Rower rekreacyjny/turystyczny

[KsD]

Jako, iż jest to mój pierwszy post na tym forum chciałbym się ze wszystkimi cieplutko przywitać i napisać coś o sobie. A więc tak nazywam się Michał i mam 20lat od małego kocham jeździć rowerem jak i przy nich robić Zapewne się zapytacie co tak młody chłopak robi na forum o podróżowaniu rowerem. A więc tak kiedyś jak byłem młodszy myślałem o trenowaniu kolarstwa (zawodowo) ale z biegiem lat uświadomiłem sobie, że jazda na czas mnie wcale nie interesuję wolę zabrać kawę/herbatę i pojechać przed siebie ku zachodzącemu słońcu lub w zaplanowaną wcześniej trasę

Mogę pisać i pisać ale może przejdę do sedna. Do tej pory jeździłem rowerem szosowym. Ale go sprzedałem na rzecz rozpoczęcia nowej przygody z rowerem. I został mi rower do trialu (dyscyplina rowerowa mniejszościowa może ktoś słyszał) A więc jestem teraz na drodze wyboru roweru który spełni moje oczekiwania i pozwoli mi zdobywać miejsca które na rowerze szosowym były lekko niedostępne.

Moje poszukiwania zacząłem od:

Kellys Soot 50 (cena mnie blokuje)

https://www.kellysbike.com/pl/gravel-c603/soot-50-p53895

Następnie:

Kellys Soot 30(myslałem nad nim, ze względu na mniejszą cenę ale kolor nie w moim stylu a na siłę nie ma co wybierać)

https://www.kellysbike.com/pl/gravel-c603/soot-30-p53896

No i ten który najmocniej wpadł mi w oko, kilka razy z niego rezygnowałem ale ciągle wracam:

Marin Four Corners 2018 (Z wyglądu mi się bardzo podoba ale 3 rzędowa korba uważać to za plus czy jednak minus? Osprzęt zawsze można wymienić)

https://www.marinbikes.com/pl/bikes/four-corners-blue (czarny)


Jako, że poszukuję roweru na dłuższy czas wolałbym podjąć dobrą decyzję i z chęcią poznam
Wasze opinie co wy sądzicie. Jak coś napisałem niezrozumiale to przepraszam poprawiałem post kilkukrotnie bo ciągle coś mi przychodziło do głowy. Pozdrawiam Michał

Do tej pory byłem bardziej nastawiony na Kellys ale chyba bardziej ze względu na sztywne osie. Ale czy one są aż tyle warte?

Bez wstawek na oponach wygląda jeszcze ładniej

[Qba]

W teorii zarówno Kellysa jak i Marina można podciągnąć pod kategorię "gravel".
Jednak Marin to bardziej turystyczna maszyna - ilość oczek pod bagażniki, wysoka główka sterowa etc. Jak dla mnie bardziej uniwersalny rower. Nowa Sora jest bardzo przyjemna, nie ma porównania z poprzednią generacją. Od tego roku są już TRP Spyre montowane, zdecydowanie na plus względem poprzednich Promaxów.

Kellys z kolei ma geometrię bliższą do przełaja, jest również lżejszy. Brakuje mi w nim oczek pod bagażniki na pewno.
No i oczywiście rama jest aluminiowa - dla części wada, dla innych zaleta.

A w kwestii korby - korzystam z szosowej 50-39-30 w gravelu i jestem zadowolony. W połączeniu z kasetą 11-32 daje bardzo duży zakres. Ew coś w stylu korby 48-32 powinno się sprawdzić podobnie.

[KsD]

Dziękuję za odpowiedź

I właśnie to w Marinie mi się podoba, że jest on przystosowany do dalszych tras no i wygodny. A na pewno będę chciał kupić chociażby jakieś torby na ramę/kierownicę abym mógł spakować najpotrzebniejsze rzeczy na wyjazd.

Co do osprzętu to w rowerze szosowym miałem poprzednią generację z linkami po wierzchu a nie pod owijkami i złego słowa nie mogę powiedzieć. Ale ogólnie co do osprzętu to zbiegiem kilometrów mogę go wymienić na 2 blaty.

W stronę Kellysa przemawiały do tej pory obie sztywne osie ale wydaję mi się, że dla osoby ważącej niecałe 60kg/173cm to i tak nie odczuję różnicy. Na plus sztywnych osi jest fakt, że tarczę hamulcowe nie trzeba ustawiać za każdym zdjęciem koła.

Przychylam się co raz bardziej temu Marinowi bo właśnie takiego roweru poszukuję ale z chęcią poznam inne zdania

[Krakonos]

Czołem tak się składa, że nowego Marina Four Corners użytkuję od końca stycznia, więc mogę Ci nieco naświetlić obraz tegoż welocypedu.

Jest to rower bardzo uniwersalny. Od szosy na pewno będzie wolniejszy i mniej dynamiczny na asfalcie, za to po zjedzie z utwardzonych dróg pozostaje komfortowy i przyjemnie się jedzie. Szalałem nim po singletrackach w lesie Kotowickim pod Wrocławiem i sprawdzał się nie gorzej niż mój stary MTB.

W Marina wejdą zdecydowanie szersze opony niż w Kellysa, producent twierdzi że da się tam upch ąć 2.1 cala (i wygląda na to, że nie kłamie) a więc pełnoprawne opony MTB. Do tego stalowy widelec i rama wpływają na komfort jazdy. Za to rower jest dość ciężki, z ramą L waży jakieś 13,5 kg. Rama ma też 6 mocowań na bidony - na wyprawy w sam raz.

Trzyrzędowa sora - jeżdżąc z bagażem lepiej mieć większą rozpiętość biegów, a największy blat będzie wtedy w zasadzie bezużyteczny (chyba, że na zjazdach). Brak sztywych osi - bardzo dobrze, jeśli szlag trafi piastę w jakimś dzikim kraju, to przynajmniej będzie można znaleźć zamiennik (to samo tyczy się 9-rzędowego napędu, który jest też tańszy w eksploatacji).

Marin Four Corners to rower mocno nastawiony na wyprawy i to się odbija na konstrukcji. Jeśli nie zamierzasz korzystać z potencjału, jaki oferuje, śmiało wybierz Kellysa - będziesz mieć lżejszy rower z bardziej nowoczesnym osprzętem, który też dostarczy Ci masę zabawy. Jeśli interesuje Cię aspekt przygodowy - ciężko w tej cenie znaleźć lepszego wyprawowca niż Marin FC. Tutaj ważniejsza od sztywnych osi i taperowanych główek jest dobra rama, która odwdzięczy się wygodą w dłuuugich trasach.

trochę więcej wrażeń z jazdy znajdziesz tutaj: https://www.facebook.com/zyciewnamiocie/posts/2114250438798479

Pozdrawiam!

[KsD]

Dziękuję za odpowiedź. Przyznam się, że przed założeniem wątku to zapoznałem się dogłębnie z twoim wątkiem;)

Do tej pory jeździłem rowerem szosowym ktorym musiałem uważać gdzie wjeżdżać a o szutrach mogłem zapomnieć. Tak więc Marin jest dla mnie stworzony, otworzy mi wiele możliwości na dalekie i wygodne trasy. Na początek Polska a możliwe że i za granice

Kellys Soot 30 moze i ma nowszy osprzęt ale słyszałem również że klamkomanetki claris mają wadę fabryczna wiele osob zglasza reklamacje. A waga jeszcze nie wiadoma bo w sprzedaży bedzie dopiero w kwietniu.

Przemyśle jeszcze ale aktualnie bardziej przemawia do mnie Marin podobna cena co Kellys a jednak od początku poszukiwań mam go w glowie. Na pewno będę chciał zobaczyć oba rowery na żywo.

Tylko jeszcze kwestia rozmiaru ramy pozostanie. W jednym ze sklepów doradzono mi rozmiar M(172/3cm noga do przekroku 80cm)

Mam jeszcze jedno pytanie co do ram stalowych jak wygląda ich użytkowanie z biegiem czasu 5/10lat? Bo człowiek wiele słyszy/czyta o ich korozji i aż mętlik w głwoie ale ramy aluminiowe również się utleniają więc nie wiem.

[Krakonos]

W takim razie zachęcam do zakupu Marina bo to naprawdę rewelacyjny rower. Jeśli chodzi o ramy stalowe to moja dziewczyna użytkuje aktualnie rower, który datowałbym gdzieś na połowę lat 90. Rama stalowa, trochę zardzewiała, ale podejrzewam, że pojeździ jeszcze i kolejne 20 lat.

Lakier w Marinie FC jest porządny, śmigałem ostatnio po lesie, rower obrywał trochę gałęziami. Wszystko co wziąłem początkowo za rysy, po przetarciu szmatką okazało się brudem. Więc od zewnątrz jest porządnie zabezpieczona, od wewnątrz można psiknąć środkiem do konserwacji profili zamkniętych. Warto pozaklejać wszystkie otwory w ramie izolacją, żeby woda się nie dostała i można śmigać.

Ogólnie stal cr-mo rdzewieje powoli, prędzej rama Ci się znudzi niż przerdzewieje na wylot.

[KsD]

No to wybieram Marina Przyznam się, że już mam upatrzone fajne torby które na pewno będą pasować(według mnie) Jak skompletuję cały zestaw myślę, że będzie wyglądać pięknie

1. https://www.kellysbike.com/pl/sakwy-c262/aura-p55687
2. https://www.kellysbike.com/pl/sakwy-c262/alpha-p50731
3. https://www.kellysbike.com/pl/sakwy-c262/tanaya-p55691

Z biegiem czasu możliwe, że napęd również zmienię ale to w swoim czasie. Od zawsze dbałem o rowery i również ten będzie moim oczkiem A mógłby ktoś jeszcze potwierdzić, czy rozmiar M będzie dla mnie dobry? Bo nie wiem jak to będzie czy dam radę go kupić w sklepie stacjonarnym czy będę zmuszony przez internet.

A jeżeli przez internet to gdzie polecacie?

[LXVII]

KsD,

też jeżdżę na FC i rozmiar powinien być OK, chociaż sam wiesz, że najlepiej byłoby się przymierzyć.

Weź pod uwagę, że wybrana przez Ciebie torba Alpha może trochę przeszkadzać. Z tych tańszych, alternatywą dla toreb Kellys'a mogą być produkty Giant'a z serii Scout.

Jedyne co mnie trochę martwi w FC (po przejechaniu drugiej zimy) to fakt, że potrafi pojawiać się sporo rdzy. Nie z zewnątrz, ponieważ lakier jest naprawdę solidny, ale rdza wyłazi z wnętrza ramy. Może powinno się to jakoś zabezpieczyć.

LXVII

[KsD]

No wiadomo, że najlepiej jest się przymierzyć, i taki mam zamiar. Ale też dobrze, że zamawiając przez internet można zwrócić/wymienić jakby coś nie pasowało.

Przyznam się, że zasiałeś mi obawy w głowie z tą rdzą i się zastanawiam czy rama stalowa będzie dobra czy jednak aluminium. Są różne opinie jedni mówią, że stal wytrzymalsza i wolniej się starzeje od aluminium a inni na odwrót.

Ale jednak Marin ciągle mi się bardziej podoba. Może i jestem młodym chłopakiem ale jakoś nie pociąga mnie ta kolorystyka w Kellys Soot 30. No i pod względem estetyki to chyba Marinowi w torbach znacznie lepiej. A lubię jak wszystko pasuje do siebie

Co do torby to Kellys posiada jeszcze węższą wersję:

https://www.kellysbike.com/pl/sakwy-c262/celly-p50581

Z chęcią zapoznam się jeszcze z Waszymi spostrzeżeniami co do moim rozmyśleń. Bo czym dłużej się zastanawiam tym większy mętlik się robi w głowie.

[Qba]

Zawsze masz gwarancję na ramę w razie problemów.

Jeśli jednak nie jesteś przekonany do stali, to od siebie mogę polecić Kone Rove, występuje w wersji aluminiowej.

A co do toreb... Z tymi konkretnymi Kellys'a nie miałem do czynienia, ale myślę, że lepiej się rozejrzeć za produktami producentów nastawionych typowo na torby bikepacking. Jest w Polsce parę osób, które się zajmują szyciem takowych.

[KsD]

A tak w ogóle jak jest z tą gwarancją na ramę. Bo wiem, że niektórzy dają dożywotnią gwarancje na ramę a jak wygląda to w sytuacji Marina?

Mi osobiście podobają się te torby Kellysa, na początku planowałem zakupić coś na kierownice i na mostek(telefon). Bo do tej pory jeździłem z plecakiem ale chciałbym wyeliminować go na rzecz torby, zawsze lepszy komfort.

Ogólnie mój zamysł użytkowania roweru opiera się na początek na przykład do jazdy do pracy + krótsze trasy aby odzyskać formę po przerwie. A w późniejszym etapie mam już zaplanowane trasy po 120km Dla niektórych to nic ale dla mnie to będzie duża satysfakcja.

Czekam na Wasze zdanie

[Krakonos]

Marin daje dożywotnią gwarancję na ramę.

Jeśli chodzi o torby typu bikapacking to skontaktuj się z użytkownikiem Anarchy z tego forum, on szyje takie torby (możesz też poszukać na facebooku Triglav Bikepacking), Produkty Trglava są na naprawdę światowym poziomie. Już dawno chciałem zamówić u niego torbę na kierę, ale miałem nagły odpływ gotówki, teraz znowu nowy rower... ech może w tym sezonie jeszcze się uda wysupłać trochę grosza :/

[KsD]

Bardzo mi poprawiłeś humor tą informacją bo nawet nie wiedziałem, że na ramę cromo jest dożywotnia gwarancja. No to nic więcej nie pozostaję tylko nabyć Marina drogą kupna i miejmy
nadzieję, że się na nim nie zawiodę

A jak wygląda sprawa z cenami takich torb? Bo jak wiem to czym lepsze to i cena adekwatna do jakości.

[Qba]

W przypadku podsiodłówki, warto wybrać coś porządnego. Nie będzie się to tak bujać na boki. 

Od siebie mogę śmiało polecić torby RafałB, Triglav oraz Bikepack. Zdecydowanie warte swojej ceny.

[KsD]

Dziękuje za porady ale ze względu na początek przygody z bikepacking i ograniczonymi funduszami bym nie chciał wydawać zbyt wiele na pierwsze torby. 

Znalazłem jeszcze taką opcje:

1. Kierownica:

https://www.szumgum.com/w2b-bikepacking-sakwa-na-kierownice-sport-arsenal.html

2. Telefon

https://www.szumgum.com/torba-na-rame-z-kieszonka-na-telefon-sport-arsenal.html

3. Pod siodło

https://www.szumgum.com/sakwa-pod-siodlo-sport-arsenal-603-w2b-bikepacking.html