Canyon Pathlite AL SL 6.0

[anarchy]

Pytanie dlaczego chcesz więcej niż 40mm?
Czy z powodu potrzebnego lepszego kontaktu z podłożem, w planach ciężkich tras terenowych czy w poszukiwaniu większego komfortu niż na tribanie?

Jeśli to pierwsze (ale może być i drugie) to zapytam podchwytliwie - czemu nie zatem jakiś wygodny 29erowiec z mocowaniem pod bagażniki?
Jeśli zaś komfort to bardzo dużo od porównania - z obecnym 26" nawet nie masz co porównywać bo to inne koło - inna jazda, komfort. Z Tribanem pewnie tez bo inny typ kierownicy, pewnie pozycja.

40mm dobrej miękkiej gumy (klasyczny już przykład wtb nano) na szerokiej obręczy z niskim ciśnieniem to może być wystarczająco a znów dla tych co trafią na płyty, korzenie, kamienie może być zdecydowanie mało.
Mieszkam w tym samym mieście co Oskar, jeździmy po tych samych puszczach a zrezygnowałem z wielu graveli właśnie dlatego, że nie wchodziło więcej jak 42mm.
To naprawdę bardzo indywidualna sprawa.

Co do roweru mocujesz bagażnik rak w roku max więc te oczka po wewnętrznej sa do przeżycia i tego bym się nie bał.
Za to mnie osobiście nie podoba się mostek połączony z kierownicą. Takie rzeczy to może u specjalistów się sprawdzają, doprasowanych do roweru co do 10mm a nie nas-radosnych amatorów. Przykład: będziesz potrzebował podnieść wysoko kierownicę i może nawet to zrobisz dając podkładki pod mostkiem, ale już samej kierownicy nie obrócić potem do właściwego kąta względem dłoni.

[Wilk]

Za to mnie osobiście nie podoba się mostek połączony z kierownicą. Takie rzeczy to może u specjalistów się sprawdzają, doprasowanych do roweru co do 10mm a nie nas-radosnych amatorów. Przykład: będziesz potrzebował podnieść wysoko kierownicę i może nawet to zrobisz dając podkładki pod mostkiem, ale już samej kierownicy nie obrócić potem do właściwego kąta względem dłoni.

Zdecydowanie - to dużo więcej potencjalnych kłopotów niż zysków. To jest tylko dla osób, którym to ustawienie producenta podejdzie w 100%, bo do jakichkolwiek modyfikacji to już bardzo upierdliwe. Poza tym warto sobie sprawdzić średnicę rury pod mostek, bo np. w części szosowych Canyonów jest bardzo nietypowy rozmiar 1 i 1/4, na który bardzo trudno dostać mostek.

[PiKa]

Pytanie dlaczego chcesz więcej niż 40mm?
Czy z powodu potrzebnego lepszego kontaktu z podłożem, w planach ciężkich tras terenowych czy w poszukiwaniu większego komfortu niż na tribanie?

Chciałbym móc wygodniej jeździć po trasach nie tylko asfaltowych. W triabanie praktycznie nie zjeżdżam z asfaltu, przez co wytyczając trasę z sakwami musiałem czasami robić objazdy, poza tym spędzałem dużo czasu sprawdzając (na mapach satelitarnych googla) czy wytyczona trasa prowadzi asfaltem czy nie i szukając objazdów po asfalcie.

Jeśli to pierwsze (ale może być i drugie) to zapytam podchwytliwie - czemu nie zatem jakiś wygodny 29erowiec z mocowaniem pod bagażniki?

Mógłby być i mtb 29", tylko że trudno żeby znaleźć lekki i tani sprzęt...

W sumie co do szerokości opon to trochę pozbyłem się obaw - na

widać, że jest całkiem sporo miejsca (autor mówi, że nawet 2" opona może by się zmieściła). Myślę, że jeśli by weszła 1.8" + błotniki, to by mi wystarczyło na sakwy. A jeżdżąc bez sakw nie będę wkładał błotników więc tym bardziej jest miejsce.

Za to mnie osobiście nie podoba się mostek połączony z kierownicą.

Poza tym warto sobie sprawdzić średnicę rury pod mostek, bo np. w części szosowych Canyonów jest bardzo nietypowy rozmiar 1 i 1/4, na który bardzo trudno dostać mostek.

No niestety z tym nic nie zrobię. To znaczy mam nadzieję, że w razie czego da się wymienić mostek i kierownicę - jest tam w końcu amortyzator, mam nadzieję że standardowy, więc średnica chyba też powinna być normalna?

Na stronie Canyona piszą STEERER TUBE: TAPERED 1.5" TO 1 1/8"

[Oskar]

Kurcze ja nie widzę problemu. W sensie. Jeżeli lubisz szosę ale chcesz czasem wjechać w las, albo jechać dalej brukiem, czy słabą drogą itd. to jeżeli nie masz wkręty robić tego szosą, to może pomyśl o klasycznym gravelu. Np. Genesis Croix de Fer.

Co do dywagacji czy 40c to dużo czy mało. Wydaje mi się, że opona 700x38c jest naprawdę wystarczająca. Szerokość to jeden aspekt. Koła, opona technika i ciśnienie (to ostatnie paradoksalnie bardzo ważne) potrafią dużo zdziałać.

Osobiście jeżdżę na szosie (szer 25c) po asfaltach, czasem szutru (krótkie odcinki), bruk czy słabe polskie drogi. Na naprawdę ostry teren mam 29er xc. Z mieszanym terenem mam doświadczenie z przełajem.

Przez tydzień ujeżdżałem również Canyona Graila (tego "brzydala") i naprawdę się zakochałem. Opona SCHWALBE G-ONE BITE 700x40c była ekstra. Zrobiłem na nim dwie trasy po około 160km Gravelova pętla po Uznamie i na Pojezierzu Drawskim.
(https://www.facebook.com/oskarcycling/posts/2123144497965970 /
https://www.facebook.com/media/set/?set=a.2127493297531090&type=1&l=8695a3bb5e)

Rower rowerem i cała specyfikacja również. Ale na tych oponach (nadal z dętkami) cisnąłem ostro po piachu, szutrze, wałach przeciwpowodziowych, płytach, lesie i wszystkim co można z wyjątkiem downhilów itd. Powiem szczerze, że kapeć był idealnej szerokości i co najważniejsze nie czułem zamulania na asfalcie. Sam rower był wyposażony w napęd 2x11 (kompakt 50/34). Więc pomyśl w ten sposób, coś w stylu szybkiego gravela na odpowiednim przełożeniu i z kapciem max 40c.

[Diver]

Co do dywagacji czy 40c to dużo czy mało. Wydaje mi się, że opona 700x38c jest naprawdę wystarczająca.

Myślę, że w dywagacjach o tym czy 40c to dużo czy mało trzeba uwzględnić jaka jest masa jeźdźca i jego bagażu.
W Polsce wiele tras teoretycznie dla gravela/szutrowca to trasy polne i przez lasy, które często są piaszczyste. Szczególnie na Mazowszu i we wschodniej Polsce. Opony 40c z zawodnikiem który z bagażem liczy 100kg "toną" w takiej piaszczystej drodze.  Z jeźdźcem o masie 65kg przejadą swobodniej.

[PiKa]

W sumie kiedyś jechałem crossem (marki ghost) z oponami 40mm szlakiem orlich gniazd z Częstochowy do Krakowa. Było trochę piachu, trochę szutrów pewnie też. Nie przypominam sobie, żebym miał jakieś zastrzeżenia do szerokości opony.

[PiKa]

Odgrzebuję swój stary wątek

Wygląda na to, że pojawiły się luzy w tylnej piaście. Czy da się jakoś stwierdzić jakie tam będą pasować łożyska? Piasta jest jakaś no-name...

[Iwo]

Da się, trzeba piastę rozebrać, łożyska wyciągnąć i popatrzeć jakie mają oznaczenia. Zakładając oczywiście, że nie są to łożyska  kulkowe.

[Borafu]

Da się, trzeba piastę rozebrać, łożyska wyciągnąć i popatrzeć jakie mają oznaczenia. Zakładając oczywiście, że nie są to łożyska  kulkowe.

A jeśli są to wystarczy zmierzyć średnicę kulek i wymienić na tego samego rozmiaru. Koszyk można sobie darować.

[PiKa]

Miałem nadzieję, że da się bez rozbierania (chodzi o czas jaki rower musi spędzić w serwisie, spowodowany oczekiwaniem na łożyska).

Napisałem do supportu Canyona, odpisali "koła DT Swiss X1900, zgodnie z opisem producenta powinny być tam piasty dt 370" https://www.dtswiss.com/en/wheels/wheels-mtb/cross-country/x-1900-spline

W sumie to dziwne, że na piastach nie ma żadnych oznaczeń...