Race Through Poland

[PABLO]

Nie wiem z czego to wynika, może kwestia położenia haka przerzutki? Albo przedłużki (ja mam SunRace)?

Ale SunRace chyba nie robi przedłużek do przerzutek Direct Mount. Przerzutka Ultegra RX (RD-RX800) chyba wymaga właśnie takiej przedłużki.

Spróbuj z przedłużką Roadlink DM Wolf Tooth.

[czupki]

Cześć człowieki.

Jak tam idzie planowanie tras? Co wam się udało wyczarować, w sensie nie pokazujcie trasy, a może same liczby. Ewentualnie pochwalcie się jakimiś przemyśleniami co do wyboru trasy.

Mi w dziewiątej wersji trasy wychodzi wg RWGPS 1520km i 21300m up. Kombinowałem czy omijać Ostrawę, ale ostatecznie jadę przez miasto, bo opłotkami niewiele się zyskuje. Ale zaplanowanie odcinka od granicy Czesko-Słowackiej do OS3, to był kosmos i szydełkowanie. Mam nadzieję, że uda się wszędzie przejechać, bo nawet zdjęcia niewiele wyjaśniają. Fajnie będzie pooglądać po maratonie, kto co wymyślił 

[jedrucha]

Jak tam idzie planowanie tras? Co wam się udało wyczarować, w sensie nie pokazujcie trasy, a może same liczby. Ewentualnie pochwalcie się jakimiś przemyśleniami co do wyboru trasy.

Hej Michał, u mnie 1499 km / 21739 m. Trochę mniej kilometrów niż u Ciebie, ale za to więcej pod górę Priorytetowo traktowałem nawierzchnię - minimalizowałem odcinki szutrowe, których finalnie wyszło mi sumarycznie ok. 8 km (poza tymi w OSach). Oczywiście to według RwGPS, staram się mentalnie przygotować na rozczarowania mimo wszystko.

Ja paradoksalnie najwięcej rzeźbiłem między CP1 a CP2, bo wariantów tam mnóstwo. Też jadę przez Ostrawę - późnym wieczorem/nocą powinno pójść względnie sprawnie.

[JoannaR]

Jedna z moich wersji trasy zamyka się w 1474 km i 21,850 m up, ale obejmuje to fragment bardzo niepewnego terenu na południu Słowacji, więc jeszcze będę analizować za i przeciw, no i oczywiście mam alternatywę szosowego objazdu na wypadek złej pogody (co doda 30 km i ok. 300 m up).

[KrzysiekW]

Ja to nie wiem gdzie aż tyle pourywaliście. Ja mam najdłuższą trasę ale za to najwięcej przewyższeń

[Wilk]

Ja to nie wiem gdzie aż tyle pourywaliście. Ja mam najdłuższą trasę ale za to najwięcej przewyższeń

Nie przejmuj się zupełnie, takie porównania przewyższeń są obarczone sporym marginesem błędu. Różne programy i różne mapy inaczej to liczą, więc te porównania to są mocno orientacyjne. IMO projektowanie trasy w tym roku nie zrobi żadnej znaczącej różnicy. Jeśli ktoś nie popełni jakiegoś dużego błędu to te trasy będą bardzo zbliżone. Układ punktów jest taki, że tu prochu się nie wymyśli, a aż blisko 1/3 trasy to są obowiązkowe OS, dla wszystkich takie same. Choć są miejsca, gdzie można zauważalnie nadrobić na terenowych odcinkach. Ale to już zależy na jakim kto jedzie na rowerze, czy to się będzie opłacać. Taki szuter jeśli nie mamy tego objechane to na szosowym rowerze jest ryzyko - może być elegancko, a może być do niczego.

[MaciekK]

Ja to nie wiem gdzie aż tyle pourywaliście. Ja mam najdłuższą trasę ale za to najwięcej przewyższeń

Ja mam podobnie.  Za to brak pomysłu gdzie obcinać 

[Pawel M]

U mnie podobnie 1555km i 21k up.
Ale nie ma sie co przejmowac czy patrzec na trasy innych bo tak jak Wilk pisze,rozne serwisy roznie to licza.
Mam wrazenie,ze 90% podjazdow to obowiazkowe odcinki tak czy tak.

[jedrucha]

A propos szacowania przewyższeń taka ciekawostka: przy planowaniu trasy w RwGPS zmieniłem sobie raz przebieg śladu na odcinku ok. 0.5 km przerzucając go na równoległą drogę (nie więcej niż 100 m od tej pierwotnej) biegnącą po drugiej stronie rzeki. Różnica w przewyższeniach wyszła ponad 60 m przy czym na streetview oba warianty wyglądały podobnie jeśli chodzi o rzeźbę terenu. Tak więc rzeczywiście tym wyliczeniom nie warto nadmiernie ufać. Z drugiej zaś strony na czymś mimo wszystko trzeba się oprzeć planując trasę...

[czupki]

Żeby pourywać, to trzeba posiedzieć nad mapami (nie jedną), ale co ja wam mówię, starym wyjadaczom. Różnice pewnie wynikają głównie z tego, na ile jesteśmy gotowi pojechać trochę w nieznane i być może zyskać, a być może nie. Aczkolwiek ograniczenia nałożone regulaminem i długością OSów, mocno zmniejszają ilość dostępnych wariantów, stąd nie spodziewam się jakichś spektakularnych różnic.

Wydawało mi się, że to wiedza powszechna, że przewyższenia na mapach to tylko wartości przybliżone. W sumie nawet nasze "garminy" różnie liczą, chociaż byśmy jechali ramię w ramię. Ale tak jak pisze @jedrucha, czymś trzeba się sugerować.

[JoannaR]

Tak przy okazji: na FB jest grupa Transcontinentala, na której żółtodzioby - takie jak ja - usiłują zadawać pytania dotyczące planowania trasy. Większość pytań spotyka się z tak chłodną, a wręcz karcącą reakcją, że ja tam boję się pytać o cokolwiek... Dam sobie rękę uciąć, że ten nasz wątek o długości trasy przyprawiłby o apopleksję większość tamtejszych purystów idei samowystarczalności 

[Wilk]

Trochę w tym racji jest, bo pytania o konkretne rozwiązania czy tym bardziej pokazywanie zaprojektowanych tras to IMO narusza już samowystarczalność. Też na TCR sporo więcej zależy od dobrej trasy, jest niebo więcej wariantów i dużo trudniej to zaplanować niż na RTP.

Ale też nie ma co przesadzać z tym zelotyzmem, na TCR to już z tym mają fioła, czego najlepszym, już wręcz komicznym dowodem była wielka afera na zeszłorocznym wyscigu o puszkę Coli, na którą Strasser pożyczył pieniądze Ulrichowi.

[czupki]

Dlatego zaznaczyłem od razu, żeby nie pokazywać swoich tras, bo to nie tylko narusza zasady tego maratonu, ale też po prostu psuje zabawę. Jednak uważam, że nieudzielanie pomocy przy planowaniu tras, pomocy typu informacja jakich narzędzi używać, jak sprawdzać stan dróg itp., to już jest totalne przegięcie. Dzielenie się wiedzą, to wartość pozytywna, jednak na zasadzie dawania wędki nie ryby.

[KrzysiekW]

Akurat to kto jakich narzędzi używa to żadna tajemnica. Mikko, weteran który ukończył wszystkie 8 TCRów nawet wypuścił filmik na youtubie, gdzie dzieli się jak planował trasę na TCR8. Zrobił to po TCR8 ale schemat działania raczej jest ten sam. Tu raczej chodzi o to kto którędy dokładnie będzie jechał. Albo jaką drogę będzie omijał itp.
Ja rozumiem, że to ma służyć równym szansom. Wszyscy mają dostęp do tych samych narzędzi i do tego samego manuala. I dlaczego ktoś, kto nie ma konta na facebooku ma z automatu mieć mniejsze szanse, bo ktoś coś napisze kluczowego na fb? Np że tam i tam jest zakaz ruchu rowerowego albo że most jest w remoncie? Orgowie wychodzą z założenia, że to oni dają te info dla wszystkich albo dla nikogo.

[czupki]

Ja nie wiem kto to jest Mikko (teraz już wiem, ale pewnie zapomnę), tym bardziej nie znam jego narzędzi. Nie śledzę świata kolarskiego, po prostu sobie jeżdżę na rowerze i czasami wezmę udział w jakimś maratonie. Znam ludzi, których poznałem na żywo, albo takich o których było głośno czyt. sławnych.

Ja rozumiem, że to ma służyć równym szansom. Wszyscy mają dostęp do tych samych narzędzi i do tego samego manuala. I dlaczego ktoś, kto nie ma konta na facebooku ma z automatu mieć mniejsze szanse, bo ktoś coś napisze kluczowego na fb? Np że tam i tam jest zakaz ruchu rowerowego albo że most jest w remoncie? Orgowie wychodzą z założenia, że to oni dają te info dla wszystkich albo dla nikogo.

A dlaczego w ramach samowystarczalności nie założyć konta na fb, żeby móc zaczerpnąć wiedzy? Jestem przekonany, że wśród zawodników, którzy się kumplują, są dyskusje o tym jak gdzie pojechać, czyli tzw. pomoc, a raczej praca wspólna. Nikt nie może tego zabronić, tym bardziej, że w manualu (rtp) nie ma mowy o zakazie dzielenia się wiedzą, a wątek  samowystarczalności odnosi się jedynie do samego przejazdu trasy maratonu.

Wg. mnie, zawodnicy się nie dzielą swoimi trasami, ponieważ jest to ich dzieło, na które poświęcili swój czas, a ponadto każdy myśli, że ma jakiegoś ASA w rękawie i pokaże coś zaskakującego. Jednak samo planowanie trasy, nie ma niczego, z samowystarczalności. I nie jest tak, że wszyscy mają dostęp to takich samych narzędzi. Nie każdego stać żeby sobie kupić dostęp do np. Koomota czy innego płatnego serwisu. Nie każdy ma wypasioną nawigację na kokpicie swojego roweru. Nie każdy ma możliwość pojechać i sprawdzić odcinki trasy, których nie jest pewny.