Autor Wątek: Lisbona - Santander  (Przeczytany 1457 razy)

Offline Mężczyzna Rolf

  • Wiadomości: 1036
  • Miasto: Chorągwica k. Wieliczki k. Krakowa
  • Na forum od: 12.07.2011
Lisbona - Santander
« 14 Mar 2018, 18:57 »
Hej!
Planuję kupić bilet dla siebie i narzeczonej (gdzieś na połowę/koniec kwietnia) do Lizbony oraz drugi bilet, powrotny, po trzech tygodniach - z Bordeaux. W związku z tym mam kilka pytań:
1) Czy to dobry pomysł?
2) Którędy poprowadzić trasę, żeby było fajnie?
3) Czy da się poprowadzić trasę tak, żeby było fajnie, a do tego by regularnie kąpać się w morzu?
4) Czy nie zmarzniemy? Rok temu była Islandia, dwa lata temu - Norwegia. W tym roku chcielibyśmy chociaż odrobiny słońca ;)

Nie mam jednak BLADEGO pojęcia o Portugalii/Hiszpanii/Francji południowej, więc proszę o wskazówki ;) Kompletnie nie mam też czasu na zajmowanie się planowaniem - cel wycieczki to "podróż poślubna", w związku z czym mam na głowię masę innych spraw organizacyjnych - nie rowerowych ;)

Offline Mężczyzna CFCFan

  • Wiadomości: 470
  • Miasto: Godów
  • Na forum od: 12.05.2014
Odp: Lisbona - Santander
« 15 Mar 2018, 00:38 »
Cześć

Moim zdaniem, plan bardzo fajny. Patrząc na Twoje "wymagania" pomysł nasuwa mi się jeden. Z Lizbony ruszyć wybrzeżem do Porto. Po drodze Nazare, Aveiro czy nawet można odbić do Coimbry jak lubicie miasta. W Porto warto zostać na jeden dzień i zwiedzić miasto. Potem możecie jechać dalej wybrzeżem do Vigo, Santiago i nawet La Coruny. Tej ostatniej nie znam, nie byłem. Następnie odbijacie w prawo i wkraczacie do Asturii - tam obowiązkowo PN Picos de Europa. Możecie tam nawet ze 3 dni zabalować. Jest co zwiedzać i oglądać (Covadonga, Fuente De, Ruta de Cares). Do tego typowe miasta jak Aviles i Gijon. Z mniejszych znam Cudillero - przepiękne. Potem dalej lecicie wybrzeżem do Santander (fajne miasto). Ogólnie w Cantabrii fajne widoki i góry. Potem Kraj Basków. Najbardziej populane miasta to Bilbao i San Sebastian. W jeden dzień można każde fajnie zwiedzić. Do tego po lewej macie ocean (Zatoka Biskajska) a po prawej góry, w które możecie w każdej chwili odbić na rowerze czy to pieszo. Końcowe kilometry to już Francja. Tam niestety nie byłem, więc nic Ci o tym nie opowiem. Na szybko mogę Ci takie coś zaproponować :) Spokojnie do zrobienia w 3 tygodnie.

Jedyny problem to pogoda :D Koniec kwietnia. W mojej ocenie macie szanse 60/40. Albo będzie słonecznie, albo traficie na chmury i deszcz. Północ jest dość specyficzna jeśli chodzi o pogodę. Np byłem w Kraju Basków przez tydzień w lutym. Gdy byłem na południu, w Kraju Basków przez bite 2 tygodnie padało. Wjechałem do Pampeluny i jak ręką odjął. Owszem, było pochmurno ale sucho przez 6 dni. A gdy tylko wróciłem do Polski (Poniedziałek) w Bilbao (wtorek) spadł śnieg :D

Rok temu byłem w Asturii w połowie kwietnia i pogoda była ok. Moim zdaniem, trasa bardzo fajna. Ale słońca na 100% wam nie zagwarantuję :D To nie są Kanary ;p

Offline Mężczyzna Iwo

  • leniwy południowiec
  • Wiadomości: 3448
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 20.09.2010
Odp: Lisbona - Santander
« 15 Mar 2018, 13:30 »
Z Hiszpanii do Bordeaux możecie pojechać wzdłuż morza, obstawiam, że przy odpływie plaża będzie przejezdna bez problemu i to chyba najciekawsze, co można tam zrobić. (tylko rozplanujcie sobie tak, żeby jazda wam przypadła na odpływ - można sprawdzić godziny na http://maree.info/) Generalnie jeśli chodzi o południowa Francję to chyba najmniej ciekawy rejon, chociaż taka spokojna francuska prowincja jest przyjemna na swój sposób.

Ocean raczej chłodny, w kwietniu możecie się spodziewać temperatur wody w okolicach 12 stopni http://www.surf-forecast.com/breaks/Capbreton-Le-Prevent/seatemp. Nie byłem i szczególnie się nie znam, ale w kwietniu chyba lepiej jechać wzdłuż morza Śródziemnego (chociaż w tym okresie woda nie jest dużo cieplejsza) z końcem w Marsylii czy Montpellier, cieplej i też trochę mniejsze opady. Chyba że wam z jakichś względów na tym Bordeaux zależy. W ogóle Langwedocja jest raczej ciekawsza niż Akwitania.

Offline Mężczyzna Rolf

  • Wiadomości: 1036
  • Miasto: Chorągwica k. Wieliczki k. Krakowa
  • Na forum od: 12.07.2011
Odp: Lisbona - Santander
« 17 Mar 2018, 11:35 »
CFCFan dzięki wielkie za propozycje, wydaje się b. ciekawa. Przedyskutuję z towarzyszką ;)

Iwo Marsylia i Montpellier są już trochę dalej, obawiam się, że czasu nie wystarczy - no chyba, że "zetniemy" trasę w Hiszpanii i oddalimy się od morza. Ogólnie zależy nam (a właściwie Teresce ;) ) na Portugalii, a Bordeaux tylko dlatego, że jest po prostu blisko granicy i lata stamtąd Wizzair - ale równie dobrze powrót mógłby być skądś indziej. A jak jest we Francji z pociągami i przewozem rowerów? Cenowo jak to wychodzi?

Śródziemne - na pewno cieplej - ale obawiam się kurortu na kurorcie i tłumu turystów. Może niesłusznie?

Podjazdy na szczegółowe planowanie trasy nie mamy czasu, więc tego rodzaju propozycje odpadają :D Chyba, że nam zaplanujesz  :D

Dzięki raz jeszcze za odpowiedzi, a jakby ktoś jeszcze miał ochotę podzielić się swoimi spostrzeżeniami z odwiedzin Hiszpanii, Portugalii czy południowej Francji - zachęcam ;)

EDIT: Mała zmiana planów
Dorwałem dość tanie bilety do Sewilli - lecimy tam 25 IV!

Powrót albo z Bordeaux, albo trochę bliżej, z Santander, tam już WizzAir lata, więc jest sympatyczniej ;)
« Ostatnia zmiana: 18 Mar 2018, 08:29 Rolf »

Offline Mężczyzna Iwo

  • leniwy południowiec
  • Wiadomości: 3448
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 20.09.2010
Odp: Lisbona - Santander
« 18 Mar 2018, 01:53 »
We francuskim pociągu przewóz roweru może być darmowy, płatny 10 EUR albo zabroniony (złożony i zapakowany zawsze można przewieźć za darmo). Jeżeli nie kupujesz dużo wcześniej (poza regionalnymi TER, na które zasadniczo nie ma zniżki), to ceny w porównaniu z polskimi są raczej wysokie. Np. Hendaye (tuż pod granicą hiszpańską) - Bordeaux (220 km) to koło 35 EUR.

Ceny możecie sobie posprawdzać tutaj https://www.oui.sncf/, ale jestem pewien, że dojeżdżanie pociągami po Francji do odleglejszych miast wyjdzie drożej niż powrót samolotem skądś z Hiszpanii.

Wydaje mi się, że o ile nie zależy wam na samym wjeździe do Francji, to ciekawiej będzie na spokojnie pojeździć sobie po tej Hiszpanii i Portugalii i wracać z Santander.

Offline Mężczyzna Rolf

  • Wiadomości: 1036
  • Miasto: Chorągwica k. Wieliczki k. Krakowa
  • Na forum od: 12.07.2011
Odp: Lisbona - Santander
« 21 Mar 2018, 22:54 »
20 V bilet z Santander zamówiony - na plus aż 3,5 tyg włóczęgi, na minus - nie dotrzemy na zlot.

Offline Mężczyzna Rolf

  • Wiadomości: 1036
  • Miasto: Chorągwica k. Wieliczki k. Krakowa
  • Na forum od: 12.07.2011
Odp: Lisbona - Santander
« 15 Kwi 2018, 08:36 »
Macie jakieś mapy Hiszpanii / Portugalii do polecenia? Może być papier (z przyzwyczajenia) lub garmin (w końcu mamy XXI wiek).

Jakieś polecane miejsca na naszej trasie? Potrawy? Wino?

Najładniejsze przełęcze w tamtym rejonie?

Można tam gdzieś flamenco posłuchać?
« Ostatnia zmiana: 15 Kwi 2018, 19:33 Rolf »

Offline Mężczyzna Rolf

  • Wiadomości: 1036
  • Miasto: Chorągwica k. Wieliczki k. Krakowa
  • Na forum od: 12.07.2011
Odp: Lisbona - Santander
« 17 Kwi 2018, 23:19 »
Miało być inaczej niż zwykle, a jest jak zwykle - na planie coraz mniej morza, coraz więcej gór. Na razie plan - w zarysie - wygląda tak:
https://www.bikemap.net/en/r/4376026/#/z11/39.7148459,-7.6413345/terrain
Wskazówki?

Offline Mężczyzna CFCFan

  • Wiadomości: 470
  • Miasto: Godów
  • Na forum od: 12.05.2014
Odp: Lisbona - Santander
« 18 Kwi 2018, 09:16 »
W takim razie, już piszę co widzę.

- Obok miasta Portalegre, znajduje się wioska i zamek Marvao. Całość jest posadowiona na szczycie góry. MUSICIE tam odbić, zaliczyć mały podjazd i napawać się widokami na równiny Alentejo!!! :D

- Uwaga na odcienk Evora - Viseu. W taki sposób wyznaczyliście trasę, iż będzie ona bardzo faja widokowo. Niestety, omijacie wszystkie miasta z większymi marketami typu Ldil, Pingo Doce, Mini Preco. Zdajecie się na małe, wiejskie sklepiki. Z wodą problemu nie ma. Możecie tankować za darmo kranówę we wszystkich kawiarenkach, a one są w nawet najmniejszej dziurze :) Miasta, gdzie są jakieś większe sklepy to Portalegre, Castelo Branco, Fundao, Covilha, Gouveira, Seia.

- Serra da Estrela i Torre. Super, że tam będziecie! Wasza trasa to podjazd od Unhais de Serra. Nie jest on najłatwiejszy, dodatkowo asfalt jest stary, masa luźnych kamyczków. Do tego znajduje się tam 4km odcinek szutru. Da się przejechać, ale to nie asfalt. Co polecam. Przejechać wioskę Paul i potem skręcić w prawo do Tortosendo. Następnie Covilha i tam zaczynacie wspinaczkę na Torre. 22km fajnego podjazdu :D Po drodze jest bardzo fajny punkt widokowy. W dniu dzisiejszym, na szczycie jest sporo śniegu, jakieś 1,5m :D Ale powinien on szybko stopnieć :) Bez obaw ;) Zjazd z Torre wybraliście moją ulubioną doliną. Z Manteigas znowu fajny podjazd. Bardo długi, ciągłe serpentyny, ale łagodny. I w końcówce trzymajcie się cały czas drogi EN232. Nie jedzcie jakimś dziwnym skrótem przez las jak na śladzie :D I jak będziecie zjeżdżać, to odbijecie w prawo lub lewo (w prawo łatwiej:D) i jedzcie przez miasta Gouveira lub Seia. Seia jest bardziej turystyczna i słynie z produkcji sera.

- W Porto możecie zostać 1 dzień. Jest co zwiedzać. Najlepsze miasto w Portugalii jak dla mnie.

- Potem widzę atak na górę znaną z Volta de Portugal :D Mondim de Basto. Dobry wybór. Na szczyt jest jedna droga asfaltowa, inne to są szutry. Jak macie czas i jeszcze Wam mało gór, polecam odbić to PN Alvao. Ale to kolejne, srogie podjazdy :D

- Braga i Guimaraes - dobre wybory ;)

- PN Geres na granicy Portugalii i Hiszpanii. Polecam poszperać w necie. Bardzo fajny park narodowy, który słynie z wodospadów.

- No a w Picos de Europa, to zaliczcie Rutę de Cares oraz Fuente De. Nie będziecie żałować.

Podsumowując. Bardzo fajna trasa! Będziecie na pewno zadowoleni, choć dostaniecie nieźle w kość :D Od Portalegre cały czas będziecie jechać góra, dół. Ciągłe małe podjazdy i zjazdy ;) Jak macie jakieś pytania, to śmiało pytajcie. I liczę na fajną relację z wyjazdu!! :D

Offline Mężczyzna sinuche

  • Wiadomości: 2808
  • Miasto: Beskid
  • Na forum od: 17.04.2009
Odp: Lisbona - Santander
« 18 Kwi 2018, 09:22 »
Omijasz Lizbonę, moim zdaniem warto (przez Coimbrę też można przejechać).
W Portugalii chyba najbardziej podobały mi się klify i fort w miescie Sarges (przylądek na płudniowo zachodnim wybrzeżu Portugalii,) ale to dla Ciebie chyba zbyt daleko.
Zarezerwuj też trochę czasu na Sevillę.

Offline Mężczyzna Rolf

  • Wiadomości: 1036
  • Miasto: Chorągwica k. Wieliczki k. Krakowa
  • Na forum od: 12.07.2011
Odp: Lisbona - Santander
« 18 Kwi 2018, 15:16 »
CFCFan dzięki, na Ciebie liczyłem; poprawki zostaną uwzględnione!

A tak odnośnie południowego wybrzeża... Warto trochę tam zostać? Spotkałem się z opinią, że NIE, żeby jak najszybciej z Algarve uciekać, bo tłok, bo turyści... Zgadzacie się z tym? A może warto zajrzeć do Faro?

Ile kilometrów dziennie robiliście? Niby góry, ale chyba nie aż takie? Można spokojnie zakładać większe dzienne dystansy, niż w Armenii, Norwegii czy na Islandii?
(to nasze dotychczasowe wspólne rowerowe doświadczenia)

Offline Mężczyzna Rolf

  • Wiadomości: 1036
  • Miasto: Chorągwica k. Wieliczki k. Krakowa
  • Na forum od: 12.07.2011
Odp: Lisbona - Santander
« 19 Kwi 2018, 23:38 »
I jeszcze jedno pytanie... jest tam - jeśli chodzi o kradzieże - bezpiecznie? Można zostawić rowerki i iść zwiedzać, czy raczej nie spuszczać z oka?

Offline Mężczyzna CFCFan

  • Wiadomości: 470
  • Miasto: Godów
  • Na forum od: 12.05.2014
Odp: Lisbona - Santander
« 20 Kwi 2018, 10:35 »
A więc tak. Co do południowego wybrzeża Portugalii. W Faro byłem ale tylko przejazdem. Z tego co widzę, mają tam Park Narodowy. Daleko nie macie, można odwiedzić jak znajdziecie czas. Jeśli chodzi o turystów, to głównie ruch zaczyna się od Czerwca. Teraz to ewentualnie w weekendy, ale w tygodniu powinno być tam normalnie. Jak chcecie jechać do Faro, to macie dwie opcje. Jedziecie do Ayamonte i potem promem przez rzekę, albo opcja bardziej hardkorowa, którą ja wybrałem. Do końca drogą N-421 i potem wbijacie na Autostradę A-49. Most, który musicie pokonać wygląda świetnie!!! Znaków zakazu w Hiszpanii nie widziałem, dopiero po stronie Portugalskiej się pojawiły. No ale wystarczy na pierwszym zjeździe zjechać i wsio ok.

Portugalię, można podzielić na 3 części. Od oceanu aż do rzeki Tag - płasko, pomiędzy Tagiem a Duero - pagórkowato (poza masywem Serra da Estrela) i na północ od Duero - bardziej pagórkowato/górzyście. Ogólnie, podjazdy nie są trudne, ale jest ich dużo. Cały czas jedziecie góra dół. No i z tego co widziałem, trasę w duzej mierze prowadziliście bardzo bocznymi drogami. Takie białe na mapie. Ruchu tam zapewne nie będzie, ale górek więcej niż na drogach oznaczonych literką N. A na nich ruch też znikomy. Ogólnie, całe życie w Portugali toczy się wzdłuż wybrzeża z Atlantykiem. Środek to same zadupia :D Śmiało możecie śmigać drogami typu N.

Kradzieże. Ciężki temat. Osobiście, czułem się tam bardzo pewnie. Na wsi, stawiasz rower obok Cafe, wchodzisz do środka, wracasz po 20min i on na 100% będzie tam dalej stał. Oczywiście, w wielkich miastach trzeba bardziej uważać. Tam pojawiają się głównie Cyganie, których w Portugalii jest sporo. A więc moja rada. Spiąć rowery, schować w jakimś mniej widocznym miejscu, (np. za bramą zamku, albo obok kasy itp) i śmiało można zwiedzać ;)


Offline Mężczyzna Rolf

  • Wiadomości: 1036
  • Miasto: Chorągwica k. Wieliczki k. Krakowa
  • Na forum od: 12.07.2011
Odp: Lisbona - Santander
« 20 Kwi 2018, 11:56 »
OK, dzięki za porady!

A tutaj:
http://www.dailymail.co.uk/travel/travel_news/article-3052472/The-world-s-best-road-voted-Portugal-s-wine-region.html
Ktoś był? Rzeczywiście jest to trasa szczególnie ładna? Czy taka, jak inne, tylko ruch większy?

A trasa póki co wygląda tak:
https://www.bikemap.net/en/r/4376026/#/z11/39.8699592,-7.5393677/terrain
Czyli olewamy Santiago, ale jedziemy na klify, skoro tak polecacie ;)
« Ostatnia zmiana: 20 Kwi 2018, 12:20 Rolf »

Offline Mężczyzna memorek

  • Wiadomości: 2682
  • Miasto: Szczecin
  • Na forum od: 12.05.2007
Odp: Lisbona - Santander
« 2 Maj 2018, 07:29 »
A może warto zajrzeć do Faro?
Nie, po trzykroć nie. Mi znajomi Portugalczycy odradzali, nie posłuchałem, a mieli rację. Wielkie miasto, duży ruch i nic ciekawego do zobaczenia. Co innego następne miejscowości nadmorskie. O tej porze roku puste i bardzo ładne.

Tak jak pisze CFCFan, w miasteczkach i wioskach zostawiałem rower i nic się nie działo. Ale w dużych miastach, albo miejscach bardziej turystycznych to jednak bym uważał.

Ja w 13 dni przejechałem 1770 km, zaliczając codziennie ok 2000 m przewyższenia. To nie jest płaski kraj :-) W dodatku wszystko co ciekawe do obejrzenia leży zawsze na górze. Brukowanej górze  :)

Serra da Estrela - zdecydowanie tak, choć ja tam miałem strasznego pecha do pogody. Dwa tygodnie upału i tylko sześć godzin śniegu, deszczu, mgły i wichury. Właśnie na Torre.

Marek

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum