Może tak łagodnie o błocie myślę bo deszcz mnie spotkał dopiero na Głodówce a nie wcześniej.
ale ogólne wrażenie jest takie, że park skupia się też na ochronie fauny. A to niestety stoi w sprzeczności z dużym ruchem rowerowym i z obecnością człowieka na szlaku w nocy.
Byś się zdziwił, jak wiele zwierząt jest płoszonych. Turyści piesi to tak latem w godz. 10-18.
Cytat: podjazdy w 25 Sie 2019, 20:37ale ogólne wrażenie jest takie, że park skupia się też na ochronie fauny. A to niestety stoi w sprzeczności z dużym ruchem rowerowym i z obecnością człowieka na szlaku w nocy.Te tłumaczenia parków to jest dla mnie chrzanienie na maksa. Park jest tak wielki, że dla zwierząt to że rowerzyści będą na kilku szlakach na krzyż to nie ma znaczenia. Po prostu parkom jest tak dużo wygodniej oraz jakoś muszą uzasadniać swoje istnienie, stąd chodzenie w zakazy. A mowa jest nieraz o szlakach na których jeżdżą np. samochody do schronisk.
Z tego co slyszałem od Leszka na pewno odpadnie najgorszy odcinek czyli pchanie roweru przez blota Magury Witowskiej, zmieniony zostanie przejazd do Lechnicy, wypadnie sprowadzanie roweru z Butorowego.
Można wjechać szosą na Przełęcz Knurowską i stamtąd puścić trasę w kierunku Lubania. To przynajmniej będzie wjazd, a nie pchanie, no i poza GPN już jest. Do szosy z kolei można drogą rowerową przez Nowy Targ puścić. Wtedy omija się okolice Zakopanego. Na Magurę Witowską kiedyś jechałem i było sucho, ale żeby tam było idealnie sucho, to musi być suchy sezon. Ten jak widać był zbyt mało suchy. Lepiej w ogóle ominąć całe to pasmo, a w zamian dołożyć nieco w Gorcach, w ich wschodniej części.
Z tymi 5 osobami to jakiś żart, pomijając szczegół że raczej CD nie jest w stanie po ponad 200 kilometrach zapełnić pięcioma zawodnikami kilometr szlaku. Już widzę jak strażnicy Parku czają się w odległości kilometra od siebie i zliczają wszystkich pieszych i cyklistów in/out, i jeszcze decydują który z nich powinien zaczekać a nie zaczekał, i jakim cudem do wszystkich świętych miał wiedzieć że właśnie przekroczył dopuszczalny limit osób mogących przebywać jednocześnie na odcinku 1 km ścieżki/szlaku w przeciągu 1 godziny??!! Ciekawe czy liczą jednocześnie podchodzących i schodzących, czy z osobna dla obu kierunków? Dla pieszych nawiasem mówiąc limit jest 30-osobowy.
W Krempnej kupuję frytki, jedne jem na miejscu, a drugie pakuję do toptanka. Dosyć niefortunnie mieszają się w nim z żelkami, tworząc bardzo ciekawe uzupełnienie diety.