Autor Wątek: Ameryka Południowa/Środkowa, wrzesień-październik 2018  (Przeczytany 511 razy)

Offline Kobieta ubzzz

  • Wiadomości: 3
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 14.05.2015
- Coś o sobie Kobieta 35 lat z Wrocławia.
Najdłuższa wyprawa -Szlak Odry Świnoujście -Wrocław 760 km w 9 dni . Z sakwami po raczej polnych drogach.
- Planowana trasa wyprawy Interesują mnie ciepłe i bezpieczne rejony Ameryki Południowej lub Środkowej. Nie mam wiekszych preferencji gdyż jeszcze w Ameryce południowej nie byłam.
-Start koniec sierpnia początek września. Możliwie blisko równika żeby było już ciepło. Potem kierować się na południe . Powrót koniec października. Dokładne terminy w zależności od biletów lotniczych.
- Średni dystans dzienny 60-70 km. System 2 dni na rowerze jeden bez.(do ustalenia)
- Całkowity dystans – nie mam pojecia. Zależy to od warunków atmosferycznych, chęci I warunków drogowych. Podejście raczej luźne.
- Rodzaje noclegów. Namiot jeśli warunki są sprzyjające. Warmshowers.org – noclegi u lokalsów Jeśli nie to w miarę tani nocleg pod dachem. Bez gwiazdek.
- Wyżywienie – w zalezności od cen . Obiady w restauracjach reszta we wlasnym zakresie. jakby bylo bardzo drogo to mozna gotowac samemu.
- Chciałabym się zmieścić w budżecie 1000$ amerykanskich na miesiąc (razem z biletami lotniczymi -1 na miesiąc). Czy to jest realne to nie wiem.
- Priorytety – natura i poznawanie ludzi. Zwykle wole mniej turystyczne miejsca , ale chętnie też zobacze rainbow mountains w Peru.
- Podejście do deszczu. Jak prognoza przewiduje cały dzień ulewę to szukamy alternatywnych rozrywek.
- Preferowane drogi – puste i bezpieczne. Osobiście jeżdżę na rowerze dla relaksu. Nie uzywam na wakacjach roweru jako środka transportu. Dlatego wolę lokalne drogi z małym ruchem nawet jesli nawierzchnia na nich jest gorsza.


Mam czas i chęci żeby zobaczyć Amerykę Południowa. Czas akurat w porze ich zimy i wiosny więc niestandardowo. W końcu tam nie może być aż tak zimno :). Szukam ekipy do aktywnego zwiedzania. Przewiduję również czas na relax. Sama mam 35 lat i lubię chodzić po górach, jeździć na rowerze a w czasie podróży zatrzymać się zagubić i poczuć klimat miejsca. Jeśli jesteś zainteresowana/y to daj znać. Wyślę więcej szczegółów.

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
Właśnie stamtąd wróciłem (8 miesięcy - https://www.podrozerowerowe.info/index.php?topic=19971.0). Założenia jak się wjedzie w wysokie góry może być ciężko zrealizować. Miałem np raz ponad 100km non-stop pod górę (z nad oceanu na 4300). Ciężko zrobić 70km podjazdu w dzień ;) 4 dni to jechaliśmy.

Przyjrzyj się dobrze pogodzie, bo termin który podałaś to z grubsza w ameryce środkowej pora deszczowa, która na pewno ma też swoje uroki, ale ja np wolę jeździć bez deszczu. Zwykle największe opady są pod koniec pory deszczowej, co widzieliśmy w Meksyku, gdzie napadało tyle że zalało wszystko (patrz pierwszy link i foto).

Ciepło na równiku to jest zawsze  ::) Trzeba patrzeć kiedy i gdzie pada (to się bardzo różni w danych regionach, czy chcesz zwiedzać dżunglę, czy góry, czy plaże itd). A jak się wdrapiesz w wysokie góry to i tak będzie zimno.

Co do bezpieczeństwa to się nie przejmuj tym co piszą w internetach ;) Byliśmy w Salwadorze (dużo tam zabójstw) gdzie ludzie byli przemili, w Hondurasie (jeszcze więcej tu zabójstw, nr 1 na świecie ponoć) w trakcie małej rewolucji, w Nikaragui gdzie ponoć nas mieli od razu okraść... Wszędzie cisza spokój, ludzie się uśmiechają.

Rainbow Mountain - zdecydowanie warto! Tylko zrób z tego 2 dniową wycieczkę, bo o 13 tam jest dosłownie tłum ludzi, a już o 14 będziesz sama. Warto zajrzeć za winkiel, do Czerwonej Doliny. Poszliśmy potem na Ausangate - coś pięknego. Łącznie 3 dni nam to zajęło, choć można by spokojnie skrócić i w 2 machnąć (zależy też od przyzwyczajenia do wysokości.)

Można by pisać i pisać. Relacji jeszcze brak, ale jest spisana w zeszycie ;)
« Ostatnia zmiana: 2 Sie 2018, 09:11 Waxmund »
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum