MP2019 - dyskusja

[faja]

Klikając na baner na stronie głównej >>zagłosuj .... << zostałem przekierowany na wyniki pierwszej tury.
Może by to zmienić (i dopisać - II tura).

[login]

Teraz do mnie dotarło, że jeśli wygra moja trasa to będę musiał przy tym działać i nie pojadę... więc bardzo proszę o głosowanie na Warkę 🤪

Rafał, bardzo słusznie - całkowicie cię rozumiem. Zagłosuj na Warkę, pogadaj ze znajomymi którzy głosowali na góry żeby pomogli Ci i zagłosowali również na Warkę. Bez napinania weźmiesz udział w maratonie, który odbędzie się w pięknych okolicznościach przyrody.

Przy okazji będzie frajda ze wspólnej jazdy a nie rzeźnia i zdychanie na trasie do 40 godzin. W tym samy terminie i miejscu odbywa się TdS więc kto ma ochotę zajechać organizm do granic możliwości z pewnością będzie miał wybór. Dajmy natomiast szanse tym, którzy po prostu dla przyjemności chcą spotkać znajomych, pośmiać się i spędzić razem czas a także przejechać kolejny ultramaraton - bez bicia kolejnego rekordu bólu i wycieńczenia.

Głosujmy na Warkę. Razem przeżyjmy ten przejazd.

[tomek]

Klikając na baner na stronie głównej >>zagłosuj .... << zostałem przekierowany na wyniki pierwszej tury.
Może by to zmienić (i dopisać - II tura).

Już zleciłem, ale wiesz jak działa administracja

[faja]

Klikając na baner na stronie głównej >>zagłosuj .... << zostałem przekierowany na wyniki pierwszej tury.
Może by to zmienić (i dopisać - II tura).

Już zleciłem, ale wiesz jak działa administracja

Jak widać działa bardzo szybko (tylko czasem trzeba przypomnieć  )
Dzięki

[Wilk]

Rafał, bardzo słusznie - całkowicie cię rozumiem. Zagłosuj na Warkę, pogadaj ze znajomymi którzy głosowali na góry żeby pomogli Ci i zagłosowali również na Warkę. Bez napinania weźmiesz udział w maratonie, który odbędzie się w pięknych okolicznościach przyrody.

Dotąd organizatorzy spokojnie dawali radę samemu jechać trasę.

Przy okazji będzie frajda ze wspólnej jazdy a nie rzeźnia i zdychanie na trasie do 40 godzin. W tym samy terminie i miejscu odbywa się TdS więc kto ma ochotę zajechać organizm do granic możliwości z pewnością będzie miał wybór. Dajmy natomiast szanse tym, którzy po prostu dla przyjemności chcą spotkać znajomych, pośmiać się i spędzić razem czas a także przejechać kolejny ultramaraton - bez bicia kolejnego rekordu bólu i wycieńczenia.

Ojejej, ależ ględzenie starej babci 
Ten strach przed górami co poniektórych osób jest naprawdę zabawny. Powiedziałeś A to powiedz też B Login. Istotą ultra jest właśnie żeby się dobrze zajechać - tylko wtedy można osiągnąć prawdziwą nirvanę  . A nie że ultra - tylko żeby było lekko, łatwo i przyjemnie, bo to jest jak lizanie lodów przez szybkę. Od tego masz do wyboru do koloru wyprawek - tam masz szansę spotkać znajomych, pogadać z nimi, pośmiać się i spędzić czas, do tego ultramaraton w ogóle nie jest potrzebny, a wręcz mocno w tym przeszkadza.

Głosujmy na Warkę. Razem przeżyjmy ten przejazd.

Tobie Login po prostu brakuje wiary w siebie, dlatego powtarzaj za naszym wielkim wieszczem:

"Sięgaj, gdzie wzrok nie sięga
Łam, czego rozum nie złamie" 

Podziwiajmy piękne górskie pejzaże, ekscytujmy się wspaniałymi zjazdami i pędem we włosach, zdobądźmy satysfakcję z zaliczenia trudnych podjazdów. Głosujmy na Bieszczady!

[endriu68]

Głosujmy na Bieszczady 😊
Jedźmy w Beskidy😤
Napijmy się Warki😀strong.
Czy w1-dnym.

[m.arek]

Gdyby tak puścić Warkę przez Random, to mógłbym zagłosować, a tak to obie trasy są ok i jakoś nie mam faworyta.

[szafar]

Rafał, bardzo słusznie - całkowicie cię rozumiem. Zagłosuj na Warkę, pogadaj ze znajomymi którzy głosowali na góry żeby pomogli Ci i zagłosowali również na Warkę. Bez napinania weźmiesz udział w maratonie, który odbędzie się w pięknych okolicznościach przyrody.

Dotąd organizatorzy spokojnie dawali radę samemu jechać trasę.

Przy okazji będzie frajda ze wspólnej jazdy a nie rzeźnia i zdychanie na trasie do 40 godzin. W tym samy terminie i miejscu odbywa się TdS więc kto ma ochotę zajechać organizm do granic możliwości z pewnością będzie miał wybór. Dajmy natomiast szanse tym, którzy po prostu dla przyjemności chcą spotkać znajomych, pośmiać się i spędzić razem czas a także przejechać kolejny ultramaraton - bez bicia kolejnego rekordu bólu i wycieńczenia.

Ojejej, ależ ględzenie starej babci 
Ten strach przed górami co poniektórych osób jest naprawdę zabawny. Powiedziałeś A to powiedz też B Login. Istotą ultra jest właśnie żeby się dobrze zajechać - tylko wtedy można osiągnąć prawdziwą nirvanę  . A nie że ultra - tylko żeby było lekko, łatwo i przyjemnie, bo to jest jak lizanie lodów przez szybkę. Od tego masz do wyboru do koloru wyprawek - tam masz szansę spotkać znajomych, pogadać z nimi, pośmiać się i spędzić czas, do tego ultramaraton w ogóle nie jest potrzebny, a wręcz mocno w tym przeszkadza.

Głosujmy na Warkę. Razem przeżyjmy ten przejazd.

Tobie Login po prostu brakuje wiary w siebie, dlatego powtarzaj za naszym wielkim wieszczem:

"Sięgaj, gdzie wzrok nie sięga
Łam, czego rozum nie złamie" 

Podziwiajmy piękne górskie pejzaże, ekscytujmy się wspaniałymi zjazdami i pędem we włosach, zdobądźmy satysfakcję z zaliczenia trudnych podjazdów. Głosujmy na Bieszczady!

Michał, ileż razy można jeździć tę Kubalonkę i Koniaków. Te tereny pojawiaja się na każdym maratonie

[Wilk]

Michał, ileż razy można jeździć tę Kubalonkę i Koniaków. Te tereny pojawiaja się na każdym maratonie

Kubalonka i Koniaków to jest ledwie parę kilometrów tego maratonu. A trasa do Warki to są setki kilometrów płaskie jak stół, tam większość tego odcinka wygląda tak samo. Tak więc jak narzekasz, że tu będziesz miał to co znasz - to tam poznasz przez 10km coś nowego, a potem już będzie to samo

[Rafał Górnik]

Kubalonkę i Koniaków podjeżdżalibyśmy w odwrotnym kierunku niż zazwyczaj, to raz. Po drugie przez Koniaków tak naprawdę idzie tylko krótsza. Proszę powiększyć sobie mapę, a zauważycie w jaki sposób wjeżdżamy do Koniakowa.

[szafar]

Michał, ileż razy można jeździć tę Kubalonkę i Koniaków. Te tereny pojawiaja się na każdym maratonie

Kubalonka i Koniaków to jest ledwie parę kilometrów tego maratonu. A trasa do Warki to są setki kilometrów płaskie jak stół, tam większość tego odcinka wygląda tak samo. Tak więc jak narzekasz, że tu będziesz miał to co znasz - to tam poznasz przez 10km coś nowego, a potem już będzie to samo

Profil trasy to jedno,ale jak wygladają miasta,miasteczka,wsie ; jak są/nie są zadbane ; jak tam żyją ludzie na przestrzeni tych setek km to drugie. Chętnie zobaczę to na własne oczy. Michał , wszyscy znaja Twoja miłość go gór i niechęć do wszystkiego innego oraz usilne (czasami zbyt usilne) namawianie Wszystkich do tego co Ty lubisz ponad wszystko. Jednak za parę dni Suweren zdecyduje,a wynik bedzie zapewne na styk,bo widać,że głosy rozkładaja się generalnie pół na pół.

[Wilk]

Profil trasy to jedno,ale jak wygladają miasta,miasteczka,wsie ; jak są/nie są zadbane ; jak tam żyją ludzie na przestrzeni tych setek km to drugie. Chętnie zobaczę to na własne oczy. Michał , wszyscy znaja Twoja miłość go gór i niechęć do wszystkiego innego oraz usilne (czasami zbyt usilne) namawianie Wszystkich do tego co Ty lubisz ponad wszystko. Jednak za parę dni Suweren zdecyduje,a wynik bedzie zapewne na styk,bo widać,że głosy rozkładaja się generalnie pół na pół.

O tym co ja lubię czy nie lubię - to niewiele wiesz, więc nie próbuj mnie tu analizować. Tereny o których mowa zjeździłem nie raz, tylko wielokrotnie, na płaskich wyprawach zrobiłem tysiące kilometrów, więc po prostu wiem czego się spodziewać. Lubię jeździć po całej Polsce i byłem w każdej gminie w tym kraju i znam Polskę sporo lepiej od wielu ludzi.

Po prostu uważam, że na tak długie maratony jak 500km tak płaska trasa jak ta to jest straszna nuda. Co innego jechać tak na wyprawie, gdzie jest czas na to oglądanie, zatrzymywanie się itd. A na maratonie to wszystko przelatuje przed oczami i niewiele się z tego pamięta. W przeciwieństwie do jazdy w górach, gdzie jest dużo czasu na kontemplację widoków.

Ależ macie silną ekipę na tym Maratonie Podróżnika, że nawet góry przenosicie o kilkaset kilometrów

O Beskidy oczywiście chodziło

[szafar]

Profil trasy to jedno,ale jak wygladają miasta,miasteczka,wsie ; jak są/nie są zadbane ; jak tam żyją ludzie na przestrzeni tych setek km to drugie. Chętnie zobaczę to na własne oczy. Michał , wszyscy znaja Twoja miłość go gór i niechęć do wszystkiego innego oraz usilne (czasami zbyt usilne) namawianie Wszystkich do tego co Ty lubisz ponad wszystko. Jednak za parę dni Suweren zdecyduje,a wynik bedzie zapewne na styk,bo widać,że głosy rozkładaja się generalnie pół na pół.

O tym co ja lubię czy nie lubię - to niewiele wiesz, więc nie próbuj mnie tu analizować. Tereny o których mowa zjeździłem nie raz, tylko wielokrotnie, na płaskich wyprawach zrobiłem tysiące kilometrów, więc po prostu wiem czego się spodziewać. Lubię jeździć po całej Polsce i byłem w każdej gminie w tym kraju i znam Polskę sporo lepiej od wielu ludzi.

Po prostu uważam, że na tak długie maratony jak 500km tak płaska trasa jak ta to jest straszna nuda. Co innego jechać tak na wyprawie, gdzie jest czas na to oglądanie, zatrzymywanie się itd. A na maratonie to wszystko przelatuje przed oczami i niewiele się z tego pamięta. W przeciwieństwie do jazdy w górach, gdzie jest dużo czasu na kontemplację widoków.

Ależ macie silną ekipę na tym Maratonie Podróżnika, że nawet góry przenosicie o kilkaset kilometrów

O Beskidy oczywiście chodziło

Nie przekonałeś mnie, zagłosowałem za "nudą"

[endriu68]

 :)tak myślałem , że o Beskidy chodziło.
Ale i tak obstawiam
3 w 1.:
Czy warki na MP w Beskidach

[Adamo]

Wpadłem na chwilę, czytam i nie wiem kto wszedł do drugiej tury...
Ciągle te domysły jak przy zjeździe nocą w deszczu w Bieszczadach