Jeśli ruszysz wcześnie z Przemyśla to bez problemu dojedziesz w jeden dzień. Górki są długie, ale nie takie by spacerować (zwłaszcza jeśli jesteś z Kaszub).Ja zrobiłem trasę z Przemyśla do Ustrzyk Górnych w dwa dni bo w Przemyślu byłem ok 15:00.Pierwsze górki są już w samym mieście ;-). Później jest już łatwiej.Jeśli kończysz w Sanoku to koniecznie sprawdź transport bo pociągi teraz tam nie jadą.
W Sanoku mam zamiar nocować i potem dalej.
To jeszcze sprawdź czy campingi będą czynne. W długi weekend majowy obydwa (Sosenki i Biała Góra) były zamknięte.
Spokojnie dasz radę. Najpierw do Ustrzyk Dolnych przez Fredropol, Arłamów, Jureczkową. Potem już obwodnicą bieszczadzką do Ustrzyk Górnych. (...) Nie wiem, jaki jest Twój styl jeżdżenia, ale ze średnimi w tym terenie w okolicach 18-20km/h, każdy z dni to ok.6-7h pedałowania netto. Jak doliczysz postoje, masz dzień rowerowy ok. 8-9 godzinny, polecam tym samym wczesne starty
Nie masz tam jakichś morderczych wielokilometrowych podjazdów, typu tatrzańskie Strbskie Pleso na 1200m - w Bieszczadach najwyższa Tarnica osiąga niemal podobną wysokość
bo na trasie przez Wetlinę, Cisną, Baligród jest duży ruch i przyjemność z jazdy może być średnia, tylko w Brzegach Górnych na Dwernik, Chmiel i do Rajskiego, a później przez Wołkowyję, Polańczyk, Hoczew, Lesko do Sanoka.
Generalnie w Bieszczadach w weekend najlepiej unikać rejonu Soliny - tam jest największy ruch. W zeszłym roku jechaliśmy tam z Kotem i na drodze Cisna - Terka - Polańczyk - Solina był bardzo duży ruch, a droga tam wąska. Natomiast na samej obwodnicy tak źle nie było. A to jest jednak bardzo widokowa droga, bo dobrze widać z niej główne połoniny bieszczadzkie.
Akurat Strbske Pleso to jest podjazd banalny, wysokość spora, ale bardzo łatwy z obu stron.
No i chyba ostatnia okazja, żeby obejrzeć pomnik Waltera - co się kulom nie kłaniał . Bo podobno mają ten koszmarek wreszcie rozebrać
Jechałem w zeszłym roku obwodnicą i jak rano ruszyłem to na trasie mijałem śpiących w aucie Strażników Granicznych i pojedyncze auta.
Cytat: emonika w 14 Maj 2018, 10:36Zastanawiam się mocno - czy dam radę pośmigać po trasach rowerowych czy jednak sobie darować podróżowanie tam z obładowanym rowerem?Spokojnie możesz podróżować po trasach rowerowych, a nie tylko po obwodnicy jak to przedmówcy proponują. Tym niemniej niektóre z nich są dość trudne (duże kamienie, sporo podjazdów - da się to zrobić z sakwami, ale radzę wziąć terenowe opony i dużo cierpliwości). Może łatwiej będzie jak wybierzesz jakąś trasę, np. korzystając z tej mapy http://www.compass.home.pl/klient/!Sklep/Zoomify/Bieszczady_18.html bo trudno doradzać jak tam jest kilkaset km szlaków do wyboru.
Zastanawiam się mocno - czy dam radę pośmigać po trasach rowerowych czy jednak sobie darować podróżowanie tam z obładowanym rowerem?