Witamy,
Gość
.
Zaloguj się
lub
zarejestruj
.Czy dotarł do Ciebie
email aktywacyjny?
22 Lis 2024, 11:35
Strona główna
Tagi
Zaloguj się
Rejestracja
Forum :: podrozerowerowe.info :: wyprawy, trasy, sprzęt
»
Planowanie wyjazdów
»
Szukam partnera/partnerki
»
TourDeBabia
Strony:
<< Poprzednia
1
2
[
3
]
Wszystkie
Do dołu
Drukuj
Autor
Wątek: TourDeBabia (Przeczytany 3342 razy)
pkleczek
Wiadomości: 7
Miasto: Kraków
Na forum od: 23.03.2018
Odp: TourDeBabia
«
10 Sie 2018, 18:29 »
OK, to ja też tamże o 19:15, pod GK.
PS. Rozumiem, że gdzieś między wejściem do GK od strony Starego Miasta a starym budynkiem dworca PKP?
furman
Wiadomości: 2257
Miasto: Kraków
Na forum od: 02.09.2010
Odp: TourDeBabia
«
10 Sie 2018, 18:39 »
znajdziemy się
tylko przyjedź o 9.15 ..a nie 19.15
Rowery i kobiety to moje podniety
Podjazdy i dziewczyny to moje dyscypliny
PiKa
Wiadomości: 891
Miasto:
Na forum od: 18.10.2017
Odp: TourDeBabia
«
10 Sie 2018, 19:13 »
Nie chciałbym wam psuć zabawy, ale jutro ma padać.
«
Ostatnia zmiana: 10 Sie 2018, 20:03 PiKa
»
furman
Wiadomości: 2257
Miasto: Kraków
Na forum od: 02.09.2010
Odp: TourDeBabia
«
10 Sie 2018, 20:12 »
No to co?
Rowery i kobiety to moje podniety
Podjazdy i dziewczyny to moje dyscypliny
R_och
Talizman słońca 🌞
Wiadomości: 1765
Miasto: Rzeszów
Na forum od: 16.03.2015
Odp: TourDeBabia
«
10 Sie 2018, 20:28 »
Norwegowie napisali, że tylko do obiadu.
W życiu nie chodzi o to, by przeczekać burzę a o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu.
- Gandhi
furman
Wiadomości: 2257
Miasto: Kraków
Na forum od: 02.09.2010
Odp: TourDeBabia
«
10 Sie 2018, 20:32 »
Przy takich upałach chłodny deszczyk to sama przyjemność
Rowery i kobiety to moje podniety
Podjazdy i dziewczyny to moje dyscypliny
maRCySia
Wiadomości: 129
Miasto: z krakówka
Na forum od: 30.03.2011
Odp: TourDeBabia
«
10 Sie 2018, 21:59 »
9.17 - ok
PiKa
Wiadomości: 891
Miasto:
Na forum od: 18.10.2017
Odp: TourDeBabia
«
11 Sie 2018, 14:02 »
I jak ?
pkleczek
Wiadomości: 7
Miasto: Kraków
Na forum od: 23.03.2018
Odp: TourDeBabia
«
12 Sie 2018, 06:00 »
No i pozdrawiamy spod Babiej, z naszego biwaku - punktu informacji nad Przywarówką
Wczoraj po obiedzie pogoda zrobiła się całkiem przyzwoita, a dziś będzie zacna!
R_och
Talizman słońca 🌞
Wiadomości: 1765
Miasto: Rzeszów
Na forum od: 16.03.2015
Odp: TourDeBabia
«
12 Sie 2018, 18:21 »
Dzięki Krakusy
. Było super.
Ja już w domu.
ps. Jak zwykle będę śledził wątek
W życiu nie chodzi o to, by przeczekać burzę a o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu.
- Gandhi
furman
Wiadomości: 2257
Miasto: Kraków
Na forum od: 02.09.2010
Odp: TourDeBabia
«
12 Sie 2018, 21:06 »
W największym skrócie - rano gdy się obudziłem prawdziwa ulewa, gdy ubierałem buty dalej solidnie pucowało. Gdy wyszedłem z domu i chciałem założyć przeciwdeszczówkę nie była już potrzebna. Pierwsza część trasy do podnóża góra upłynęła nam w lekkiej mżawce i na krótkich lecz ciągłych podjazdach. Chwila odpoczynku trafiła gdy trzeba było zejść z drogi bo jakiś wyścig kolarski nasz chciał pyknąć. Popołudniu pogoda zaczęła się poprawiać i w okolicy Koszarawy zaczęło nawet przyświecać słońce. Potem był okropnie ciężki ( przynajmniej dla mnie -chyba jakiś kryzys miałem) podjazd na Głuchaczki. Chwilę spędziliśmy w bazie namiotowej. Rochowi tak spodobały się tamtejsze klimaty, że aż zostawił im cały swój prowiant jaki chwilę wcześniej kupił w dolinie.
Potem było szukanie ścieżki w leśnej gęstwinie i sympatyczny przejazd leśnymi drogami przez Słowację. Potem było podejście, które podjechaliśmy i wylądowaliśmy znów w Polsce przy fajnej wiacie, która miały ślady, że ma już swych lokatorów. Byliśmy jednak tak zryci, że postanowiliśmy przejąć ten obiekt. Noc upłynęła spokojnie, rano okropna rosa. Szybki podjazd na Krowiarki, ciacho, kawa i lody w Makowie. Roch tutaj wsiadł na pociąg, a reszta ekipy przez Makowska Górę i Hujówkę telporyowała się do Sułkowic. Jeszcze tylko pizza w Krzywaczce i jesteśmy w domu.
https://ridewithgps.com/trips/26590928
Rowery i kobiety to moje podniety
Podjazdy i dziewczyny to moje dyscypliny
magdad
Wiadomości: 1495
Miasto: Kraków
Na forum od: 17.08.2006
Odp: TourDeBabia
«
12 Sie 2018, 22:58 »
Tak jak furman pisał: 7.30 budzik dzwoni - słyszę deszcz. Wraz z późniejszą godziną opady malały. Na tym wyjeździe postanowiłam pobawić się w "jestę bikepackingowcę"
(dzięki skrzysiek za torbę do testów!). Ekipa zgarnia mnie w Skawinie i w lekkiej mżawce docieramy do Kalwarii Zebrzydowskiej, gdzie tutejsza cukiernia serwuje nam wyśmienite ciastka i upragnioną kawę. Można jechać dalej. Nie ujeżdżamy jednak daleko, bo zatrzymuje nasz bar w Stryszawie i szoty advokata za 2.50 - polecamy to miejsce! Po drodze znowu musimy się zatrzymać, bo za wolno jedziemy dla kolarzy z wyścigu kolarskiego Memoriału im. H. Łasaka. Później już tylko rozglądamy się za obiadem, bo Norwegowie w swojej prognozie pisali, że po obiedzie ma już nie padać. Obiadu nie ma, ale jest sklep w Koszarawie i ... wychodzi słońce
. Tutaj Paweł wpada na genialny pomysł, żeby skrócić trochę trasy jadąc przez Głuchaczki - sama o tym w domu myślałam patrząc na mapę, więc pomysł mi się podoba. Podjazd to jakaś masakra, słońce już świeci i nie pomaga, patrze na moje łydki i tylko widzę strużki potu
. Wpadamy na bazę namiotową na Głuchaczkach i prawie tam zostajemy, klimat świetny, ognisko rozpalone, namioty rozbite, gra gitara. Postanawiamy jednak dojechać dziś do naszych wiat (piwa, kiełbasa i bułki Rocha postanowiły jednak nie jechać
). Słowo dojechać jest jednak na wyrost, bo najpierw musimy się przebić przez krzaki i wodę do drogi. Kąpiel stóp dzisiaj mamy już zaliczoną
. Po podjechaniu wypychu docieramy do pierwszej wiaty, w której postanawiamy zanocować. Jest kulturka: konserwa odtworzona na stole, połowa gruszkówki, ognisko z rusztem, ławki, rzeczka obok. Naszych towarzyszy wiaty poznajemy godzinę po tym jak poszliśmy spać - wracają wtedy z malowania słupków.
Rano ruszamy o 8, aby Roch zdążył na pociąg. Podjazd na Krowiarki, a potem dłuuuuugi zjazd do Makowa, gdzie oczywiście robimy postój w cukierni i pozbywamy się Rocha. Następnie siła rozpędu zdobywamy Makowską Górę i Hujówkę. W Krzywaczce zjadamy w końcu upragniony od wczoraj obiad
.
Kilka zdjęć:
https://photos.app.goo.gl/FPY82N5Kme3Y5XPe6
www.bajkers.com
średni
Wiadomości: 1383
Miasto: Strzelce Op.
Na forum od: 18.02.2009
Odp: TourDeBabia
«
12 Sie 2018, 23:18 »
toż to było Tour De Bar
Kto nie podróżuje nie zna wartości człowieka.
"Góry Uczą Pokory"
R_och
Talizman słońca 🌞
Wiadomości: 1765
Miasto: Rzeszów
Na forum od: 16.03.2015
Odp: TourDeBabia
«
23 Sie 2018, 15:50 »
No i jeszcze kilka moich fotek.
https://photos.app.goo.gl/bNeDsuEjaqWaRQtu8
Trasa dzień 1:
https://www.gpsies.com/map.do?fileId=uqfrwrbknlnbxmhs
Trasa dzień 2:
https://www.gpsies.com/map.do?fileId=sjdbcfjsiajaoqvs
W życiu nie chodzi o to, by przeczekać burzę a o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu.
- Gandhi
Drukuj
Strony:
<< Poprzednia
1
2
[
3
]
Wszystkie
Do góry
Tagi:
Forum :: podrozerowerowe.info :: wyprawy, trasy, sprzęt
»
Planowanie wyjazdów
»
Szukam partnera/partnerki
»
TourDeBabia
Organizujemy
Partnerzy
Patronat
Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:
CDN ....
Mobilna wersja forum