Tak przy okazji, to po co nituje się kasety? To tylko utrudnia czyszczenie.
Myślałem nad tym. To chyba, jak mawiają Niemcy, patent "idiotensicher". Znaczy, żeby wszystko założyć we właściwą stronę i we właściwej kolejności (1). No i żeby się nie pogubiło w transporcie (2). Ale to wszystko marne argumenty i łatwo je zbić, a mianowicie:
1. Kasety raczej nie bywają zmieniane przez osoby, które się na tym nie znają ("weekendowi rowerzyści" nie mają powodów zmieniać kaset lub też udają się do serwisu)
2. Wystarczy odpowiednio opakować (co i tak się robi, bo dwie koronki i podkładka dystansowa latają luzem).
Więc tak naprawde, to nie wiem po co się nituje kasety