Autor Wątek: Ameryka Południowa  (Przeczytany 32564 razy)

Offline Mężczyzna MCsubi

  • Wiadomości: 2439
  • Miasto: Bezdomny menel rowerowy
  • Na forum od: 13.05.2018
Odp: Ameryka Południowa
« 30 Paź 2018, 19:53 »
Nawet nie liczę, że przekonam Wilka, bo jego świat wewnętrznych wyobrażeń jest poza zasięgiem pojmowania skromnego inżyniera. A twierdzenia, że cokolwiek w rowerze jest dokładniej wykonane od prowadnicy zaworowej sportowego silnika z litości nie skomentuję.

Pozostałych informuję, że sprawa jest prosta i jeździ w dziesiątkach dolnośląskich kół do całkowitego przetarcia obręczy ze starości.
Kto chce gotowca z łożyskiem tocznym, tu jest sprawdzony dostawca: https://www.ebay.com/str/thehubdoctor

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19866
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Ameryka Południowa
« 30 Paź 2018, 20:15 »
Nawet nie liczę, że przekonam Wilka, bo jego świat wewnętrznych wyobrażeń jest poza zasięgiem pojmowania skromnego inżyniera. A twierdzenia, że cokolwiek w rowerze jest dokładniej wykonane od prowadnicy zaworowej sportowego silnika z litości nie skomentuję.

Pozostałych informuję, że sprawa jest prosta i jeździ w dziesiątkach dolnośląskich kół do całkowitego przetarcia obręczy ze starości.
Kto chce gotowca z łożyskiem tocznym, tu jest sprawdzony dostawca: https://www.ebay.com/str/thehubdoctor

Nie - po prostu jak czytam wiele Twoich wypowiedzi prezentowanych z punktu widzenia wszechwiedzącego i nieomylnego - to od razu mi się światełko ostrzegawcze zapala. Bo długie życie rowerowe i dziesiątki tys przejechanych kilometrów mnie nauczyły że wiele spraw technicznych to wcale nie jest takie oczywiste jak to rysujesz, choćby tutaj mamy przykład jak to po zaledwie 2500km padła piasta, która u drugiego działa bez problemów i której konstrukcję zachwala.

To nie jest w żadnym razie taki banał jak go opisujesz, jest oczywiście szansa i to niemała, że to co proponujesz zadziała, ale jest również szansa, że umoczę kolejną kasę w to koło, a już poniosłem wielkie koszta i nie bardzo mi się chce ryzykować. Koła tego używam na maratonach i niezawodność jest warunkiem sine qua non, wolę jechać na mniej wypasionym kole, ale 100% pewnym. A po tych dwóch wielkich wpadkach na Mavicu jakie miałem na zeszłorocznych maratonach cholernie mi trudno uwierzyć w jego niezawodność, nawet po zmianach jakie proponujesz. Bo problem z tym jest taki, że to często wychodzi dopiero po iluś kilometrach, testy pod domem więc wiele nie powiedzą, jadąc na maraton zawsze będzie pewne ryzyko. Poza tym taką mają kiepską konstrukcję te koła, że wymagają regularnego smarowania bębenka, zawijanie łańcucha występuje w wielu modelach kół Mavica, tyle że u mnie jest to już poziom skrajny, uniemożliwiający normalne korzystanie.

Jak taki jesteś pewien tego rozwiązania - chętnie Ci wyślę to koło, a Ty je zrób w tym warsztacie samochodowym, albo kupię te elementy, które proponujesz i wymienię. Tylko pod warunkiem, że jak się rozkraczy znowu to mi zwrócisz kasę za naprawę. Bo ja liczę się z tym, że może to działać, ale może również nie działać - bo w swoim życiu rowerowym już tyle rzekomo 100% pewnych rozwiązań, które zawodziły widziałem - że staram się tak łatwo nie szafować opiniami.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19866
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Ameryka Południowa
« 30 Paź 2018, 21:26 »
A czy kiedyś z Alp też nie wracałeś na tarczy z powodu piasty/bębenka? Bo tak mi coś świta. Mi kiedyś bębenek poszedł na silnym mrozie...

To też, ale tam to była inna sprawa. Koła nie były nowe, już wiele kilometrów miały przejechane. A bębenek został zarżnięty na bardzo ostrych podjazdach pokonywanych z niską kadencją. Tam to jakieś logiczne uzasadnienie awarii było. Natomiast w przypadku Maviców - dwukrotnie miałem awarię nowiusieńkiego koła, po ledwie 200-300km kilometrach ujechanych. Jechać się z tym jakoś dało, tylko łańcuch cały czas zawijało, co jest niesłychanie upierdliwe i niebezpieczne na zjazdach.

Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7334
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
Odp: Ameryka Południowa
« 6 Lis 2018, 02:13 »
W temacie bębenków to liczy się wzajemne osiowe położenie zapadek. Jeśli gdzieś jest niedokładność, czy to w korpusie, czy to w bębenku, to jak to ujął Wilk, "łańcuch się zawija". Najbardziej odporne na ten efekt są stare piasty Shimano, sprzed ery przelotowych osi. No i chris king :)
Pomijam dyskusję na temat innych wad ww.

Operacja wymiany łożysk na razie zaliczona na sukces. 600 km, z czego ze 200 km po różnych rodzajach tarki (czasem wyrzucajacej z siodła). Dziś zajrzałem, wyczyściłem, chyba git.

Chyba, bo dochodziły mnie dziwne metaliczne dźwięki. Zlokalizowałem je w poluzowanej śrubce górnego mocowania bagażnika. Odkręciłem, zobaczyłem kawałek zerwanego gwintu na zwojach nierdzewnej śruby. Pomyślałem "to dam dłuższą". Wkręciłem, nie do końca, bo nitonakrętka w ramie zaczęła się obracać. Teraz nie da się ani dokręcić, ani odkręcić. Jest lekki luz, przez który mocowanie wesoło trzeszczy w czasie jazdy i skutecznie zagłusza inne elementy.

My home is where my bike is.

Offline Mężczyzna altharr

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 661
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 03.09.2013
Odp: Ameryka Południowa
« 6 Lis 2018, 08:23 »
Global, te Twoje novateci były z polskiej dystrybucji? Pytam bo te z polskiej mają ponoć fabrycznie wkładane japońskie łożyska a są też wersje tańsze z ali z tanimi łożyskami. Ciekaw jestem czy to klucz do sekretu, że jednym piasta działa 20 tyś km a innym 500.

Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7334
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
Odp: Ameryka Południowa
« 6 Lis 2018, 11:41 »
Polska dystrybucja. Łożyska EZO. Teraz są chińskie nierdzewki wsadzone :)

My home is where my bike is.

Offline Mężczyzna altharr

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 661
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 03.09.2013
Odp: Ameryka Południowa
« 6 Lis 2018, 14:27 »
Dzięki, zaczynam powoli wierzyć, że chyba mam po prostu fart z tymi piastami.

Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7334
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
Odp: Ameryka Południowa
« 6 Lis 2018, 14:43 »
Wymiana łożysk to na szczęście góra godzina roboty + młotek, jeśli nie są przerdzewiałe i wżarte w korpus. Tylko trzeba je mieć, więc kupiłem następne 4 "na wszelki wypadek" i jadę dalej.

My home is where my bike is.

Offline średni

  • Wiadomości: 1383
  • Miasto: Strzelce Op.
  • Na forum od: 18.02.2009
Odp: Ameryka Południowa
« 6 Lis 2018, 21:04 »
Zuch chłopak ;)
Kto nie podróżuje nie zna wartości człowieka.
"Góry Uczą Pokory"

Offline Mężczyzna byczys

  • Wiadomości: 1403
  • Miasto: Tychy
  • Na forum od: 30.09.2013
    • Moje relacje z ultramaratonów rowerowych
Odp: Ameryka Południowa
« 8 Lis 2018, 09:42 »
Wymiana łożysk to na szczęście góra godzina roboty + młotek, jeśli nie są przerdzewiałe i wżarte w korpus. Tylko trzeba je mieć, więc kupiłem następne 4 "na wszelki wypadek" i jadę dalej.

Powiedz to serwisantowi któremu dałem koło 2 tygodnie temu, a gdy dzwoniłem tydzień temu, to powiedział że ma to rozgrzebane i niebawem złoży i będzie dzwonił - oczywiście nadal cisza  :icon_confused:

Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7334
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
Odp: Ameryka Południowa
« 14 Lis 2018, 00:08 »
Jeden zaległy wpis na pokładzie. Z cyklu jak jechać na północ i nie jechać panamericaną
https://podroze.globalbus.info/norte-chico/

My home is where my bike is.

Offline EASYRIDER77

  • Wiadomości: 4847
  • Miasto: INOWROCŁAW
  • Na forum od: 27.07.2010
Odp: Ameryka Południowa
« 14 Lis 2018, 08:28 »
fajnie, szerokości.
Kozy, papugi na sterydach, super... ;D

Offline Mężczyzna qbotcenko

  • Wiadomości: 3037
  • Miasto: Tomprofa Gbórnicza
  • Na forum od: 17.03.2018
    • http://qbot.pro/
Odp: Ameryka Południowa
« 14 Lis 2018, 14:20 »
Zamaszystą masz podsiodłówkę ;P
I czemu gardzisz fistaszkiem? ja tego zjadam ciężarówkę rocznie  ::)

Offline Kobieta Janus

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 3598
  • Miasto: Goteborg
  • Na forum od: 20.06.2010
Odp: Ameryka Południowa
« 14 Lis 2018, 14:26 »
Może ma alergię?

Uśmiałam się czytając o chowie wsobnym :)

Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7334
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
Odp: Ameryka Południowa
« 14 Lis 2018, 16:00 »
Może ma alergię?
Dokładnie. Migdały za to bardzo lubię i traktuję jako zastępstwo. Różnica na opakowaniu pomiędzy "turron", a "turron de maní" jest niewielka.

My home is where my bike is.

 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum