"Nocleg najlepiej na wieży nad stawem. Bardzo mało znanej. Czynna 24h, bez oznakowania."
Nocowałem, z piątku na sobotę, gości miałem wieczorem
a o świcie zjechalo się sporo ludzi z lunetami i armatami >600 mm.
Bardzo sympatyczne towarzystwo, ani jednego seby.
"Nadal polowały tam bieliki? Bo jak na wiosnę nocowałem, to była parka."
O świcie przyleciało blisko 100 sztuk(trudno było zliczyć) pozostalo do południa dokładnie 51 szt.
fajnie wyglądały walki młodzieży. Takiej ilości się nie spodziewałem.
"Nie, akurat bielików tam nie spotkaliśmy"
Jeżeli nie mieliście lornetek mogliście nie widzieć, siedziały po drugiej stronie stawu na łasze ,
co kikanaście minut podrywało się kilka sztuk i powracały, i po chwili startowały następne.
W sumie bardzo ciekawe miejsce, polecam.