United Cyclists na konie

[anarchy]

RS, nie chciałem teoretyzować ani dowymyślać historii. Chciałem tylko odpowiedzieć  na pytanie "kiedy można wrzucić wydatki z wycieczki w koszty firmy"

O samym Jacku i UC mógłbym napisać wiele, wiele za wiele....
(ale, że sam do idealnych mam daleko)

[Wilk]

Nie chcę się wymądrzać w stylu "a nie mówiłem", ale od początku, po samym sposobie wypowiedzi UC, odrzuciłem ich jako sensowny biznes... Brak kultury, szacunku do drugiego człowieka i etyki zawodowej prześwieca dosyć mocno w ich stylu wyrażania się w mediach.

Dokładnie tak. Wyprawy mieli może i ciekawe, budzące zainteresowanie, ale styl w jakim się wypowiadali, język jaki używali mnie odpychał na kilometr by nawet zaglądać do nich na profil na fejsie.

Też podobne miałem spostrzeżenia. Sposób artykułowania się przez właściciela tej firmy mocno odrzucał i od razu stawiał pewne znaki zapytania. Bagażnik za 200zł to można od takiej osoby kupić, ale dać za wyjazd 6000zł to już bym nie zaryzykował.

Niemniej co innego buractwo, co innego przekręty na kasie, mam kolegę, który był z nimi w Himalajach i był bardzo zadowolony, nie każdemu to przeszkadza, granica pomiędzy buractwem a pozytywną ekscentrycznością jest dość plynna i dla każdego inna. Tak więc możliwe, że ta sprawa nie wynika z buractwa, tylko z utraty płynności właśnie, jak to miało miejsce w przypadku niejednego biura, mogli bieżące wydatki łatać z wpłat za przyszłe wyprawy - i kiedyś ta pętla zrobiła się już za ciasna. Ale to oczywiście tylko spekulacje, równie możliwe, że po prostu mają taki buracki sposób prowadzenia biznesu, że usiłują wymuszać na ludziach oświadczenia o rozwiązaniu umowy za obopólna zgodą - by pozbyć się ewentualnych roszczeń. I podejrzewam, że 95% ludzi się zgodzi, żeby dostać zwrot wysokiej kwoty i machnie ręką na walkę sądową z nimi.

Ale dobrze, że w końcu trafiła kosa na kamień i trafił się gość, który powiedział takim praktykom stanowcze nie, zaryzykował te 6000zl - i poszedł z nimi na konfrontację. A taka powszechna akcja na FB i innych mediach, udostępnianie tego postu - to jest na nich najlepsza metoda. Im więcej ludzi pozna na co może liczyć zawierając z nimi umowę - tym lepiej, tym bardziej świadomie będą się mogli decydować. Dlatego udostępniajmy wszyscy takie informacje jak najszerzej, to jest najlepszy bat na tak nieuczciwie zachowujących się ludzi.

[Waxmund]

Widząc po komentarzach na FB, już co najmniej kilku klientów stracili...

[MateM]

Kiedyś, przypadkiem, trafiłem na stronę UC. Po obejrzeniu jakiegoś filmu nasunęło mi się jedno pytanie. Kto chce jechać na wyprawę z takim gościem, nie mówiąc już o płaceniu za to?

To są tzw. polaczki :/ Tacy też mają swoich "adoratorów", kółka wzajemnej adoracji podobnych cwaniaczków, i niewiele zmieni to, że jakiegoś tam w porządku gościa oszukali.

[Radosny_Smok]

Widząc po komentarzach na FB, już co najmniej kilku klientów stracili...

Coś mi się widzi, że to koniec tego przedsięwzięcia 

[Wilk]

To są tzw. polaczki :/ Tacy też mają swoich "adoratorów", kółka wzajemnej adoracji podobnych cwaniaczków, i niewiele zmieni to, że jakiegoś tam w porządku gościa oszukali.

To jest straszliwy i zupełnie nieprawdziwy stereotyp. Ci ludzie organizowali naprawdę wysokiej klasy, bardzo egzotyczne wyprawy i mieli mnóstwo zadowolonych klientów, tak więc tego typu opinia, że to jakieś "polaczki" tylko jeżdżą na coś takiego - to bzdura.

Pod względem fachowości czysto rowerowej i organizacyjnej, a przede wszystkim oferowanych cen - było to niezłe biuro, jedyne w chyba w Polsce organizujące w tak niskich cenach egzotyczne wyjazdy (wyjazd w Himalaje kosztował mojego kolegę coś w granicach 4tys). To jest naprawdę bardzo atrakcyjna cena jak na zorganizowany wyjazd, jadąc samemu trudno mniej wydać, bo oni oferowali bardzo korzystne ceny na bilety lotnicze. Peru za 6000zł to też jest cena bardzo atrakcyjna, same bilety lotnicze kupowane indywidualnie niewiele taniej wyjdą.

[szy]

Pod względem fachowości czysto rowerowej i organizacyjnej, a przede wszystkim oferowanych cen - było to niezłe biuro [...]

Pozwolisz, Wilku:

Borafu :), to właśnie z tego powodu ten mój smutek kilka postów wcześniej. Szkoda by było, by rowerowa branża uszczupliła się o taką ofertę. I nawet trudno podejrzewać, że taką niszę wypełni z marszu kto inny. Trzeba mieć sporo takiego pozytywnego świra w sobie, którego ma/miał Jacek, by odważyć się na taką działalność.

I właśnie dlatego mam nadzieję, że może to się jeszcze jakoś cudownie wszystko wyjaśni.

Szy.

[MateM]

To są tzw. polaczki :/ Tacy też mają swoich "adoratorów", kółka wzajemnej adoracji podobnych cwaniaczków, i niewiele zmieni to, że jakiegoś tam w porządku gościa oszukali.

To jest straszliwy i zupełnie nieprawdziwy stereotyp. Ci ludzie organizowali naprawdę wysokiej klasy, bardzo egzotyczne wyprawy i mieli mnóstwo zadowolonych klientów, tak więc tego typu opinia, że to jakieś "polaczki" tylko jeżdżą na coś takiego - to bzdura.

Pod względem fachowości czysto rowerowej i organizacyjnej, a przede wszystkim oferowanych cen - było to niezłe biuro, jedyne w chyba w Polsce organizujące w tak niskich cenach egzotyczne wyjazdy (wyjazd w Himalaje kosztował mojego kolegę coś w granicach 4tys). To jest naprawdę bardzo atrakcyjna cena jak na zorganizowany wyjazd, jadąc samemu trudno mniej wydać, bo oni oferowali bardzo korzystne ceny na bilety lotnicze. Peru za 6000zł to też jest cena bardzo atrakcyjna, same bilety lotnicze kupowane indywidualnie niewiele taniej wyjdą.

Nie wątpię, że organizowali wysokiej jakości wycieczki i mieli mnóstwo zadowolonych klientów. Nie napisałem nigdzie, że tylko jakieś "polaczki" jeżdżą na coś takiego, oceniłem jedynie sposób traktowania klienta Nie jest to zresztą jedyny tego typu incydent, skoro w komentarzach w sieci przewijają się informacje o przedmiotowym traktowania uczestników wypadów (vide puszczanie rowerzystów przodem i kręcenie sobie filmików promocyjnych kosztem całej organizacji i bezpieczeństwa).
Abstrahując od organizatora Jacka, pewnych rzeczy nie zauważamy, gdy zderzamy się z problemem autorytetu, często je idealizujemy. Pan Gates jest przykładowo wielkim twórcą Microsoftu, człowiekiem poważanym, a to złodziej i oszust, którego kariera opierała się na tych dwóch właśnie słowach.
Być może Pan Jacek też był idealizowany, a sposób potraktowania klientów ukazał prawdziwe drugie ja. Widzimy przecież to, co chcemy widzieć.
ktoś, kto organizuje tak atrakcyjne cenowo wyprawy przecież nie może być zły
Człowiek konkretny stanie na d***, aby osoby takie jak autor wpisu nie były pokrzywdzone z jego winy. Zachowanie organizatora potwierdza, że jest tym, kim jest w istocie.

[RS]

Ej, chopy, fachowości rowerowej to w UC nie ma prawie wcale. Może i mają jakieś obycie wyjazdowe, ale nawet to nie jest teraz ważne. O forsę idzie i niedotrzymanie słowa.

ed.
wygląda na to, że pan Jacek jaja ma tylko przed kamerką, ale gdy należałoby podkulić ogon i się przyznać do pomyłki, to już go to przerasta.
Nie wcinałbym się, gdyby nie było to kosztem innych.

[Robb]

Pod względem fachowości czysto rowerowej i organizacyjnej, a przede wszystkim oferowanych cen - było to niezłe biuro [...]

Pozwolisz, Wilku:

Borafu , to właśnie z tego powodu ten mój smutek kilka postów wcześniej. Szkoda by było, by rowerowa branża uszczupliła się o taką ofertę. I nawet trudno podejrzewać, że taką niszę wypełni z marszu kto inny. Trzeba mieć sporo takiego pozytywnego świra w sobie, którego ma/miał Jacek, by odważyć się na taką działalność.

I właśnie dlatego mam nadzieję, że może to się jeszcze jakoś cudownie wszystko wyjaśni.

Szy.

Nie no co wy! ... poczytajcie co ludzie na FB piszą. Ludzie, którzy byli albo "prawie" bo im odwołano wyjazd na kilka dni przed.

[Wilk]

Być może Pan Jacek też był idealizowany, a sposób potraktowania klientów ukazał prawdziwe drugie ja. Widzimy przecież to, co chcemy widzieć.
ktoś, kto organizuje tak atrakcyjne cenowo wyprawy przecież nie może być zły
Człowiek konkretny stanie na d***, aby osoby takie jak autor wpisu nie były pokrzywdzone z jego winy. Zachowanie organizatora potwierdza, że jest tym, kim jest w istocie.

Tylko ta firma nie jest na rynku 2 miesiące, tylko wiele lat. I w ciągu tych wielu lat było wielu autentycznie zadowolonych klientów. I dlatego trzeba zachować odpowiednie proporcje w ocenie, a nie od razu jechać po całości. Fakty są też takie, że oferowali bardzo atrakcyjne wyjazdy, w jeszcze bardziej atrakcyjnych cenach.

I warto sobie zdać sprawę z tego, że to też mogło mieć wpływ na ocenę niektórych użytkowników. Oni może oczekiwali wyjazdu typowo zorganizowanego, z pełną opieką i pilotem skaczącym koło wszystkich użytkowników - jak to ma miejsce w typowym biurze podróży. Ale w tej cenie bardzo ciężko coś takiego zaoferować, to raczej były wyjazdy dla zdecydowanie zaawansowanych rowerzystów, którym tyłka nie trzeba podcierać i jak się trochę zgubią to nie będą od razu płakać, czy po helikoptery na pustyni dzwonić.

[szy]

Nie no co wy! ... poczytajcie co ludzie na FB piszą. Ludzie, którzy byli albo "prawie" bo im odwołano wyjazd na kilka dni przed.

Jeśli utrzymali się przez tyle lat z tak ekstremalną ofertą, to musieli być przynajmniej poprawni. Teraz odzywają się głównie jednostki poszkodowane, jak zawsze w takiej sytuacji. Jednak oprócz nich są na pewno dziesiątki ludków, którzy z UC przeżyli przygodę życia. Myślę że nie można o tym zapominać. To nie jest sprawa tylko czarno-biała.

*edit - Robb, a jak już zgadzam się co do joty w jakiejś kwestii z Wilkiem i jednocześnie piszemy to samo, co coś w tym musi być

Szy.

[MateM]

Być może Pan Jacek też był idealizowany, a sposób potraktowania klientów ukazał prawdziwe drugie ja. Widzimy przecież to, co chcemy widzieć.
ktoś, kto organizuje tak atrakcyjne cenowo wyprawy przecież nie może być zły
Człowiek konkretny stanie na d***, aby osoby takie jak autor wpisu nie były pokrzywdzone z jego winy. Zachowanie organizatora potwierdza, że jest tym, kim jest w istocie.

Tylko ta firma nie jest na rynku 2 miesiące, tylko wiele lat. I w ciągu tych wielu lat było wielu autentycznie zadowolonych klientów. I dlatego trzeba zachować odpowiednie proporcje w ocenie, a nie od razu jechać po całości. Fakty są też takie, że oferowali bardzo atrakcyjne wyjazdy, w jeszcze bardziej atrakcyjnych cenach.

I warto sobie zdać sprawę z tego, że to też mogło mieć wpływ na ocenę niektórych użytkowników. Oni może oczekiwali wyjazdu typowo zorganizowanego, z pełną opieką i pilotem skaczącym koło wszystkich użytkowników - jak to ma miejsce w typowym biurze podróży. Ale w tej cenie bardzo ciężko coś takiego zaoferować, to raczej były wyjazdy dla zdecydowanie zaawansowanych rowerzystów, którym tyłka nie trzeba podcierać i jak się trochę zgubią to nie będą od razu płakać, czy po helikoptery na pustyni dzwonić.

Jak najbardziej, tyle że tu podstawowym zarzutem było niezorganizowanie wyprawy i niechęć do zwrócenia środków

[Robb]

Dawno, awno temu na naszym forum

Kolega wrócił  w tym miesiącu z wyjazdu do Maroka z UC.
Odczucia raczej ambiwalentne (kraj mu się podobał  ).

Jak chcesz to spytam go czy chce się wyspowiadać i ew. podeślę Ci namiary.

[PiKa]

https://www.facebook.com/photo.php?fbid=1877289015682572&set=a.106334582778033&type=3&theater

Ja bym się bał w ten sposób publikować swoje zdjęcie, łatwo wymazać tekst i wstawić inny...