http://naszosie.pl/2018/08/17/dopingowe-kary-dla-amatorow-nie-dzialaja/No właśnie, a jakie konsekwencje w amatorskich peletonach? Wysłane z telefonu
Cytat: yurek55 w 17 Sie 2018, 16:44http://naszosie.pl/2018/08/17/dopingowe-kary-dla-amatorow-nie-dzialaja/No właśnie, a jakie konsekwencje w amatorskich peletonach? Wysłane z telefonuAlbo jest to sport i wszyscy mają takie same prawa, albo jest to farsa nie mająca nic wspólnego ze sportem.
Chętnie zapłaciłbym więcej w ramach wpisowego jeśli miałoby to gwarantować profesjonalną kontrolę
Cytat: Johnny_n w 18 Sie 2018, 00:08Chyba nie może być nic gorszego, kiedy My jesteśmy uczciwi, a nieprofesjonalnie przeprowadzone testy pokazują coś innego. Chyba nie może być nic gorszego, kiedy My jesteśmy nieuczciwi, a nieprzeprowadzone testy nic nie pokazują, a My możemy cieszyć się nie do końca zasłużonym uznaniem.
Chyba nie może być nic gorszego, kiedy My jesteśmy uczciwi, a nieprofesjonalnie przeprowadzone testy pokazują coś innego.
I po co te pomówienia? Ukrywasz się za klawiaturą i obrażasz ludzi. Miałbyś tyle odwagi, żeby powiedzieć to im w twarz, czy to tylko takie "ratlerkowe ujadanie" w Twoim wykonaniu?
Badania na BBT to była klasyczna reklama, żeby pokazać, że jesteśmy forpocztą walki z dopingiem. Z tego co słyszałem to zrobiono bodajże 10 testów, z których 5 wyszło, a tych 5 co nie wyszły nie powtórzono . Żadnego dopingu nie sprawdzano, to były zwykłe testy antynarkotykowe, w obecnych czasach narkotyki jako doping to chyba tylko desperaci stosują.
Generalnie więc należy być przygotowanym na kwoty rzędu 500 zł od osoby, bo przecież pobiera się dwie próbki, A i B. Ciekawe, ile osób dopłaci te 500 zł więcej, aby mieć profesjonalną kontrolę. Można też zrobić tak, że próbka "B" badana na koszt delikwenta w razie pozytywnego wyniku dla próbki "A". Wtedy opłata rejestracyjna podniesiona będzie o 260 zł i wszystko gra.
Tutaj macie zestawienie ile to kosztuje
10 najlepszych to jest ryzyko, że ktoś pojedzie na koksie i puści parę osób aby być na pozycji 11. Szansa rozlosowania przy stosunku 10 osób na 320 będzie na poziomie 3%, więc gra warta świeczki.
w temacie dopingu na BBT: dojechaliśmy we 3kę jako pierwsi z Open, w ciągu grubo ponad godziny jak tam siedzieliśmy nikt nie przyszedł do nas pobrać jakieś wymazy czy próbki więc się zaczęliśmy głośno "domagać" zapowiedzianych badań... otrzymaliśmy odpowiedź że jutro (była niedziela późny wieczór) jakaś pani wybierze sobie losowo kilku zawodników i ich przebada... Taka parodia w wykonaniu Orgów na BBT
Niezależnie, czy zdecydujecie kontrolować jedną osobę czy tysiąc, przede wszystkim musi to być profesjonalny lab, bo łatka koksiarza zostaje potem na całe życie. I nikt nie będzie patrzył, że to były pilotażowe badania czy coś tam. W środowisku już będzie wiadomo, że ta osoba "bierze". Potem każdy sukces będzie kwitowany tym, że widocznie zarzuciła lepszą chemię.
Cytat: m.arek w 5 Wrz 2018, 15:54Przecież to są koszty pobrania próbek, a nie badania.Studenci na zleceniu mogą to zrobić 10x taniej.To są koszty pobrania próbek, ich transportu, przechowywania i wykonania badań. A co do studentów na zleceniu to dziękuję za takie podejście. Niektórzy podchodzą do tych maratonów bardzo poważnie i niesprawiedliwa opinia koksiarzy wydana na podstawie fałszywie pozytywnego wyniku uzyskanego z powodu nieprofesjonalnego badania byłaby dla nich niezwykle krzywdząca. Akurat mam styczność codziennie z pracą w labie i widzę, jak swobodnie do niektórych spraw potrafią podchodzić studenci na zleceniu. Potem na żelu jest produkt PCR mimo, że w probówce była sama woda Te wszystkie "głupie" zasady laboratoriów akredytowanych, począwszy od samego pobierania próbek, osobnego składowania prób A i B, anonimowej rejestracji tych prób i ujednoliconej metodyki badawczej nie wzięły się znikąd, ale ze skutków spartolonych badań.
Przecież to są koszty pobrania próbek, a nie badania.Studenci na zleceniu mogą to zrobić 10x taniej.
Masz wyraźnie napisane, że są to koszty związane z pobraniem próbek antydopingowych. Nie ma ani jednego słowa o badaniach próbek.Z drugiej strony weź pod uwagę, że pracownicy laboratoriów prawdopodobnie też kiedyś byli studentami.