Race Through Poland

[MaciekK]

Ja mam to samo. Problem zgłoszony. Wykazuję spokój

[Wilk]

Termin płatności do 7 grudnia chyba. Ale jak mail nie doszedł to przecież nie będą tego tak egzekwować

[Johnny_n]

No mam nadzieję, że skoro nie jestem jedyny, to najpierw rozwiążą problem, a później ewentualnie będą rozliczać.

[Johnny_n]

Sprawa wyjaśniona i pierwsza transza opłacona. Problemy maja ponoć wszystkie osoby, które korzystają z poczty Onetu - maile przychodzą z opóźnieniem, albo w ogóle. Podałem więc innego maila, to może już nie będzie problemów. Pozostaje planować trasę.

[KrzysiekW]

Björn Lenhard dopisał się do listy startujących. Warto też nadmienić, że Francisco Afonso w tym roku też ma zamiar wystartować. W poprzedniej edycji ten Portugalczyk był najbliżej ukończenia (z tych co nie dojechali), ale za 4. punktem kontrolnym zgubił swojego GPSa i władował się na krajówkę. Po tym się poddał. Międzynarodowe zaineresowanie jak widać jest

[KrzysiekW]

A tak poza tym, to może warto byłoby podzielić obecny wątek na kolejne edycje wyścigu?

[poltugalczyk]

W pierwszym odcinku mojego podcastu w 2020 roku, miałem okazję spotkać się z Pawłem Puławskim - organizatorem Race Through Poland.
 
Odcinek wybitnie rowerowy!

W pierwszej części rozmowy o samym Pawle i jego osiągnięciach rowerowych, w tych bogata część o Australii na rowerze.
W drugiej o samym Race Through Poland.

Ponad 1,5h o ultra rowerowaniu, podrzucam zatem plan rozmowy:

00:30 - Początek
03:13 - Kurierka rowerowa - czyli pasja i praca na rowerze
04:25 - Ultra-rowerowe początki - czyli z Londynu do Wrocławia na ostrym kole
06:00 - Bikepacking - czyli o tym jak się pakować
08:20 - Transcontinental Race - jeden z najważniejszych maratonów rowerowych
10:05 - Pierwszy start Pawła w TCR no.5 ( z Belgii do Grecji) w 2017 roku
13:50 - Mike Hall - o legendzie ultra maratonów rowerowych
17:10 - O starcie w maratonie, którego de facto nie było czyli Indian-Pacific Race 2018 - z Perth do Sydney - 5,500 km w 3 tygodnie.... na ostrym kole.
20:45 - Ostre koło - czyli trochę o historii podróżowania na rowerze sprzed ponad 100 lat
24:35 - Australia - I odcinek z Perth do Adelaide - czyli najdłuższa prosta przez "pustynię"
27:40 -Australijskie pociągi drogowe - czyli TIRY z 4 naczepami
29:00 - O australijskich drogach
33:35 - O dzikiej Australii - czyli pająki, węże i inni koledzy pod śpiworem
38:30 - Australia - II odcinek - bardziej cywilizowany, a jednak mniej bezpieczny
41:30 - Czy da się zadbać o swoje bezpieczeństwo jadąc na rowerze po drodze w 100%?
46:05 - Finish w Sydney
46:40 - Ultra maratony rowerowe - czy to już odrębny sport?


49:17 - Race Through Poland
50:50 - Pierwsza edycja z 2018 roku
52:35 - Druga edycja z 2019 roku
53:20 - O wyzwaniach pogodowych na RTP 2019
55:30 - Czy każdy może wziąć udział w takim ultra maratonie?
59:00 - Race Through Poland - nowa jakość wśród polskich maratonów rowerowych
1:00:55 - O trasie Race Through Poland 2020 - Punkty kontrolne
1:01:17 - PK1 - Studzionki -891 m.n.p.m
1:04:35 - Jak wygląda przebieg Race Through Poland - drogi, punkty kontrolne, odcinki specjalne
1:07:46 - Race Through Poland - czyli promocja Polski w ekstremalnym wydaniu
1:08:50 - Fiona Kolbinger - zwyciężczyni TCR 2019 na RTP 2020.
1:13:00 - Koszty uczestnictwa w ultra maratonach
1:15:30 - PK2 - Obidza -  931 m.n.p.m.
1:17:00 - PK3 -  przełęczy Certovica - 1242 m. n.p.m
1:19:24 - PK4 - Magurka Wilkowicka - 909 m n.p.m
1:20:15 - Meta -Ożary
1:23:50 - Jak śledzić i kibicować zawodnikom podczas RTP 2020 - DOT WATCHING
 
Serdecznie zapraszam!

Można słuchać również poprzez: Spotify, SoundCloud, YouTube, Apple Podcasts, Podcast Addict.

http://rozmowapodroznicza.pl/index.php/2020/01/07/rozmowa-podroznicza-008-od-australii-po-race-through-poland-pawel-piko-pulawski/

[LKRISS]

Fajnie, że na spotify wstawione. Posłychałem sobie w drodze do pracy i liczę na kolejne odcinki.

Czy tylko ja mam takie wrażenie, że wiecej jest opowiadań redaktora niż zaproszonego gościa? No i czemy ani słowa o największym ultra w PL jakim jest obecnie Wisła 1200? Bo to dla amatorów głownie a nie elity na której się skupia cały wywiad?

[Wilk]

Czy tylko ja mam takie wrażenie, że wiecej jest opowiadań redaktora niż zaproszonego gościa? No i czemy ani słowa o największym ultra w PL jakim jest obecnie Wisła 1200? Bo to dla amatorów głownie a nie elity na której się skupia cały wywiad?

Osoba z którą jest rozmowa siłą rzeczy opowiada o tych imprezach które zna i ją krecą, to dość naturalne. A Wisła to takie pogranicze ultra, zależy jak to jedziemy, bo pokonanie w limicie co wymaga kolo 130km dziennie to trudno jako ultra kwalifikowac

[Konrad Adkonis]

To ja trochę z innej beczki niż dętki, łatki i mleko, ale na temat RTP oczywiście. Wiem, że była krótka dyskusja odnośnie "odcinków zakazanych"  : czyli odcinki dróg krajowych przez które prowadzi obligatoryjny ślad gpx , odcinki dróg krajowych nie dłuższe niż: 1km - Polska i Czechy, 2km - Słowacja, z których korzystamy wyłącznie jako łącznika pomiędzy dwoma sąsiadującymi ze sobą drogami dojazdowymi do danej drogi krajowej.  i tutaj mam pytanie, do organizatorów i byłych uczestników, czy jest dopuszczalny błąd, w długości łącznika, np. 1.1 - 1.3 ? , czy musi (, że powinno, to wiadomo) obligatoryjnie po przecinku być maksymalnie "0"?

Tak jak masz napisane - musi być nie więcej niż 1km. Bo inaczej jedna osoba naciągnie do 1,3km, druga do 2,8 a trzecia do 3,4km itd. Na tym właśnie polega planowanie trasy tego maratonu, że trzeba czasami bardzo mocno rzeźbić w tym zakresie, jak jest więcej niż 1,0km to musisz szukać innej opcji. Czasem przez takie głupie 300m trzeba nadrabiać spory kawałek - taki urok tej imprezy.

Ciekawa jest też sprawa dróg rowerowych i chodników. Czy jazda chodnikiem albo drogą rowerową wzdłuż drogi krajowej to złamanie zasad? W końcu po coś ta infrastruktura jest ...

To jest wyraźnie wyjaśnione, nie wolno używać dróg rowerowych wzdłuż krajówek. Właśnie z tego względu, żeby nie było nieporozumień i zarzutów, że ktoś jechał krajówką.

Ponieważ mam cały czas kilka niejasności i zamęt w głowie, to ja ja jeszcze raz odświeżę temat...

(1) - wiadomym jest, że np. wjeżdżanie na "krajówkę" , jechanie nią kilometr, potem zjazd na krótki lub bardzo krótki odcinek i częste powtarzanie tego manewru na krótkim odcinku, to jest (tak myślę) naciąganie zasad, ale .... czy np. wjazd na "krajówkę" na kilometr, potem zjazd z niej, następnie zrobienie objazdu ok 6 - 10 km. i ponowne na nią wjechanie (na tę samą "krajówkę") na dozwolony kilometr i ostateczny zjazd by pomknąć dalej, to się mieści w granicach przyzwoitości i regulaminu, czy też nie?

(2) Czy jazda drogą techniczną, bądź starą drogą krajową, wzdłuż nowej drogi krajowej lub "S'ki" np. Zakopianki, jest dozwolona, czy też nie?

[Rafał Górnik]

Według mnie:
Ad.1 tak
Ad.2 tak
PS: według organizatora też 

[Wilk]

Najlepiej napisz takie pytania do Pawła Puławskiego, bo to jego opinia jest decydująca.

[Tomasz Zakolski]

To ja jeszcze odnowię temat opon. Wiem, że były już rozważania, jakie by tu gumy założyć w obliczu niemałych odcinków szutrowych. Jeżdżę na rowerze, który ma duże prześwity. Obecnie mam opony typu semislick 37c i z przyzwyczajenia oraz lenistwa nie zmieniałem ich od lata. Na szosie radzą sobie bardzo dobrze, a w terenie przejadą praktycznie wszystko, co można jeszcze nazwać drogą. Są też niezawodne pod względem wytrzymałości na uszkodzenia i bardzo wygodne na wszystkich wybojach etc. Na dłuższych dystansach, a zwłaszcza w górach mogą powodować jednak odczuwalną różnicę oporu względem lekkich opon szosowych.

Dlatego chciałbym Was spytać, czy Waszym zdaniem ma sens bawić się w jakieś półśrodki w postaci gładszych i nieco węższych przełajowych opon 33mm o małym bieżniku na suchy szuter, czy też zakładać typowe opony szosowe (np. Vittoria Zafiro 28mm) i cieszyć się małymi oporami na asfalcie, czy też pozostać przy tym, co się zna, jechać nieco wolniej i z nieco większymi oporami, ale mieć praktycznie wywalone na wszystkie awarie na trudniejszych odcinkach?

[Wilk]

To jest pytanie na które nikt nie zna odpowiedzi 
Jak założysz szybsze opony to trochę szybciej i przyjemniej pojedziesz po asfalcie, ale możesz dużo czasu stracić na szutrach jak będzie awaria. Może się też ufarcić i przejechać na czysto, tego nikt przed startem nie wie. Sam musisz ocenić czy zysk z wezszych opon jest na tyle istotny by podejmować ryzyko, osobiście uważam że różnice są za małe by się opłacało. Na takim wyścigu jedziesz względnie szybko pierwszego dnia, kolejnych 25kmh to malo kto przekracza, a przy niskich prędkościach różnice między wąskimi a szerokimi oponami się zacierają.

Dlatego nie lubię takiego mieszania szutrow z asfaltem, bo generuje to takie właśnie problemy. Procent szutrow do asfaltu niewielki, ale to powoduje spore problemy.

[Konrad Adkonis]

Specjalnie ekspertem nie jestem, ale się wypowiem... jak tak sobie ślęczę nad planowaniem trasy, to nie wiem jak co komu wychodzi, ale ja w swoim projekcie wyłapałem masę odcinków, których PGR by się nie powstydził... ja zakładam terenowe gumy 40C, które sprawdziły się i na PGR'że i na Carpatii, na przejechanym odcinku do Zawoi, nawet z Mosorngo Gronia, po stoku można było na nich zjechać 😁