Mapy papierowe laminowane

[kawerna]

Czy ktoś posiada jakąkolwiek mapę laminowaną typu Comfort!Map z wyd. ExpressMap?


Oraz jakąkolwiek mapę laminowaną z wydawnictwa Compass?





I mógłby powiedzieć/napisać czy laminowanie map tych wydawców jest jest porównywalne?

[Felek]

Posiadam te pierwsza, i mogę polecić. Byłem we wrześniu w Gorcach i Pieninach z dzieciakami i pomimo częściowo deszczowej pogodydy nie miałem problemow. Dodatkowo pod Turbaczem znalazłem mapę tej samej firmy ale innego rejonu, wyglądała jakby leżała tam z tydzień a mimo to po wysuszeniu wyglądała bardzo dobrze. Z map compasu tez korzystam, ale nie mam żadnej w wersji laminowanej.

[Król Julian]

ComfortMap używałem wielokrotnie. Dobre mapy. Compasu laminowanych nie, więc porównać nie mogę, chociaż wydawnictwo zacne.

[JUREK]

ExpressMap laminowane:
compass mam papierowe

[Magia]

Posiadam ExpressMap laminowane i jestem z nich zadowolona. Ciężko je zniszczyć. Nadal są w dobrym stanie.  Sprawdziły się też rewelacyjnie plastikowe mapy Demart.
Jeżeli chodzi o Compass przejrzałam z grubsza i jedynie jakie posiadam to papierowe.

[kawerna]

No właśnie! Też z foliowanych tylko Comfort!Map używałem. W księgarni tych foliowanych compassa nie widziałem. Myślałem, że może ktoś coś...

[PiKa]

Z tego co pamiętam, kiedyś oglądałem. Nie pamiętam, czy mam jakąś, mógłbym sprawdzić wieczorem. Prawdopodobnie nie mam.

Laminacja compassu jest trochę gorsza, bo nie ma tych przerw, przez co gorzej się składa.

Jakby compass laminowany był bardziej dostępny to taki bym pewnie kupował, z drugiej strony papier jest dużo tańszy niż plastik i może nawet lepiej kupić coś co szybciej się zniszczy i będzie można kupić bardziej aktualne wydanie

[voit]

Najczęściej używam papierowych map compass i mam na nie swój patent.
Na nową mapę naklejam na wszystkie linie zgięcia szeroka taśmę klejącą.
Oczywiście nie zastąpi to laminowania ale wydluża trwałość mapy kilkukrotnie.


Rozkładam mapę na dużym stole i przy pomocy ołówka którym "wałkuję" taśmę nakładam ją równomiernie na zgięcia. Taśma powinna być biała przezroczysta
 :-)

[PiKa]

Według mnie największym wrogiem map papierowych jest woda

[RS]

Według mnie największym wrogiem map papierowych jest woda

Co za ulga!
Myślałem, że węgorze, bo tyle się słyszy o wychodzących na ląd węgorzach, które pustoszą uprawy fasoli...

[Pumpernikiel]

Najczęściej używam papierowych map compass i mam na nie swój patent.
Na nową mapę naklejam na wszystkie linie zgięcia szeroka taśmę klejącą.
Oczywiście nie zastąpi to laminowania ale wydluża trwałość mapy kilkukrotnie.

Nie poprzestawaj na zgięciach.
Oklejam całość z obu stron i mapa robi się niezniszczalna. Waży pewnie więcej niż sklepowa ale bez przesady. Dobrze mapę wyprasować delikatnie przed operacją tak żeby się od tego nie pomarszczyła.

[kawerna]

Listonosz przyniósł mapy foliowane z Compassa. Są inaczej zafoliowane niż Comfort map. Folia jest znacznie cieńsza a mapa nie jest tak sztywna jak Comfort!Map, za to o wiele lżejsza. No i nie ma rozcięć na zgięciach więc składa się nieco gorzej. Technologia jest chyba identyczna jak mapy typu "plastic map" z wydawnictwa ExpressMap.

[MichałD]

Stosuję taką samą metodę jak Voit i tak zmodyfikowana mapa wytrzymuje naprawdę sporo. Compass laminowane z interesujących mnie obszarów ma tylko Jurę+OPN a akurat są to okolice których mapę mam w "pamięci operacyjnej"

Natomiast polecam metodę którą posługuję się od wielu lat - kupić wersje elektroniczne, którymi posługiwać można się na co dzień zarówno na PC jak i smartfonie. Wtedy mapa papierowa jest praktycznie nieużywana i można ją traktować jako awaryjną na wyjazdach. W tych nowszych wydaniach papier wydaje się gorszy od stosowanego xx lat temu. Może to złudzenie, może dawniej bardziej dbałem o mapki, które teraz są tanie/darmowe i dostępne "na każdym rogu".

[kawerna]

Stosuję taką samą metodę jak Voit i tak zmodyfikowana mapa wytrzymuje naprawdę sporo.

Generalnie jeżdżę z garminem, ale lubię mieć mapy. Ładne, niemal nieużywane. Przeglądanie tradycyjnych map sprawia mi atawistyczną przyjemność. I w domu, i na wyjeździe. Dlatego nie oszpecam   scotchem moich map tylko kupuję foliowane. A jeśli nie mogę kupić foliowanych, to kupuję zwykłe, tyle że 4 razy częściej  .

[emonika]

Mój sposób to oczywiście mapy papierowe, czasem laminowane, częściej oklejane taśmą bezbarwną.
Zwykle jadę nie patrząc na mapę, jak się zgubię - odpalam w smarfonie apkę maps.me i wiem gdzie jestem i jadę dalej, jeżeli nie działa smartfon, jadę sobie dalej aż kogoś spotkam i się pytam
Zanim gdziekolwiek wyruszę (poza moje tereny) "czytam" mapy papierowe dłuugo i dużo - uwielbiam je przeglądać, tym samym już w lutym czuję się "prawie na urlopie" Mam dobrą pamięć wzrokową - to chyba pomaga.