Akapity
dosyc ..oryginalne podziękowanie i wyraz uznania ..za świetny wynik i rzeczowa relacje ..
Cytat: rufiano w 19 Cze 2024, 21:49dosyc ..oryginalne podziękowanie i wyraz uznania ..za świetny wynik i rzeczowa relacje ..Spoko, przynajmniej cokolwiek. Ja w relacji z Bieszczadów odpisuję sam sobie dodając kolejne dni
Śledząc kropki nie widać przeżyć. Swietnie się czytało mimo braku akapitów . Gratuluję wyniku. Cytat: podjazdy w 19 Cze 2024, 22:08Cytat: rufiano w 19 Cze 2024, 21:49dosyc ..oryginalne podziękowanie i wyraz uznania ..za świetny wynik i rzeczowa relacje ..Spoko, przynajmniej cokolwiek. Ja w relacji z Bieszczadów odpisuję sam sobie dodając kolejne dni Szkoda psuć ciągłość opowieści komentarzami. Czekam na dalsze odcinki.
I jeszcze raz gratulacje doskonałego trzeciego miejsca (i pierwszego wśród Polaków!), zrobienie tej trasy z ledwo ponad godziną snu to już wynik na poziomie Białka
Przyznam, że z tymi akapitami to taki zamierzony, choć być może nieudolny zabieg mający oddać ciągłość i niejako "nieetapowość" jazdy i przeżyć przez te 3 doby z hakiem. Coś na wzór strumienia świadomości.
Zachodzę w głowę, jak można zapamiętać te wszystkie szczegóły.Zakręt, podjazd, bród. Poza tym nie brakuje emocji. Tłumaczę sobie, że to może wynikać z doświadczenia zawodnika i jego skrupulatnego planowania trasy.
Cytat: sierra w 20 Cze 2024, 11:18Zachodzę w głowę, jak można zapamiętać te wszystkie szczegóły.Zakręt, podjazd, bród. Poza tym nie brakuje emocji. Tłumaczę sobie, że to może wynikać z doświadczenia zawodnika i jego skrupulatnego planowania trasy.Bo RTP to jest zupełnie inny wyścig niż BBT czy wiele szosowych 500km. Tam ludzie jadą po gotowym śladzie, cała logistyka jest elegancko podana na tacy, zawodnik tylko kręci, do tego bardzo często jedzie w grupie, która niejako zwalnia z myślenia. I dlatego spora część z jadących to ludzi nawet nie ogarnia przez jakie miejscowości przejeżdża, a wszystko przelatuje pomiędzy palcami. RTP natomiast to wyścig dużo trudniejszy, jedzie się solo, a całą logistykę zawodnik ma na własnej głowie - musi ogarniać noclegi, jedzenie, trasę. Więc siłą rzeczy jest to jazda o wiele bardziej świadoma niż takie BBT, które da się przelecieć z klapkami na oczach. I też dlatego to wyścig nie dla każdego, wielu mocnych szosowców znanych np. z cyklu Janika nie decyduje się na start w RTP, bo tu sama mocna noga nie wystarczy.
To wjeżdża jeszcze moja relacja. Niestety nie potrafię krótko...
Zachodzę w głowę, jak można zapamiętać te wszystkie szczegóły.
Może i Jędrek nie potrafisz krótko pisać, ale za to jak szybko jeździsz! Super relacja, świetnie się czytało - i nie przestaje mnie zadziwiać skromność, z jaką piszesz o wynikach, które są poza zasięgiem większości z nas.
Natomiast przyznam, że po tych opisach wpadek z planowaniem przejazdu z Polski na Słowację trochę spadłeś w moim rankingu autorytetów w zakresie konstrukcji tras ; -)
Hej, wrzucam i swoją relację. Wideło też się pojawi pewnie