Race Through Poland

[PABLO]

Ultra to ultra

W sumie, masz rację.

Tyle się naczytałem w co poniektórych relacjach o tych morderczych trudnościach i ekstremalnych warunkach towarzyszących ultra, że wciąż podświadomie próbuję się ich doszukać.

[MaciekK]

Znalezienie noclegu na trzydniowej wyprawce nie stanowiło żadnego problemu dla mojej małżonki. Właśnie wróciła. Trzeba umieć rozmawiać z ludźmi.

[Wilk]

Znalezienie noclegu na trzydniowej wyprawce nie stanowiło żadnego problemu dla mojej małżonki. Właśnie wróciła. Trzeba umieć rozmawiać z ludźmi.

Tylko zupełnie inaczej wygląda sprawa turystyki, inaczej wyścigu. Na wyścigu często dojeżdżasz o kuriozalnych porach, gdzieś w środku nocy. A tak to by trzeba nocować najpóźniej koło 20-21, stracić ileś czasu na wyszukiwanie takiego noclegu. A to i w normalnych warunkach nie jest takie proste jak to się może wydawać, ja na RTP całą noc musiałem jechać bo o 23 już nic dostępnego nie było w rejonie podhalańskim, gdzie wydawać by się mogło, że kwater są tysiące.

[Johnny_n]

Ale przysłali sms? Bo ja dostałem sms z terminem na 12 kwietnia i na razie cisza.

Na koncie pacjenta póki co mam e-skierowanie na szczepienie.

Przysłali i anulowali termin. Dziś zadzwonili do mojej małżonki i dostała nowy termin. Do mnie nic nie przyszło, ani też nie zadzwonili, więc wszedłem na moje konto w pacjent.gov.pl. Poszperałem i też mam nowy termin, zaledwie nieco ponad tydzień później, tj. 14 maja (Żona ma tak samo i w tym samym miejscu). Ale to może oznaczać, że jak wyścig pojedzie, to będę miał problem...  Ale wtedy najwyżej poproszę Orga o przeniesienie mojego zapisu na przyszły rok, albo zmienię przebieg trasy powrotnej... 

[MaciekK]

Tylko zupełnie inaczej wygląda sprawa turystyki, inaczej wyścigu.

No pewnie. Ale jednak jak już pojedziemy nieoficjalnie, to może nie każdą noc będzie trzeba z namiotem ogarniać.

[Wilk]

Po ostatnim mailu od organizatora - to już chyba nie ma nadziei by wyścig odbył się w majowym terminie. Decyzja ma być do 15.IV, a do tego czasu to minimalna nadzieja by coś się zmieniło w temacie, już dzisiaj czytam, że zapowiadają jeszcze kolejne ograniczenia.

Natomiast bardzo ciekawi mnie jaka będzie decyzja "co zamiast", bo wygląda, że org tym razem poważnie rozważa zmianę terminu wyścigu, a nie całkowite odwołanie jak w zeszłym roku. Jakby to był czerwcowy termin to bym z chęcią pojechał, ale obawiam się, że raczej będzie to wrzesień i to raczej koniec września. A to już są dużo dłuższe noce niż w maju.

[MaciekK]

Czerwiec to jeszcze można by pojechać, ale to już jest ryzyko, że jak się przytrafi kontuzja, to ją ciężko będzie przed MRDP wyleczyć i się dobrze przygotować. Ja przed poprzednim RTP upadłem pechowo w lutym na rzepkę i ubiłem. Różnych technik próbowałem pod opieką fachowców, ale skończyło się na kilku tygodniach odpoczynku od siodełka i na RTP pojechałem zupełnie bez formy.
A na RTP o wypadek, czy kontuzję np. achillesa trudno nie będzie.

[łatośłętka]

Raz skutecznie zapędzą do zagrody, już w tej pozostaniesz.
Wolny wybieg czkawką na wspomnienie.
Zbieranie punktów ćwicz. Rzeszów.

[Wilk]

W dobie pandemii to się bierze to, co jest dostępne. Na takiej zasadzie pojechałem na wyprawę MTB w Pireneje latem 2020, przekraczając granicę wiele razy. RTP ma szansę na wymiar międzynarodowy w terminie na przełomie lipca i sierpnia.

Na przełomie lipca i sierpnia to na pewno nie będzie z powodu nałożenia się terminem na inne wyścigi. Dla wielu z zapisanych na RTP głównym celem na sezon jest MRDP (dla zagranicznych i paru Polaków też TCR), a taki termin wyklucza jazdę obu wyścigów. Dlatego de facto wchodzą w grę albo czerwiec, albo wrzesień. Żaden z tych terminów nie jest optymalny - czerwiec z powodów o których pisał Maciek, wrzesień to już krótki dzień, poza tym odstęp od końca MRDP nie byłby duży, a to jest impreza, która wymaga długiej regeneracji i zaledwie 3-4 tygodnie odstępu od kolejnej bardzo ciężkiej wyrypy to jest bardzo mało (a przecież jeszcze i MPP po drodze, który sobie bardzo ceni ładnych parę osób, które do RTP i MRDP się przymierzają). Tak więc czerwiec IMO byłby sporo lepszym terminem, choć wiadomo, że nie tak dobrym jak maj. Ale w tej sytuacji pozostaje jedynie wybór mniejszego zła.

[PABLO]

Twoja ulubiona partia wcieliła w życie maksymę dziel i rządź także w ramach twojej pasji.

Suweren rozumie to w inny sposób: Twoja partia walczy z wrogami, abyś mógł bezpiecznie i z radością realizować swoje pasje.

[Johnny_n]

Obostrzenia przedłużone do 18 kwietnia. Nieoficjalnie mówią też coś o majówce, więc już chyba przesądzone... W mailu była też informacja, że nie będzie zmiany terminu na czerwiec czy inny, właśnie z powodu kolizji z innymi imprezami, problemami urlopowymi, wolontariuszami itp. Chyba należy się spodziewać początku maja 2022. Wtedy już szczepienia powinny przynieść wymierne efekty i jest duża doza prawdopodobieństwa, że powoli będziemy zapominać o restrykcjach. 

[PABLO]

Przecież jeździć rowerem (przynajmniej na razie) nie zabronili. Imprezę typu RTP dałoby się chyba przeprowadzić. I tak każdy jedzie własną drogą.

[skaut]

Pablo, była już mowa o tym wcześniej: nie dałoby się przeprowadzić. Dałoby się wziąć udział. Inna jest perspektywa uczestnika. On rzeczywiście tylko jedzie na rowerze, co nie jest zakazane. A inna perspektywa organizatora - rozporządzenie z 19.03.2021 r. ogranicza działalność związaną ze sportem, rozrywkową i rekreacyjną, polegającą na organizacji współzawodnictwa sportowego, zajęć sportowych i wydarzenia sportowego wyłącznie do sportu zawodowego (par. 9 ust. 16). A RTP jest imprezą "zorganizowaną".

[Johnny_n]

Wydaje mi się, że jedyne co byłoby możliwe, to coś w rodzaju wirtualnego TdS, czyli jest do przejechania "jakaś" trasa np. w okresie całego miesiąca i każdy sam decyduje o dacie startu. Wspólny start, póki co, i tak jest niemożliwy. Organizacja PK, czy imprezy na mecie chyba też nie... 
Edit: Nie sądzę też, aby Org chciał taką okrojoną imprezę zrobić.

[Wilk]

Nadal myślisz w starym systemie. Jest Nowy Ład, pewien Pan z Kocurem to już ogłosił. Wyobraź sobie, że realnie będą dwa miesiące w kalendarzu na wyścigi ultra, lipiec i sierpień. Czy w tej nowej normalności ktoś będzie się martwił nakładaniem się terminów? Nie, bo liczba chętnych przekroczy 5-10 krotnie liczbę slotów. Twoja ulubiona partia wcieliła w życie maksymę dziel i rządź także w ramach twojej pasji.

Daruj sobie takie głupiutkie wypowiedzi. PiS nie jest żadną moją ulubioną partią, a bardzo poważne ograniczenia  masz w całej Europie (w niektórych krajach rządzonych przez lewicę jeszcze większe). Ta sytuacja nie ma nic do barw partyjnych, jakby w Polsce rządziła opozycja byłoby dokładnie to samo. Dlatego sięganie po ten typ argumentacji jest leczeniem swoich fobii, a nie realistyczną oceną.

Przecież jeździć rowerem (przynajmniej na razie) nie zabronili. Imprezę typu RTP dałoby się chyba przeprowadzić. I tak każdy jedzie własną drogą.

Da się przeprowadzić jedynie w mocno okrojonej formie, czyli indywidualnego przejazdu z trackerami. A osób chętnych na coś takiego nie będzie wiele, szczególnie jak prognoza pogody będzie nieciekawa.

Tak się zastanawiam nad czymś takim i powoli dochodzę do wniosku, że nie bardzo ma to dla mnie sens, chyba, żeby rzeczywiście było na to dużo chętnych. Na wyścigu kluczową sprawą jest dla mnie motywacja, a w układzie przejazdu na 5-10 osób o tę motywację dużo trudniej niż przy prawdziwym ściganiu. I ciężko wejść na obroty do jakich jest w stanie się zmobilizować na wyścigu. A znowu taka jazda na pół gwizdka to nie wiem czy to się kalkuluje, czy warto ponosić spore koszta, czy lepiej sobie nie pojechać turystycznie na parę dni.