(Kliknij, by pokazać/ukryć)kurwa napierdalaj
W sumie jadąc samochodem też używam klaksonu ale to wtedy kiedy widzę jakąś grupkę rowerzystów.
Jak przez blisko miesiąc w Turcji na mnie trąbiono pozdrawiając, to tak się przyzwyczaiłem do odmachiwania na pozdrowienie, że wracając dowiozłem ten zwyczaj aż do Polski, chociaż tutaj intencje trąbiących były z góry inne
Na Kaukazie rozróżnianie znaczenia klaksonów jest bardziej niż wskazane, bo pomylenie pozdrowień z "spieprzaj na pobocze" może skończyć się tragicznie. Ale ile człowiek by sie nie nauczył, nigdy nie zrozumiem, dlaczego trąbią w trakcie wyprzedzania. Nie przed, nie po, tylko akurat jak mija. Klakson takiego ZIŁa potrafi podnieść ciśnienie na kilka kilometrów.