Idealny byłby full ale niestety rowery tego typu są poza budżetem Z góry dzięki za wskazówki.
Chciałbym kupic rower tylko nie wiem jaki, czy "zwykły" mtb jakich jest mnóstwo w sklepach czy może trailowy sztywniak
Jeśli to rower na górskie wypady bez ścigania, to myślę że nie warto wydawać kasy na drogą trailową maszynę. Przy spokojnej jeździe w trudnym terenie nawet sztywny widelec dobrze sobie daje radę, a pozwala zamontować dodatkowe koszyki na bidony (przydatne jeśli pójdziesz w bikepacking) i oszczędza 1kg wagi. Natomiast opuszczana sztyca jest na pewno fajna na strome beskidzkie zjazdy.
Jeśli masz blisko do gór albo będziesz dojeżdżał autem a na dłuższe trasy masz inny rower, to ja bym brał ścieżkowca. Najlepiej z napędem 2x10/11.
Teraz kupowałbym niezłego hardtaila. Rower z dobrym amortyzatorem i hamulcami hydraulicznymi, w miarę lekki. Jazda w górskim terenie z sakwami - to nieporozumienie, oczywiście dać się da, ale to będzie zupełnie inna jazda niż na lekko, dużo mniejszy fun i mniejsze możliwości. Tak więc do takich zastosowań można kupić rower nieco inny niż "do wszystkiego", nie musi mieć montażu bagażnika (co znacznie zawęża zakres), warto też pomyśleć na dużymi kołami 29.
Sztywny rower to nie to samo co góral z amortyzatorem. Dobry amortyzator robi dużą różnicę w komforcie i jakości jazdy w terenie, więc takiej drogi to bym nie polecał. Jazda z bidonami na widelcu i 5 torbami - to jest zupełnie inny typ jazdy. Nie bez powodu ludzie na Transalpach jadą z plecakami, dużo lepiej się panuje nad gołym rowerem niż obładowanym 5kg - a chyba bardziej o coś takiego tu chodzi.