Tylko "Górska" trasa, z powodów "nierowerowych", umożliwiała mi wzięcie udział w MP 2019. Zatem, do zobaczenia na rok na MP 2020. Acha - i na otuchę dla Wilka - młodzi adepci maratonów też głosują na góry
No nic, jak się nie ma co lubi to się lubi co się ma, tyle dobrego, że dojazd do bazy będę miał banalnie prosty, 2h rowerem z domu, a po maratonie odespać mogę już w domu
Niestety cudu nie było, wygrała trasa najnudniejsza z nudnych, do tego tak zaplanowana, że jej najciekawszy kawałek dla większości osób wypadnie nocą . Niestety w tym systemie głosowania już tak będzie zawsze, dlatego jak już wcześniej postulowałem warto wprowadzić terenowy podział przy głosowaniu - jeden rok trasy z pasa nizin i pojezierzy, kolejny - góry i pogórza. Bo wtedy zwolennicy jednej i drugiej opcji będą mieli okazję pojechać coś co lubią (choć co 2 lata).
Wilku, skoro uważasz, że najciekawsza część trasy Warki przypadnie w nocy, to może należałoby ją odwrócić? Da się?Aha, w przyszłym roku obiecuję, że zagłosuję na góry, jakiekolwiek by trudne nie były. I jak dostaną się moi ludkowie z KBR na tę edycję, to też ich namówię. Pasi? Jak Rafał zgłosi swoją raz jeszcze, to mój głos już ma