Autor Wątek: Maraton Northcape-Tarifa. 20.06.2018 godz 00.01  (Przeczytany 7781 razy)

Offline Mężczyzna szafar

  • Wiadomości: 386
  • Miasto: Dobrodzień
  • Na forum od: 22.06.2015
Możesz wykorzystać naszą trasę z Ricardo na Gibraltar.
http://wyprawyrowerowe.neostrada.pl/gibraltar/gibraltar.html

Ja ruszałem z Paryża, ale tak od Andory można ją wykorzystać, przejechaliśmy całe Pireneje, potem Sierra Guadarrama, na koniec rejon Velety, która jest obowiązkowym punktem jak się jedzie na Gibraltar, też ładna końcówka - Ronda i biale miasta. Tyle gór co Emes władował w Hiszpanii - IMO nie ma sensu. Na długiej wyprawie trzeba to stopniować, bo w kolejnym tygodniu już to będzie mocny przesyt i jazda na siłę, a i te z pozoru płąskie odcinki w Hiszpanii wcale płaskie nie są, więc jeszcze dokladać do tego to ryzyko przesytu. Ale coś za coś, na tej naszej trasie były dość żmudne, średnio ciekawe przerzuty w centralnej Hiszpanii.

Za to mieliśmy Pireneje, atrakcyjnością rowerową daleko przebijające góry wewnątrz Hiszpanii, których większość jest na jedno kopyto. Dzięki temu masz na tej trasie skoncentrowane mocniej góry (Pireneje z dwutysięcznikami), a później masz ileś dni, na których od gór można trochę odpocząć, a płodozmian na wyprawie się przydaje. A Pireneje są sporo ciekawsze niż góry wewnątrz Hiszpanii, z niekończącymi się oliwkami, bo to taka wyraźna granica pomiędzy południem a centralną Europą. po stronie francuskiej pełna, soczysta zieleń, po stronie hiszpańskiej już żółto i sucho. Do tego to prawdziwa kolarska mekka, wiele udugognień dla rowerzystów i legendarne podjazdy Tour de France. Dlatego radziłbym te metry w pionie wykorzystać właśnie w Pirenejach, zamiast w dość nudnych górach centralnej Hiszpanii. Widoków oliwek będziesz miał i tak wystarczająco, po co jeszcze je mnożyć  :P
Michał sugeruje/wnioskuje o zmniejszenie ilości gór/podjazdów/przewyzszeń, niewiarygodne. Latka lecą, chyba się zestarzał.... :P
« Ostatnia zmiana: 19 Cze 2019, 14:28 szafar »
;

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19867
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Michał sugeruje/wnioskuje o zmniejszenie ilości gór/podjazdów/przewyzszeń, niewiarygodne. Latka lecą, chyba się zestarzał.... :P

Nie wiem czy to wyjdzie zmniejszenie, to by trzeba policzyć, bo z kolei w Pirenejach jest duża kumulacja podjazdów, ale na pewno są te podjazdy sensowniej rozłożone. Na długich, dość intensywnych wyjazdach warto rozłożyć odpowiednio akcenty, bo przesyt danego elementu nie jest wskazany. Góry są fajne, ale trzeciego czy czwartego tygodnia non-stop gór - każdemu się odechcieć może. Bo troszkę inaczej wygląda jak się to na mapie ogląda, trochę inaczej w realu, trzeba brać pod uwagę, że po paru tysiącach km nie będziemy tak świeżutcy jak na starcie.

Offline Mężczyzna byczys

  • Wiadomości: 1403
  • Miasto: Tychy
  • Na forum od: 30.09.2013
    • Moje relacje z ultramaratonów rowerowych
O północy ruszyli. Czołówka obecnie w okolicy Alty, a czterech zawodników zjechało z trasy do miasta. Trochę to dziwne, bo raczej nie na nocleg.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19867
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
W wyścigu od razu niespodzianka, już w Alcie wycofał się z powodu kontuzji Graber, który w tym sezonie miał spore problemy z kolanami, wcześniej wycofał się z wyścigu dookoła Holandii. Cos mu widać ten nowy rower poziomy nie bardzo służy. A prowadzi Tanja Hacker i dojeżdża do Rovaniemi.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19867
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Pierwsza dwójka wjechała już do Polski, Tanja Hacker walczy z facetami jak równy z równym ;)

Offline Mężczyzna byczys

  • Wiadomości: 1403
  • Miasto: Tychy
  • Na forum od: 30.09.2013
    • Moje relacje z ultramaratonów rowerowych
Pierwsi zawodnicy wjeżdżają do Polski. Na czele Stephen Butcher, kawałek za nim Tanja Hacker.
Ze Stephenem kilka razie mijałem się podczas NC4000. Wtedy dojechał po ponad 16 dniach, ale tu idzie mu jak widać o wiele lepiej. Po tygodniu średnie dobowe przebiegi rzędu 350 km.

W Polsce jest wyrysowanych kilka odcinków z alternatywnym przebiegiem trasy. To prawdopodobnie mijanki dla remontów które się tam odbywają. Andi, organizator, przejechał podobno całą trasę swoją Teslą w celu weryfikacji. Jestem ciekaw opinii uczestników. Z ubiegłego roku kojarzę doniesienia, że w okolicach Rygi jest bodaj 60 km gruntowych dróg w celu ominięcia niebezpiecznego odcinka Via Baltica.

Edit: widzę że w podobnym czasie pisaliśmy  :)

Offline Mężczyzna byczys

  • Wiadomości: 1403
  • Miasto: Tychy
  • Na forum od: 30.09.2013
    • Moje relacje z ultramaratonów rowerowych
Tanja straciła pozycję lidera po tym jak musiała urządzić 12 km spacer w związku z uszkodzeniem, prawdopodobnie opony.
Obecnie prowadzi Michelangelo Pacifico. Oboje są w okolicy Montpellier, czyli na około 5600 km trasy.

Offline Mężczyzna byczys

  • Wiadomości: 1403
  • Miasto: Tychy
  • Na forum od: 30.09.2013
    • Moje relacje z ultramaratonów rowerowych
Dla formalności pierwsza trójka :)

Michelangelo Pacifico 24d 1h  53m

Tanja Hacker 24d 19h 37m

Ed Tapp 25d 19h 24m



Tymczasem Tanja już na trasie TCR  ;D

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum