Race Through Poland

[JoannaR]

Tu raczej nie ma taryfikatora od metra, tylko od zysku który się uzyskuje.

Tak, w pełni to rozumiem - dlatego nadmiarowe 100 metrów krajówki może być karane na równi z przejechaniem krajówką 10 kilometrów.

Też byłam świadkiem jazdy drogami zakazanymi poza limit, gdy wiązało się to z upierdliwymi objazdami terenem (takich jak na przykład objazd koło Namestowa, który prowadził przez coś, co wyglądało na farmę obornika ) Cały ten system po prostu bazuje na założeniu gry fair (co innego przekroczyć limit w wyniku błędu, co innego robić to świadomie) w sytuacji, gdy kara może i jest nieuchronna, ale tak odwleczona w czasie, że faktycznie część osób kładzie na tym lagę.

[Johnny_n]

Mam wrażenie, że kończą się czasy, kiedy ludzie chcieli się zmierzyć z wyzwaniem na serio. Sam dostałem już kilkukrotnie propozycję, żebym z kimś pojechał, a nasze żony pojadą obok samochodem ze wsparciem, głównie chodziło o Wisłę 1200. Odmawiałem już kilkukrotnie i prosiłem, żeby mnie nie informować o takich osobach - nie wezmę w tym udziału i nie chcę nic wiedzieć. W zeszłym roku dowiedziałem się nawet, że jeden koleś chwalił się 3 miejscem w maratonie, ale o tym, że obok jechało nielegalne pełne wsparcie dla niego już nie wspomniał. Nawet się chwalił jaki jest sprytny. Źródło informacji wiarygodne, ale nikogo nie złapałem za rękę, więc nie będę mówił kto i który to maraton.

[sierra]

Świetnie napisana relacja.
Dzięki.
Gratulacje.
Pamiętam moment, kiedy RTP raczkowało i kiedy były głosy, że raczej się nie przyjmie..
Regulamin, to reguły których łamać nie wolno.
Nie rozumiem podejścia, tych "którzy ze wsparciem" i do tego się tym chwalą.
Mnie byłoby pewnie bardziej wstyd.
PS.
Pojawił się pomysł na używanego, szosowego w karbonie i na ultegrze Treka za rozsądną kasę... ale jestem twardy (jeszcze) i na razie pozostanę przy "Srebrnym Szerszeniu".     

[TripRider]

Świetna relacja. Bardzo przyjemnie się czytalo. Mimo, że sam na szosie nie jeżdżę, to bije z niej klimat prawdziwego ultra.
Przyznam też, że drzemki okołogodzinne mnie zainspirowały...

[michuss]

Świetna relacja, człowiek czuje się jakby tam był. Szczególnie sugestywny opis tych "zwidów" przy zmęczeniu. Gratulacje!

[jedrucha]

Dziękuję wszystkim za miłe słowa.

Na tej krajówce koło Kromieryża nie tylko Ty wpadłeś - nie chce mi się tego teraz sprawdzać, ale jestem niemal pewna, że też się w nią władowałam... Zachodzę tylko w głowę, dlaczego przy dość sumiennym planowaniu nie udało mi się tego błędu uniknąć.

Ja też naprawdę przyłożyłem się do tego planowania - chyba z 5 razy analizowałem cała trasę pod kątem ewentualnych krajówek i doprawdy nie wiem jak umknął mi ten fragment...

Jeśli chodzi o karę, to taryfikator jest nieznany - być może dlatego, że gdyby wymiar kary był wcześniej ogłaszany, byłaby pokusa, aby kalkulować, co bardziej się opłaca ; -)

Takie podejście jest najbardziej sensowne i pewnie dlatego oficjalne wyniki ogłaszane są ze sporym opóźnieniem, bo oprócz samego wykrycia niekoszernych przejazdów trzeba też przeanalizować potencjalny zysk czasowy, aby na tej podstawie przydzielić karę.

Ja wprawdzie nie widziałem, aby ktoś umyślnie naruszał zasady wyścigu (może dlatego, że generalnie nieczęsto kogoś spotykałem), ale trochę jednak smutne jest to co Wy widzieliście. Takie kombinowanie, zwłaszcza w amatorskich imprezach, bardzo kłóci mi się z ich romantyczną ideą

[JoannaR]

Takie kombinowanie, zwłaszcza w amatorskich imprezach, bardzo kłóci mi się z ich romantyczną ideą

W sumie jak się nad tym zastanawiam, to być może jednak zachowałabym ostrożność procesową w ocenie nieregulaminowych zachowań: to, że widzimy, że ktoś jedzie drogą zakazaną ponad limit, nic nam jeszcze nie mówi o przyczynie, czy jest to wynik błędu, zmęczenia, złej oceny sytuacji, czy premedytacji. Było nie było, gdyby ktoś widział Ciebie lub mnie na tej krajówce pod Kromieryżem, też mógłby pomyśleć "Eh, cwaniacy" 

[Wilk]

Jest też opcja, że ludzie obowiązkowe segmenty ręcznie wyklikiwali, a nie korzystali z gotowych śladów organizatora, sam tak robiłem, żeby mieć ciągłość z wcześniejszą trasą. I jako, że segmenty były bardzo zawiłe - można się było pomylić. Sam miałem drobną pomyłkę na łuku drogi na odcinku ze 100m (akurat tu gotowy ślad był krótszy i po lepszej nawierzchni), jechała wtedy przede mną w zasięgu wzroku zawodniczka z Litwy, więc się zorientowałem.

[skaut]

Udało mi się zebrać garść (no, może dwie ) wspomnień i refleksji z tegorocznego RTP:
(...)

Jędrek! Gratulacje. Nie dość, że noga mocna, ale i głowa. Nadto ręka dobra do pióra. Wzór do naśladowania dla młodzieży 
Nie ukrywam, że kibicowałem. Tak pięknie przedstawiłeś się światu wygrywając ubiegłoroczny MPP, że w skrytości liczyłem na Twój świetny wynik RTP. Nie zawiodłem się. Rozumiem, że miejsce na podium "kolejną razą"? 
Tylko jeżyka żal 

[czupki]

Też byłam świadkiem jazdy drogami zakazanymi poza limit, gdy wiązało się to z upierdliwymi objazdami terenem (takich jak na przykład objazd koło Namestowa

Przyznaję się, że ja tam poleciałem krajówką i do dziś nie wiem jak to się stało, że tak miałem zaplanowaną trasę. Za to przed Kromeryżem dojechałem do ronda i patrzę, że krajówka, więc zawróciłem i pojechałem drogą polną, a później gdzieś przez osiedla i wróciłem na krajówkę ma 800m. Tylko nie wiedziałem, że ona się właśnie po tych 800m kończy i przemienia w 367 i dorobiłem kolejny objazd jakimś lokalnym wzniesieniem.


Jędrek, fajna relacja. Świetny wynik. Kawał konia z Ciebie!

[JoannaR]

Przyznaję się, że ja tam poleciałem krajówką i do dziś nie wiem jak to się stało, że tak miałem zaplanowaną trasę.

Luzik, jak widać o błędy w planowaniu trasy było łatwo, zwłaszcza w przypadkach takich jak Namestov, gdzie tej nadmiarowej krajówki było chyba ze 100 czy 200 metrów, więc łatwo to bylo przeoczyć. Tak w ogóle okazuje się, ze korygowanie błędów poprzez zawracanie z zakazanej drogi (gdy się zorientujesz, ze jest zakazana) tak średnio się opłaca, bo kara czasowa i tak zostanie nałożona po przekroczeniu limitu, nawet jeśli jest oczywiste, ze starasz się z tej drogi uciec - Adam Białek właśnie za taki przypadek dostał karę w tym roku.

[jedrucha]

]
Jędrek! Gratulacje. Nie dość, że noga mocna, ale i głowa. Nadto ręka dobra do pióra. Wzór do naśladowania dla młodzieży 
Nie ukrywam, że kibicowałem. Tak pięknie przedstawiłeś się światu wygrywając ubiegłoroczny MPP, że w skrytości liczyłem na Twój świetny wynik RTP. Nie zawiodłem się. Rozumiem, że miejsce na podium "kolejną razą"? 
Tylko jeżyka żal 

Dzięki! Podium raczej dla mnie nieosiągalne w tej imprezie. No, chyba że pogoda będzie taka jak w 2019. Ale to jeszcze sam przy tym musiałbym - nomen omen -  nie wymieknąć...
A jeżyka bardzo żal - rozpamiętywałem ten incydent ładnych parę godzin

Za to przed Kromeryżem dojechałem do ronda i patrzę, że krajówka, więc zawróciłem i pojechałem drogą polną, a później gdzieś przez osiedla i wróciłem na krajówkę ma 800m. Tylko nie wiedziałem, że ona się właśnie po tych 800m kończy i przemienia w 367 i dorobiłem kolejny objazd jakimś lokalnym wzniesieniem.

Nieźle, że się zorientowałeś że to krajówka. Ja w ogóle nie zauważyłem tego oznaczenia. Popatrzyłem sobie teraz na streetview i rzeczywiście - jest tam niski, mały znaczek "47":

Gapa ze mnie...

[MaciekK]

Nieźle, że się zorientowałeś że to krajówka. Ja w ogóle nie zauważyłem tego oznaczenia. Popatrzyłem sobie teraz na streetview i rzeczywiście - jest tam niski, mały znaczek "47":

Gapa ze mnie...

Mam i ja

[Fagetus]

Jest też opcja, że ludzie obowiązkowe segmenty ręcznie wyklikiwali, a nie korzystali z gotowych śladów organizatora, sam tak robiłem, żeby mieć ciągłość z wcześniejszą trasą. I jako, że segmenty były bardzo zawiłe - można się było pomylić.

To nie lepiej (pewniej) sobie te ślady organizatora posklejać z własną produkcją?... To niezbyt trudne zadanie choćby i w garminowskim BaseCampie...

[Wilk]

Smutna informacja w kwestii RTP. 5 edycja była ostatnią, Paweł Puławski rezygnuje z organizacji tej imprezy, za jakiś czas ma być oficjalny komunikat w tej sprawie.

Szkoda wielka bo to była zdecydowanie najciekawsza i najbardziej wymagająca impreza szosowa organizowana w Polsce, do tego mocno zahaczająca o Czechy i Słowację