliowy

  • Wiadomości: 10358
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 11.02.2012
Odp: hamak
« 18 Lut 2018, 15:24 »
Wracam do pierwotnego tematu wątku. Pojawiły się niesłuszne oskarżenia, które muszę sprostować:

- brak miejsca do gotowania - mając odpowiednio duży tarp miejsca jest bardzo dużo. Plusem jest to, że używając nawet całkiem minimalistycznego tarpa mogłem schować pod sobą sakwy. Dużo noclegów spędzałem pod  dużym naturalnym zadaszeniem - opuszczone lub jeszcze niezamieszkane budynki, wiaty i przystanki itp. ;D Ogranicza głównie pomysłowość. Na ziemi bym się jednak często brzydził spać..

- brak odporności na komary - od tego jest moskitiera - działa! Jeśli przez naszą nieuwagę nawet wlecą do środka komary, to wytrzepanie ich ze środka powinno być łatwiejsze.

- słaba odporność na wiatr - generalnie z hamakiem warto się chować przed wiatrem jeśli nie ma się większego tarpa, co jest łatwe - gdzie drzewa tam też mniejszy wiatr. Większy tarp, ewentualnie z "drzwiami", albo jeszcze zimowa skarpeta załatwiają sprawę chyba w każdych warunkach. Sama moskitiera również zatrzymuje lekkie podmuchy.

- waga - zestaw hamakowy jest porównywalny wagowo. Możliwe, że hamak z tarpem będzie cięższy, ale za to można sporo oszczędzić na wadze i rozmiarze materaca/karimaty. Kołdra puchowa jest bardzo lekka przy świetnej termice, bo nie musi podpierać całego ciężaru ciała jak materac.

Dodatkowe plusy:

+ łatwo schować się w karzakach
+ brak problemu z kondensacją (lub łatwe zarządzanie)
+ nie brudzi się od błota, mniej suszenia
+ można wygodnie siedzieć!!!
+ wygodniejszy nawet od bardzo grubego materaca i do tego się nie przebija
+ spanie w hamaku jest zdecydowanie bardziej medialne

Minusy
- czasem słabo z drzewami - nie sprawdzi się podczas wypraw po pustyni
- bardziej skomplikowane składanie dla osób bez wprawy
- cena / niektóre rzeczy trzeba uszyć samemu
- bycie wyrzutkiem społecznym - może być trudno pogodzić wymogi odnośnie miejsca do spania z naziemnymi ludźmi
Janus: "Generalnie nie ogarniam 3D i notorycznie wpadam na ściany, chodzę w kółko [...]"

Offline Wilk

  • Wiadomości: 20314
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: hamak
« 18 Lut 2018, 16:22 »
- brak miejsca do gotowania - mając odpowiednio duży tarp miejsca jest bardzo dużo. Plusem jest to, że używając nawet całkiem minimalistycznego tarpa mogłem schować pod sobą sakwy. Dużo noclegów spędzałem pod  dużym naturalnym zadaszeniem - opuszczone lub jeszcze niezamieszkane budynki, wiaty i przystanki itp. ;D Ogranicza głównie pomysłowość. Na ziemi bym się jednak często brzydził spać..

Ale jak  gotujesz? Przecież musisz zejść na ziemię, tyle że będziesz miał ochronę przed deszczem od tarpa, ale już od owadów nie, a jak będzie mokro to będziesz musiał siedzieć na tej ziemi. A w namiocie możesz gotować leżąc w śpiworze, przy złej pogodzie to wielki komfort. Nie wspominając już o dużym wietrze, gdzie gotowanie pod tarpem potrwa sporo dłużej, niż w zamkniętym przedsionku namiotu, dużo lepiej osłoniętym od wiatru.

Offline Mężczyzna worek_foliowy

  • Wiadomości: 10358
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 11.02.2012
Odp: hamak
« 18 Lut 2018, 17:22 »
Nie używałem kuchenki na gaz podczas wyjazdów. Nie jestem fanem gotowania, więc ciepłe obiady robiłem gdy trafił się w ciągu dnia dostęp do wody lub było w inny sposób zachęcające miejsce. Na biwaku robiłem raczej tylko kawę, a jej nie trzeba ciągle mieszać ;)

Faktycznie nawet jeśli ma się duży tarp, to przy ziemi może czasem trochę podwiewać (jeśli nie ma się odpowiedniej miejscówki). Ja używam kuchenki na alkohol, więc i tak nie byłbym w stanie skorzystać z tej zalety namiotu. Można uczciwie dopisać to jako pewną wadę hamaka.
Janus: "Generalnie nie ogarniam 3D i notorycznie wpadam na ściany, chodzę w kółko [...]"

Offline Mężczyzna anarchy

  • Wiadomości: 469
  • Miasto: Szczecin
  • Na forum od: 09.09.2015
Odp: hamak
« 18 Lut 2018, 18:27 »
To nie jest "pewna wada" tylko całkiem poważna wada.
Z wagą tez wszystko cacy dopóki nie weźmiemy pod uwagę wyjazdu np we dwójkę w jednym namiocie. W ogóle stadne życie w hamakach to chyba tylko dzięki operatorowi sieci plusss :D A przesmarowanie pleców czy sprawdzenie czy jakiś kleszcz na karku nie siadł, analiza mapy? Jest milion drobiazgów, detalików, sytuacyjek gdy okazuje się, że hamak tak, ale latem, na weekendzik w pewny teren z "kawusią i foto na insta".
A trzymanie rzeczy zbędnych? A "wietrzenie" ciuchów, butów z którymi nie chcesz spać koło nosa a na zewnątrz mżawka i wieje jak cholera? No chyba, że masz tarpa do samej ziemi ;)

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum