Autor Wątek: Race Through Poland  (Przeczytany 227657 razy)

Offline Mężczyzna MaciekK

  • Wiadomości: 1710
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 14.07.2017
Odp: Race Through Poland
« 27 Maj 2022, 22:33 »
Ale żeby nie było, że się tylko narzeka - RTP to naprawdę świetnie zorganizowana impreza i daje wielką satysfakcję z ukończenia, słowa dużego uznania dla Pawła Puławskiego, który stworzył naprawdę fajny wyścig. Ma w sobie coś czego nie ma żadna inna impreza w Polsce,
Dokładnie tak. To jest topowa impreza w Polsce, robiona przez topowego polskiego zawodnika ultra. Dla mnie numer jeden obok MPP, z tą różnicą, że MPP to taki polski sprinterski klasyk, który się jedzie "na lekko", a RTP to mini TCR. MRDP pomijam w tym rankingu, ze względu na olimpijską kadencję  ;D
« Ostatnia zmiana: 27 Maj 2022, 22:49 MaciekK »

Offline Mężczyzna Johnny_n

  • Wiadomości: 699
  • Miasto: Bestwina
  • Na forum od: 09.05.2018
Odp: Race Through Poland
« 28 Maj 2022, 21:27 »
MRDP przejechałem właśnie na gravelu, choć z szosowymi kołami

Czy gravel z szosowymi kołami to jeszcze gravel czy już szosa?

Na tym polega uniwersalność gravela - zmieniasz same koła i masz szosę  ;). Natomiast na gravelowych obręczach i oponach 37 mm, bez problemu pokonam i górskie szlaki bez noszenia roweru. Co lepsze - nawet na asfalcie na tych samych oponach często notuje lepsze czasy niż na szosowych! Czyli praktycznie 0 strat na szosie, sporo zysku w terenie.  8)
"Gdy wszyscy wiedzą, że coś jest niemożliwe, przychodzi ktoś, kto o tym nie wie i to robi" - A.Einstein

Offline Mężczyzna MaciekK

  • Wiadomości: 1710
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 14.07.2017
Odp: Race Through Poland
« 29 Maj 2022, 08:05 »
Natomiast na gravelowych obręczach i oponach 37 mm, bez problemu pokonam i górskie szlaki bez noszenia roweru.

Na RTP, tam gdzie się nosiło szosę, nosiło by się też gravela.

Co lepsze - nawet na asfalcie na tych samych oponach często notuje lepsze czasy niż na szosowych! Czyli praktycznie 0 strat na szosie, sporo zysku w terenie.  8)
No nie wiem. Ja jeżdżę czasem na Conti Terra Speed 35 na mojej szosie, i to są już zauważalne straty przy dużych prędkościach, a to jest szybka opona. Skoro zero strat, to dlaczego MRDP jechałeś na szosowych kołach?
EDIT: Wspomniany wcześniej Krystian Jakubek dysponujący gravelem, jechał na oponach slick 30mm.
« Ostatnia zmiana: 29 Maj 2022, 08:36 MaciekK »

Offline Mężczyzna poltugalczyk

  • Wiadomości: 292
  • Miasto: Kraków/Doha
  • Na forum od: 08.06.2011
    • Mój podcast o podróżach
Odp: Race Through Poland
« 29 Maj 2022, 11:32 »
Kilka jeszcze migawek z naszych (pary #120)  600km na trasie

Offline Mężczyzna Fagetus

  • Wiadomości: 263
  • Miasto: Lubin
  • Na forum od: 18.03.2016
Odp: Race Through Poland
« 29 Maj 2022, 13:01 »
Nie znam tras TCR-a - ale po lekturze relacji z zeszłorocznego nasuwa mi się myśl czy aby RTP na te szutry, segmenty i góry nie próbuje z TCR-em rywalizować? Na zasadzie że skoro dłuższej imprezy nie zrobimy, to zróbmy chociaż trudniejszą?...
BTW gdzieś chyba czytałem, z naciskiem na "chyba", że protourowcy zakładają już nawet czasem (na szosę) 28mm, a stąd do tych 30-32mm na gorsze drogi/szutry już naprawdę mały kroczek. I że niby coraz częściej wyścigi są wygrywane nie na szytkach?... Czasy się zmieniają.
« Ostatnia zmiana: 29 Maj 2022, 13:08 Fagetus »

Offline Mężczyzna walsodar

  • Wiadomości: 163
  • Miasto: Łańcut/Ząbki
  • Na forum od: 11.03.2013
Odp: Race Through Poland
« 29 Maj 2022, 13:28 »
Nie znam tras TCR-a - ale po lekturze relacji z zeszłorocznego nasuwa mi się myśl czy aby RTP na te szutry, segmenty i góry nie próbuje z TCR-em rywalizować? Na zasadzie że skoro dłuższej imprezy nie zrobimy, to zróbmy chociaż trudniejszą?...
BTW gdzieś chyba czytałem, z naciskiem na "chyba", że protourowcy zakładają już nawet czasem (na szosę) 28mm, a stąd do tych 30-32mm na gorsze drogi/szutry już naprawdę mały kroczek. I że niby coraz częściej wyścigi są wygrywane nie na szytkach?... Czasy się zmieniają.

Też mi się tak wydaje. Do tego majowy termin - raz, że kalendarz w sezonie mocno upakowany, dwa, że pogoda w maju, w górach, to jednak potrafi być mocno nieobliczalna, co znacznie podnosi poziom trudności imprezy. Co zresztą dobrze było widać w 2019 r., a i teraz miała co nieco do powiedzenia. Gór wysokich nie mamy, a te co mamy to jednak niewielki fragment kraju, więc trzeba jakoś inaczej podnieść atrakcyjność wyścigu. Do mnie to przemawia :)

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19871
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Race Through Poland
« 29 Maj 2022, 14:28 »
Nie znam tras TCR-a - ale po lekturze relacji z zeszłorocznego nasuwa mi się myśl czy aby RTP na te szutry, segmenty i góry nie próbuje z TCR-em rywalizować? Na zasadzie że skoro dłuższej imprezy nie zrobimy, to zróbmy chociaż trudniejszą?...
TCR to ostatni był w 2019 roku, więc raczej lektury z zeszłego roku nie czytałeś ;). I to nie jest tak, że zawsze tam były szutry, jak ja jechałem w 2016 to nie było ani jednego obowiązkowego fragmentu nieasfaltowego. To ładowanie znaczącej ilości szutrów ma miejsce odkąd zmarł Mike Hall i organizację TCR przejęło stowarzyszenie Lost Dots, Hall stosował to bardzo rzadko, jedyne co kojarzę za jego czasów to wrzucenie Asietty, takiej historycznej można powiedzieć drogi, do tego pięknej widokowo. I zebrała na tyle dużo awarii, że kolejnego roku szutrów nie było.

A z TCR kopiuje to parę innych imprez, jak Transiberica czy właśnie RTP. Ale trzymajmy się proporcji - wyścigów stosujących takie mieszanki jest sumarycznie bardzo mało, nadal zdecydowanie dominują imprezy 100% asfaltowe, w Polsce nie ma żadnego innego ultra poza RTP stosującego takie rozwiązanie, a ich orgowie są zdecydowanym przeciwnikiem takich wstawek nieasfaltowych.

I podobnie jak i zdecydowana większość uczestników, dawałem tu przykład Ultra Sudety Gravel, gdzie za wstawienie do imprezy gravelowej odcinków MTB spadała na orga duża fala krytyki i chyba z tego powodu odechciało mu się robić kolejną imprezę.

BTW gdzieś chyba czytałem, z naciskiem na "chyba", że protourowcy zakładają już nawet czasem (na szosę) 28mm, a stąd do tych 30-32mm na gorsze drogi/szutry już naprawdę mały kroczek. I że niby coraz częściej wyścigi są wygrywane nie na szytkach?... Czasy się zmieniają.

W Pro-Tourze ciągle dominuje 25mm i szytki, zresztą to jest zupełnie inny typ zawodów. Tam gdzie ma się wóz z kołem i rowerem zupełnie inaczej sprawy wyglądają. Tam zawodnik dostaje nowy rower, a nie np. w nocy przy 4 stopniach łata gumę, modląc się by dętki nie przyciąć (jak mi się trafiło). Na Kralovej większość zawodników których spotkałem pchała, łącznie z rekordzistą BBT Pawłem Miłkowskim, który też już wszystkie dętki wykorzystał, a później w Mikulasu kupował nową oponę. Adam Kałużny też pod sam koniec rozwalił oponę, na szczęście miał zapas, zawodnik co dojechał po mnie końcowe 40km robił na flaku co chwilę dopompowując. Pytanie ile z tych wycofów to były sytuacje jak Mariusza Cukierskiego, gdy sprzęt szosowy nie wytrzymał, albo liczne awarie i naprawy spowodowały, że ludziom odechciało się jechać. Też przez nawierzchnię miałem glebę na Kralovej, przy której wyleciał mi telefon z kieszeni i która kosztowała mnie ponad 2h strat. I gdybym tego telefonu nie znalazł - to bym się wycofał, bo konieczność robienia drugi raz niemal całego odcinka szutrowego na Kralovej mocno mnie zniszczyła psychicznie, przez co też siadło tempo i motywacja w kolejnych dniach, bo ludzie z czołówki mi już za daleko odjechali.

To są realia, których nie masz w reklamie wyścigu, tam są same uśmiechnięte buźki i jest "epicko"  :P

Na gravelowych obręczach i oponach 37 mm, bez problemu pokonam i górskie szlaki bez noszenia roweru.
Opony 37mm to nawet nie ma porównania z rowerem górskim, widziałem to dobrze na PGR. Ludzie na gravelach zwozili się z większości zjazdów na hamulcach, tam gdzie MTB przelatuje na przestrzał. Oczywiście na gravelu pojedzie się takie zjazdy jak na RTP szybciej niż na szosie, ale z kolei na asfalcie pojedzie się wolniej, jednak w czołówce zdecydowanie dominują wąskie nie szerokie opony.

Co lepsze - nawet na asfalcie na tych samych oponach często notuje lepsze czasy niż na szosowych! Czyli praktycznie 0 strat na szosie, sporo zysku w terenie.  8)
To dlaczego MRDP nie jechałeś na gravelowych oponach?  :lol:
Takie teorie to między bajki można włożyć, sprawdza się to jedynie przy pewnych skrajnych typach opon. O ile między 25 a 28-30mm to różnice jeszcze nie są znaczące, to 37mm to już widać, ze jest to wolniejsze na szosie.

Też mi się tak wydaje. Do tego majowy termin - raz, że kalendarz w sezonie mocno upakowany, dwa, że pogoda w maju, w górach, to jednak potrafi być mocno nieobliczalna, co znacznie podnosi poziom trudności imprezy. Co zresztą dobrze było widać w 2019 r., a i teraz miała co nieco do powiedzenia. Gór wysokich nie mamy, a te co mamy to jednak niewielki fragment kraju, więc trzeba jakoś inaczej podnieść atrakcyjność wyścigu. Do mnie to przemawia :)

A do mnie nie przemawia zupełnie. Przy czym jazdę w terenie lubię, ale wtedy gdy mogę się z niej cieszyć, gdy daje mi frajdę, a do tego potrzebuję sprzęt do tego przystosowany, który pozwala na sprawną jazdę po takich nawierzchniach. Wtedy taka jazda to jest frajda, a nie zwożenie się tempem 10-13km/h jak z Kralovej i innych terenowych kawałków na RTP, modląc się by gumy nie złapać.

I doceniam swój poziom szczęścia, bo tylko od szczęścia zależało, że miałem ledwie jedną gumę. Równie dobrze mogło się to skończyć rozerwaniem opony i DNF.

Offline Mężczyzna Fagetus

  • Wiadomości: 263
  • Miasto: Lubin
  • Na forum od: 18.03.2016
Odp: Race Through Poland
« 29 Maj 2022, 18:51 »
TCR to ostatni był w 2019 roku, więc raczej lektury z zeszłego roku nie czytałeś ;). I to nie jest tak, że zawsze tam były szutry, jak ja jechałem w 2016 to nie było ani jednego obowiązkowego fragmentu nieasfaltowego.
...
I podobnie jak i zdecydowana większość uczestników, dawałem tu przykład Ultra Sudety Gravel, gdzie za wstawienie do imprezy gravelowej odcinków MTB spadała na orga duża fala krytyki i chyba z tego powodu odechciało mu się robić kolejną imprezę.

Nno tak, chodziło o ostatni TCR, ten który wygrała Fiona. Wcześniejszymi jakoś się nie interesowałem specjalnie. Utkwiło mi w pamięci jak to na takim kamienistym segmencie dętkowy trup ścielił się gęsto. I jeszce jak ktoś z naszych pytany post factum na czym jechał (zero flaków) polecał treningowe Maxxisy Re-Fuse - nabyłem takie i faktycznie ponad dwa lata bez defektu.
Co do USGR to znam dobrze organizatora i to nie był ten powód. Skurczył mu się wolny czas póki co (za to ręczę) a taka impreza wymaga go w bardzo dużej ilości. Osobiście mam nadzieję zresztą że ta impreza wróci bo teren ma potencjał, a po pewnych poprawkach trasy również gravelowcy będą zadowoleni :) Zresztą nie dalej jak tydzień temu silna grupa USGR-owców objeżdżała tereny bez napinki :)

Offline Mężczyzna gkjanek

  • Lepiej zabrać głowę zamiast kasku z domu na rower.
  • Wiadomości: 337
  • Miasto:
  • Na forum od: 12.06.2017
Odp: Race Through Poland
« 29 Maj 2022, 19:52 »
Dla spokojnej głowy ja zawsze wożę zapasowa oponę. 250 gram spokoju. Min 2 dętki i w każdym przepaku jedna zawsze daje. Więc baltyk itp min 4 dętki. A jak nie ma przepaków jeden kapeć i następne miasto staram kupić. rozumiem że przy dużym pechu jednej nocy można mieć kilka kapci. Ale staram się zminimalizować ryzyko.
Lepiej zabrać głowę zamiast kasku z domu na rower.

Offline Mężczyzna Johnny_n

  • Wiadomości: 699
  • Miasto: Bestwina
  • Na forum od: 09.05.2018
Odp: Race Through Poland
« 30 Maj 2022, 07:43 »

Na RTP, tam gdzie się nosiło szosę, nosiło by się też gravela.

No ale tu pokazałeś jeden skrajny przypadek, reszta szutrów chyba była przejezdna. Ten skrót Gosi i Grześka akurat się opłacał. Ja mówiłem o normalnych szlakach, które są dostępne na MTB - to miałem na myśli. Jak chociażby trasa narciarska w Zieleńcu.

Co lepsze - nawet na asfalcie na tych samych oponach często notuje lepsze czasy niż na szosowych! Czyli praktycznie 0 strat na szosie, sporo zysku w terenie.  8)
No nie wiem. Ja jeżdżę czasem na Conti Terra Speed 35 na mojej szosie, i to są już zauważalne straty przy dużych prędkościach, a to jest szybka opona. Skoro zero strat, to dlaczego MRDP jechałeś na szosowych kołach?
EDIT: Wspomniany wcześniej Krystian Jakubek dysponujący gravelem, jechał na oponach slick 30mm.

Przy większych prędkościach zgoda. Wtedy już się czuje różnicę. Ale tak do prędkości powiedzmy 25 km/h, której zazwyczaj na trudnych maratonach nie przekraczam, różnicy nie czuć. Choć pewnie gdyby mierzyć precyzyjnie waty, to coś zapewne byśmy zobaczyli.

Dlaczego nie jechałem na gravelowych kołach MRDP? Odpowiedź jest banalna - gravela kupiłem tuż przed MRDP i nie miałem wiedzy o ewentualnych różnicach. Do tego dodałbym, że dostałem koła od sponsora (więc musiałem na nich jechać), a sam maraton jest typowo szosowy, praktycznie bez szutrów (po za jednym drobnym odcinkiem).  ;) Pomijam, że na tak długim dystansie każdy drobiazg może mieć znaczenie.
"Gdy wszyscy wiedzą, że coś jest niemożliwe, przychodzi ktoś, kto o tym nie wie i to robi" - A.Einstein

Offline Mężczyzna MaciekK

  • Wiadomości: 1710
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 14.07.2017
Odp: Race Through Poland
« 30 Maj 2022, 08:26 »
No ale tu pokazałeś jeden skrajny przypadek, reszta szutrów chyba była przejezdna. Ten skrót Gosi i Grześka akurat się opłacał. Ja mówiłem o normalnych szlakach, które są dostępne na MTB - to miałem na myśli. Jak chociażby trasa narciarska w Zieleńcu.
Ale to było przejezdne także na szosie 25mm, kolega zjeżdżał. Dlatego nie widzę tu ewentualnych zysków. Tak jak Wilk pisał. Na oponach 37mm, to się stacza tylko nieco szybciej niż szosa. A jak trzeba nieść szosę, to gravela też się niesie, bo to nie MTB.

Przy większych prędkościach zgoda. Wtedy już się czuje różnicę. Ale tak do prędkości powiedzmy 25 km/h, której zazwyczaj na trudnych maratonach nie przekraczam, różnicy nie czuć. Choć pewnie gdyby mierzyć precyzyjnie waty, to coś zapewne byśmy zobaczyli.
No właśnie, jakbyś mierzył waty, to by ci wyszły raczej większe straty na 1450 km szosy, niż zyski na 50 km terenu. Dodatkowym smaczkiem jest fakt, że opony po szutrach toczą się szybko tylko gdy mają na tyle małe ciśnienie, że połykają nierówności. To na szosie jest tragedia, musiałbyś pompować i spuszczać powietrze i tracić w związku z tym czas.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19871
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Race Through Poland
« 30 Maj 2022, 12:34 »
No właśnie, jakbyś mierzył waty, to by ci wyszły raczej większe straty na 1450 km szosy, niż zyski na 50 km terenu. Dodatkowym smaczkiem jest fakt, że opony po szutrach toczą się szybko tylko gdy mają na tyle małe ciśnienie, że połykają nierówności. To na szosie jest tragedia, musiałbyś pompować i spuszczać powietrze i tracić w związku z tym czas.

Dokładnie, na gravelach na imprezach gravelowych to się nie jeździ na wysokich ciśnieniach, bo na niskim ciśnieniu i tublessie rower bardzo znacząco zyskuje na komforcie i przyczepności na słabych drogach. A jak założysz oponę 37mm i dasz do niej 3 atmosfery to na asfalcie będzie to iść bardzo topornie, to już będą realnie odczuwalne opory. A z kolei szersza opona nabita mocno w terenie też cudów nie zdziała, Krystian Jakubek na mecie jak pamiętam wspominał, że swoje 30mm miał nabite aż na 6bar - bo to jednak był wyścig szosowy. Jakby to był taki układ trasy, ze te szutry i dziury są skumulowane w jednym kawałku to przepompowanie opon miałoby sporo sensu, ale tu było to rozbite na wiele miejsc i ciągła zmiana ciśnienia nie miała sensu.

I dlatego nie da się tego sensownie pogodzić, ani trasy szosowej z wstawkami gravelowymi, ani trasy gravelowej z wstawkami MTB. Na takich odcinkach będzie to rzeźba i zwożenie się na granicy uszkodzenia sprzętu, nie prawdziwa jazda.

Mnie np. maraton kosztował zdrętwiałą dłoń, tym razem ewidentnie to było od odcinków szutrowych, gdzie trzeba było mocno ściskać hamulce, bo wszystkie zjazdy po szutrach były przy solidnym hamowaniu. W ogóle ludzie na starszych typach rowerów z hamulcami obręczowymi obrywają na takiej trasie mocniej, dlatego też jestem przeciwnikiem mieszania szosy z szutrami.


Offline Wilk

  • Wiadomości: 19871
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Race Through Poland
« 31 Maj 2022, 13:43 »
Celem zawsze jest meta - ale zdroworozsądkowo przyjąłem sobie sportowe wyzwanie zdążyć na CP2 na Przehybie do 16:00 23 maja -  niestety nawałnica, która spotkała nas w okolicach Bochnii, dała się we znaki przed Komańczą na ok 210-230km.

Po sowitym deszczu, cały się przebrałem, ale spodenki zostawiłem - bo przecież się będą suszyć w trasie - no i tutaj właśnie mając dobre morale, sporo sił i adrenaliny na początku - przegrałem swoją sytuację.

Kolejny dzień był ekstremalnym wyzwaniem dla moich "czterech liter" bo zjazdy i podjazdy na Słowackich szutrach i szarpanych asfaltach przekreśliły plany o to, żeby kosztem ponad tygodniowej po powrocie rekonwalescencji móc normalnie siadać.

A czy to przypadkiem nie legendarny Brooks ka Cię urządził?  :lol:

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19871
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Race Through Poland
« 31 Maj 2022, 14:31 »
Taka krótka analiza, jak sobie tak przejrzałem wstępne wyniki - to widać na nich dużą skalę trudności maratonu. I to pomimo tego, że sam limit nie jest tu wielce trudny, 7 dni 2h na 1500km to ok. 212km/24h, ale trzeba tu brać nawias na skalę trudności trasy, te 212km na trasie RTP to się przekłada na dobre 250-275km na dużo bardziej płaskiej trasie MRDP (z tym że MRDP jest dwa razy dłuższe, więc ciężko to obiektywnie porównywać).

W solo zapisanych było 97 osób, wystartowało 81, ukończyło 56, więc 69% jadących.

W parach, gdzie średnio jadą jednak słabsi ludzie, w tym tacy nie do końca zdający sobie sprawę ze skali wyzwania pogrom był już sporo większy - na 12 par zapisanych wystartowało 11, z czego dojechały tylko trzy (27%) + jedna "połówka".

A trzeba brać pod uwagę, że był to maraton rozgrywany jednak w dość dobrej pogodzie, bez ekstremów, choć też nie idealnej, bo jednak część osób (w tym i ja) trafiła spore opady, przy bardzo długim dniu pod koniec maja

Offline Mężczyzna poltugalczyk

  • Wiadomości: 292
  • Miasto: Kraków/Doha
  • Na forum od: 08.06.2011
    • Mój podcast o podróżach
Odp: Race Through Poland
« 1 Cze 2022, 03:57 »
A czy to przypadkiem nie legendarny Brooks ka Cię urządził?

Brooks obecny u mnie od 2019 - sprawuje się rewelacyjnie.... myślę, że jednak adrenalina, która niosła mnie na starcie kiedy przez pierwsze 30km jedziesz ramię w ramię w z Fiona Kolbinger, czy Michałem Wolffem  :D..... deszcz padł jeszcze na ten moment tzw. "szarpnięcia pełnym arsenałem" na de facto pierszych 50-70km..... pewnie gdyby popadało jakieś 100km dalej, to byłyby większy spokój i opanowanie, i realizacja minimum planu - czyli Przechyby - CP2 w limicie.....

Cieszę się z tego startu, było piękną rzeczą zaistnieć nawet przez moment na mapie wyścigu - który wiadomo, traktowałem ( jak to Magda ujęła ) bardziej turystycznie+ ( ale bez bonu wakacyjnego  ;D).

Maraton RTPL jest uszyty na miarę, ale trzeba się w niego zmieścić. Wielu zamawia ten "garnitur" a przy odbiorze okazuje się ,że jednak rękawy za długie.... ja wiedziałem jak to wygląda, i choć miałem "dysonans poznawczy" ( nawet w parze) podjąłem wyzwanie.

Fajnie jest mieć moc,sprzęt i kondycję na taką przygodę - znacznie lepsze będzie teraz kibicowanie po tych 600km przejechanych, podczas kolejnych edycji.

Taki maraton to wielka loteria, i choć można się na niego przygotować, to można się w niego nie "wstrzelić"

Gratulacje dla wszyskich co ukończyli!

PS: Miło zawsze spotkać znajome twarze z naszego forum na starcie  ;)

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum