Kotlety mielone w Złym Mięsie

[olo]

Z cyklu: "chyba jestem jakiś inny", czyli relacja z wycieczki (200 km) w celu zrobienia sobie zdjęcia z kotletem (mielony, własnej roboty) we wsi Złe Mięso (woj. pomorskie).

Jak widać na załączonej fotografii, cel został osiągnięty, mieszkańcy posesji widocznej w tle do tej pory nie wyszli z szoku (dziwnie na mnie patrzyli).

Swoją drogą może czas na nową modę. Kolejne miejscowości czekają na zdjęcia, jest pole do popisu dla kreatywności

Więcej na blogu:

http://jogurtnarowerze.blogspot.com/2018/04/kotlety-w-zym-miesie.html

[worek_foliowy]

Bardzo mi przykro, ale wycieczka do powtórzenia. Wyraźnie stoisz przed granicą wsi ;/

[MEC]

Bardzo mi przykro, ale wycieczka do powtórzenia. Wyraźnie stoisz przed granicą wsi ;/

[Mariusz]

Pomimo, że ślina płynie Tobie bo brodzie, nie jestem przekonany, że w ustach to jest akurat to złe mięso,

[maper]

Ale znasz legendę o karczmarzu, który podawał dania przyrządzone z mięsa swoich gości? Smacznego.

[Ma_rysia]

W powiecie gdańskim jest wieś Krzywe Koło, rowerem to tam chyba nie bardzo w tej konwencji 

[Robert]

Kotlety aleganckie, gdzie więc to złe mięso?

[hansglopke]

Widzieli (złe) mięso w kotletach.

[Miciek]

Kapitalny pomysł!

[RDK]

Pomimo, że ślina płynie Tobie bo brodzie, nie jestem przekonany, że w ustach to jest akurat to złe mięso,

A jeśli to objaw chorobowy?

Bardzo mi przykro, ale wycieczka do powtórzenia. Wyraźnie stoisz przed granicą wsi ;/

Kierownica roweru jest już "w", więc kwestia dyskusyjna

[worek_foliowy]

Liczy się mięso. Nie ma dyskusji

[wojtek]

Poza tym nie cała kierownica jest za tablicą, przychylam się do zdania, że czelendż nie został zaliczony.

[hansglopke]

Poza tym nie cała kierownica jest za tablicą, przychylam się do zdania, że czelendż nie został zaliczony.

Olo musisz zwrócić za kotlet.