Taa, wywołałeś wilka z lasu. Tak kątem oka widziałem temat, przed chwilą wróciłem od kumpla wędkarza.
Zapodałem mu ten temat i się zaczeło. Cztery godziny wykład o rybach i ich łapaniu, żyłkach, robakach itp.
Oto co wędkarz ma tak zwyczajnie pod ręką w sypialni
powaga. Jeżeli ktoś chce zobaczyć ile wędkarz ma sprzęta w chacie to innym razem zrobię pełny reportaż.
Mnie się podobały kołowrotki. Większość z nich w tak koszmarnych cenach że w pale się nie mieści.
A teraz taka wędka co wszelkie standardy zabrania jej na rower spełnia.
Ręka moja. A to to coś żółte to taka niby gumka która wytrzymuje podobno 50 kilo. A najpierw się rozciąga nieprawdopodobnie.
Cały widz polega na tym że do tej gumki podobno dowiązuje się, zgodnie ze sztuką łapania ryb.
Dowiązuje się tyle żyłki ile jest do dna w danym miejscu plus pół metra. I ta sprytna żółta gumka sama robi za dużo więcej żyłki, kołowrotek itp. A sama wędka po złożeniu jest tycia pycia i nic z niej nie sterczy. O cenę wolałem nie pytać.
Jeżeli chcesz to zbadam sprawę dokładniej.
Ps. Gitara moja jest akurat w tym przybytku wędkarza. Powtarzam że to tylko jego sypialnia i zabawki bez których chyba spać nie może.
:mrgreen: