Autor Wątek: Chromowomolibdenowy wyprawowiec z napedem 2x10  (Przeczytany 7146 razy)

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19866
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Nie kumam.
Przejechałem 2 lata w podróży na starym cromo i nigdy mnie nie obchodziło ile co waży ...

No i właśnie dlatego nie kumasz, bo nie masz skali odniesienia  ;)
To dopiero trzeba mieć doświadczenia z lekkim sprzętem, żeby zrozumieć na czym polega różnica.

Offline Mężczyzna RS

  • Wiadomości: 2438
  • Miasto: Częstochowa
  • Na forum od: 17.11.2016
... tarcza wymusza jednak jakąć sztywność(by nie ocierało) i wnosi ogromny moment gnący (czego nie było przy hamulcu szczękowym mocowanym 1 cm poniżej łożyska)...
W pełni się zgadzam. Zastanawia mnie jedno: Dlaczego używa się w takich wypadkach stali, skoro priorytetem jest sztywność. Wtedy elastyczność stali jest "marnowana", bo przez dodanie kilograma materiału dostajemy sztywność amelinium (w potrojonej wadze), a nic nie zyskujemy.
O marketing idzie? Bo ludzie wciąż będą uważać, że dostaną widelec lepiej tłumiący? O koszty? Podejrzewam, że nie ma wielkiej różnicy pomiędzy stalą i alu - i tak robione w Chinach, więc koszty wytworzenia są pomijalne.
Z węglem już tak łatwo nie jest, ale to też inna półka.
W cenie 4-5k zł nie dostaniemy wyrafinowanej technologii i trzeba się z tym pogodzić.

Sterówka nie musi być zrobiona z tego samego materiału co reszta i da się nieco zejść z wagi, jeśli się chce. Ona akurat nie musi być elastyczna.

Offline Mężczyzna MCsubi

  • Wiadomości: 2439
  • Miasto: Bezdomny menel rowerowy
  • Na forum od: 13.05.2018
Te wszystkie wyprawówki stalowe,typu Sutra (którą mam), Fuji Touring, Marin,Trek 520, Cinelli Gea, Surly, Salsa, Awol (którymi jeździłem) są tak k...o tępe i prymitywne, że o żadnej pracy stalowej ramy, znanej z dobrych szosówek ( typu Cinelli Nemo, Ritchey Road, Colnago Master) nie może być mowy. Więc chyba legenda dla frajerów i łatwe technologicznie wlutowanie/wspawanie dowolnych mocowań. Poza tym aluminium wymaga trochę pracy projektowej,by uniknąć pęknięć zmęczeniowych, a gruba stalowa rura wytrzyma wszystko.

Offline Mężczyzna RS

  • Wiadomości: 2438
  • Miasto: Częstochowa
  • Na forum od: 17.11.2016
Po raz kolejny widzę, że wspominasz o Cinelli. Jeden z moich faworytów. Mnie bardziej pociąga jazda w terenie niż na szosie, ale i tu Cinelli ma się czym pochwalić. Choćby Soft Machine, czyli mocno ewoluujący model, ale istniejący od dawna, zawsze urzekał mnie finezją. Zresztą wiele włoskich marek ma, moim zdaniem, jakąś siłę. Nie powiem, że mufa 70mm rządzi, ale nie jestem od tego daleki  ;)
Od paru lat wisi mi na ścianie górska rama Fausto Coppi z przełomu wieków i nie mam odwagi zabrać się za jej ubieranie. Jeździłem już na niej testowo - taki lekko zmiękczony Cannondale (kolejna moja ulubiona (i jednocześnie znienawidzona) firma), ale wciąż nie mam pomysłu. Trzeba chyba jakiś włoski wątek założyć.


Czy nie mijaliśmy się kiedyś na forum pentaksowym? Miałem inny nick, więc to nie będzie dobry trop  :)
« Ostatnia zmiana: 2 Paź 2018, 02:32 RS »

Offline Mężczyzna MCsubi

  • Wiadomości: 2439
  • Miasto: Bezdomny menel rowerowy
  • Na forum od: 13.05.2018
Waidodayo ;D

Offline Mężczyzna anarchy

  • Wiadomości: 469
  • Miasto: Szczecin
  • Na forum od: 09.09.2015
Ja na starość mam masę w d.... , ale jednak technicznie stalowy widelec waży już tyle, co dobrej klasy stalowa rama.

Podejrzewam, że masz na myśli jakieś tępe widły no-name vs najwyższe nielakierowane modele na np R953 ;)
Współczesne dobre(nie ekskluzywne) przełajowe/szosowe ramy to rząd 1,6-1,8kg (bo jak zauważyłeś - współczesne normy). Współczesny zgodnie z normami wyprodukowany wideł Salsy 29" który zmieści 2,4 oponę i naprawdę wytrzyma wiele w terenie waży realnie 1,1kg z przyciętą rurą.

Co do wymiany rury - pewnie, że się da ale po co? Dla podnoszenia kosztów produkcji i kilkudziesięciu gram.
Cała ta polemika o znacznym ciężarze rowerów (bo koniec końców jeździmy na rowerach a nie samych ramach) stalowych kontra aluminium jest równie prawdziwa jak (jak dobrze zauważyłeś) komfort niektórych współczesnych rowerów z ramami cr-mo.

Ale co się dziwić? Wystarczy odrobina wyobraźni - jeśli dolne pióra CS mają kształt wysokiego pionowego ovala (a można by wskazać kilka takich ram szybko-choćby wspomniany awol) to jak to ma pracować? :)

Jeśli chodzi o widły customowe - może miałem szczęście trafić na innego uznanego budowniczego ale po 10 latach (?) używania dwóch takich i to w terenie mam odmienne zdanie. Przy czym - żeby było zabawniej - w jednym rowerze pękła rama od przeciążeń/zmęczenia a widelec nadal cały.

Robb - stare cr-mo to często "dobre cr-mo" ;)

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
Ze 2x jechałem kawałek na Surlym i jak nie zauważam różni między szosami alu/stal/karbon, to na Surlym do tej pory pamiętam że mnie porządnie wytrzęsło... Nie wiem jak można w toto się pakować...  ::)
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline Mężczyzna Alek

  • Wiadomości: 2946
  • Miasto: Dublin
  • Na forum od: 28.02.2013
    • aleknowak.net
A ja znowu teraz na kowadłowym Vagabondzie (2.5kg rama + 1.37kg (sic!) wideł) czuję że rama pracuje dużo ładniej niż na poprzednim przełajowym Kinesisie Alu+Karbon (1.7kg+500g), który był zdecydowanie sztywny.

To nie materiał a design, ale łatwiej zaprojektować dobrze pracującą i wytrzymałą ramę ze stali niż z alu.

Cytuj
Ze 2x jechałem kawałek na Surlym i jak nie zauważam różni między szosami alu/stal/karbon, to na Surlym do tej pory pamiętam że mnie porządnie wytrzęsło... Nie wiem jak można w toto się pakować... 

A ty pompowałeś opony? Bo jak jechałeś na twardych jak kamienie, to żadna rama nie pomoże ;)

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
Mam wrażenie że mniej mnie trzęsie na szosie z nabitymi na 8 barów oponami, a tam było max 5-6...
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline Mężczyzna anarchy

  • Wiadomości: 469
  • Miasto: Szczecin
  • Na forum od: 09.09.2015
Alek, ale Gienki tak mają.
Oni mają "wygodne ramy" ... tak jakoś (i wiele osób to potwierdza), czy starsze modele na reynoldsie czy na tym obecnej stali mjolnir.
(w domu stoi od dawna jeden gienek 29" i jest wiele, wiele wygodniejszy od kilku współczesnych innych stalówek 29")

Offline Mężczyzna Robb

  • "Ojciec Założyciel"
  • Wiadomości: 15
  • Miasto: Kraina Wygasłych Wulkanów
  • Na forum od: 04.06.2006
    • Robb Maciąg
No i właśnie dlatego nie kumasz, bo nie masz skali odniesienia  ;)

Ojtam ojtam :)


Robb - stare cr-mo to często "dobre cr-mo" ;)
;D
… why so serious ?

Offline Mężczyzna Alek

  • Wiadomości: 2946
  • Miasto: Dublin
  • Na forum od: 28.02.2013
    • aleknowak.net
Cytuj
Alek, ale Gienki tak mają.
Oni mają "wygodne ramy" ... tak jakoś (i wiele osób to potwierdza), czy starsze modele na reynoldsie czy na tym obecnej stali mjolnir.
(w domu stoi od dawna jeden gienek 29" i jest wiele, wiele wygodniejszy od kilku współczesnych innych stalówek 29")

Aha, dzięki, to potwierdza moje doświadczenie, bo oprócz Kinesisa nie mam za bardzo odniesienia.

Offline Mężczyzna tomek

  • Wiadomości: 2832
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 01.06.2014
Ze 2x jechałem kawałek na Surlym i jak nie zauważam różni między szosami alu/stal/karbon, to na Surlym do tej pory pamiętam że mnie porządnie wytrzęsło... Nie wiem jak można w toto się pakować...  ::)
Normalnie. Po 3 latach idzie się przyzwyczaić ;) Do tego stopnia, że jak przyszedł do mnie kupiec to go szczerze, żarliwie i skutecznie zniechęciłem.
Ale fakt, straggler jest twardy pod siedzeniem za to pod nogą gnie się aż miło ;)
Coś się musiało projektantom poprzestawiać

Offline Mężczyzna RS

  • Wiadomości: 2438
  • Miasto: Częstochowa
  • Na forum od: 17.11.2016
... Współczesny zgodnie z normami wyprodukowany wideł Salsy 29" który zmieści 2,4 oponę i naprawdę wytrzyma wiele w terenie waży realnie 1,1kg z przyciętą rurą...
To ja wsadziłem kij w mrowisko pisząc, że nie podobał mi się (z dwóch powodów) widelec w starym Roninie i rozwinęła się dyskusja.
Nie pamiętam liczby, ale roninowy widelec ważył o wiele więcej niż salsowy. 1,1 kg, to jest niezły wynik i do niego bym się nie czepił, ale ten od Authora ważył chyba ze dwa razy więcej. Pamięta ktoś? Nie musiałbym szukać.

Offline Mężczyzna anarchy

  • Wiadomości: 469
  • Miasto: Szczecin
  • Na forum od: 09.09.2015
Salsa dokładnie 1023g a odpowiednik Surly to 1078g. Ale to wysokie widły (470mm), wyższe od ronina ;)
Od Salsy wideł Vaya pod koło 700x42c to wg ich www 1010g (zapewne z nieprzyciętą rurą). A mając doświadczenie z ich produktami - wierzę, że dużo nie przekłamali.

ps: Dla porównania widły spod palnika p. Rychtarskiego: 29"- 943gramy, 27,5" - 850g

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum