Autor Wątek: Przemyśl - Wołosate - Sanok z sakwami ?  (Przeczytany 2877 razy)

Offline Kobieta emonika

  • Wiadomości: 1187
  • Miasto: Kościerzyna/Kaszuby
  • Na forum od: 26.05.2014
Jak w tytule wątku.
Zastanawiam się mocno - czy dam radę pośmigać po trasach rowerowych czy jednak sobie darować podróżowanie tam z obładowanym rowerem?
Fajnie by było móc dostać się z Przemyśla do Wołosate w jeden dzień (ew. na dwa dni to rozłożę).
Czytałam wiele na ten temat i w sumie nic dalej nie wiem....
Czy to jest trasa trudniejsza niż "Tary wkoło" ?
"Uśmiech kosztuje mniej niż elektryczność i daje więcej światła"

Offline Mężczyzna Antracyt

  • Wiadomości: 789
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 13.06.2017
    • Poland on bike
Jeśli ruszysz wcześnie z Przemyśla to bez problemu dojedziesz w jeden dzień. Górki są długie, ale nie  takie by spacerować (zwłaszcza jeśli jesteś z Kaszub).

Ja zrobiłem trasę z Przemyśla do Ustrzyk Górnych w dwa dni bo w Przemyślu byłem ok 15:00.
Pierwsze górki są już w samym mieście ;-). Później jest już łatwiej.

Jeśli kończysz w Sanoku to koniecznie sprawdź transport bo pociągi teraz tam nie jadą.

Moja trasa.:
- ... Przemyśl i dalej - http://www.polandonbike.pl/2017/06/etap-3-dzien-7-horyniec-przemysl-i-dalej.html
- do Ustrzyk Górnych - http://www.polandonbike.pl/2017/06/etap-3-dzien-8-do-ustrzyk-gornych.html
- do Sanoka - http://www.polandonbike.pl/2017/06/etap-3-dzien-9-ustrzyki-gorne-sanok.html



Offline Kobieta emonika

  • Wiadomości: 1187
  • Miasto: Kościerzyna/Kaszuby
  • Na forum od: 26.05.2014
Jeśli ruszysz wcześnie z Przemyśla to bez problemu dojedziesz w jeden dzień. Górki są długie, ale nie  takie by spacerować (zwłaszcza jeśli jesteś z Kaszub).

Ja zrobiłem trasę z Przemyśla do Ustrzyk Górnych w dwa dni bo w Przemyślu byłem ok 15:00.
Pierwsze górki są już w samym mieście ;-). Później jest już łatwiej.

Jeśli kończysz w Sanoku to koniecznie sprawdź transport bo pociągi teraz tam nie jadą.

Serdeczne dzięki - trochę mnie uspokoiłeś.
W Sanoku mam zamiar nocować i potem dalej.
"Uśmiech kosztuje mniej niż elektryczność i daje więcej światła"

Offline nie.dzielny

  • Wiadomości: 377
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 01.04.2009
W Sanoku mam zamiar nocować i potem dalej.
To jeszcze sprawdź czy campingi będą czynne. W długi weekend majowy obydwa (Sosenki i Biała Góra) były zamknięte.
Wszystkie zawarte tutaj opinie są moimi subiektywnymi odczuciami z którymi w pełni się zgadzam

Offline Mężczyzna marshalo

  • Wiadomości: 64
  • Miasto: Rzeszów
  • Na forum od: 11.01.2018
    • Dookoła Podkarpacia
Spokojnie dasz radę. Najpierw do Ustrzyk Dolnych przez Fredropol, Arłamów, Jureczkową. Potem już obwodnicą bieszczadzką do Ustrzyk Górnych. Tam możesz przenocować. Od Ustrzyk Górnych do Wołosatego jest kilka km mało ciekawym pod względem widokowym odcinkiem, a i tak trzeba wrócić póżniej na obwodnicę tą samą drogą, więc w sumie już od Ciebie zależy, czy chcesz tam jechać (wg mnie nie specjalnie jest po co) Później już masz w zasadzie "z górki" do Sanoka, nie jechałbym jednak obwodnicą, bo na trasie przez Wetlinę, Cisną, Baligród jest duży ruch i przyjemność z jazdy może być średnia, tylko w Brzegach Górnych na Dwernik, Chmiel i do Rajskiego, a później przez Wołkowyję, Polańczyk, Hoczew, Lesko do Sanoka. Mimo, że dookoła Tatr jeszcze nie jechałem, jestem przekonany, że Bieszczady to łatwiejsza opcja. Nie masz tam jakichś morderczych wielokilometrowych podjazdów, typu tatrzańskie Strbskie Pleso na 1200m - w Bieszczadach najwyższa Tarnica osiąga niemal podobną wysokość ;) No ale..., żeby nie było, te dwa dni nie będą  spacerkiem, ale nawet z objuczonym rowerem spokojnie do przejechania, tym bardziej, że ok.85% to asfalt. Nie wiem, jaki jest Twój styl jeżdżenia, ale ze średnimi w tym terenie w okolicach 18-20km/h, każdy z dni to ok.6-7h pedałowania netto. Jak doliczysz postoje, masz dzień rowerowy ok. 8-9 godzinny, polecam tym samym wczesne starty :)

Offline Kobieta emonika

  • Wiadomości: 1187
  • Miasto: Kościerzyna/Kaszuby
  • Na forum od: 26.05.2014
To jeszcze sprawdź czy campingi będą czynne. W długi weekend majowy obydwa (Sosenki i Biała Góra) były zamknięte.
upsss  :o - sprawdzę na bank.

Spokojnie dasz radę. Najpierw do Ustrzyk Dolnych przez Fredropol, Arłamów, Jureczkową. Potem już obwodnicą bieszczadzką do Ustrzyk Górnych. (...)
Nie wiem, jaki jest Twój styl jeżdżenia, ale ze średnimi w tym terenie w okolicach 18-20km/h, każdy z dni to ok.6-7h pedałowania netto. Jak doliczysz postoje, masz dzień rowerowy ok. 8-9 godzinny, polecam tym samym wczesne starty :)
Świetnie - bardzo Ci dziękuję.
Po tym co piszecie - jestem coraz bardziej przekonana, że  spędzę faaajne dni na rowerze tuż po zlocie :) i że dam radę.
"Uśmiech kosztuje mniej niż elektryczność i daje więcej światła"

Offline Wilk

  • Wiadomości: 20128
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Nie masz tam jakichś morderczych wielokilometrowych podjazdów, typu tatrzańskie Strbskie Pleso na 1200m - w Bieszczadach najwyższa Tarnica osiąga niemal podobną wysokość ;)
Akurat Strbske Pleso to jest podjazd banalny, wysokość spora, ale bardzo łatwy z obu stron.

Na trasie z Przemyśla generalnie trudniejsza jest pierwsza część od Przemyśla przez Arłamów do Krościenka, za Ustrzykami jest już łatwiej.

bo na trasie przez Wetlinę, Cisną, Baligród jest duży ruch i przyjemność z jazdy może być średnia, tylko w Brzegach Górnych na Dwernik, Chmiel i do Rajskiego, a później przez Wołkowyję, Polańczyk, Hoczew, Lesko do Sanoka.

Generalnie w Bieszczadach w weekend najlepiej unikać rejonu Soliny - tam jest największy ruch. W zeszłym roku jechaliśmy tam z Kotem i na drodze Cisna - Terka - Polańczyk - Solina był bardzo duży ruch, a droga tam wąska. Natomiast na samej obwodnicy tak źle nie było. A to jest jednak bardzo widokowa droga, bo dobrze widać z niej główne połoniny bieszczadzkie.

Offline Kobieta emonika

  • Wiadomości: 1187
  • Miasto: Kościerzyna/Kaszuby
  • Na forum od: 26.05.2014

Generalnie w Bieszczadach w weekend najlepiej unikać rejonu Soliny - tam jest największy ruch. W zeszłym roku jechaliśmy tam z Kotem i na drodze Cisna - Terka - Polańczyk - Solina był bardzo duży ruch, a droga tam wąska. Natomiast na samej obwodnicy tak źle nie było. A to jest jednak bardzo widokowa droga, bo dobrze widać z niej główne połoniny bieszczadzkie.

Będę tam w środku tygodnia jakoś.

Dziękuję za wskazówki :)
"Uśmiech kosztuje mniej niż elektryczność i daje więcej światła"

Offline Mężczyzna Antracyt

  • Wiadomości: 789
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 13.06.2017
    • Poland on bike
Jechałem w zeszłym roku obwodnicą i jak rano ruszyłem to na trasie mijałem śpiących w aucie Strażników Granicznych i pojedyncze auta.

Na zdjęciach nie uchwyciłem chyba żadnego auta w czasie jazdy:http://www.polandonbike.pl/2017/06/etap-3-dzien-9-ustrzyki-gorne-sanok.html

Największe zagrożenie było pod Biedronką w Ustrzykach dolnych gdzie natarczywi właściciele złotych zębów z za wschodniej granicy natarczywie namawiali do zakupu wody ognistej.



Offline Wilk

  • Wiadomości: 20128
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
No i chyba ostatnia okazja, żeby obejrzeć pomnik Waltera - co się kulom nie kłaniał :P. Bo podobno mają ten koszmarek wreszcie rozebrać  ;)

Offline Kobieta emonika

  • Wiadomości: 1187
  • Miasto: Kościerzyna/Kaszuby
  • Na forum od: 26.05.2014
"Uśmiech kosztuje mniej niż elektryczność i daje więcej światła"

Offline Mężczyzna Antracyt

  • Wiadomości: 789
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 13.06.2017
    • Poland on bike
Powiedzenie "A może by tak zostawić to wszystko i wyjechać w Bieszczady?" - nabiera nowego znaczenia...



Offline Mężczyzna marshalo

  • Wiadomości: 64
  • Miasto: Rzeszów
  • Na forum od: 11.01.2018
    • Dookoła Podkarpacia
Akurat Strbske Pleso to jest podjazd banalny, wysokość spora, ale bardzo łatwy z obu stron.

Bardzo mnie to cieszy, byc moze bede mial wkrotce okazje sie przekonac :)

No i chyba ostatnia okazja, żeby obejrzeć pomnik Waltera - co się kulom nie kłaniał :P. Bo podobno mają ten koszmarek wreszcie rozebrać  ;)

Nieaktualne. Pomnik zostal rozebrany.

Jechałem w zeszłym roku obwodnicą i jak rano ruszyłem to na trasie mijałem śpiących w aucie Strażników Granicznych i pojedyncze auta.

Jesli to nie wakacje, dlugie weekendy i inne majowki, to rzeczywiscie moze tak byc  :) Generalnie oprocz fragmetu obwodnicy Lesko - Ustrzyki Dolne prowadzacego do granicy, fragment Ustrzyki Gorne - Cisna, to wg subiektywnych obserwacji jej najruchliwszy fragment, z ktorego mozna uciekac na szlaki rowerowe, ktore sa alternatywa mniej komercyjna, ale to juz co kto lubi.

Offline Kobieta emonika

  • Wiadomości: 1187
  • Miasto: Kościerzyna/Kaszuby
  • Na forum od: 26.05.2014
Zastanawiam się mocno - czy dam radę pośmigać po trasach rowerowych czy jednak sobie darować podróżowanie tam z obładowanym rowerem?
Spokojnie możesz podróżować po trasach rowerowych, a nie tylko po obwodnicy jak to przedmówcy proponują. Tym niemniej niektóre z nich są dość trudne (duże kamienie, sporo podjazdów - da się to zrobić z sakwami, ale radzę wziąć terenowe opony i dużo cierpliwości). Może łatwiej będzie jak wybierzesz jakąś trasę, np. korzystając z tej mapy http://www.compass.home.pl/klient/!Sklep/Zoomify/Bieszczady_18.html bo trudno doradzać jak tam jest kilkaset km szlaków do wyboru.

Bardzo Ci dziękuję. 
Póki co mam problem jak dojechać do Jureczkowej - nie z Przemyśla, a z Perły Sanu. Jeżeli ktoś może coś podpowiedzieć, to proszę.
"Uśmiech kosztuje mniej niż elektryczność i daje więcej światła"

Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10764
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
A musisz to wiedzieć już dziś?
Będziesz miała o czym pogadać na zlocie.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum