Kandydatura: "Beskidzka Wyrypa"

[Alois Lerche]

Chętnie... Kwiecień jest ok szczególnie przed świętami niż po choć na 6.4 zapisałem się na brevet

[Rafał Górnik]

Można w terminie Maratonu Podróżnika ...

[tomcz20]

Alois Lerche to podaj jakis termin. W terminie Maraton Podróżnika ja odpadam bo będę właśnie na tym maratonie.
Przed świętami to masz na myśli weekend 12-14.04?

[Alois Lerche]

nie zastanawiałem się ale to jedyny możliwy... może więc tak... zastrzegam duże prawdopodobieństwo niedojścia do skutku ale już się nakręcam. Zastrzegam że nic nie jeździłem w tym roku więc raczej spacerowo, w szczególności pod strome górki

[Elizium]

Byle nie w terminie MP, panowie. Byłoby to bardzo nieładnie, gdybyście w tym terminie zorganizowali konkurencyjną imprezę.

[Alois Lerche]

Ja jadę na MP a zdolności do bilokacji nie posiadłem, pomijam już to że dwa razy pińset w jednym czasie to by było jawne przegięcie...

[tomcz20]

Daj znać na początku przyszłego tygodnia czy dasz radę. W sumie weekend 12-14.04 to niedługo!
My i konkurencja. Nie w tej dziesięciolatce

[Raphael]

Wydaje mi się że szukanie chętnych na wspólną jazdę (a nawet organizowanie imprezy) po zamknięciu zapisów na imprezę z którą termin koliduje nie jest jakimś wielkim nietaktem...

[Alois Lerche]

Ja bym tam uznał argument Elizium z tego powodu że trasa została udostępniona w związku z MP, sam maraton podróżnika jest(był, bo ostatnio doszło do prywatyzacji) organizowany przez forum którego łamy miały by być wykorzystane do zaszkodzenia MP można by uznać za nietaktowne.

[Elizium]

Mój post tyczył się wyłącznie tego, że robienie wspólnej imprezy rowerowej na trasie, która była głosowana jako oficjalna trasa MP i to głosowanie przegrała, w terminie przypadającym właśnie na Maraton Podróżnika jest po prostu nie halo. Oczywiście można się zmierzyć z tą trasą w innym wolnym terminie. Ale nie w czasie oficjalnego MP.

[tomcz20]

Trasa kolegi - przejechana. Niezła wyrypa!!! Widokowo bardzo ładnie i w pierszej części bardzo kameralnie z min. ruchem drogowym. Trochę gorzej na Słowacji - tam już trasa poprowadzona ruchliwymi dorogami. Podjazd przed miej. Zuberec na dobicie przed długo oczekiwaną metą daje w kość.Nawierzchnia poza paroma krótkimi fragmentami bardzo dobra. Jak dla mnie warto przejechać się nawet dla samej przyjemności a nie tylko ścigania się z czasem. Fajne pierońskie górki!!!!