Z takim spasowaniem błotników, to należy uważać na błoto i śnieg - może dojść do zapchania i uszkodzenia błotników, a nawet do zablokowania koła w czasie jazdy.Rower i zdjęcia bardzo fajne, ale to już pisałem wcześniej
Dziękuję.Co do platform kiedyś w rowerze MTB miałem z metalowymi pinami i faktycznie piszczele kilka razy mocno ucierpiały. Z tego też względu obecne platformy są z nylonu z plastikowymi, zaoblonymi wypustkami, marki Dartmoor Candy Pro na łożyskach maszynowych o wadze 290 gram para. Dobrze trzymają, jeżdżę w zwykłych butach sportowych a latem zasadniczo w sandałach.
Co do platform kiedyś w rowerze MTB miałem z metalowymi pinami i faktycznie piszczele kilka razy mocno ucierpiały.
Od początku tygodnia jeżdżę na nowym rowerze do pracy, nie przejechał w sumie jeszcze 100 km a już pierwsza wymiana dętki. Trafił mi się "pasażer na gapę", 8 cm długości, mocno zapuszczony i zgarbiony.Po takim spotkaniu opona na bezdętkę nie będzie się już chyba nadawała.p.s. Swoją drogą z tego co pamiętam drutowane opony było znacznie łatwiej ściągnąć, może to przez pierwszy raz ze zwijką, przy nakładaniu nie było już takiego problemu.