Wilk, przesadzasz.Osobiście przejechałem TC 2005 na trekingu. Jedyny problem był taki, że co chwilę miałem snake'a i nie mogłem zjeżdzać 60km/h po kamieniach, bo zaraz był kapeć.
Dla chcącego nic trudnego, na Wigry też by pewnie przejechał. Nie wiem czy wiesz ale Wilk był na rowerze na Rysach. Da się? Da się.
tak żeby ci lekko przybliżyć Na czym polega zjazd czerwonym szlakiem z Kiczory powiem ci tylko że na tym zjeździe rozwaliłem kiedyś naraz dwie opony bezdętkowe i to przeznaczone do jazdy po górach
od polskiej strony czy słowackiej - bo to pewna różnica jest
Z TC pamiętam jedną podstawową różnice miedzy typowymi MTB, a moim rowerem. Na odcinku przy Solinie większość musiała ciągnąć rowery bo im koła nie chciały się kręcić, tak oblepiały się błotem, a na cienkich 1,5cala szło to przejechać bez większych problemów. Cienka opona to jedynie problem ze snakeami, cała reszta to drugorzędne sprawy. Oczywiście mówimy o górach gdzie podłoże jest twarde, a nie sypki piach. Błoto tez nie jest problemem, w pewnych warunkach jest nawet łatwiej bo opona szybciej dociera do twardego podłoża.
Jak dla mnie to idealnie by było, aby trasa była tylko w wersji papierowej.
Niech zawodnik samowystarczalnie też nawiguje.
Szkoda, że po maratonie takim jak "Wisła" czy "TC" nie publikuje się śladów każdego z zawodników. W przypadku tras terenowych, czasem kilkanaście metrów w bok od trasy regulaminowej może znacząco wpłynąć na osiągnięty czas.
Cytat: PABLO w 4 Lis 2018, 21:56Szkoda, że po maratonie takim jak "Wisła" czy "TC" nie publikuje się śladów każdego z zawodników. W przypadku tras terenowych, czasem kilkanaście metrów w bok od trasy regulaminowej może znacząco wpłynąć na osiągnięty czas.Akurat jest dokładnie przeciwnie, można sobie przejrzeć jak jechali wszyscy zawodnicy:http://event.trackcourse.com/view/wisla-1200-2018
To, co napisał Olo, brzmi rozsądnie.
Spodziewałbym się, że na imprezie, co by nie gadać sportowej, szanse są równe, i organizator przed podaniem oficjalnych wyników, weryfikuje dokładny ślad trasy, po której jechał każdy z zawodników. Przynajmniej tych z czołówki. Pamiętam, że jak śledziłem monitoring, to rozrzut wskazań był bardzo duży.
No ale rozwalenie opon w górach też trochę zależy od stylu jazdy i szczęścia. Jeśli to zjazd z Kiczory w Gorcach to tam jechałem kilka razy z sakwami i dało radę. Fakt, że miejscami jest ostro.
Z ciekawości rzuciłem okiem na przebieg trasy. Powiem tak - nie powala. Taką trasę można sobie zrobić na bieżąco, jadąc sobie z mapą turystyczną w mapniku.
edycja: chyba znalazłem fragment, o którym powyżej wspomniałem. Oficjalna trasa prowadziła tak jak niebieski kolor, czerwony to mój ślad. Wszyscy, których widziałem pojechali na wprost po płytach (kolor czarny)
Jak chcesz jechać szybko to musisz wybrać mleczko, bo inaczej czas zaoszczędzony na prędkości jazdy stracisz po wielokroć na łataniu dziur w dętkach, dlatego też już nie używam 1,5 bo to bez sensu. Ale to nie znaczy, że się nie da na takich oponach przejechać TC.
To jest zapis marnej jakości monitoringu, a nie ślady zawodników, dokładnie zapisane przez ich odbiorniki.
na grupie już zawodnicy sami zaczynają trasę korygować (czyli wykonywać jedyną czynność, która podpada pod "praca organizatora", co raczej nie pomaga z wyjaśnieniem wielkości wpisowego)