Autor Wątek: Maraton Northcape-Tarifa. 20.06.2018 godz 00.01  (Przeczytany 7782 razy)

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19867
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
No właśnie, a jest gdzieś gpx tej trasy?
Przeglądałem ostatnio stronę i nie natrafiłem.

No niestety ta strona to dość mocna amatorka, Nowa edycja tuż tuż, a nawet listy startowej tam nie zaktualizowali, nie dziwne, że frekwencja cienka, jak promocja taka marna.

Na liście widać dwa znane nazwiska z zeszłorocznego TransAm - Marcel Graber (ten co wygrał wśród Velomobili) i Tanja Hacker (wygrała wśród kobiet). Ciekawe na czym Graber będzie tu jechał, bo na Velomobilu to na tak górzystej trasie by chyba nie wyrobił, raczej pojedzie na poziomym, bardziej klasycznym rowerze; wygląda że jest głównym faworytem.

To jest fajne na takim wyścigu jak TABR czy TCR - że tam ludzie żyją tą imprezą, na grupie kupa ruchu, na trasie TABR mnóstwo kibiców, taki wyścig żyje. A tu choć impreza trudniejsza nawet niż TransAm to z zainteresowaniem strasznie słabo.

Offline Mężczyzna byczys

  • Wiadomości: 1403
  • Miasto: Tychy
  • Na forum od: 30.09.2013
    • Moje relacje z ultramaratonów rowerowych
No właśnie szkoda że organizator robi taką trochę partyzantkę. Na NC4000 wpisowe chyba 70€ droższe niż rok temu, a frekwencja jeszcze większa, bo startuje około 150 osób. To właśnie kwestia promocji tej imprezy. Wprawdzie wszystko jest przekoloryzowane, ale jak widać działa.

Tu też liczyłem na rozwój, a w zasadzie jest odwrotnie. Rozważam start w 2020, ale mam wątpliwości. Z jednej strony lubię takie niszowe imprezy, ale z drugiej fajnie jest spotykać zawodników na trasie, bo to tworzy cały klimat. A tutaj po tygodniu prawdopodobnie rozciagnie się to na tyle, że będzie to rzadkość. Ewentualnie te same osoby.

Offline Mężczyzna tomek

  • Moderator
  • Wiadomości: 2832
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 01.06.2014
Mnie chodzi po głowie nie tyle start w tym maratonie, co kopnąć się rowerem na Gibraltar.
Byłaby trasa, to miałbym gotowca ;)

Offline Mężczyzna Alois Lerche

  • Wiadomości: 1412
  • Miasto: Orzesze
  • Na forum od: 25.11.2015
będzie track zawodników którzy przejechali...

Offline Mężczyzna emes

  • i tak nie dojedzie
  • Wiadomości: 4568
  • Miasto:
  • Na forum od: 09.06.2010
    • http://north-south.info
Byłaby trasa, to miałbym gotowca

Mogę Ci narysować :)

Offline Mężczyzna tomek

  • Moderator
  • Wiadomości: 2832
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 01.06.2014
Byłaby trasa, to miałbym gotowca

Mogę Ci narysować :)
dawaj :)

Offline Mężczyzna emes

  • i tak nie dojedzie
  • Wiadomości: 4568
  • Miasto:
  • Na forum od: 09.06.2010
    • http://north-south.info
Może zacznę od końca:
https://is.gd/xp3q9M

Cywilizacja ominięta, widoki zagwarantowane, metry w pionie nabite ile wlezie ;)
Jeśli taki styl Ci pasuje, mogę kontynuować.

Offline Mężczyzna tomek

  • Moderator
  • Wiadomości: 2832
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 01.06.2014
Bomba:)
Wprawdzie miałem na to przeznaczyć jeden miesiąc urlopu, co przy tych przewyższeniach staje się mało realne, ale dawaj.
Fajna ta traska, tylko jeden kawałek bez asfaltu znalazłem.


Offline Mężczyzna szafar

  • Wiadomości: 386
  • Miasto: Dobrodzień
  • Na forum od: 22.06.2015
Może zacznę od końca:
https://is.gd/xp3q9M

Cywilizacja ominięta, widoki zagwarantowane, metry w pionie nabite ile wlezie ;)
Jeśli taki styl Ci pasuje, mogę kontynuować.
ile tu jest przewyzszenia na tych 1966 km  ??? - 31 000 m !!!!!. Masakra.
A cos bardziej płaskiego ( oczywiście elementy gorskie byłyby wskazane,ale w granicach rozsądku) dałoby się?
;

Offline Mężczyzna emes

  • i tak nie dojedzie
  • Wiadomości: 4568
  • Miasto:
  • Na forum od: 09.06.2010
    • http://north-south.info
W Hiszpanii trudno o płaski teren, a po tych skrawkach które istnieją zazwyczaj puszczone są główne korytarze komunikacyjne, stoją jakieś fabryki, a resztę wypełniają ogrodzone uprawy rolnicze. Od razu chce się stamtąd uciekać.

Offline Mężczyzna emes

  • i tak nie dojedzie
  • Wiadomości: 4568
  • Miasto:
  • Na forum od: 09.06.2010
    • http://north-south.info
Odcinek -2: https://is.gd/t1TNk3
Tu już nie nabijałem metrów specjalnie, byłoby to bezlitosne ;)

Z następnym odcinkiem będzie trochę trudniej. Austrii i południa Czech w zasadzie nie znam.

Offline Mężczyzna byczys

  • Wiadomości: 1403
  • Miasto: Tychy
  • Na forum od: 30.09.2013
    • Moje relacje z ultramaratonów rowerowych
Można do Innsbrucka i dalej po śladzie NC4000 aż do Czech. Dalej trochę słabe asfalty i bez polotu, ale generalnie spokojnie. Praga do ominięcia, chyba że ktoś chce zwiedzać.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19867
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Możesz wykorzystać naszą trasę z Ricardo na Gibraltar.
http://wyprawyrowerowe.neostrada.pl/gibraltar/gibraltar.html

Ja ruszałem z Paryża, ale tak od Andory można ją wykorzystać, przejechaliśmy całe Pireneje, potem Sierra Guadarrama, na koniec rejon Velety, która jest obowiązkowym punktem jak się jedzie na Gibraltar, też ładna końcówka - Ronda i biale miasta. Tyle gór co Emes władował w Hiszpanii - IMO nie ma sensu. Na długiej wyprawie trzeba to stopniować, bo w kolejnym tygodniu już to będzie mocny przesyt i jazda na siłę, a i te z pozoru płąskie odcinki w Hiszpanii wcale płaskie nie są, więc jeszcze dokladać do tego to ryzyko przesytu. Ale coś za coś, na tej naszej trasie były dość żmudne, średnio ciekawe przerzuty w centralnej Hiszpanii.

Za to mieliśmy Pireneje, atrakcyjnością rowerową daleko przebijające góry wewnątrz Hiszpanii, których większość jest na jedno kopyto. Dzięki temu masz na tej trasie skoncentrowane mocniej góry (Pireneje z dwutysięcznikami), a później masz ileś dni, na których od gór można trochę odpocząć, a płodozmian na wyprawie się przydaje. A Pireneje są sporo ciekawsze niż góry wewnątrz Hiszpanii, z niekończącymi się oliwkami, bo to taka wyraźna granica pomiędzy południem a centralną Europą. po stronie francuskiej pełna, soczysta zieleń, po stronie hiszpańskiej już żółto i sucho. Do tego to prawdziwa kolarska mekka, wiele udugognień dla rowerzystów i legendarne podjazdy Tour de France. Dlatego radziłbym te metry w pionie wykorzystać właśnie w Pirenejach, zamiast w dość nudnych górach centralnej Hiszpanii. Widoków oliwek będziesz miał i tak wystarczająco, po co jeszcze je mnożyć  :P
« Ostatnia zmiana: 19 Cze 2019, 13:16 Wilk »

Offline Mężczyzna emes

  • i tak nie dojedzie
  • Wiadomości: 4568
  • Miasto:
  • Na forum od: 09.06.2010
    • http://north-south.info
Z drugiej strony w Portbou te Pireneje spotykają się z Morzem Śródziemnym, co robi piorunujące wrażenie. Żeby zajrzeć na Costa Brava i nie dodawać ogromnych zawijasów, główny łańcuch gór trzeba ominąć.

Jak wyglądają te drogi przecinające Pireneje? Nie ma ich chyba zbyt wiele, a widziałem tylko główne, z samochodu. Nie chciałbym tam jechać rowerem.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19867
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Z drugiej strony w Portbou te Pireneje spotykają się z Morzem Śródziemnym, co robi piorunujące wrażenie. Żeby zajrzeć na Costa Brava i nie dodawać ogromnych zawijasów, główny łańcuch gór trzeba ominąć.

Jak wyglądają te drogi przecinające Pireneje? Nie ma ich chyba zbyt wiele, a widziałem tylko główne, z samochodu. Nie chciałbym tam jechać rowerem.

Tak jak my jechaliśmy to w Pirenejach było elegancko, jest wiele bocznych dróg, a na główne szlaki transportowe jest konieczność wjeżdżania jedynie na krótkie kawałki. Oczywiście wyjdzie to kawałek dalej niż jechać przez rejon Barcelony - ale atrakcyjność dużo większa. Jechaliśmy swego czasu z Lizbony do Barcelony - no i jednak monotonia tej Hiszpanii jest duża i nawet góry tego nie zmieniają, dlatego dodanie czegoś zupełnie innego w postaci Pirenejów znacznie uatrakcyjni trasę.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum