Autor Wątek: Dziennik Podrozy  (Przeczytany 3905 razy)

Offline Mężczyzna kinioo

  • Wiadomości: 127
  • Miasto: Stevenage
  • Na forum od: 28.08.2018
Dziennik Podrozy
« 3 Wrz 2018, 14:49 »
Hejka,

Mam pytanko odnosnie dziennika, zapiskow w lub z podrozy.

Nie bede ukrywal, ze jestem fatalny jezeli chodzi o zapamietywanie nazw miejsc, rzek, miast itp...

Jezeli jeszcze weekendowy wypad jakos ogarne to juz 1,2,3-tygodniowy jest tragedia.

Jak zazwyczaj dokumentujecie swoje wyprawy (zeby potem np. napisac fajna relacje)??

Notatnik - notujecie na koniec kazdego dnia / notujecie na biezaco odwiedzajac ciekawe miejsce(a)?

Dyktafon i nagrywacie na koniec dnia / na biezaco bedac gdzies?

Co sie sprawdza ?

Dzieki z gory,

K.
Sorki za brak polskich znakow...

RDK

  • Gość
Odp: Dziennik Podrozy
« 3 Wrz 2018, 14:58 »
Pamięć do przejechanych tras, wspomagany zdjęciami (jeśli coś mi umknie, na ich podstawie mogę sobie przypomnieć szczegóły, które mi umknęły. Jeśli przejazd był skomplikowany (np. jazda między lokami po osiedlach), albo jest jakiś deficyt, mogę porównać z SV czy innymi choćby zdjęciami satelitarnymi i jest ok). Nazwy nie zapamiętuję z wyjazdu. Albo same mi utkwią w głowie, albo czytam je z mapy podczas pisania opisu.

Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7341
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
Odp: Dziennik Podrozy
« 3 Wrz 2018, 14:59 »
ostatnio skończyłem spisywanie podróży sprzed dwóch lat, z pamięci właśnie.
Pomagają zdjęcia, a jeszcze bardziej pomagają ślady z GPSu.

My home is where my bike is.

Offline Mężczyzna kinioo

  • Wiadomości: 127
  • Miasto: Stevenage
  • Na forum od: 28.08.2018
Odp: Dziennik Podrozy
« 3 Wrz 2018, 15:14 »
Dzieki globalbus & RDK...

Fakt zdjecia i slad znacznie pomagaja przypominaja; chodzi mi tez o zapamietywanie ciekawych momentow, sytuacji napotkanych ludzi (czesto tego nie mamy na fotce) itp.

Sam sie zlapalem kilkukrotnie, ze w danym momencie naszego wyjazdu wiem, ze fajnie by bylo o tym (danej sytuacji czy ludizach) pozniej wspomniec przy pisaniu relacji, ale oczywiscie zapominam...

Czekam na porady / doswiadczenia innych jak sobie radza?!

K.
Sorki za brak polskich znakow...

Offline PiKa

  • Wiadomości: 891
  • Miasto:
  • Na forum od: 18.10.2017
Odp: Dziennik Podrozy
« 3 Wrz 2018, 16:49 »
Z pamięci to mogą tacy co mają tę pamięć. Ja, podobnie jak OP, miałbym z tym problem. Na szczęście nie piszę tak dokładnych relacji ;)

Próbowałbym zeszycik albo dyktafon w telefonie.

Offline Mężczyzna emes

  • i tak nie dojedzie
  • Wiadomości: 4568
  • Miasto:
  • Na forum od: 09.06.2010
    • http://north-south.info
Odp: Dziennik Podrozy
« 3 Wrz 2018, 18:45 »
Zdjęcia z geotaggingiem ułatwiają sprawę, ale do tego trzeba mieć aparat wyposażony w GPS. Telefony w większości robią to same z siebie.

Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7341
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
Odp: Dziennik Podrozy
« 3 Wrz 2018, 18:49 »
Zdjęcia z geotaggingiem ułatwiają sprawę, ale do tego trzeba mieć aparat wyposażony w GPS.
Nie trzeba. Ślad GPS i standardowe zdjęcia, z których nie usunięto daty wykonania, to wszystko co jest potrzebne.

My home is where my bike is.

Offline Mężczyzna emes

  • i tak nie dojedzie
  • Wiadomości: 4568
  • Miasto:
  • Na forum od: 09.06.2010
    • http://north-south.info
Odp: Dziennik Podrozy
« 3 Wrz 2018, 18:50 »
O ile czas w aparacie jest prawidłowo ustawiony.

Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7341
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
Odp: Dziennik Podrozy
« 3 Wrz 2018, 18:54 »
nie musi być. Wystarczy, że nie zmieniasz go przy każdym zdjęciu.

Podczas wielomiesięcznej podróży, możesz uwzględnić dryft czasowy zegara w aparacie (to są nawet minuty).

My home is where my bike is.

Offline Mężczyzna transatlantyk

  • Moderator Globalny
  • GM 2420
  • Wiadomości: 8013
  • Miasto: Annopol
  • Na forum od: 21.11.2007
    • Rowerem przed siebie.
Odp: Dziennik Podrozy
« 3 Wrz 2018, 18:59 »
Ja tam wożę ze sobą kajecik. Lubię wieczorem zanotować trasę, czasem jakieś zdarzenia, jakąś myśl co do głowy przyszła i do zapisania się kwalifikuje...pamięć do nazw to marzenie ściętej głowy, ale zdarzenia często w pamięci zostają.


Offline Mężczyzna Romal

  • Wiadomości: 880
  • Miasto: Szczecin
  • Na forum od: 05.06.2006
Odp: Dziennik Podrozy
« 3 Wrz 2018, 21:05 »
Ja z każdej większej wyprawy przywożę z sobą zeszyt z notatkami. Piszę najczęściej rano. Czasami też wieczorem, ale to rzadziej. Wieczory są do rozmów, wina przy księżycu lub zwykłego spania, gdy dzień był zbyt męczący. Po drodze robię mnóstwo zdjęć. Każde przywołuje konkretne wspomnienie. Pamiętam gdzie i w jakich warunkach było robione. To wystarczy, żebym mógł napisać relację nawet dwa lub trzy lata po zakończeniu podróży. A nazwy? Pisząc relacje, biorę je z mapy, bo czego jak czego, ale nazw nie pamiętam.

8850

  • Gość
Odp: Dziennik Podrozy
« 3 Wrz 2018, 22:44 »
Dziennik zdjęciowy może wyglądać tak:

Smartfon z ustawioną w aparacie opcją tagowanie zdjęć GPS. Robiąc zdjęcia w ciekawym miejscu lub zdarzeniu na rowerze telefon zapisuje współrzędne gps. Na smartfonie nawigacja jako aplikacja mapy.cz która nawiguje na rowerze mówiąc gdzie masz skęcić i rysuje ślad przejechanej trasy. Potem poprzez www.mapy.cz można wrzucić zdjęcia które automatycznie otaguje gps i wyświetla przejechaną trasę wraz ze zdjećiami w odpowiednich punktach. Potem generuje Ci link i pod nim możesz komuś pokazać podróżny dziennik elektroniczny ze zdjęciami. Mało roboty bo nie trzeba opisywać wydarzeń.

W dzisiejszych czasach na 2018 rok nie ma czasu na wracanie do historii i czytanie rzeczy z przeszłości :), życie tak zasuwa do przodu że wszystko co było a nie spowodowało wielkich emocji już się nie liczy i jest słabe. A wielkie emocje w głowie zostaną, co nie jest w głowie i sercu nie ma sensu trzymać na papierze czy gdzieś indziej w rozbudowanej formie.



Offline Mężczyzna R_och

  • Talizman słońca 🌞
  • Wiadomości: 1803
  • Miasto: Rzeszów
  • Na forum od: 16.03.2015
Odp: Dziennik Podrozy
« 3 Wrz 2018, 22:48 »
Zawsze mam ze sobą mały brulion tudzież notes. Szczęśliwcy tacy jak np. :Global, Romal czy RDK, którzy pamiętają. Ja mam z tym problem. Dlatego spisuje hasła, notatki, wrażenia i spostrzeżenia z codziennej wędrówki. Przeważnie jak już wszyscy śpią. Potem na podstawie słowa, podanego śladu i zdjęć tworzę relacje z wyjazdu. Zapiski pozwalają mi wrócić do odczuć bieżących i nie zmienić ich wydźwięku oraz znaczenia
W życiu nie chodzi o to, by przeczekać burzę, a o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu.
- Gandhi

RDK

  • Gość
Odp: Dziennik Podrozy
« 3 Wrz 2018, 23:06 »
8850

Online Mężczyzna cyniczny

  • Wiadomości: 638
  • Miasto: Piaseczno
  • Na forum od: 26.11.2012
    • Wycieczki rowerowe bliższe i dalsze
Odp: Dziennik Podrozy
« 4 Wrz 2018, 08:39 »
W dzisiejszych czasach na 2018 rok nie ma czasu na wracanie do historii i czytanie rzeczy z przeszłości :), życie tak zasuwa do przodu że wszystko co było a nie spowodowało wielkich emocji już się nie liczy i jest słabe. A wielkie emocje w głowie zostaną, co nie jest w głowie i sercu nie ma sensu trzymać na papierze czy gdzieś indziej w rozbudowanej formie.

No to ja mam zupełnie inaczej.
Staram się każdą galerię w jakiś sposób opisywać - może nie każde zdjęcie, ale charakterystyczne momenty oraz krótkie wstępy i podsumowanie wyjazdu. I w sumie bardziej to robię dla siebie niż dla innych, bo bardzo lubię oglądać galerie zarówno te z przed kilku miesięcy jak i z przed kilku, a nawet kilkunastu lat.

Wracając do wątku, to moje wycieczki/wjazdy są krótkie. Z reguły kilkudniowe, maks tygodniowe. Stąd galerie i opisy robię zawsze po powrocie, ale w miarę szybko, bo pamięć bywa ulotna.
Fakt, że ostatnimi czasy pamięci bardzo pomaga geotagowanie zdjęć.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum