Założyłem ten wątek bo miałem wątpliwości jaką przyczepkę wziąć na wyprawę, dzisiaj jestem już dawno po urlopie. W związku z tym, że wątek miał ponad 1000 wyświetleń postanowiłem napisać swoją opinię. Przejechałem we wrześniu trasę z Royan nad Atlantykiem do Marsylii nad Śródziemnym z przyczepką na jednym kółku zaczepioną do osi tylnego koła. Taka przyczepka ciągnie się łatwiej niż dwukółka, w trudniejszym terenie jest o niebo lepsza ponieważ idzie śladem a nie po krzakach. W miejscach o dużym ruchu rowerów i pieszych jest dużo bezpieczniejsza. Minusem jest to, że mocno obciążona przewraca rower i trzeba być skoncentrowanym zwłaszcza przy małych prędkościach i ciasnych skrętach, uważać gdzie i jak się stawia rower. Ja jechałem z pełnym obciążeniem ok.20-25 kg i po 50 km gruntowej ścieżki pociętej w poprzek korzeniami platanów pękła rurka która stanowi obrotnicę, przed wyjazdem na krótkim teście pod workiem skawalonego cementu wyleciało dno. A nie była to najtańsza przyczepka z Allegro. Po prostu rozkład sił działa dużo bardziej destrukcyjnie niż na dwukółkę. Trzeba zaopatrzyć się w dobry sprzęt nawet używany ale z materiałów odpowiedniej jakości co gwarantują tylko renomowani producenci i nie pchać się w bardzo trudny teren. W 2019 planujemy 1000 km po Włoszech i wezmę przyczepkę jednokołową. Ma jeszcze jeden plus, że mieści się w torbie z rowerem i nie trzeba płacić dodatkowego bagażu na samolot.
Pozdrawiam i życzę wspaniałych wspomnień po super wyprawach.