Autor Wątek: Power-bank wyprawowy samodzielnie wykonany o mocy 103,6Wh  (Przeczytany 9402 razy)

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19866
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Rozważałem zakup power banku ale czas ładowania odpowiednio pojemnego był zbyt długi. Czasem nawet 16h a minimum 7h. A Sherpa Goal Zero - to jest właśnie odpowiednik mojego a raczej mój jest odpowiednikiem właśnie tego -  to wydatek 2kzł! Mój na trytytkach kosztował około 400zł. Nadal nie rozumiem dlaczego czepiasz się cegły ogniw. Każdy power bank składa się z ogniw i musi być cegłą. A czy 300g ładowarka to aż taka druga cegła? Do "kupnego" power banku też masz ładowarkę i pewnie ze 100g waży. Czyli gra rozchodzi się o mniej niż 200g bo mój power bank nie ma obudowy a "kupny" ma i o nią jest cięższy. Ogniwa mają tę samą wagę pod warunkiem że wsadzili tam identyczne - jedne z najlepszych ogniw.

Ile waży ten Twój cały zestaw zestaw ze wszystkim? Bo dwa powerbanki 20000 (o łącznej pojemności większej od Twojego) ważą 700g, do tego ładowarka QuickCharge 40g, lub dwie do jednoczesnego ładowania obu 80g. A koszt te wszystkiego koło 300zł. I dostajesz produkt w eleganckiej obudowie i zajmujący wiele mniej miejsca.

Offline Mężczyzna Crazy Horse

  • Wiadomości: 149
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 10.12.2017
A Ty byś się przyznał po tym wszystkim, że wystarczy ładowarka za kilkanaście złotych, która ma funkcję powerbanku, prawie nic nie waży i ogarnia sie ją ładowarką i przewodem telefonicznym, które i tak każdy ma przy sobie?  ;D
No i co bym z nią zrobił? Siedziałbym pod sklepem 7h by trochę prądu złapać? Jak wcześniej pisałem zrobiłem odpowiednik Goala Zero - a nawet z lepszymi parametrami - który kosztuje 2kzł za około 400zł! A ja kupowałem to wszystko w DE-TA-LU!!! Więc Kolego kupne power banki ja mam w głębokim poważaniu!  :P
Biednemu to zawsze wiatr w oczy, nóż w plecy i kij w szprychy...

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19866
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
No i co bym z nią zrobił? Siedziałbym pod sklepem 7h by trochę prądu złapać? Jak wcześniej pisałem zrobiłem odpowiednik Goala Zero - a nawet z lepszymi parametrami - który kosztuje 2kzł za około 400zł! A ja kupowałem to wszystko w DE-TA-LU!!! Więc Kolego kupne power banki ja mam w głębokim poważaniu!  :P

Goal Zero ma cenę z kosmosu, zwykłe powerbanki na QC są o wiele tańsze. I nie zrobiłeś tego samego, bo on ma elegancką, pewnie wodoodporną obudowę, a nie badziew z całą elektroniką na wierzchu. Wożenie takiego czegoś na wyprawy to nieporozumienie, bardzo łatwo coś uszkodzić w czasie transportu, bardzo łatwo zawilgocić itd. Sprzęt na wyprawy musi być przede wszystkim pewny, a ładowarka z bebechami na wierzchu, bez żadnej obudowy - to za grosz nie jest pewna.

Offline Mężczyzna Crazy Horse

  • Wiadomości: 149
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 10.12.2017
Rozważałem zakup power banku ale czas ładowania odpowiednio pojemnego był zbyt długi. Czasem nawet 16h a minimum 7h. A Sherpa Goal Zero - to jest właśnie odpowiednik mojego a raczej mój jest odpowiednikiem właśnie tego -  to wydatek 2kzł! Mój na trytytkach kosztował około 400zł. Nadal nie rozumiem dlaczego czepiasz się cegły ogniw. Każdy power bank składa się z ogniw i musi być cegłą. A czy 300g ładowarka to aż taka druga cegła? Do "kupnego" power banku też masz ładowarkę i pewnie ze 100g waży. Czyli gra rozchodzi się o mniej niż 200g bo mój power bank nie ma obudowy a "kupny" ma i o nią jest cięższy. Ogniwa mają tę samą wagę pod warunkiem że wsadzili tam identyczne - jedne z najlepszych ogniw.

Ile waży ten Twój cały zestaw zestaw ze wszystkim? Bo dwa powerbanki 20000 (o łącznej pojemności większej od Twojego) ważą 700g, do tego ładowarka QuickCharge 40g, lub dwie do jednoczesnego ładowania obu 80g. A koszt te wszystkiego koło 300zł. I dostajesz produkt w eleganckiej obudowie i zajmujący wiele mniej miejsca.
Bateryjka 452g a zasilacz 304g razem 756g. Twój zestaw to 780g. Wiec o co biega? O to że mój jest na trytytkach  i nie jest taki ładny hAmerykański :D

A jaki masz czas ładowania tych swoich powerów? To jak dla mnie jest podstawowy parametr ;)

...dodatkowo zastanawiałem się czy nie dokupić do niego panelu solarnego. A jak Twoje power banki? Przyjmą solarka? ;)
Biednemu to zawsze wiatr w oczy, nóż w plecy i kij w szprychy...

Offline Mężczyzna m.arek

  • Wiadomości: 2543
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 17.03.2014
Bateryjka 452g a zasilacz 304g razem 756g.
Czyli coś mu się jednak przytyło...


Offline Mężczyzna Crazy Horse

  • Wiadomości: 149
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 10.12.2017
No i co bym z nią zrobił? Siedziałbym pod sklepem 7h by trochę prądu złapać? Jak wcześniej pisałem zrobiłem odpowiednik Goala Zero - a nawet z lepszymi parametrami - który kosztuje 2kzł za około 400zł! A ja kupowałem to wszystko w DE-TA-LU!!! Więc Kolego kupne power banki ja mam w głębokim poważaniu!  :P

Goal Zero ma cenę z kosmosu, zwykłe powerbanki na QC są o wiele tańsze. I nie zrobiłeś tego samego, bo on ma elegancką, pewnie wodoodporną obudowę, a nie badziew z całą elektroniką na wierzchu. Wożenie takiego czegoś na wyprawy to nieporozumienie, bardzo łatwo coś uszkodzić w czasie transportu, bardzo łatwo zawilgocić itd. Sprzęt na wyprawy musi być przede wszystkim pewny, a ładowarka z bebechami na wierzchu, bez żadnej obudowy - to za grosz nie jest pewna.
I dlatego jest tak uniwersalna że jak coś padnie to zamieniam na coś innego i dalej mam ładowarkę - po to jest konstrukcja modułowa :D

A jesli chodzi o wilgoć... no to bardziej bym się wkurzył gdyby mi wysiadł aparat fotograficzny albo komórka niż zasilacz do power banku. A słyszałeś ze niektórzy wożą nawet netbooki lub laptopy? Ci to muszą mieć stresa na wilgoć!
;)
Biednemu to zawsze wiatr w oczy, nóż w plecy i kij w szprychy...

Offline Mężczyzna Crazy Horse

  • Wiadomości: 149
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 10.12.2017
Bateryjka 452g a zasilacz 304g razem 756g.
Czyli coś mu się jednak przytyło...
Wszystko na fotkach na pierwszej stronie. Nic się nie zmieniło.
Biednemu to zawsze wiatr w oczy, nóż w plecy i kij w szprychy...

Offline Mężczyzna MCsubi

  • Wiadomości: 2439
  • Miasto: Bezdomny menel rowerowy
  • Na forum od: 13.05.2018
Kolego, bez urazy, ale jeśli chciałeś to szybko ładować to poszedłeś kompletnie złą drogą - trzeba było zastosować technologię litowo- żelazowo-fosforanową (LiFePO4) i mógłbyś wtedy naładować to w fazie CC w niespełna kwadrans.

Offline Mężczyzna Crazy Horse

  • Wiadomości: 149
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 10.12.2017
Nie masz bezpieczników polimerowych, krążków izolacyjnych na denkach,  a izolacja jest  żałosna - wbicie czegokolwiek metalowego w ten zwój taśmy izolacyjnej (choćby klucza) lub przetarcie/ roztopienie izolacji przewodu wewnątrz pakietu robi wybuch i pożar.
...no a kupne power banki to nawet zwykłym młotkiem rozbijesz - ze o śrubokręcie nie wspomnę!

Litości!!!
Biednemu to zawsze wiatr w oczy, nóż w plecy i kij w szprychy...

Offline Mężczyzna kawerna

  • Piotr(ek) Hrehorowicz w realu
  • Wiadomości: 1932
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 22.09.2013
@Crazy Horse: Czy ty czajnik elektryczny ze sobą wozisz  :icon_mrgreen: ?

Widzę, że energetyka rowerowa rozwija się w dziwnych kierunkach. Kiedyś zabrałem  na wyjazd powerbank i zniechęciłem się powolnym ładowaniem, o którym Ty także piszesz. Poszedłem jednak w stronę oszczędzania energii a nie tachania własnej elektrowni.
GPS zużywa 2 paluszki na 1,5 dnia jazdy, telefon przez pierwsze 4 dni nie wymaga ładowania, (Potem w 30 minut naładuje się na ponad dobę działania). Aparat zrobi 300-400 zdjęć bez ładowania itd.
« Ostatnia zmiana: 5 Cze 2018, 20:53 kawerna »
... i stałem się social-rowerzystą... Anachronicznie lubię trójrzędowe korby i małe kasety ;)

Offline Mężczyzna MCsubi

  • Wiadomości: 2439
  • Miasto: Bezdomny menel rowerowy
  • Na forum od: 13.05.2018
W latach 80 wiozłem nawet akumulator motocyklowy (z kwasem wylewającym się przez korki przy pochyleniu), by zasilić kasetowego Kasprzaka, bo baterii krajowy przemysł nie dostarczał:-)

Offline Mężczyzna Crazy Horse

  • Wiadomości: 149
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 10.12.2017
Kolego, bez urazy, ale jeśli chciałeś to szybko ładować to poszedłeś kompletnie złą drogą - trzeba było zastosować technologię litowo- żelazowo-fosforanową (LiFePO4) i mógłbyś wtedy naładować to w fazie CC w niespełna kwadrans.
Rozważałem to ale ogniwa są droższe chociaż stosunek waga-pojemność lepszy. Dodatkowo dedykowana ładowarka - w li-Ion prostsze i sprawdzone rozwiązania. Nawet Tesla jeździ na Li-Ion ;)
Biednemu to zawsze wiatr w oczy, nóż w plecy i kij w szprychy...

Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10704
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
Cały czas mam wrażenie że z tą energetyką wyprawową to jak z komunizmem - zajmuje się głównie rozwiązywaniem problemów, które bez niego nie istnieją.

Offline Mężczyzna Crazy Horse

  • Wiadomości: 149
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 10.12.2017
W latach 80 wiozłem nawet akumulator motocyklowy (z kwasem wylewającym się przez korki przy pochyleniu), by zasilić kasetowego Kasprzaka, bo baterii krajowy przemysł nie dostarczał:-)
Ja w zeszłym roku raz wziąłem akumulator żelowy 12V 6Ah ale to waży 2kg!!! :D
Biednemu to zawsze wiatr w oczy, nóż w plecy i kij w szprychy...

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19866
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Bateryjka 452g a zasilacz 304g razem 756g. Twój zestaw to 780g. Wiec o co biega? O to że mój jest na trytytkach  i nie jest taki ładny hAmerykański :D
Dwa powerbanki 20tys dają 150 Wh, Twój daje 103 Wh. Mój zestaw jest pojemniejszy, tańszy i nie ma elektroniki na wierzchu. Więc o co biega z Twoim? Po co zawracać kijem Wisłę jak można taniej kupić lepsze rozwiązania?

A jaki masz czas ładowania tych swoich powerów? To jak dla mnie jest podstawowy parametr

Całość się ładuje 7h. To jest parametr wystarczający dla 99% rowerzystów. A to jest forum rowerowe - dlatego pokazuję, że są dużo lepsze rozwiązania niż to co proponujesz twierdząc, że zrobiłeś jakieś przełomowe dla rowerzystów urządzenie. Potrzeba nagłego uzyskania aż 100Wh - to jest niesłychanie rzadka potrzeba, to już coś dla niewolników elektroniki, którzy bez 10 urządzeń nie mogą żyć.
...dodatkowo zastanawiałem się czy nie dokupić do niego panelu solarnego. A jak Twoje power banki? Przyjmą solarka? ;)

Jeszcze Ci mało tej energii? W takim razie polecałbym to  ;)
http://www.psychiatria.pl/porada/uzaleznienie-od-urzadzen-elektronicznych-telefonu-komorkowego-tabletu-komputer-telewizora/3764

A jesli chodzi o wilgoć... no to bardziej bym się wkurzył gdyby mi wysiadł aparat fotograficzny albo komórka niż zasilacz do power banku. A słyszałeś ze niektórzy wożą nawet netbooki lub laptopy? Ci to muszą mieć stresa na wilgoć!
;)

A odkąd to aparaty, komórki, albo laptopy mają elektronikę na wierzchu? Pod kątem poważniejszych zastosowań rowerowych taka ładowarka to zupełne nieporozumienie. Tak to można sobie jeździć na 3 dni pod domem w dobrej pogodzie. Ale jak ja biorę ładowarkę czy powerbanka na wyprawę - to podstawowym parametrem jest to czy mnie nie zawiedzie, bo wtedy zostaję w ogóle bez energii. Co z tego że to szybko ładuje - jak jest poważne ryzyko, że wysiądzie i wtedy zostajemy bez niczego?

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum