...Ja też jestem z tych co rower używają do przemieszczania się czyli jako wygodny środek transportu własnego dupska w terenie gdzie raczej nie jeżdzi się spaliniakiem...
Cytat: Crazy Horse w 13 Wrz 2018, 23:27...Ja też jestem z tych co rower używają do przemieszczania się czyli jako wygodny środek transportu własnego dupska w terenie gdzie raczej nie jeżdzi się spaliniakiem...Nie chcę podsycać dyskusji ideologicznej, bo temat jest o technice, ale sporo zależy od tego jak zdefiniujemy ten "teren". Jak nie jest bardzo... terenowy, to można też rozważyć przyczepę jako wspomaganie. Są takie rozwiązania, gdzie to przyczepka ma elektrycznie napędzaną oś.Jeśli jednak "teren" oznacza spore trudności techniczne, to dodanie 10 kg zatrzyma całą wyprawę przed pierwszymi powalonymi drzewami albo rozmytą ścieżką.
Do 1971r. były to ZZR (Zjednoczone Zakłady Rowerowe). Jeszcze fajniejszy od Huragana był Jaguar.
Mój rower waży na sucho 17kg. E-bike 20-23kg. To nie jest dla sprawnego faceta jakaś duża różnica.
Jeszcze fajniejszy..... był Jaguar.
Cytat: Crazy Horse w 13 Wrz 2018, 23:03Mój rower waży na sucho 17kg. E-bike 20-23kg. To nie jest dla sprawnego faceta jakaś duża różnica. W przypadku samoróbek różnica będzie większa. Jak dodasz do tego jeszcze silnik spalinowy i zapas paliwa, to znacznie większa.
Cytat: RS w 13 Wrz 2018, 23:47Jeśli jednak "teren" oznacza spore trudności techniczne, to dodanie 10 kg zatrzyma całą wyprawę przed pierwszymi powalonymi drzewami albo rozmytą ścieżką.Moim zdaniem rower, poza specyficznymi wyprawami długoterminowymi, w odludny teren (dużo wody, jedzenia, dodatkowe mapy, elektronika) lub wyprawami interdyscyplinarnymi (rower + wspinaczka, ryby, ponton, kite itp.) powinien być na tyle lekki, aby można go było w razie potrzeby wnieść po schodach bez zdejmowania sakw na wieżę widokową o wysokości rzędu 40 m. Tego staram się trzymać. Im trudniejszy technicznie wyjazd, tym bardziej ogranicza nas waga sprzętu. Nawet zwykłe szlaki MTB w Alpach wymagają nie raz trawersu po stromej i wąskiej ścieżce na luźnych kamieniach, ciężkiego sprzętu można po prostu nie utrzymać i się zrąbać razem z nim na sam dół po piargu. Od kilkunastu lat jest tendencja aby szlaki długodystansowe dla sakwiarzy nie miały takich atrakcji, ale nie dotyczy to długodystansowych szlaków MTB, a wyznaczyli już kilka takich. Na skałkowym odcinku zbyt ciężki silnik, baterie, dodatkowy silnik spalinowy itd. położy wyprawę. Trzeba będzie się wycofać, bo o ile sakwy można spokojnie przenieść na raty, to rower o masie bazowej 20 kg trzeba łyknąć na raz. A jedna ręka jest przecież zajęta trzymaniem się łańcucha.
Jeśli jednak "teren" oznacza spore trudności techniczne, to dodanie 10 kg zatrzyma całą wyprawę przed pierwszymi powalonymi drzewami albo rozmytą ścieżką.
Jacyś pewnie i jeżdżą na sprzętach za 10tys, tylko to jest kropla w ogóle rowerzystów miejskich. Jeżdżę regularnie mocno ruchliwymi ścieżkami i sprzętów powyżej 3-4tys jest co kot napłakal, natomiast sprzęty poniżej 1000zł widuje się bardzo regularnie.
...Jak zapatrujecie się na rower elektryczny w turystyce? ...
Nie będę polemizował z głosami dotyczącymi lenistwa/miękkich buł itp.