Kubek szary

[Lupus]

Emes w jakim rozmiarze go kupiłeś i ile masz wzrostu?

[emes]

Tutaj brałem:
https://www.rutlandcycling.com/bikes/road-bikes/cube-attain-gtc-pro-disc-2017-carbon-road-bike-grey_373882

Z wysyłką, przewalutowaniem, itd. wyszło 5600 zł.

edit: Mam 180cm wzrostu, wziąłem rozmiar 56cm, choć 54cm pewnie też by pasował. Od lat jednak jeżdżę na ramach raczej większych niż mniejszych dla mojego wzrostu, więc poszedłem tą drogą.

Kolory są takie sobie, choć faktycznie na żywo wygląda to lepiej. Za taką cenę nie kręciłem nosem

Aha, zielone elementy to odblaski. Dość fajna sprawa, jak na rower, którym mam się ścigać po nocach, a raczej nie będę chował się po krzakach.

[Lupus]

Dzięki za info. A jak byś ocenił geometrie ramy i swoją pozycję względem Awola? W jakimś stopniu zbliżona czy jednak bardziej sportowa/agresywna?

[emes]

Nie no, to przecież szosa. Co prawda endurance, czyli spokojniejsza geometria niż do typowego ścigania, ale nadal szosa.

AWOL jest wybitnie długi (o jakieś pół koła od szosówki) i mało zwrotny. To inna liga.

[Kamilek]

Fajny i w takiej promocji i do tego rozmiar 60 wolny, aż mnie korci aby sprzedać Volvo i kupić kubka

[Bod10]

Poza tym Giant stosuje dziwny mechanizm. Mianowicie klamki są na linkę, zaś na kierownicy znajduje się przekładnia mechaniczno-hydrauliczna, z której dalej idą już hydrauliczne przewody do hamulców. Raz, że to kolejna rzecz, która może się zepsuć, a dwa, że zajmuje cenne miejsce w kokpicie:

Mam tego Gianta. Problem z tym mechanizmem jest taki, że na kierownicy trudno cokolwiek zamontować. Zwróćcie uwagę na lewą stronę, gdzie wchodzi linka w pancerzu, jak jest mało miejsca. Żeby  tam cokolwiek zamontować to trzeba pancerz wyciągnąć spod owijki.
Zaleta to zwykłe mechaniczne klamki 105.
A cena Cube jest o 1k niższa niż rzeczony Defy 2.

[Lupus]

Emes zapewne "trochę" już na nim pojeździłeś Pokusił byś się o jakieś podsumowanie wrażeń z użytkowania? Stoję obecnie przed wyborem nowej maszyny, a nie ukrywam, że ten model zajmuje w moim rankingu wysokie miejsce więc byłbym wdzięczny jakbyś zechciał się podzielić wrażeniami.

[emes]

To mój pierwszy karbon więc porównywać mogę tylko do stali i amelinum, na których jeździłem. Rower łączy ich najlepsze cechy: przenosi siłę z pedałów na koło bez uginania się, jak alu, a jednocześnie na dziurach i wybojach pięknie tłumi drgania, jak stal. Do tego jest oczywiście lżejszy od obydwu.

Geometria taka jak chciałem. Rower jest całkiem zwrotny ale nie trzeba go trzymać krótko i można się rozluźnić, nie jest narowisty.

Bardzo wygodnie jeździ mi się w dolnym chwycie (w innych też, ale do dolnego dotychczas musiałem się przekonywać). Wpływa na to i kształt baranka i wysoka główka ramy. Po dołożeniu lemondki jest to już pierwsza klasa długodystansowa, choć nadal AWOL dzięki swej stabilności plasuje się o oczko wyżej w kwestii wygody. Owijka też mięciutka, wygodna.

Pozytywnym zaskoczeniem jest dla mnie siodełko. Dotychczas moje cztery litery nie lubiły lekkich, twardych desek. Ta jest wyjątkiem i po 500 km na MP zastanawiam się czy nie kupić takiego samego do drugiego roweru.

Lekkie minusy za to należą się osprzętowi. Tylna przerzutka wymagała długiej regulacji i sprawia wrażenie jakby jej sprężyna była trochę wiotka (ospale zrzuca na mniejszą zębatkę). Po dopieszczeniu działa jednak poprawnie i więcej regulować nie musiałem.

Hamulce, gdy się nagrzeją, to przeraźliwie wyją. Naprawdę głośno i irytująco. Pewnie kwestia klocków. Poza tym działają bardzo dobrze, czasem za dobrze. Zdarza mi się zbyt gwałtownym ruchem zablokować koło. Natomiast sztywne osie to błogosławieństwo. Wyciągasz koło, wkładasz z powrotem i tarcza nigdy nie ociera, nie trzeba regulować. Aż przestałem żałować, że nie zamienię kół z drugim rowerem.

O przewadze tarcz nad hamulcami obręczowymi rozpisywać się nie będę. Dla tych drugich miejsce widzę tylko w turystyce, gdzie prosta konstrukcja i obsługa są priorytetem.

Ogólnie jestem bardzo zadowolony. Nic się jeszcze nie zepsuło ani nie wykazało wyraźnych wad. Do ideału przydałaby się ultegra i cichsze hamulce ale przy tej cenie nie ma na co narzekać.

[tomek]

(...)
Lekkie minusy za to należą się osprzętowi. Tylna przerzutka wymagała długiej regulacji i sprawia wrażenie jakby jej sprężyna była trochę wiotka (ospale zrzuca na mniejszą zębatkę). Po dopieszczeniu działa jednak poprawnie i więcej regulować nie musiałem.
(...)
Ogólnie jestem bardzo zadowolony. Nic się jeszcze nie zepsuło ani nie wykazało wyraźnych wad. Do ideału przydałaby się ultegra i cichsze hamulce ale przy tej cenie nie ma na co narzekać.

Ta 105 11rz chyba tak ma. Jak się zbiorę i w końcu wymienię u siebie na Ultegrę (która leży i czeka) to dam znać czy jest poprawa.

I bardzo dobrze, że jesteś zadowolony bo już 2 kumpli z pracy tego Kubka zamówiło, za moją namową

[jark]

  Ta 105 ...

... właśnie ten typ tak ma
potrzebuje ciut więc czułości i zainteresowania

j.

[Lupus]

To mój pierwszy karbon ...

Dzięki za przydatną recenzję 

[starszapani]

  Ta 105 ...

... właśnie ten typ tak ma
potrzebuje ciut więc czułości i zainteresowania

j.

Ja na swój napęd 105 jeszcze ani razu nie narzekałam a cieszę się nim od dwóch lat.

Przy okazji fajoski ten Kubek

[m.arek]

Natomiast sztywne osie to błogosławieństwo. Wyciągasz koło, wkładasz z powrotem i tarcza nigdy nie ociera, nie trzeba regulować.

Niech mnie ktoś oświeci, bo może jestem w błędzie. Czy QR-y trzeba regulować po każdym montażu?

[globalbus]

jak rower ma dziadowskie haki, to tak...
Większość ma spory luz, więc można zapiąć koło w więcej niż jednej pozycji. W sztywnej osi na przelotkę nie ma takiej możliwości.

[emes]

Czy QR-y trzeba regulować po każdym montażu?

Zależy od ramy, ale pewna niedokładność zawsze jest możliwa. Na tyle mała, że koło wygląda na osadzone prosto, ale na tyle duża, że tarcza ociera. Szczególnie jak ktoś lubi mieć szybko reagujące hamulce i przysuwa klocki blisko tarczy.