Autor Wątek: Wpływ roweru na relacje damsko-męskie ;)  (Przeczytany 94272 razy)

Offline Kobieta linuś

  • Wiadomości: 279
  • Miasto: Lubin
  • Na forum od: 01.01.2018
... tyle , że bycie z drugą osoba to nie zakup roweru, umowa o pracę czy zakup domu... 
tu są uczucia ... jeśli przygasają , to trzeba zadbać by zapłonęły a nie rozpalać nowe ognisko ...

j

Wiśta wio, łatwo powiedzieć.
Problem w tym, że nie zawsze masz co podłożyć, żeby uczucia zapłonęły na nowo. Poza tym są sytuacje, kiedy lepiej dla własnego zdrowia psychicznego, "opał" zachować na nowe ognisko.
To nie jest zerojedynkowa rzeczywistość.



" O tym co się widzi, decyduje wnętrze tego, który patrzy."
Ostatnio znalezione w sieci.
Tak naprawdę chyba nic bardziej trafionego. CHĘCI i KOMPROMIS to coś, co niektórym przychodzi łatwo, a niektórzy muszą się nad tym wysilić. Ale możliwości każdy ma te same... każdy MOŻE.
Trzeba realizować siebie, ale nie patrzeć egoistycznie na życie, że wszyscy są "beee" i liczę się tylko ja, nie zaniedbywać drugiej osoby... łatwo się zatracić w pracy, w pasji, w każdej dziedzinie życia.
Ważne jest też MÓWIĆ. Komunikacja i mówienie o wzajemnych potrzebach w związku, to chyba jedna z większych bolączek tych czasów.
To było dla mnie jak olśnienie.

Offline Mężczyzna emes

  • i tak nie dojedzie
  • Wiadomości: 4568
  • Miasto:
  • Na forum od: 09.06.2010
    • http://north-south.info
Nie dość że skolioza, to jeszcze coś nie gra ze stawem barkowym ;)

jark

  • Gość
Wiśta wio, łatwo powiedzieć. 
... a kto mówi, że łatwo
trudno, czasami bardzo trudno ... a na maratonie jest łatwo ?
... każdy kto się raz wycofa , zawsze usprawiedliwia tą decyzję , zawsze usłyszy , że słusznie zrobił ... a po cichutku , w duchu,  żałuje
tu jest tak samo

never give up ...

jark

  • Gość
  Jak najbardziej należy. Ale też każda umowa powinna uwzględniać możliwość jej rozwiązania/wypowiedzenia.
'... nie opuszczę aż do śmierci'
... przysięgi, zanim się złoży, trzeba przemyśleć
potem,  to już tylko usprawiedliwianie ... aż do śmierci.

j.
 

Offline Mężczyzna emes

  • i tak nie dojedzie
  • Wiadomości: 4568
  • Miasto:
  • Na forum od: 09.06.2010
    • http://north-south.info
... przysięgi, zanim się złoży, trzeba przemyśleć

Przemyślałem. Nie złożyłem i nie planuję. Dla mnie to nieludzkie.

Bitels

  • Gość
... a kto mówi, że łatwo
trudno, czasami bardzo trudno ... a na maratonie jest łatwo ?
Nie gniewaj się, ale to porównanie jest trochę słabe.
Życie w związku z drugą osobą to nie maraton rowerowy.
Nie będę tu przytaczał opowieści z własnego życia, ale jeśli ktoś nie chce utrzymać związku w całości mimo Twoich starań to nic na siłę.
Wtedy lepiej uwolnić oboje ludzi ze związku, który miałby być utrzymywany na siłę, bo tak trzeba, bo co ludzie powiedzą.
Kompromis piękna sprawa. Problem w tym, że aby dojść do kompromisu, trzeba dobrej woli obu stron.
Cytaty i piękne, gładkie słówka o wnętrzu rodem z FB są tak nieżyciowe, że aż żal.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19859
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Nie ma sensu najmniejszego męczyć się w niechcianym związku tylko z powodu, że komuś kiedyś coś się obiecano. Małżeństwo to  umowa pomiędzy dwoma niezależnymi podmiotami. Każdą umowę można albo rozwiązać za porozumieniem stron albo wypowiedzieć jednostronnie, choć przeważnie wiąże się to z pewnymi kosztami, albo kontynuować. Wolna wola. Nie ma w tym nic magicznego. Osobnymi kwestiami jest odpowiedzialność za dzieci (jeżeli są) i obecnego/byłego partnera, ale to już jest Odpowiedzialność/Lojalność a nie odwoływanie się do jakiejś formułki "przysięgi".

Tyle że to postawa bardzo egoistyczna. Wchodząc w związek obiecuje się drugiej stronie bardzo wiele. I za lekkie podejście do sprawy jak do zakupu roweru, z czego można się w każdej chwili wycofać - bardzo często druga strona która włożyła w to całe serce płaci ogromnym bólem i łzami, które później taka osoba ma sumieniu.

To jest właśnie bardzo przykra sytuacja jak w związku spotkają się osoby o różnych poglądach na sprawę. Z jednej osoba dla której rzucenie partnera w razie pierwszych problemów nie stanowi najmniejszego problemu, z drugiej osoba dla której obietnica wspólnego życia jest wszystkim i która gotowa jest to ognisko rozpalać bardzo długo.

Przemyślałem. Nie złożyłem i nie planuję. Dla mnie to nieludzkie.

Tu nie chodzi o formalną przysięgę, bo czy to jest składane oficjalnie czy prywatnie nie ma większego znaczenia, może jedynie dla osób bardzo religijnych. Ale chodzi o obietnicę wspólnego życia i podejście do niej.

jark

  • Gość
... a kto mówi, że łatwo trudno, czasami bardzo trudno ... a na maratonie jest łatwo ?
Nie gniewaj się, ale to porównanie jest trochę słabe. Życie w związku z drugą osobą to nie maraton rowerowy. Nie będę tu przytaczał opowieści z własnego życia, ale jeśli ktoś nie chce utrzymać związku w całości mimo Twoich starań to nic na siłę. Wtedy lepiej uwolnić oboje ludzi ze związku, który miałby być utrzymywany na siłę, bo tak trzeba, bo co ludzie powiedzą. Kompromis piękna sprawa. Problem w tym, że aby dojść do kompromisu, trzeba dobrej woli obu stron. Cytaty i piękne, gładkie słówka o wnętrzu rodem z FB są tak nieżyciowe, że aż żal.

.... wszystko o czym piszesz jest obarczone ... czasem
czasem, który minął i jest już za późno ...
właśnie sztuką jest , by ten czas nie miną , by rozmawiać, by być ze sobą ... bo potem coraz częściej, jest się już tylko, obok siebie 
i wówczas faktycznie może być już za późno ...

j.

Offline Mężczyzna Król Julian

  • Wiadomości: 7320
  • Miasto: Pabianice
  • Na forum od: 14.02.2017
'... nie opuszczę aż do śmierci'
... przysięgi, zanim się złoży, trzeba przemyśleć
potem,  to już tylko usprawiedliwianie ... aż do śmierci.
A świstak siedzi i pakuje to, w te sreberka.

A większą mi rozkoszą podróż niż przybycie!

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Wchodząc w związek obiecuje się drugiej stronie bardzo wiele. I za lekkie podejście do sprawy jak do zakupu roweru, z czego można się w każdej chwili wycofać - bardzo często druga strona która włożyła w to całe serce płaci ogromnym bólem i łzami, które później taka osoba ma sumieniu.

Taka sytuacja, gdzie jedna osoba podchodzi lekko do związku, a druga nie, jest spowodowana złą komunikacją na samym początku, nieszczerością lub manipulacją jednej strony.

Poza tym, jeśli ktoś bardzo chciałby odejść, ale tkwi w tym tylko z powodu przysięgi, to chyba lepiej żeby jednak odszedł.

Bitels

  • Gość
.... wszystko o czym piszesz jest obarczone ... czasem
czasem, który minął i jest już za późno ...
Oczywiście, wszystko jest rozłożone w czasie.

Cytuj
właśnie sztuką jest , by ten czas nie miną , by rozmawiać, by być ze sobą ...
I znów mogę tylko powiedzieć - wiśta wio, łatwo powiedzieć...


jark

  • Gość
  A świstak siedzi i pakuje to, w te sreberka.
... przecież napisałem
usprawiedliwianie ...

Offline Mężczyzna emes

  • i tak nie dojedzie
  • Wiadomości: 4568
  • Miasto:
  • Na forum od: 09.06.2010
    • http://north-south.info
Ale chodzi o obietnicę wspólnego życia i podejście do niej.

Ale obietnica wspólnego życia aż do śmierci to inny kaliber. Nigdy nie wiesz co życie przyniesie. Takie słowa to hazard, a stawką jest, że maszyna losująca wszechświata zrobi Cię krzywoprzysięzcą. (Albo człowiekiem kompletnie nieszczęśliwym, jeśli uznasz że przysięgi należy dochować za wszelką cenę). Nie widzę w tym nic mądrego ani szlachetnego.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19859
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Taka sytuacja, gdzie jedna osoba podchodzi lekko do związku, a druga nie, jest spowodowana złą komunikacją na samym początku, nieszczerością lub manipulacją jednej strony.

A ile osób wchodząc do związku deklaruje, że traktuje to bardzo lekko i w razie czego szybko znika? Pewnie są i tacy, ale myślę, że w dobrych 95% to wychodzi dopiero w praniu.
Ale obietnica wspólnego życia aż do śmierci to inny kaliber. Nigdy nie wiesz co życie przyniesie. Takie słowa to hazard, a stawką jest, że maszyna losująca wszechświata zrobi Cię krzywoprzysięzcą. (Albo człowiekiem kompletnie nieszczęśliwym, jeśli uznasz że przysięgi należy dochować za wszelką cenę). Nie widzę w tym nic mądrego ani szlachetnego.

Nikt nie każe przysięgać. Ale jak coś obiecujesz i nie dotrzymujesz słowa, ciężko raniąc drugą stronę, która na to liczyła - to nie jesteś fair.

Offline Mężczyzna Viracocha

  • Wiadomości: 527
  • Miasto: Piemont
  • Na forum od: 11.04.2007

Ale obietnica wspólnego życia aż do śmierci to inny kaliber. Nigdy nie wiesz co życie przyniesie. Takie słowa to hazard, a stawką jest, że maszyna losująca wszechświata zrobi Cię krzywoprzysięzcą. (Albo człowiekiem kompletnie nieszczęśliwym, jeśli uznasz że przysięgi należy dochować za wszelką cenę). Nie widzę w tym nic mądrego ani szlachetnego.

Nikt nie każe przysięgać. Ale jak coś obiecujesz i nie dotrzymujesz słowa, ciężko raniąc drugą stronę, która na to liczyła - to nie jesteś fair.

A jeśli wymagasz od drugiej osoby by z Tobą była, bo na to liczyłeś, bo Ci kiedyś obiecała, to jesteś wobec niej fair? Nie sądzę.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum