Autor Wątek: Carpatia Divide  (Przeczytany 60970 razy)

Offline Mężczyzna bronek

  • Wiadomości: 55
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 31.10.2018
Odp: Carpatia Divide
« 15 Sie 2019, 23:43 »
Trochę więcej wiary - Zbychu w sobotę przed zachodem wypije browara w Mucznem - czy to jest zgodne z regulaminem czy nie ;)

Offline Mężczyzna Vir

  • Wiadomości: 143
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 18.01.2017
Odp: Carpatia Divide
« 16 Sie 2019, 07:01 »
U mnie na 51 km byli ok. 13:45, a Zbyszek setkę osiągnął ok. 19:00, czyli po dziewięciu godzinach (start był o 10:00).
Trasa w 60-62h realna.
Faktycznie start o 10, a mi się wydawało, że był tak jak na Wiśle o 8 :)
jak tak to te 60h jest realne :D

Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7334
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
Odp: Carpatia Divide
« 16 Sie 2019, 10:29 »
Jak coś, to w Niskim błoto już trochę podeschlo i da się jechać. Ślisko, ale bez zapychania ramy

My home is where my bike is.

Offline Mężczyzna Mortifer

  • Wiadomości: 220
  • Miasto: Tychy
  • Na forum od: 01.08.2016
Odp: Carpatia Divide
« 16 Sie 2019, 11:08 »
Po 24h jazdy Zbyszek ma 274km.
Ktoś tu pisał, że nocą to się nie da.
Młody (Krystian) w tym czasie miał 222km.
Przynajmniej tak wynika ze śladu zapisanego na gpsies.com

Coś te oznaczenia co 100km na trackcoursie są nie tak.
Wg traka 100km wypadało w Rajczy i Zbyszek był tam po 7:50 jazdy.
« Ostatnia zmiana: 16 Sie 2019, 11:22 Mortifer »

Offline Mężczyzna Vir

  • Wiadomości: 143
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 18.01.2017
Odp: Carpatia Divide
« 16 Sie 2019, 13:00 »
Coś te oznaczenia co 100km na trackcoursie są nie tak.
Wg traka 100km wypadało w Rajczy i Zbyszek był tam po 7:50 jazdy.
szczególnie, że brakuje znacznika 600, a trasa ma jakieś 624km

Krystian coś narzeka na kostki po podkręceniach jak szedł.

Offline Kobieta starszapani

  • Wiadomości: 1711
  • Miasto: wioska na końcu świata
  • Na forum od: 30.03.2015
Odp: Carpatia Divide
« 16 Sie 2019, 14:51 »
Właśnie wracamy z Łukaszem z Krynicy i nakręcamy się wzajemnie aby za rok przetestować swoje umiejętności wpychania rowerów w kolejnej edycji CD. Ja po terenie sporo swego czasu jeździłam i nie boję się zjazdów, w tym tych technicznych. Łukasz z kolei zawsze chętnie katuje swój rower w górach no i ma facet potencjał także ten tego :D


"W nieznane wejdź, Odważnym bądź, Za tajemnicą idź...." JW

Offline Mężczyzna Mortifer

  • Wiadomości: 220
  • Miasto: Tychy
  • Na forum od: 01.08.2016
Odp: Carpatia Divide
« 16 Sie 2019, 23:14 »
Zbyszek jedzie jak czołg.
404km w 37h, choć niedawno miał godzinny postój w Krynicy.

Offline Kobieta magdad

  • Wiadomości: 1495
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 17.08.2006
    • http://www.bajkers.com
Odp: Carpatia Divide
« 16 Sie 2019, 23:45 »
Patrzę i nie wierzę ;). W Niskim dużo szutrówek, prawie w ogóle jakiegoś trudniejszego terenu, więc pewnie pociągnie w nocy. Wiadomo co z Fagetusem, bo go na mapie nie widać?

Offline Mężczyzna Mortifer

  • Wiadomości: 220
  • Miasto: Tychy
  • Na forum od: 01.08.2016
Odp: Carpatia Divide
« 17 Sie 2019, 08:05 »
To, że pociągnie w nocy było pewne, tylko nie wiadomo było, czy da radę przejechać całą noc.
Jak widać zrobił sobie dwugodzinny odpoczynek.
Teraz ma 490km na 46h.

Fagetus zjechał do domu.

Offline Mężczyzna Fagetus

  • Wiadomości: 263
  • Miasto: Lubin
  • Na forum od: 18.03.2016
Odp: Carpatia Divide
« 17 Sie 2019, 09:54 »
Coś mnie chwyciło za gardło ;) Przyplątało się jakieś zapalenie czy coś. Już w pierwszą noc budziło mnie w nocy własne odchrząkiwanie i smarkanie, ale rano okazało się że to było preludium, i jak to się mówi zeszło niżej. Wziąłem co tam apteczka dała i pojechałem. Ale było coraz mniej sympatycznie i bolało przy przełykaniu, a najbardziej przy ziewaniu :) czego żadną miarą nie dawało się uniknąć :) Więc na Przegibku dałem sobie spokój, wychodząc z założenia że na takiej trasie raczej mi się nie poprawi, prędzej pogorszy... Jeszcze mi się ćwierć podeszwy odkleiło w bucie, ale to to w sumie szczegół. Najgorszy jest ból psychiczny po zjechaniu do domu...
Co do trasy. Swego czasu dziwiłem się Kopce (organizator 1000 Miles) dlaczego Słowację "robi" gdzieś dołem przez Vihorlat, Slanske, Rudawy, Słowacki Raj, Niskie Tatry itd. skoro Beskidy są takie piękne i aż by się prosiło cisnąć wzdłuż granicy - jak potem w Czechach. Teraz już wiem i rozumiem. Jest klika czynników które stanowią  że Beskidy są jakie są. Stromość - to akurat oczywiste i nie ma co się nad tym rozwodzić. Proporcjonalnie bardzo mała ilość tras "rowerowych" - że tak powiem dużo mniejsza ilość cywilizacyjnych obiektów zainteresowania spowodowała brak gęstszej sieci dróg przyzwoitej jakości. Do wypasu bowiem wystarczały podłe erodujące drogi byle koń dał sobie radę, wyrębu na większą skalę nie było skoro niżej w dużo lepszych warunkach było tego od zarąbania, turyści zadowalali się byle czym, byle się dało jakoś przejść. No a przecież poza singlami w zasadzie nie robi się w górach nowych tras, bierze się i adaptuje to co już jest. A tutaj nic fajnego nie ma :) Wystarczy popatrzeć na schroniska - zdecydowana większość karpackich normalnego dojazdu nie ma, jakieś coś pod 4x4 ewentualnie, gdy w Sudetach i dalej to w zasadzie standard. Trzecia sprawa to budowa geologiczna - Karpaty jak sama nazwa wskazuje zbudowane są z fliszu karpackiego, w skrócie to taki przekładaniec z łupków i piaskowca na przemian. Przez miękkie łupki jest to podatne na erozję, i stąd tak powszechna na szlakach i drogach Beskidów obecność luźnego kamiennego gruzu i wystających z gruntu to tu to tam jakichś mniejszych, większych głazków. W różnych okolicach ma to różne nasilenie, ale na pierwszej setce tutaj było na bogato. W bonusie jest jeszcze korzeniowisko, wprawdzie nie dorasta to do pięt np. trasie Mil przez Nordkap, ale znacząco podwyższa poziom upierdliwości, bo o ile jechać się po tym przeważnie da, to praktycznie bez przyjemności, a konsekwencje chwilowej dekoncentracji mogą być poważne - wjeżdżasz na śliski korzeń pod złym kątem i możesz nawet nie zdążyć wypiąć SPD-a. M.in z takich powodów odpuściłem sobie programowo jazdę nocną. Oczywiście dalej, za Babią Górą, może być sporo łatwiej, a przynajmniej na dłuższych odcinkach, no ale nie zdążyłem sprawdzić.

Offline Mężczyzna Mortifer

  • Wiadomości: 220
  • Miasto: Tychy
  • Na forum od: 01.08.2016
Odp: Carpatia Divide
« 17 Sie 2019, 10:06 »
ZM 510km 48h
KJ 395km 48h
« Ostatnia zmiana: 17 Sie 2019, 10:14 Mortifer »

Offline Mężczyzna Mortifer

  • Wiadomości: 220
  • Miasto: Tychy
  • Na forum od: 01.08.2016
Odp: Carpatia Divide
« 17 Sie 2019, 11:06 »
49h
- ZM 526km
- KJ 406km

Offline Kobieta magdad

  • Wiadomości: 1495
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 17.08.2006
    • http://www.bajkers.com
Odp: Carpatia Divide
« 17 Sie 2019, 11:16 »
Ciekawe, czy jakby Krystian nie miał awarii, to trzymałby się blisko Zbyszka. Wiki dobrze jedzie biorąc pod uwagę jego rower. Bracia Banaszkiewicz się rozdzielili?

Offline Mężczyzna Mortifer

  • Wiadomości: 220
  • Miasto: Tychy
  • Na forum od: 01.08.2016
Odp: Carpatia Divide
« 17 Sie 2019, 12:11 »
50h
- ZM 537km
- KJ 421km
Zbyszek jedzie ostatnie trudne odcinki.
Od Smereka to już prawie same szutry (no poza Dwernikiem Kamieniem).
Wszystko wskazuje na to, że będzie czas poniżej 60 godzin.

Myślę, że Krystian nie utrzymałby tempa Zbyszka.
Pawłowi na jednym z pierwszych zjazdów kamień uszkodził przewód hamulcowy i zaliczył glebę. Od tego momentu jechał bez tylnego hamulca.

Offline Mężczyzna paweł.70

  • Marin
  • Wiadomości: 3321
  • Miasto: Ciepłe Łóżeczko
  • Na forum od: 28.11.2011
Odp: Carpatia Divide
« 17 Sie 2019, 12:36 »
Jestem pod ogromnym wrażeniem leadera. Taka przewaga na tak wymagającym terenie to spektakularne. Na uznanie zasługuję Vuki, który według mojej oceny zajmuję dobre miejsce.
Oby tak dalej. :)
« Ostatnia zmiana: 17 Sie 2019, 12:48 paweł.70 »

Dom jest tam, gdzie rozkładamy obóz
Liczy się podróż, a nie cel.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum