Wiosna w Czechach

[Wilk]

Zapraszam na fotki i krótką relację z 4-dniowej intensywnej trasy do Czech. Pogoda perfekcyjna, w takich warunkach w każdym rejonie jeździ się świetnie, a co dopiero w Czechach 

Krótkie relacje:
http://wilk.bikestats.pl/1665499,Czechy-1.html
http://wilk.bikestats.pl/1665502,Czechy-2.html
http://wilk.bikestats.pl/1665504,Czechy-3.html
http://wilk.bikestats.pl/1665507,Czechy-4.html

Zdjęcia z całego wyjazdu:
https://photos.app.goo.gl/3FGFRsL9sA1Kf9kl1

[sinuche]

Fajna wycieczka, też mi chodziła po głowie podobna trasa. W sumie jeździłeś po moim terenie. Trzeba było wyjechać na Kocierz, tam jest zajazd, sauny, spa takie, a nie w krzakach spać, gdzieś pod wyciągiem.

ps. Stary i Nowy Jićin to nie jest ten Jićin od Rumcajsa. Jest jeszcze trzeci, na zachodzie, niedaleko Hradec Kralowe.

[średni]

Widzę po stacji że powrocik z Bystrzycy Kłodzkiej

[Wilk]

Fajna wycieczka, też mi chodziła po głowie podobna trasa. W sumie jeździłeś po moim terenie. Trzeba było wyjechać na Kocierz, tam jest zajazd, sauny, spa takie, a nie w krzakach spać, gdzieś pod wyciągiem.

Miejscówka była pierwsza klasa, ileś zająców widziałem (coraz rzadszych w Polsce), tak więc za spa nie tęskniłem 

ps. Stary i Nowy Jićin to nie jest ten Jićin od Rumcajsa. Jest jeszcze trzeci, na zachodzie, niedaleko Hradec Kralowe.

Ale symbolika miła sercu 

Widzę po stacji że powrocik z Bystrzycy Kłodzkiej

Kapitalna ta stacyjka, tym bardziej przy odjeździe o 5 rano, gdy powoli zaczynało dnieć, takich dworców już w Polsce prawie nie ma... Ekstra położona, do tego w lesie po drugiej stronie odbywał się wielki poranny koncert ptaków, tak więc klimat niesamowity.

[Zbyszek]

Marek kombinuje na majówkę jakąś trasę po Czechach  i może Twoja lektura Go natchnie przy planowaniu. Ładnie miałeś po drodze.

[średni]

Po drugiej stronie powyżej stacji znajduje się Park św.Floriana,w którym jest pięknie położony basen pełnowymiarowy z super widokiem na miasto:

[Felek]

Ciekawa trasa z udaną pogodą, mam w planach w tym roku przejechać ze stolicy do Staszowa, być może będę się posiłkował trasą z dwóch pierwszych dni Twojej wycieczki, pozdrawiam.

[sinuche]

Po drugiej stronie powyżej stacji znajduje się Park św.Floriana,w którym jest pięknie położony basen pełnowymiarowy z super widokiem na miasto:

Lata 70-te.
Już wtedy cykałes fotki?

[wojtek]

Komórą.

[Żubr]

Fajny wypad.  Czechy, na rower, rzeczywiście są pierwszorzędne. Na rower szosowy też. Mają trzy niezaprzeczalne zalety -
1.mnóstwo dróg o mniejszym ruchu, z dobrymi asfaltami, do czego dochodzi sporo odcinków cyklostezek, z nowym asfaltem i zamkniętych dla ruchu
2. Kultura jazdy jest w Czechach, taka jak na zachodzie, czyli bardzo wysoka. Z Polską nie ma co porównywać.
3. Bardzo łatwo o miejsce na nocleg pod namiotem. Nigdy nie miałem z tym problemu w Czechach. Wystarczy zjechać w jakąś polną drogę, czy wjechać do lasu i już. Szczególnie na niekończących się pagórkach, obok pastwisk bywa fajnie. Często znajdują się miejsca w piękną panoramą okolicy.

No a sam kraj bardzo urokliwy, z taką przyjemną, sielankową atmosferą. 

[Wilk]

Po drugiej stronie powyżej stacji znajduje się Park św.Floriana,w którym jest pięknie położony basen pełnowymiarowy z super widokiem na miasto

Co tam dokładnie jest po drugiej stronie nie widziałem - bo było ciemno . Ale na pewno był pas drzew w których o świcie odbywał się prawdziwy ptasi koncert, miało to mnóstwo klimatu 

Fajny wypad.  Czechy, na rower, rzeczywiście są pierwszorzędne. Na rower szosowy też. Mają trzy niezaprzeczalne zalety -
1.mnóstwo dróg o mniejszym ruchu, z dobrymi asfaltami, do czego dochodzi sporo odcinków cyklostezek, z nowym asfaltem i zamkniętych dla ruchu
2. Kultura jazdy jest w Czechach, taka jak na zachodzie, czyli bardzo wysoka. Z Polską nie ma co porównywać.
3. Bardzo łatwo o miejsce na nocleg pod namiotem. Nigdy nie miałem z tym problemu w Czechach. Wystarczy zjechać w jakąś polną drogę, czy wjechać do lasu i już. Szczególnie na niekończących się pagórkach, obok pastwisk bywa fajnie. Często znajdują się miejsca w piękną panoramą okolicy.

No a sam kraj bardzo urokliwy, z taką przyjemną, sielankową atmosferą. 

Nie inaczej, na rower to ekstra kraj, z sąsiadów Polski myślę, że najciekawszy, tak jak napisałem w relacji dla mnie to takie Włochy lub Francja Europy Wschodniej. Tyle, że trzeba pamiętać, że na rower to kraj bardzo wymagający, podjazdów całe masy, w sporej części kraju właściwie nie ma odcinków płaskich, dla mnie i dla paru znajomych nawet określenie "czechy" stało się synonimem takiego terenu w innych częściach świata, potrafi to dać w kość mocno, trzeba się solidnie napracować by tego kraju posmakować 

[średni]

Lata 70-te.
Już wtedy cykałes fotki?
No ba,nawet już w tych latach dupę tam moczyłem

Tak Michał wypad pierwszorzędny i tak jak pisze Żubr to trzeba Czechom przyznać że nawet w lesie mają lepsze ścieżki jak u nas na drogach ,a i zjeść po drodze można prawie w każdej wiosce,i naprawdę mają masę fajnych podjazdów.

[Wilk]

Tak Michał wypad pierwszorzędny i tak jak pisze Żubr to trzeba Czechom przyznać że nawet w lesie mają lepsze ścieżki jak u nas na drogach ,a i zjeść po drodze można prawie w każdej wiosce,i naprawdę mają masę fajnych podjazdów.

W Polsce też już są dużo lepsze drogi, w części województw nie ustępujące czeskim, to zależy od rejonu kraju, mazowieckie drogi są porównywalne z czeskimi, choć dolnośląskie już na pewno nie  . Pod Pradziadem tak się załatwiłem, jechałem drogą o dobrej nawierzchni, zamyśliłem się nie patrząc na drogę - i nagle łup oraz oczywiście snejk  . Ni z tego ni z owego na środku dobrej drogi pojawił się duży krater, tak więc i u nich różnie bywa

[emes]

Miejscówka była pierwsza klasa, ileś zająców widziałem (coraz rzadszych w Polsce), tak więc za spa nie tęskniłem

Nie wiem jak to generalnie w Polsce wygląda, ale na Dolnym Śląsku zajęcy jest coraz więcej. Więcej, bo na parę lat zniknęły w zasadzie całkowicie, a teraz kilka sztuk każdego roku widuję.

Po drugiej stronie powyżej stacji znajduje się Park św.Floriana,w którym jest pięknie położony basen pełnowymiarowy  z super widokiem na miasto:

Ten basen działa? Nie spodziewałem się.

2. Kultura jazdy jest w Czechach, taka jak na zachodzie, czyli bardzo wysoka. Z Polską nie ma co porównywać.

Z tym bym polemizował. Na bocznych drogach jest świetnie, bez porównania lepiej niż u nas, ale na krajówkach jakby inny duch w Czechów wstępuje. Niejednokrotnie byłem obtrąbiony, wyprzedzony na gazetę, a w ostatnią sobotę w akompaniamencie klaksonu ujrzałem międzynarodowy gest pokoju ze strony pasażera wyprzedzającego mnie BMW

PS: Polecam też stację Długopole Zdrój na tej samej linii, nieopodal. Sama miejscowość też piękna. Jedyna wada, że nie prowadzi tam ani jedna droga akceptowalnej jakości

[Wilk]

Nie wiem jak to generalnie w Polsce wygląda, ale na Dolnym Śląsku zajęcy jest coraz więcej. Więcej, bo na parę lat zniknęły w zasadzie całkowicie, a teraz kilka sztuk każdego roku widuję.

Teraz powoli ich zaczyna przybywać na szczęście, bo był już okres w którym było już z nimi słabo i spotkanie było rzadkością.

Z tym bym polemizował. Na bocznych drogach jest świetnie, bez porównania lepiej niż u nas, ale na krajówkach jakby inny duch w Czechów wstępuje. Niejednokrotnie byłem obtrąbiony, wyprzedzony na gazetę, a w ostatnią sobotę w akompaniamencie klaksonu ujrzałem międzynarodowy gest pokoju ze strony pasażera wyprzedzającego mnie BMW

Podobne mam obserwacje, na bardziej ruchliwych drogach kultura jazdy zbliżona do polskiej. Jechałem na tym wyjeździe z 50km odpowiednikiem naszej krajówki i podobnie się jedzie jak w Polsce, a pobocza na drogach w Czechach są dużą rzadkością.