Autor Wątek: Czy warto przerzucić ciężary na przód?  (Przeczytany 9969 razy)

Offline Mężczyzna MCsubi

  • Wiadomości: 2439
  • Miasto: Bezdomny menel rowerowy
  • Na forum od: 13.05.2018
Jak mu ukradną rower, to przynajmniej ocali bagaż.

Offline Mężczyzna kawerna

  • Piotr(ek) Hrehorowicz w realu
  • Wiadomości: 1932
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 22.09.2013
codziennie na zachodzie znajdują nowy sposób, więc może być ciężko. Końcowe stadium wygląda jakoś tak



Są po prostu osobnicy nie znający umiaru ;) Myślę, że właściciel nie powiedział jeszcze ostatniego słowa
... i stałem się social-rowerzystą... Anachronicznie lubię trójrzędowe korby i małe kasety ;)

Offline Mężczyzna MCsubi

  • Wiadomości: 2439
  • Miasto: Bezdomny menel rowerowy
  • Na forum od: 13.05.2018
A ja myślę, że właściciel jeszcze na tym nie jechał. Torby sa nowiutkie i czyściutkie i jak widać wejdą w kolizję z elementami zawieszenia.

8850

  • Gość
Gdzie pękają szprychy z przodu czy z tyłu? Czy przypadkiem nie jest ot spowodowane zbytnim obciążeniem na tył?

Offline Mężczyzna MCsubi

  • Wiadomości: 2439
  • Miasto: Bezdomny menel rowerowy
  • Na forum od: 13.05.2018
Szprychy pękają od za niskiego naciągu, od za dużego obciążenia robią się pajączki w obręczach. Juz co najmniej raz Ci to tu pisałem. Poniewaź przy piascie 135 mm naprężenie po obu stronach jest nierówne,zaplot ma tendencję do luzowania się w tylnym kole w przypadku wadliwie naciągniętych szprych i wtedy strzela zmęczeniowo główka i druga,trzecia
.....

Offline Mężczyzna Król Julian

  • Wiadomości: 7320
  • Miasto: Pabianice
  • Na forum od: 14.02.2017
Gdzie pękają szprychy
Głównie w Norwegii  ;D
A tak na poważnie to moje doświadczenie pokazało, że za strzelanie szprych odpowiada głównie zły zaplot. Na ostatniej wyprawie strzeliło mi w trasie więcej szprych niż przez całe życie wcześniej. Przyczyną był najprawdopodobniej fatalny zaplot. Możesz sobie temat poczytać w wątku
Surly-Ogre projekt
Na tej wyprawie też przenosiłem bagaż na przód. Tylne sakwy woziły jedynie najlżejsze rzeczy. Nie zmieniło to jednak sytuacji, ze szprychy wciąż się luzowały i pękały mimo zmiany obciążenia i systematycznej kontroli i dociągania ich. Nic nie zrobisz jak jest spartolony kompletnie zaplot.

Dobrze zaplecione kołą zniosą wiele. Zobacz jak dużo "potężnych" ludzi jeździ na objuczonych rowerach i koła wytrzymują. Jeżeli Ty ważysz 85 kg to nawet jak obładujesz rower to będzie mniej niż ktoś, kto sam w sobie ma 120 kg wagi i też ma jakiś bagaż.

A większą mi rozkoszą podróż niż przybycie!

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
Gdzie pękają szprychy z przodu czy z tyłu? Czy przypadkiem nie jest ot spowodowane zbytnim obciążeniem na tył?
Tak jak piszą poprzednicy. Szprychy nie pękają. Jeśli pękają, tzn że jest dziadowe koło. W pewnym momencie wyprawy doszedłem do tego, że na postoju, rower bez obciążenia, i szprychy same z siebie pękały... Dobrze zrobione koło bez najmniejszego problemu wytrzyma Twoje kilogramy + sakwy, nic Ci nie pęknie.
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline Mężczyzna Dziadek

  • Wiadomości: 1548
  • Miasto: Szczytno, Pionki
  • Na forum od: 05.01.2017
Gdzie pękają szprychy z przodu czy z tyłu? Czy przypadkiem nie jest ot spowodowane zbytnim obciążeniem na tył?
Znaczy, żadna Ci jeszcze nie pękła i boisz się na zapas? Koło tylne z natury jest bardziej obciążone a czy "zbytnio" - wychodzi w praniu. Szprycha może strzelić i na lekko bez widocznej przyczyny, może i na postoju, może też po wjechaniu w dziurę. Dlatego warto wozić kilka szprych na zapas oraz narzędzia do ich wymiany. Można też lekko podcentrować koło i dojechać do serwisu. Coś mi się wydaje, że z tej bojaźni w tym roku sakwiarskiej przygody nie posmakujesz. Dla zachęty - mój Stalin na zeszłorocznej wyprawie - przypomnę, że ruszałem z wagą własną 135 kg, z tyłu spanie (namiot, śpiwór, karimata) i ciuchy w tym zapasowe buty, z przodu nisko narzędzia, higiena, apteczka, kuchnia. Na wyższym bagażniku zapas wody. Przeładowałem go wtedy okropnie - nadgarstki wysiadły ale żadna szprycha przez 3 tygodnie i 1700 km nie poszła.

Offline Mężczyzna MCsubi

  • Wiadomości: 2439
  • Miasto: Bezdomny menel rowerowy
  • Na forum od: 13.05.2018
Narzędzia do wymiany szprych to tylko klucz do kaset, bacik i klucz do szprych? ;D

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
Z tym uśmiechem na końcu, to nie wiem czy to jest na serio pytanie czy nie. W każdym bądź razie odpowiedź brzmi: tak.

Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline Mężczyzna Dziadek

  • Wiadomości: 1548
  • Miasto: Szczytno, Pionki
  • Na forum od: 05.01.2017
Narzędzia do wymiany szprych to tylko klucz do kaset, bacik i klucz do szprych? ;D
Zaiste ale przydałby się jeszcze klucz do klucza :D Ja mam główkę 24/19 i dopiero w tym roku wpadłem, żeby wozić 19-kę. Zastanawiam się też nad rozwierceniem istniejących otworów do średnicy większej od szybkozamykacza aby tegoż użyć w zastępstwie. Bacik też odpuszczę - łańcuch trzymany prze szmatę powinien wystarczyć.

Offline Mężczyzna MCsubi

  • Wiadomości: 2439
  • Miasto: Bezdomny menel rowerowy
  • Na forum od: 13.05.2018
bacik+klucz 19+klucz do szprych+ klucz do kasety - to tak z 1 kg?

Litości! 

W latach 80, jak jeszcze jeździło się na gównianych szprychach Rometu, kupowało się dłuższą szprychę, obcinało główkę, zakuwało haczyk na końcu i szprychę można było założyć od strony wolnobiegu bez odkręcania.

A tak na marginesie, kasetę z piast DT sciąga sie bez żadnych narzędzi, w Novatecu chyba tylko imbusem, ale nigdy tego nie rozbierałem.

Offline Mężczyzna Dziadek

  • Wiadomości: 1548
  • Miasto: Szczytno, Pionki
  • Na forum od: 05.01.2017
bacik+klucz 19+klucz do szprych+ klucz do kasety - to tak z 1 kg?

Litości! 

W latach 80, jak jeszcze jeździło się na gównianych szprychach Rometu, kupowało się dłuższą szprychę, obcinało główkę, zakuwało haczyk na końcu i szprychę można było założyć od strony wolnobiegu bez odkręcania.

A tak na marginesie, kasetę z piast DT sciąga sie bez żadnych narzędzi, w Novatecu chyba tylko imbusem, ale nigdy tego nie rozbierałem.
Litujesz się, wskazujesz rozwiązanie czy lobbujesz za konkretnymi producentami?  :-\

Offline Mężczyzna MCsubi

  • Wiadomości: 2439
  • Miasto: Bezdomny menel rowerowy
  • Na forum od: 13.05.2018
Tak, lobbuję. Dt Swiss wpłaca 1 mln franków na moje konto w Szwajcarii a każdy wpis  na podróże rowerowe.info.

Offline Mężczyzna Dziadek

  • Wiadomości: 1548
  • Miasto: Szczytno, Pionki
  • Na forum od: 05.01.2017
Tak, lobbuję. Dt Swiss wpłaca 1 mln franków na moje konto w Szwajcarii a każdy wpis  na podróże rowerowe.info.
Rozważam jeszcze "mondrowanie" się bezinteresowne ale to mi do takiego wygi nie pasuje ;D

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum