Autor Wątek: Dookoła Morza Czarnego VI-VIII 2010  (Przeczytany 9089 razy)

Offline #:-) gps

  • Wiadomości: 84
  • Miasto: Kielce
  • Na forum od: 07.09.2006
Dookoła Morza Czarnego VI-VIII 2010
« 23 Mar 2010, 11:59 »
• Paweł, Kielce, 47 l., GG: 1278859, [wyprawy: Kielce-Ateny 3K km, Karpaty 3,7K km, Lizbona-Kielce 4,8K km, Bałkany 3K km]
• chcę objechać Morze Czarne: Ukraina-prom (Rosja pominięta)-Gruzja-Turcja-Bułgaria-Rumunia-Węgry-Słowacja; dokładny przebieg trasy jeszcze nie wytyczony, ale z mapy z grubsza widać którędy by to musiało być; waham się tylko, czy odbijać do jeziora Van w Turcji, czy jechać po samym wybrzeżu M.Cz.; w Gruzji chciałbym sporo zobaczyć łącznie z gruzińską drogą wojenną i Kazbegiem (nie planuję wspinaczki)
• start ok. 20 VI, powrót ok. 20 VIII (możliwe pewne zmiany)
• średni dystans dzienny: ok. 100-120 km
• dystans wyprawy: ok. 6500 km
• noclegi: namiot (czasem kwatery - ładowanie akku, większe pranie)
• posiłki we własnym zakresie (palnik gazowy) i lokalne knajpki
• budżet: pewnie sporo
• cieszenie się jazdą, fotografowanie, zwiedzanie zabytków

Potrzebuję informacji od osób, które były już w tych rejonach (szczególnie Gruzja, Turcja) i mogą doradzić w sprawie noclegów, dostępności wody i jedzenia (zaopatrzenie w sklepach), cen, jakości dróg, ciekawych miejsc itp.

KLUCZOWY PROBLEM - jak przeprawić się promem z Ukrainy (Krym) do Gruzji? Może ktoś udzielić jakichś rad?

Pozdrawiam,
#:-)
gps

mój profil: www.narowerze.info -> Szukaj rowerzystów -> gps
#:-) gps

Offline pagin

  • Wiadomości: 72
  • Miasto: Reda
  • Na forum od: 06.10.2008
Dookoła Morza Czarnego VI-VIII 2010
« 23 Mar 2010, 13:30 »
Witaj,
Promy popatrz tutaj: http://www.ukrferry.com/eng/tariffs/poti_pass_grw.asp
Ogolnie i szerzej na temat popatrz tutaj: http://www.rosjapl.info/forum/index.php
Pozdrowienia,
Wojtek

Offline Mężczyzna atlochowski

  • Andrzej
  • Wiadomości: 581
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 22.04.2009
Dookoła Morza Czarnego VI-VIII 2010
« 23 Mar 2010, 13:30 »
Z Odessy jest prom do Poti o innym połączeniu nie słyszałem. Zresztą w tym roku mam zamiar skorzystać właśnie z tego połączenia ale na początku lipca.

Offline Mężczyzna Szeli

  • Wiadomości: 147
  • Miasto: miasto Świętej Wieży
  • Na forum od: 18.03.2010
    • http://www.szeli.ayz.pl
Dookoła Morza Czarnego VI-VIII 2010
« 23 Mar 2010, 13:48 »
Jeżeli chodzi o Turcję to ceny w marketach to zwykle nie odbiegają wiele od naszych. W zależności od rodzaju będzie to +/- 10-20% tych cen co u nas. Ogólnie na północy i wschodzie kraju jest zdecydowanie taniej niż na południu choć tam też da się spokojnie żyć. Staraj się robić zakupy w marketach.

Turcy są życzliwym narodem i jeśli będziesz podróżował sam to zapewne wiele razy możesz zostać zaproszony na nocleg. Zwłaszcza, że na prowincji turysta na rowerze jest nie lada atrakcją. Warto nauczyć się kilku tureckich zwrotów ponieważ może być ciężko z komunikacją. W większych miastach niemiecki/angielski spokojnie wystarczą; czasami nawet polski :wink:

Jeśli będziesz szukał noclegu to zależy o standardu. Najtańsze będą lojmany, a z jakością może być różnie. Ceny to zwykle około 15lir, choć udało mi się nocować w przyzwoitych hotelikach za 10 lt; możesz również spróbować noclegu na dachu - jest ciepło, a możesz korzystać z prysznica i pralni - jest to opcja najtańsza. Cenę lepiej ustalać z góry. W Stambule nie nocowałem, ale wybór jest przeogromny. Może Natalia będzie mogła polecić Ci miejsce godne uwagi.

Nie wiem jak na wschodzie, ale ja na jakość dróg nigdy w Turcji nie narzekałem. Jeśli potrzebujesz bardziej szczegółowych informacji pytaj konkretnie, chętnie pomogę  :wink:

Słodko - gorzki smak każdej chwili poznać.

Życie to podróż, nie dom.

Offline Kobieta anja

  • Wiadomości: 617
  • Miasto: Żory / Wrocław
  • Na forum od: 21.04.2009
    • http://picasaweb.google.pl/ania.jaskulska
Re: Dookoła Morza Czarnego VI-VIII 2010
« 23 Mar 2010, 19:57 »
Cytat: "#:-) gps"

KLUCZOWY PROBLEM - jak przeprawić się promem z Ukrainy (Krym) do Gruzji? Może ktoś udzielić jakichś rad?

Skontaktuj się z Ciosną :) Kiedyś poprosiłam go o informacje na ten temat i wszystko bardzo dokładnie wyjaśnił mi w PW :)

Offline Mężczyzna jedenkg

  • Wiadomości: 289
  • Miasto: BB
  • Na forum od: 21.11.2008
    • http://fotowyprawy.com
Dookoła Morza Czarnego VI-VIII 2010
« 24 Mar 2010, 10:14 »
Krótkie pytanie: wiesz coś na temat bezpieczeństwa w Gruzji? Zwłaszcza na terenach północnych? Chodzi oczywiście o niedawne konflikty i napięcia..

Offline Ciosna

  • Poszukiwacz
  • Wiadomości: 235
  • Miasto: Sam nie wiem gdzie
  • Na forum od: 04.11.2009
    • http://adlaczegonierowerem.blogspot.com/
Dookoła Morza Czarnego VI-VIII 2010
« 24 Mar 2010, 18:57 »
:D

Wywołano Mnie do odpowiedzi, więc z przyjemnością odpowiem
Jeżeli chodzi o podróż promem przez Morze Czarne to przytoczę rozmowę z PW z anją.
Cytuj

Co do promu, to w moim przypadku i moich kompanów wyglądało to tak:

W przeprawie "paromem" przez Morze Czarne ja i moi kompani mieliśmy kupę szczęścia. Nie mieliśmy w ogóle rezerwacji na bilety. Do późnej nocy szukaliśmy biura UKRFerry, żeby rano wiedzieć gdzie ono jest i o 8,00 być na miejscu. Biuro UKRFerry znajduje się w Iliczewsku k/Odessy. Stamtąd odpływa też prom do Gruzji. Spaliśmy w krzakach, w namiocie (nieopodal biura). Od 8.00 w UKRFerry zaczęli się pojawiać ludzie. To był dzień przed odpływem promu, nazajutrz wypływał. Staliśmy w kolejce i liczyliśmy, że bez rezerwacji wyrwiemy te bilety. Jeśli dobrze zrozumieliśmy, to pierwszeństwo przy okienku mają ludzie, którzy mieli rezerwacje, najpierw bilety dostają kierowcy ciężarówek i tirów, potem samochodów osobowych, potem zwykli ludzie. Na końcu dostają je dopiero Ci, którzy nie mieli rezerwacji. Udało Nam się dostać bilety po prawie 7h czekania. Proponowano nam na początku wersje "lux" za 200$ od głowy. Kiepsko porozumiewaliśmy się po rosyjsku, pomógł Nam Ormianin mieszkający w Polsce- dostaliśmy bilety "ekonomiczne" za 161 $ od głowy. Rowery + wszystkie sakwy- gratis.

W Odessie na ulicy Szepkina 18 jest biuro pośredniczące w kupnie biletów. Miesiąc przed wyprawą proponowano mi tam bilet na prom za 186 $. Spotkani Polacy na statku korzystali z jego usług. Facet, który zajmuje się tymi biletami nazywa się Vladlen Tarasenko (zna angielski). Jak trzeba na Niego namiary, to służę.

Co nieco o samym promie:
Jak to ktoś stwierdził i mogę to potwierdzić. Nigdy nie wiadomo, kiedy prom odpłynie z portu i nigdy nie wiadomo kiedy dobije do Gruzji. Na odprawę w Iliczewsku przyjechaliśmy koło 15.00. Prom odpłynął o 1.00 w nocy. Do Poti, do portu dobił 61h później. Miało być krócej, ale nie było miejsca w porcie.
Sam statek muszę przyznać całkiem niezły. Trzy posiłki dziennie o stałej porze w cenie biletu (można się najeść). O Ukrainie krążą różne opinie, ale statek jak i obsługa spełnia wg. Mnie wysokie standardy.
Kajuty za 161$ nie mogły być na wypasie, ale nie o to chodzi w wyprawie za minimum pieniędzy (nasza taka była). Kajutę mieliśmy bez okna. Ja i dwójka moich kompanów dzieliśmy ją z Gruzinem Zazą. Łóżka piętrowe, łazienka + prysznic w kajucie. Spokojnie weszło do niej 4 chłopa + wszystkie sakwy i bagaże. Rowery zostały spięte na dole, tam gdzie zapakowane były ciężarówki i wagony kolejowe. Żadnych problemów, nic nie zginęło.

Rozrywek na statku za wiele nie ma. Dwie sale z TV + DVD. Mini bar, mini kasyno, salka z zabawkami dla dzieci. Jak ktoś chce: internet satelitarny za 25$. Dla pasażerów jest też "deptak". Aha nie można wieszać na nim prania :mrgreen:.

Co do atrakcji Gruzji to ze swojej strony polecam: Gruzińską Droge Wojenną. Ruch na tej drodze mógł się teraz zwiększyć bo 1 marca 2010 po 4-latach przerwy otworzono jedyne lądowe przejście graniczne z Rosją.
Z innych ciekawszych miejsc polecam Ushguli, najwyżej zamieszkałą osadę w Europie. To średniowieczne klimaty przez pół roku zasypane śniegiem. Po drodze można odwiedzić Mestie i wielką zaporę łukową na rzece Inguri.  "#:-) gps" wspomniałeś o zabytkach. W Gruzji ich nie brakuje. Na szybko do głowy przychodzi mi: skalne miasto Wardzia, pierwsza stolica- Mccheta, miasto Stalina- Gori, stolica- Tbilisi. Jestem zdania, że w tym kraju nie można się nudzić. W Batumi można poimprezować, na północy w górach Kaukazu można przenieść się w czasie, a pogoda może uniemożliwić szybki powrót do cywilizacji jaką znamy, wschód to rejon win. W tym kraju otwartość ludzi na każdym kroku jest wielka.

Kilka rzeczy które nasunęło mi się o Gruzji:

- w tym kraju nie widziałem ani jednego sklepu rowerowego (może jakiś jest, ale rowerów jest tam bardzo mało). Jedynie gdzie zobaczyłem jakieś części rowerowe to w Giumri na targu (wątpliwej jakości), ale to już sąsiednia Armenia.

- w przypadku konieczności zaopatrzenia się w leki, w tamtejszych aptekach może być problem. Złapałem jakąś bakterie w układzie trawiennym. Kupowane tamtejsze leki na niewiele się zdały. Takie rzeczy lepiej w Polsce na receptę kupić, bo laremid czy kilkanaście tabletek węgla Mi nie pomogło. Nie jest to oczywiście regułą, że będzie się chorować, ale lepiej dmuchać na zimne. Moi kompani nie chorowali, a ja miałem pecha.

- problemów z miejscówkami pod namiot poza dużymi miastami nie ma. Ani jednej nocy nie spędziliśmy w kwaterze. Na początku chowaliśmy się w krzakach, potem spaliśmy przy drodze, czy na plaży. Zdarzało się, że nocą zajeżdżał jakiś Gruzin i pytał czy wszystko gra.

- przy drogach (zwłaszcza górskich) jest dużo potoków, kraników. Można się odświeżyć lub zrobić pranie. Ewentualnie można poprosić o wodę na stacji benzynowej. Nie spotkałem się z odmową. Ze sklepami na niektórych górskich odcinkach jest średnio, nie ma ich albo są kiepsko zaopatrzone.

- przed wyjazdem, w Polsce nie udało mi się kupić mapy Zakaukazia. Po drodze dorwaliśmy mapę Zakaukazia jakiegoś węgierskiego wydawnictwa. Miała kilka małych błędów, ale w miarę sensowne mapy można dostać w samej Gruzji. W informacjach turystycznych są darmowe mapy kraju, a jak się uda to można dostać dokładne mapy regionu.

- kraj uważam za otwarty i przyjazdy przybyszom. Ludzie są skorzy do pomocy. Nie narzucaliśmy się, ale kupowano nam bułki, częstowano nas kasztanem, polewano nam cza-cze itd.. Gruzini mają do Nas szacunek za naszą postawę po wojnie z Rosją w 2008 r.

- DROGI
Większość głównych dróg krajowych jest w całkiem niezłym stanie. Widać sporo remontów.
Jest główna droga wsch-zach. Od Gori do Tbilisi to już odcinek szybkiego ruchu. Byliśmy skazani na jazdę po niej pomimo zakazu jazdy na rowerze. Nie byliśmy anomalią, widzieliśmy jak jeżdżą po niej kombajny, samochody pod prąd poboczem.  

Drogi na północy kraju w górskich odcinkach, do Usghuli przez Mestie czy Lentekhi to odcinki kamieniste, ziemne lub podniszczone asfalty. W górach nieustanie trwa walka z przyrodą. Często ziemia, kamienie  zasypują drogę. Trzeba liczyć się, że przy opadach to będą potoki, a nie drogi.

Na południu kraju w górzystych odcinkach jak i na licznych przełęczach nawierzchnia jest raczej kamienisto-ziemna.

Gruzińska Droga Wojenna to w większości asfalt, ale w pobliżu Przełęczy Krzyżowej to połączenie ziemi,kamieni, zniszczonego asfaltu i kurzu.

Kierowcy w Gruzji są niemożliwi :D. Jeżdżą jak szaleni. Wymuszają pierwszeństwo, wyprzedzają gdzie chcą. Trzeba uważać i mieć oczy dookoła głowy, zważywszy że możliwość spotkania pijanego kierowcy nie jest rzadkością.

BEZPIECZEŃSTWO
Nie będę ukrywał, że miałem pewne obawy. Media zbudowały we mnie poczucie niepewności zwłaszcza w pobliżu Abchazji, czy Osetii Południowej. Tak się złożyło, że nocowaliśmy w pobliżu obydwu tych republik. Nie mogę napisać, że wszystkie noclegi przeszły nam spokojnie. Przed przełęczą Krzyżową na Gruzińskiej Drodze Wojennej na pustkowiu, ktoś postanowił sobie postrzelać o 1.00 w nocy. Przyznaję, że miałem starach. Jak samochód ze "strzelcami" odjechał to zwinęliśmy namiot i przed wschodem słońca byliśmy już za przełęczą. To był jedyny większy incydentem.
Trzeba uważać na psy pasterskie w rejonach górskich. Te kolosy czasami pojawiają się nie wiadomo skąd i nie chcą się odczepić. Jeden raz zmuszony byłem użyć gazu z tego powodu. W pobliżu Khulo (na południu) gość odradzał nam poruszanie się nocą z uwagi na szakale.

Przed podróżą w dany rejon warto zapytać kilku tubylców, czy lokalną policje o sytuacje na danym obszarze.

Więcej informacji o regionach, sytuacji w Gruzji:
http://kaukaz.pl/

http://www.osw.waw.pl/pl
Pozdrawiam  :)

Offline Mężczyzna jedenkg

  • Wiadomości: 289
  • Miasto: BB
  • Na forum od: 21.11.2008
    • http://fotowyprawy.com
Dookoła Morza Czarnego VI-VIII 2010
« 3 Kwi 2010, 16:40 »
Ze swojej strony dzięki za informacje o Gruzji..

@atlochowski: Planujesz początkiem lipca jakąś eskapadę po Gruzji? Może się spotkamy :)

Offline Mężczyzna muzykolog84

  • Wiadomości: 142
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 28.06.2010
    • http://www.tomaszrozalski.pl
Dookoła Morza Czarnego VI-VIII 2010
« 28 Cze 2010, 13:48 »
Ja też wybieram się do Gruzji i też jeszcze rozpatruję prom. Mailowałem z ukferry, dostałem takiego maila, który IMHO nie brzmi zachęcająco:

Cytuj
FOR INFO: IN MIDDLE OF JULY IS PLANNING REPAIR M/V "GREIFSWALD",APPROXIMATELY 2-3 WEEKS.
OTHER OUR 2 FERRY - ONLY CARGO RAIL FERRY (NO PASSENGERS).

APPROXIMATELY SCHEDULE M/V "GREIFSWALD" ILICHEVSK - BATUMI ON JUNE: 14.06 / 21.06 / 28.06.

FOR INFO: FROM VOYAGE 04.06.2010 M/V "GREIFSWALD" WILL COME FROM ILICHEVSK TO BATUMI,NOT POTI.

OUR VOYAGE ILICHEVSK - BATUMI - ONLY CARGO AND RAIL TRANSPORTATION (NO PASSENGERS).

FOR CARS AND PASSENGERS - ONLY M/V "GREIFSWALD" ILICHEVSK - POTI.

THE TIME IN VOYAGE ILICHEVSK - POTI = 40 HOURS.

1/.DEPARTURE FROM ILICHEVSK TO POTI,M/V "GREIFSWALD" - 1 VOYAGE AT WEEK.

ABOUT THE SCHEDULE SEE PLS WEB-SITE PAGE:

www.ukrferry.com/eng/scheduller.asp?line=i-p

See pls this attachment :
Preview the schedule of m/v "Greifswald".

The head of operational department our company will send  the schedule of a
vessel to me 3 times on month : 1/.the beginning, 2/.the middle and  3/.the
end. On next  month the head will send  the schedule to me in the end of
this month.

For information: Last time because of a delay with loading in port Poti the vessel "Greifsvald" is late with a departure from Ilyichevsk for 2-3 days.
Therefore it is necessary to communicate with me about exact dates of a departure from Ilyichevsk (2-3 days before  a departure).

2/.ABOUT THE PRICES AT THIS MOMENT SEE PLS OUR WEB-SITE:

www.ukrferry.com/eng/tariffs/poti_pass_grw.asp

3/.ABOUT FOTO OF CABINS SEE PLS:

www.ukrferry.com/eng/ships/greifswald.asp?ppage=suite_grw

4/.The order of booking and the repayment of the ticket:

a/.You send to me the application form  by e-mail;
b/.Go to me in office to Odessa in day which I to You shall.
c/.To pay at me the ticket. Payment only in hrivnas and cash.
d/.Then expect SMS or a call to MOB.PHONE from me about the time of boarding
at Ferry Terminal. I receive information about the time of boarding  from
the master the ship.
_____________________________

Comments:

1.Detailed information about Illichevsk - Poti ferry service is attached
hereto.  

2. Please note that sometimes (when there is little cargo and passenger
bookings for Batumi) the ferry makes a call to Poti only. However this is
not likely to cause you serious difficulties as inland distance between
Batumi and Poti is less than 100 km only and it only takes 1.5 hour by
regular bus will get Batumi from Poti .

3. Payment method: cash in the office of our company in the Ukrainian
currency (UAH).
At this moment 1 USD = 7.90 ukrainian hrivnas.

4.You can get return tickets Illichevsk - Poti at office in Odessa.

Our exact address: SUBSIDIARY COMPANY "UKRFERRY TOUR"; Ukraine, Odessa, 18,
Elizavetinskaya street (old name Schepkina street), office 1, the second floor.
For information: on a ground floor bank "PIVDENNYI" is located.

For Your facility: The office is located at the crossroads of Elizavetinskaya  and
Preobrazhenskiy streets.
Our office is a 10 minute walk from from Deribasovskaja street or 20 minutes of driving by car from railway station.
Please ask for Mr. Tarasenko Vladlen.

* 5.SEE PLS THE APPLICATION FORM IN ATTACHMENT THIS LETTER.

* 6. Also please advise when You will arrive to Odessa?

* 7. Also please provide the number of Your mobile phone (for SMS).

8. The prices for transportation of passengers and cars in the internet web-site attachment are specified at present to time.

9. The application is accepted after my written to You confirmation.

P.S. IT IS OBLIGATORY TO FILL IN THESE LINES(*).
IN ATTACHMENT THIS LETTER:
APPLICATION FORM;

BRGDS,
VLADLEN TARASENKO
MANAGER OF COMPANY  "UKRFERRY TOUR"
UKRAINE,ODESSA  
(MOB.TEL.NUMBER: 00-38-050-3911391 / + 38-050-3911391.
(ENGLISH)


Byłem już na rowerze na Ukrainie, również w Odessie i mogę sobie wyobrazić tę sytuację. Prom dostanie się na pewno, ale trzeba mieć sporo cierpliwości, czasu. Chyba polecę do Gruzji samolotem i spróbuję wrócić promem.
wypraw: 6, łącznie w 27 krajach 25982km na rowerze
obecnie pracuję nad: www.lisowczycy.com.ua

Offline Mężczyzna hose morales

  • Wiadomości: 1223
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 06.01.2009
Dookoła Morza Czarnego VI-VIII 2010
« 28 Cze 2010, 18:33 »
Cytat: "#:-) gps"
czy odbijać do jeziora Van w Turcji, czy jechać po samym wybrzeżu M.Cz

Według mnie sam w sobie Van nie jest wart nadkladania tylu kilometrów. Owszem, jest malowniczo, jezioro samo w sobie jest otoczone wysokimi ośnieżonymi górami, jest słabo zamieszkałe,ale żeby specjalnie jechać tylko dla Van ( co innego zahaczając o wschód -minimum Kars,Ararat) to według mnie średni pomysł. Północne wybrzeże ma sporo do zaoferowania. Ale do tego momentu już pewnie się zdecydowałeś;)

Offline Mężczyzna atlochowski

  • Andrzej
  • Wiadomości: 581
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 22.04.2009
Dookoła Morza Czarnego VI-VIII 2010
« 28 Cze 2010, 19:41 »
Moim zdaniem warto zahaczyć o jezioro Van. Przy okazji zwiedzić krater wulkanu Nemrut i zakosztować tam kąpieli w gorących źródłach. Następnie jadąc na północ zobaczyć krater po meteorycie a następnie ruiny Anikoy.

Offline Mężczyzna hose morales

  • Wiadomości: 1223
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 06.01.2009
Dookoła Morza Czarnego VI-VIII 2010
« 28 Cze 2010, 19:50 »
Znad Morza Czarnego wyszło mi mniej więcej 350km ( myślałem,że będzie 500). Niby nie dużo, góry po Gruzji już wrażenia robić nie będą ( w nogach),ale jakbym miał odbijać to wybrałbym już prędzej chociażby Kapadocję.
Ani też nie jest rewelacyjne, co innego Ararat.

Offline Mężczyzna atlochowski

  • Andrzej
  • Wiadomości: 581
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 22.04.2009
Dookoła Morza Czarnego VI-VIII 2010
« 28 Cze 2010, 20:10 »
Kapadocja w tym terminie to jest przeciskanie się pomiędzy tłumami turystów co zdecydowanie nie należy do przyjemności.

Offline Mężczyzna hose morales

  • Wiadomości: 1223
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 06.01.2009
Dookoła Morza Czarnego VI-VIII 2010
« 28 Cze 2010, 20:13 »
Wschód słońca zostaje;) Poza tym dla tego miejsca warto się pomęczyć.

A tak przy okazji to ciekawe czy #:-) gps już wyruszył i jaką trasą.. :roll:

Offline Mężczyzna atlochowski

  • Andrzej
  • Wiadomości: 581
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 22.04.2009
Dookoła Morza Czarnego VI-VIII 2010
« 28 Cze 2010, 21:44 »
Z tego co pamiętam to #:-) gps rzadko bywa na tym forum więc na odpowiedź trochę pewnie poczekamy.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum